Forum Ogrodnicze

Witajcie,
Po odparciu ataku opuchlaków nasz bluszcz zmienił kolor liści (na przełomie września i października). Stało się tak tylko przed domem. Za domem liście są nadal zielone, u większości sąsiadów są zielone również. Zamierzałam te zbrązowione gałęzie obciąć, zabezpieczyć miedzianem, a z czasem również bioseptem. Wolę jednak poradzić się Forumowiczów, czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia i jak sobie poradził.

Załączam 2 zdjęcia.
Pozdrawiam,
Ilona

Cześć. Bluszcz narażony na zimne wiatry i nagłe spadki temperatury zmienia kolor liści na fioletowawy. Jest to normalna fizjologia rośliny. Zimą niektóre odmiany właśnie zmieniają barwę liści i pędów. U Ciebie przed domem pewnie jest bardziej narażony na wiatr. Bluszcz w miejscach osłoniętych, zacisznych może podczas zimy pozostać dalej zielony