Witam wszystkich. Załatwiła mnie ta zima - niezima. Rozłożyłam się na łopatki. Grypa jak nic. Temperatura podwyższona, łamie mnie w kościach, bolą wszystkie mięśnie, głowa, katar i kaszel okropny. Masakra. Mam nadzieję, że to długo nie potrwa.
Krysiu, dziękuję. Ja też stale się zachwycam mieczykami.
Marysiu, no to faktycznie się zawzięłaś. Ale za to masz inne piękne rośliny, które ja u Ciebie podziwiam (clematisy, ketmie, róże itd.). I widzę, że zdobywasz coraz więcej ciekawych roślin. Ja w tym sezonie chyba niewiele nowości kupię, jeżeli w ogóle.
Basiu, ja też się obawiałam, że mieczyki będą się przewracać. Wszyscy tak mówili. Anitka jednak uprzedziła, żeby sadzić je na głębokość minimum 15 cm. Ja swoje sadziłam nawet głębiej, między 15 a 20 cm. Na zdjęciach widać, że stoją pięknie w pionie. Na 63 sztuki podwiązałam tylko 3. Ale też niektóre miały wysokość od 1,50 m do 1,70m i powyżej 22 kwiatków na pędzie.
Elu, obie hortensje dały radę minionego lata w słońcu, więc na pewno nie będę ich przesadzać. A nawet dosadziłam jeszcze jedną, czerwoną Deutschland. Myślę, żeby od strony południowej posadzić coś co szybko i wysoko rośnie, żeby mimo wszystko je trochę osłonić.
Dwie, wyhodowane z Twoich patyczków posadziłam już w półcieniu. Ciekawa jestem. jak będą wyglądały w tym roku.
Myślę, że obie nazwy moich mieczyków podałaś prawidłowo. Przy Twojej pomocy pewnie znajdę więcej imion. Będę się starała wszystkie nazwać, a nawet jak mi się nie uda, to tez nie będę płakać. Ważne , że są i pięknie kwitną.
Agnieszko, cieszę się, że jednak wróciłaś do mieczyków. Te moje i Eli są od Anitki. To najpiękniejsze mieczyki, jakie kiedykolwiek widziałam. Wierz mi, że latem nie mogłam się ich napatrzeć. A jaki żal, jak już przekwitały. Ostatnie jednak kwitły do mrozów.
Jeszcze następna partia.
.Ja sobie pomyślałam , że nawet jeśli jakiś mieczyk pochyli sie po deszczu ( bywało , że czasem mi sie nawet złamał w trakcie ulewy) - to będę brać do wazonu. Pięknie wyglądają na stole. A takich mieczyków kolekcjonerskich jak u Anitki w sklepie się nie kupi. Na pewno więcej z nimi pracy , niż np z bezobsługowymi liliowcami czy z liliami , których na ogół nie trzeba wykopywać na zimę , ale warto poświęcić mieczykom troche pracy.
Iguś zdrowiej ,jak najszybciej:)
Witam serdecznie i na początek życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Igo,masz duży i przepiękny ogród a w nim niesamowita ilośc kwiatów-różnorodność gatunków i kolorów,widać ile serca i pracy wkładasz w budowanie zielonej oazy spokoju i wypoczynku-pozdrawiam.