W moim ogrodzie...
Dużo żółci w moim ogrodzie, ale jest też trochę fioletu i bieli :
Na pierwszym planie róża "Baroness de Rothschild",a w dali czerwona "Red Eden Rose" - biedna przez te deszcze nie ma sznsy na rozwinięcie
Uf, to zaleglości zdjęciowe nadrobiłam, teraz czas na zaległości odwiedzinowe w Waszych ogrodach
Na pierwszym planie róża "Baroness de Rothschild",a w dali czerwona "Red Eden Rose" - biedna przez te deszcze nie ma sznsy na rozwinięcie
Uf, to zaleglości zdjęciowe nadrobiłam, teraz czas na zaległości odwiedzinowe w Waszych ogrodach
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
Kasiu, byłem u Ciebie pierwszy raz, jest bardzo kolorowo. Masz chyba długo tę działeczkę bo kępy kwiatów takie rozrośnięte i gdzieś mignęły mi duże iglaki w tle i staw na jednym zdjęciu, oglądałem od końca i tylko 3 strony do maja. Majowe przymrozki u mnie też nieźle narozrabiały. Nie widziałem jeszcze zdjęcia z oddali ale na pewno takie są. Ciekawy jestem czy duże te twoje królestwo, następnym razem dłużej po buszuję gdyż podoba mi się tan klimacik. Pięknie naprawdę
Rety, ten przetacznik jest naprawdę niesamowity . Gdzie dostałaś takie cudo? A może jest szansa na nasionka u Ciebie ?
Coraz mocniej zakochuję się w liliowcach . Przy tej pogodzie są bezkonkurencyjne .
Coraz mocniej zakochuję się w liliowcach . Przy tej pogodzie są bezkonkurencyjne .
Pozdrawiam Edyta
Pięknie dziękuję za każde Wasze miłe słowo
JaDorko - fajnie kolorowo było u mnie przed tą falą deszczy. Teraz wiele roślin przekwitło i na dodatek zielsko się wszędzie panoszy Przez ten ciągnący się remont w domu, mam niewiele czasu na prace ogrodowe - co martwi mnie bardzo
Stasiu - niestety już po gąszczu liliowym. Następny za rok Dziś zakwitła ostatnia lilia z oczekiwanych:
miał być "Triumfator", ale mam co do tego poważne wątpliwości:
Kasiu/Lol@ - dzięki za odwiedziny. Cieszę się, że Ci się spodobało
Edulkot, Edyto_mi - te seledynowe grzebienie na przetaczniku faktycznie robią wrażenie. Na tą odmianę zachorowałam podczas przeglądania ofert w allegro. Potem szczęśliwym trafem natknęłam się na niego na jesiennym kiermaszu ogrodniczym. Kupiłam dwie sadzonki, aby każdą posadzić w innym miejscu, jednak ostatecznie posadziłam je razem i efekt jest zadowalający. Śmiać mi się chce z opisów tej odmiany, które znalazłam w necie: kompaktowy, dorastający do 40 cm. Hm... u mnie wyrósł znacznie wyżej
Jeśli się uda, to nasionka zbiorę.
Marylko, Edyto_mi - to prawda, liliowce są wspaniałe! Jak znam siebie, na kolejnych targach ogrodniczych znowu się na jakiegoś skuszę
Ech, przydałyby się wiszące ogrody, aby pomieścić te wszystkie kwiatowe chciejstwa
Klamber - miło mi powitać nowego gościa buszującego w moim ogrodzie Zapraszam ponownie
Ogród jest przydomowy. Dzieli się na część od frontu domu (gdzie przewaga jest trawnika, gdyż tak wymarzył sobie mąż; no trudno ), oraz na część tylną, oddzieloną podwórkiem i szklarenką. Właśnie na tyłach ogrodu jest stawik, większość róż, warzywniak i drzewka owocowe. Iglaki były sadzone przez męża ok. 14 lat temu. Moje rośliny są stosunkowo młode, ponieważ rządzę się po tym ogrodzie tak od ok. lat 6.
Przypomniałam sobie Twoje mieczyki. Mi kwitną tylko takie:
Nie pamiętam odmiany, ale jutro wyszperam etykietę.
Dzielnie kwitnie wciąż "Queen of Sweden":
Do twarzy jej z maruną
A dla smaczku poczęstuję Was pomidorkami:
Miłego czwartku
JaDorko - fajnie kolorowo było u mnie przed tą falą deszczy. Teraz wiele roślin przekwitło i na dodatek zielsko się wszędzie panoszy Przez ten ciągnący się remont w domu, mam niewiele czasu na prace ogrodowe - co martwi mnie bardzo
Stasiu - niestety już po gąszczu liliowym. Następny za rok Dziś zakwitła ostatnia lilia z oczekiwanych:
miał być "Triumfator", ale mam co do tego poważne wątpliwości:
Kasiu/Lol@ - dzięki za odwiedziny. Cieszę się, że Ci się spodobało
Edulkot, Edyto_mi - te seledynowe grzebienie na przetaczniku faktycznie robią wrażenie. Na tą odmianę zachorowałam podczas przeglądania ofert w allegro. Potem szczęśliwym trafem natknęłam się na niego na jesiennym kiermaszu ogrodniczym. Kupiłam dwie sadzonki, aby każdą posadzić w innym miejscu, jednak ostatecznie posadziłam je razem i efekt jest zadowalający. Śmiać mi się chce z opisów tej odmiany, które znalazłam w necie: kompaktowy, dorastający do 40 cm. Hm... u mnie wyrósł znacznie wyżej
Jeśli się uda, to nasionka zbiorę.
Marylko, Edyto_mi - to prawda, liliowce są wspaniałe! Jak znam siebie, na kolejnych targach ogrodniczych znowu się na jakiegoś skuszę
Ech, przydałyby się wiszące ogrody, aby pomieścić te wszystkie kwiatowe chciejstwa
Klamber - miło mi powitać nowego gościa buszującego w moim ogrodzie Zapraszam ponownie
Ogród jest przydomowy. Dzieli się na część od frontu domu (gdzie przewaga jest trawnika, gdyż tak wymarzył sobie mąż; no trudno ), oraz na część tylną, oddzieloną podwórkiem i szklarenką. Właśnie na tyłach ogrodu jest stawik, większość róż, warzywniak i drzewka owocowe. Iglaki były sadzone przez męża ok. 14 lat temu. Moje rośliny są stosunkowo młode, ponieważ rządzę się po tym ogrodzie tak od ok. lat 6.
Przypomniałam sobie Twoje mieczyki. Mi kwitną tylko takie:
Nie pamiętam odmiany, ale jutro wyszperam etykietę.
Dzielnie kwitnie wciąż "Queen of Sweden":
Do twarzy jej z maruną
A dla smaczku poczęstuję Was pomidorkami:
Miłego czwartku
Bardzo dziękuję Edytko, nie patrzyłam na poprzednie postyedyta_mi pisze:Pozwolę sobie odpowiedzieć, bo nazwa była wcześniej to - przetacznik kłosowy Veronica spicata "Christa". Nawet namierzyłam go już na Allegro . Ale może poszukam bardziej zaufanego sprzedawcy .Danka pisze:A ja poproszę o nazwę tego śmiesznego przetacznika