Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak

[Elzbieta M]

Byłam na działce. Lód pokrywający grubą taflą oczko powoli się topi. Niestety - zauważyłam jedna rybkę uwięzioną w tym lodzie . Po chwili podpłynęła druga. Mam nadzieję, że pozostałe dwie przeżyły. Niestety nie udało mi się nic więcej zobaczyć. Może w kolejny weekend, jeśli stopi się lód (oby!), będę więcej wiedzieć.

[mariusz139]

Szkoda rybek, ale weźmy pod uwagę że zima nas nie rozpieszczała, oczka wodne pokryły się bardzo grubą warstwą lodu i jeśli przy dnie nagromadziło się sporo szkodliwych gazów, to ze stratami musimy się liczyć. Pisałaś też, że nie masz możliwości podłączenia natleniacza na całą zimę ze względu na brak zasilania. Są inne metody zabezpieczenia oczka na zimę, ale o tym napiszę Ci innym razem. Obecnie aby osłodzić nam straty i kolorowo przywitać nadchodzącą wiosnę zaczniemy od najpiękniejszych roślin w oczku - lilii wodnych.
Oczko wodne ma u Ciebie niespełna 1 m głębokości, czyli skupmy się na odmianach nadających się do Twoich warunków oczkowych (głębokość, powierzchnia).
Moja pierwsza propozycja to piękny róż 'Celebration' i 'Mayla'.
Celebration

Mayla

Odmiany o pięknym "tropikalnym różu", nie sprawiają większych kłopotów w uprawie.

Druga propozycja to odmiany o kwiatach wyniesionych ponad lustro wody. 'Colorado' zasługuje tu na szczególną uwagę. Pojawiła się w latach 90 XX wieku i stała się jedną wśród najpopularniejszych hodowlanych lilii wodnych.



Z żółtego koloru kwiaty ponad powierzchnię wody wypiętrza 'Texas Dawn'. U ciebie w nagrzanym oczku na głębokości do 80 cm zapewne czuć się będzie wyśmienicie.


Z czerwieni, przy tak małym oczku, polecam 'Almost Black' oraz 'Black Princess'. W dobrze nagrzanym oczku zapewne zakwitną obficie.
Almost Black

Black Princess


No i z bieli bez wahania polecam 'Gonnere'. Lubi ciepłe siedliska i ciepłych gospodarzy .


Bez względu na które z tych odmian się zdecydujesz, zawsze znajdzie się miejsce na miniaturki. Liście mają wielkość grzybieńczyka, a kwiaty pudełka zapałek. Sadzimy je na głębokości 30 cm.
'Pygmaea Rubra' i żółta 'Helvola'.



Jak już zaczną Ci obficie kwitnąć, czekamy na podobny filmik

Obecnie krótki pokaz sadzenia nenufarów, a wiosną do tego tematu jeszcze wrócimy - każdą grupę lilii wodnych biorąc pod uwagę budowę kłącza, sadzi się inaczej.

[saba]

Elu oczko wykonałaś wspaniałe. Nie wiem czy kiedykolwiek odważę się na budowę, ale temat wciągnął mnie bez reszty. Cała masa bardzo ciekawych informacji. Życzę powodzenia w dalszych pracach.

[Elzbieta M]

Dzięki, Irenko.
Mariusz, to zadanie jest ponad moje siły, chyba mu nie sprostam. Wszystkie lilie mi się podobają i nie mogę nic wybrać.
Podpowiedz mi chociaż, ile lilii może się u mnie zmieścić na tych kilku metrach kw. A na dodatek głębszej wody jest może połowa, może nawet mniej. Ja mam tą jedną odmianę (w dwóch doniczkach) i choć nie jest taka ładna, jak Twoje, to przecież jej nie wyrzucę, a dać też nie mam komu, bo nikt w pobliżu nie ma oczka. Myślałam dodatkowo o jednej czy dwóch odmianach, ale wybór jest tak trudny! Celebration i Mayla- piękne, nie wiem czy bym potrafiła rozróżnić, która jest która... Podobnie te ciemnoczerwone. Z wystających nad wodę Texas Dawn ma może punkcik więcej niż Colorado, ze względu na kolor, choć tamta równie piękna. Biała pełna- cudowna! A miniaturkę bym gdzieś na płytszej wodzie upchała- ale nie wiem, na jaki kolor się zdecydować ?
No i mamy problem.
Ciekawa jestem tych metod zabezpieczenia oczka na zimę, ale z tym mamy jeszcze czas...

[mariusz139]

W oczku masz najprawdopodobniej 'Marliacea Rosea', to piękna stara odmiana obficie kwitnąca. Gdyby nie fakt że powierzchnia oczka nie sprzyja wprowadzaniu odmian silnie rosnących, to zaproponowałbym Ci drugą niezawodną odmianę o czerwonej barwie kwiatów 'Attraction'. Spośród wielu odmian nenufarów wyszczególniłem jednak te, które mogą rosnąć z powodzeniem na głębokości 40-80 cm. Brałem też pod uwagę iż Twoje oczko zapewne osiąga latem wysokie temperatury wody (pow. 26 *C) - te odmiany to uwielbiają. Tylko którą wybrać wierzę Ci, że trudno się zdecydować. Dlatego też wyrażę swoje zdanie, nad którym możesz się zastanowić. Do posiadanej przez Ciebie 'Marliacea Rosea' możemy dosadzić 'Celebration', pasuje wyśmienicie. Nie zapominajmy o obiecanym nenufarze 'Darwin' który w tym momencie staje się lilią zbyt dużą i silną, dlatego proponuję wymienić ją na 'Texas Dawn'. I na tych trzech liliach należy zakończyć.
Co ty na to ?

[Elzbieta M]

Jesteś wspaniały!

[JaDorka]

Jesteś wspaniały!

Podzielam w zupełności zdanie Eli. Jestem po prostu w szoku, jak czytam to, co opisujesz Mariusz. Dokładne rozeznanie wokół tematu oczek i ogromna wiedza, jaką dysponujesz na temat ich zakładania oraz roślinności wodnej i wszystkiego co jest z nią związane ogromnie mi imponuje .
Cieszę się, że jesteś tu z nami i tyle się możemy od Ciebie nauczyć

[Elzbieta M]

Chciałabym, Mariusz, móc taki filmik nakręcić, ale kto by tak po te lilie szedł!? Chyba jakiś przedszkolak, a takowego brak, więc raczej filmiku nie będzie...
Byłam wczoraj na działce. Lód pokrywa jeszcze część oczka, ale niestety już widać straty - 4 z pięciu karasi nie przeżyło zimy, pływa jedna samotna rybka.

[mariusz139]

ale kto by tak po te lilie szedł!?

Wobec Twojego braku wiary w romantyczność mężczyzn, staję w ich obronie - w dzisiejszych czasach Tolibowscy jeszcze istnieją. Sam byłem świadkiem takiego zdarzenia. Podczas oświadczyn na jednym z stawów w Ogrodzie Botanicznym, przyszły Pan Młody po ściągnięciu marynarki, skoczył z poręczy na kładce do wody, a w zasadzie w zakwity glonów , dopełznął nieudolnie, potykając się przy tym kilka razy do najbliższej kępy i zerwał trzy kwiaty nenufarów ofiarując je swojej wybrance. Jego wyczyn zakończyły liczne oklaski przechodniów. Romantyczność XXI wieku w wielkim wydaniu, pewnie na drugi dzień musiał skorzystać z wizyty u dermatologa, ale liczy się chwila .

Lód pokrywa jeszcze część oczka, ale niestety już widać straty - 4 z pięciu karasi nie przeżyło zimy

U mnie również na oczkach zalega jeszcze warstwa lodu, strat jeszcze nie widzę. Natleniacze zdały egzamin. Jeśli nie zamontujesz natleniacza, to musisz po zamarznięciu oczka (ca 10 cm lodu) wypompować ok. 10 cm wody. Tafla lodu zawiśnie Ci w powietrzu, dzięki czemu otrzymasz komorę powietrzną. Trudno przewidzieć jak sprawdzi się to u Ciebie w praktyce, czy przy malej głębokości oczka kosze z liliami będą dostatecznie przykryte wodą. Wstaw też trzcinowego, grubego snopa, tak aby dotykał dna, metoda wszystkim znana. Trzcinowe snopy wstawiam każdej zimy, szczególną rolą odgrywają obecnie (możliwość wystąpienia przyduchy jest teraz duża), gdy lód jeszcze gruby, a operujące słońce roztopiło go na około trzcinowych patyczków. Proponuję Ci też, o czym wcześniej nie pomyślałem, posadzenie na dnie grubosza Helmsa, rezygnując z rogatka sztywnego. Jako roślina natleniająca potrafi utrzymać chlorofil zimą, czyli w chwili przedostania się pod lód promieni słonecznych będzie on produkował tlen - w niewielkim stopniu, ale wystarczającym rybom do przeżycia.

Cieszę się, że jesteś tu z nami i tyle się możemy od Ciebie nauczyć

Dziękuję, również bardzo się cieszę, że mogę w czymś pomóc

[Elzbieta M]

Dzięki Mariusz za cenne informacje Myślę, że te 10 cm "poduchy powietrznej" , a co za tym idzie - niższy poziom wody - nie zaszkodzi liliom. A pomoże zlikwidować dotychczasowe moje problemy. A w ogóle --to fajnie znać takie różne naturalne sposoby
A co do romantycznych mężczyzn - jakże to miło usłyszeć coś takiego . Co prawda wolałabym swojego pana młodego nie oglądać w garniturze ociekającym wodą z przyklejonymi glonami, wystarczyłaby mi mniejsza doza romantyzmu, niemniej jednak owemu panu - również biłabym brawo

[Elzbieta M]

Jeśli chodzi o grubosza Helmsa, to chętnie wpiszę go na listę zakupową
Otoczaki w kolorze zbliżonym do moich kamieni - do wykończenia linii brzegowej - znalazłam w necie. Okazuje się, że skład jest blisko mojego miejsca zamieszkania, ceny do przyjęcia. Otoczaki 10 - 15 cm - czyli takie, jakie mogą się zmieścić na wąskiej półce, jest również podobny drobny żwirek. Mam nadzieję, że uda mi się to wszystko wykonać i kamienie nie będą zsuwać się do oczka...

[Yesmena]

Elu, podziwiam Twój zapał, ja też swoje oczko budowałam bez bladego pojęcia, no może ciut ciut i jestem ciągle na etapie jego budowy. Do wytrwałych świat należy. :)

[Elzbieta M]

Tytuł tego tematu to oczko i skalniak, tworzą bowiem całość. Jak do tej pory, to dużo się mówiło o oczku, więc pomyślałam, że czas zacząć pokazywać, co rośnie na skalniaku. Pora więc na iglaczki, moje miniaturki. Tym bardziej, że wkrótce zacznę sadzić roślinki wodne i również będę je przedstawiać.
Najmniejszą miniaturką jest posadzony w 2010 r picea orientalis (świerk kaukaski) Tom Thumb Gold. Polska nazwa Tomcio Paluch oddaje świetnie jego wielkość. Zapragnęłam go mieć nie tylko z powodu jego złocistych króciutkich igiełek i pięknego, zwartego, kulistego pokroju, ale również ze względu na imię - Tom to mój syn, tyle, że już nie taki malutki
Odmiana tego świerka rośnie bardzo wolno, zaledwie 2 cm na rok. Nie jest zbyt wymagający co do gleby, ale powinna być raczej wilgotna. Powinniśmy unikać sadzenia go w pełnym ostrym słońcu, gdyż jego młode igiełki mogą zostać przypalone, ale i nie w cieniu, ponieważ wtedy nie wybarwia się tak ładnie.
Tom Thumb Gild został w 2007 r wybrany przez American Conifer Socjety ROŚLINĄ ROKU.

[Lol@]

Ładny iglaczek na tle kamyczków. Syn musi być dumny ze swojego odzwierciedlenia w świecie roślin
Już czekam na kolejne odsłony Twoich roślin wokół oczka .

[wasilewska101]

Kamienisty skalniak, może i ja zrobię coś takiego. Tylko świerki takie mogą marnie rosnąć bo nowy skalniak ma być na południowo zachodniej stronie i od południa słonko będzie przypiekało. Muszę wybrać inne.