Wilgotność powietrza

[DiAbLuSiA]

Witajcie dziewczyny,
zaczął się okres grzewczy - ja jeszcze w pokoju mam skręcone kaloryfery - z przyczyn logistycznych nie udało mi się jeszcze zamontować półek, choć dziś najprawdopodobniej będą już wisieć na ścianie;).
Kilka dni temu spanikowałam, ponieważ moje kwiaty znowu miały bardzo wiotkie liście... zaczęły się robić mało sprężyste itp. (te kwiaty które są zdrowe i nic im nie jest) mimo że stoją na dużych podstawkach z wodą (oczywiście doniczka nie stoi bezpośrednio w wodzie)

Myślałam że taka wilgotność moim kwiatkom starczy ale się myliłam po kilku dniach liście były wiotkie, spryskałam je wodą przez 3 dni czynność powtórzyłam - sprężystość wróciła.
Wzięłam od chłopaka z domu stację pogody - wilgotność waha się między 31-34%.
Czy jest to za mało? Martwię się trochę że jest im u mnie nieco za sucho... kupię jeszcze taki gliniany pojemnik na kaloryfer z wodą ale on za dużo pewnie nie da. Zakupiłam kolejne 4 storczyki:) nie mogłam się oprzeć moja kolekcja w tej chwili liczy 12 sztuk + 3 sprezentowałam mamie;) ale ja się nimi zajmuję...i nie chciałabym aby moja gromadka przez tą zimę ucierpiała - choć w ubiegłych latach gdy jeszcze storczyk był tylko "kwitnącym badylem" nie stosowałam żadnych metod a kwiaty stały nad kaloryferem i zimę przetrwały.
Prosiłabym jeszcze o informację odnośnie wietrzenia pokoju w którym są storczyki - przy temperaturach koło 0 oraz tych dużo poniżej. U mnie dni i wieczory są już bardzo zimne, a ja lubię spać w wywietrzonym pokoju...teraz staram się unikać otwierania okna na długie chwile.

Innym tematem jest to że chyba przesuszyłam moje 3 storczyki:) - ale lepsze to niż przelanie. Po 10 dniach od przelania ich wodą z topsinem postanowiłam je podlać...(właśnie ze względu na te liście między innymi) oraz kwiaty które zwieszały dziwnie łepek - nie wyglądało mi to na normalne usychanie kwiatów... po podlaniu i spryskaniu liści kwiaty i liście w normie;))).

Dobra wiadomość:) przelany zdechlak wypuszcza liścia! - a te stare od trzonu zaczynają robić się sprężyste:). Natomiast drugi zdechlak wypuszcza korzenie stracił 3 liście a teraz 2 z 4 które ma wyglądają całkiem dobrze!!:)

Dochodząc do konkluzji po nieco chaotycznej wiadomości moje pytania to:
1.jaka jest dobra wilgotność powietrza?ewentualnie jak ją zwiększyć?
2. jak wietrzyć pokój w którym znajdują się storczyki zimą...?


pozdrawiam serdecznie Anna

[użytkownik usunięty]

Diablusiu użytkownicy forum mogą korzystać za darmo z Newslettera Poradnik Ogrodniczy.pl. Link do niego znajdziesz w lewym górnym rogu strony. W newsletterze często można znaleźć wiele cennych informacji i rozwiązań problemów stawianych na forum. Aż żal, że tak rzadko użytkownicy forum zaglądają na tamtą stronę. Właśnie w Poradniku Ogrodniczym znajduję się artykuł o storczykach w którym podane są ogólne zasady i niezbędne informacje ułatwiające początkującym uprawę tych pięknych roślin. O podlewaniu między innymi napisano tam :
Podlewamy częściej, gdy:
•Storczyki, np. Vandy, rosną w koszach bez podłoża,
•Wilgotność wokół storczyków wynosi zaledwie 40% (np. w okresie grzewczym),
•Temperatura powietrza wynosi 20°C i więcej, a storczyki narażone są na bezpośrednie działanie promieni słonecznych,
•Wokół storczyków panuje zwiększony przepływ (cyrkulacja) powietrza,
•Orchidee mają cienkie i wiotkie liście i pędy.

Podlewamy rzadziej, gdy:
•Przez trzy kolejne dni lub dłużej jest pochmurno, a storczyki są oddalone od bezpośredniego padania dziennego światła,
•W ciągu dnia temperatura w mieszkaniu spada poniżej 20°C
•Storczyki rosną w plastikowych doniczkach,
•Wokół storczyków jest niewielka cyrkulacja powietrza
•Wokół storczyków wilgotność powietrza wynosi 70% lub więcej

Nie podlewamy storczyków dopóki podłoże po poprzednim podlaniu nie wyschnie.

Zachęcam do przeczytania całego artykułu, znajdziesz tam odpowiedzi na wiele swoich pytań.

Warto też zajrzeć tutaj: Jak dbać o storczyki w doniczce?

[Merghen]

Aniu, miałam odpisać wcześniej ale zapomniałam 40% wilgotności to troszkę mało choć może się ona zwiększyć wraz większą ilością roślin. Inna sprawa to to kiedy mierzyłaś wilgotność powietrza. Jeśli to czyniłaś przy słonecznej pogodzie, gdy słońce zaglądało w okna to wtedy wilgotność jest najmniejsza - u mnie spada do 50% a w lecie jeszcze mniej ale np. wieczorem już podnosi się do 70-80%; w pochmurne dni mam około 70% przez cały czas.
Myślę,że zamotowanie półek na pewno pomoże bo nie będą bezpośrednio nad kaloryferem i przy oknie.


Jeśli chodzi o wietrzenie to chłodne powietrze może np. powodować opadanie pąków kwiatowych, wcześniejsze przekwitanie. w zeszłym roku stosowałam ruchomą zasłonę z kawałka paneli, który tak ustawiałam by zimne powietrze nie szło bezpośrenio na kwiaty. W tym roku planuję zrobienie takiego przepierzenia z pleksy ale niestety choroba mi ten zamiar troszkę pokrzyżowała. Na razie muszę kupić pleksę ale to nie wcześniej niż za dwa tygodnie. Jak już to zrobię to pokażę na zdjęciu jak to funkcjonuje. W sumie pogoda jeszcze mnie z tym nie pogania ale jak wiadomo zmienną jest...
Na razie pozostaje Ci (przy temperaturach blisko zera) przy wietrzeniu przekładać storczyki z dala od otawrtego okna ale myślę,że półki też ten problem rozwiążą.