Moja sztandarowa róża to Flamentanz
Jest to róża nie do zdarcia. Najzdrowsza ze wszystkich moich róż. Nie pryskam jej, nie nawożę. Wprawdzie mam ją kilkanaście lat ale była przesadzana czterokrotnie. Poprzednie miejsca jej nie odpowiadały, nie rosła. Dopiero ostatnie miejsce jej podpasowało.
Róża pienna Excelsa
Posadzona na jesieni 2009r wraz z pięcioma innymi różami piennymi. Już pierwszej zimy te pięć wymarzło tylko ta Excelsa została. Ubiegłej zimy nie była niczym przykrywana jednak przetrwała w dobrej kondycji.
Kolejna róża to Abraham Darby
To są zdjęcia z ubiegłego roku, więc było to jej pierwsze kwitnienie. W tym roku ciężko się odbudowuje, pierwszy kwiat był zniekształcony. Zimę zniosła dobrze, ale zaszkodziły jej majowe mrozy.
Śliczny ten Chopin. Też chciałam taką kupić, ale niestety zakupy na Allegro skończyły się przykrą niespodzianką . Będę musiała zamówić tą różę w jakiejś porządnej szkółce.
Flammentanz - po prostu cudo Faktycznie z pnących róż to jedna z niewielu, które łatwo zimują w naszym klimacie. Chopin też pieknie zakwitł, a ile jeszcze pąków ma
. Będę musiała zamówić tą różę w jakiejś porządnej szkółce. 
Pozdrawiam.
Faktycznie z pnących róż to jedna z niewielu, które łatwo zimują w naszym klimacie. Chopin też pieknie zakwitł, a ile jeszcze pąków ma 
