Róże - portrety
Powtórnie zamieszczam zdjęcie wartej polecenia do naszych ogródów róży angielskiej 'Graham Thomas'. (Z jakichś względów zdjęcie na 1-szej stronie nie wyświetla się)
A rozmowa Danieli z Gosią o tej róży jest tutaj
Nie wyświetla się również żółta 'Fresia' o zdecydowanie silniejszym zapachu ale wg mnie róża skromniejszej urody.
A rozmowa Danieli z Gosią o tej róży jest tutaj
Nie wyświetla się również żółta 'Fresia' o zdecydowanie silniejszym zapachu ale wg mnie róża skromniejszej urody.
W tym miejscu: Wysłany: 2009-01-06, 15:46 pisałem o kłopotach z namierzeniem róż angielskich. Sytuacja się jednak zmienia na korzyść bo szkółka Rosarium ma (miała?) już w ofercie kilkanaście takich róż. Nie jest zbyt daleko ode mnie ale co ważne firma prowadzi sprzedaż wysyłkową.
Spośród odmian których nie mam, kilka chętnie bym przygarnął
Będzie problem z brakiem miejsca
Do wiosny jednak trochę czasu jest.
ze stajni Davida Austina - William Shakespeare
Spośród odmian których nie mam, kilka chętnie bym przygarnął
Będzie problem z brakiem miejsca
Do wiosny jednak trochę czasu jest.
ze stajni Davida Austina - William Shakespeare
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
W oczekiwaniu na słońce i ciepło, które sprzyja rozwijaniu się pąków róż, przygotowałem wpis o różach na Blogu Zielarskim
Zdjęcia dla takich miłośników różanych krzewów jak Mariusz, robiłem w swoim ogrodzie latem ubiegłego roku.
Dwa fragmenty z tego wpisu:
"Doznania związane z obrazami tych pięknych kwiatów i cudowne zapachy jakie wyzwalają wpływają pozytywnie na naszą psyche, a przy okazji oddziałują na soma. Wiele z poważnych chorób dzisiejszych czasów zaliczono do chorób psychosomatycznych czyli takich, w których powstaniu główną rolę odgrywają czynniki psychiczne. Jestem pewien, że częste obcowanie z tak urodziwymi tworami przyrody jakimi są róże, pozwoli nam zapanować nad wieloma toksycznymi czy traumatycznymi oddziaływaniami świata zewnętrznego.
Zapraszam do mojego ogrodu".
Fot. Róża angielska 'Graham Thomas' A.D. 2009
<<"Na planecie, która była nie większa od zwykłego domu rosła róża. Mały Książe bardzo starannie o nią dbał. Róża jednak bywała niezadowolona, więc Książę postanowił ją opuścić...
...Kiedy znalazł ogród z pięcioma tysiącami róż, żadna nie przypadała mu do gustu...
Mały Książe zrozumiał, że kocha tylko swoją różę i postanowił wrócić."
“Mały Książę” jest książką o dorastaniu do wiernej miłości, do prawdziwej przyjaźni, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Stawia pytania o hierarchię wartości, sens więzi między ludźmi.”
I te pytania także tu w świecie wirtualnym, powinny nam nieustannie towarzyszyć >>
Fot. Różowa NN - A.D. 2009
zapraszam na mojego bloga
Zdjęcia dla takich miłośników różanych krzewów jak Mariusz, robiłem w swoim ogrodzie latem ubiegłego roku.
Dwa fragmenty z tego wpisu:
"Doznania związane z obrazami tych pięknych kwiatów i cudowne zapachy jakie wyzwalają wpływają pozytywnie na naszą psyche, a przy okazji oddziałują na soma. Wiele z poważnych chorób dzisiejszych czasów zaliczono do chorób psychosomatycznych czyli takich, w których powstaniu główną rolę odgrywają czynniki psychiczne. Jestem pewien, że częste obcowanie z tak urodziwymi tworami przyrody jakimi są róże, pozwoli nam zapanować nad wieloma toksycznymi czy traumatycznymi oddziaływaniami świata zewnętrznego.
Zapraszam do mojego ogrodu".
Fot. Róża angielska 'Graham Thomas' A.D. 2009
<<"Na planecie, która była nie większa od zwykłego domu rosła róża. Mały Książe bardzo starannie o nią dbał. Róża jednak bywała niezadowolona, więc Książę postanowił ją opuścić...
...Kiedy znalazł ogród z pięcioma tysiącami róż, żadna nie przypadała mu do gustu...
Mały Książe zrozumiał, że kocha tylko swoją różę i postanowił wrócić."
“Mały Książę” jest książką o dorastaniu do wiernej miłości, do prawdziwej przyjaźni, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Stawia pytania o hierarchię wartości, sens więzi między ludźmi.”
I te pytania także tu w świecie wirtualnym, powinny nam nieustannie towarzyszyć >>
Fot. Różowa NN - A.D. 2009
zapraszam na mojego bloga
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Herbi piękne róże. Ja na swoje róże Austina zakupione tej wiosny czekam z niecierpliwością. Jak narazie z tych zakupionych tylko jedna róża ma pączki - The Pilgrim.Ta róza ma mieć do 170 płatków w kwiatku. Róże Austina kupowałam w Szkółce "Rosarium" poprzez internet. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jak zakwitnie to napewno zamieszczę fotkę.
pozdrawiam
pozdrawiam
Z przyjemnością obejrzę kolejne róże ze stajni Austina. 'Pielgrzym' opisywana jest w angielskiej publikacji jako silna, zdrowa i odporna na choroby. Zapach ma silny i słodki. Na rynku niemieckim ma nazwę 'Auswalker'. Też się przymierzam do zakupu kolejnych angielskich.
Widzę w szkółce 'Cottage Rose' i 'Winchester Cathedral' a bieli na tej rabacie właśnie mi brakuje W lipcu będę przejeżdżał przez Nowe Miasto n/Wartą i już się cieszę
W innym miejscu ogrodu ku niebu wspina się pnąca 'White New Down'
Pozdrawiam
Widzę w szkółce 'Cottage Rose' i 'Winchester Cathedral' a bieli na tej rabacie właśnie mi brakuje W lipcu będę przejeżdżał przez Nowe Miasto n/Wartą i już się cieszę
W innym miejscu ogrodu ku niebu wspina się pnąca 'White New Down'
Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Kilka zapowiadanych w moim głównym wątku zdjęć róż wraz z opisem ich cech.
Takiego przekropnego i wybitnie niesprzyjającego różom czerwca nie pamiętam w ogrodzie odkąd te krzewy uprawiam. Był rok 1997 z powodziami i ulewami ale wtedy jeszcze o królowych kwiatów nie myślałem. Paradoksem jest pewnie, ze zakwitły one wyjątkowe bujnie i nawet usłyszałem przyjemne dla ucha pochwały, ze ogród mój przypomina ten ze znanej powieści "Secret Garden".
Czy jednak jest tak "kolorowo" jak na zdjęciach. Niestety. W części mojego ogrodu zalega woda. Jest to oczywiście niczym w porównaniu z tym co choćby dziś pokazuje tivi na południu kraju. Ale do rzeczy. Jedna z cenniejszych moich róż, angielska 'Abraham Darby' nie wytrzymała złej aury. Na zdj. poniżej z połowy czerwca nie wygląda najgorzej gdy jednak przyszedłem, po tygodniu nieobecności w ogrodzie, jej wszystkie wpółrozwinięte kwiaty trzeba było usunąć. Były sczerniałe i objęte pleśnią. Mimo wszystko róża ta warta jest polecenia ze względu na silnie pachnące płatki, które mozna używać na przetwory.
Fot. 'Abraham Darby'
Dość dobrze przebrnęła trudy ostatnich dni angielska 'Gertrude Jekyll'
Gorzej wypadła wielkokwiatowa 'Ingrid Bergman' na której płatkach pojawiły się przebarwienia, choć wielkością kwiatów w tym roku mi zaimponowała.
Pnąca róża 'Rosarium Uetersen' doskonale zniosła nawałnice pogodowe...
...w odróżnieniu od białej 'White New Down' o zbrązowiałych płatkach jak to widać na załączonym obrazku Jest to jednak warta polecenia róża z uwagi na śnieżnobiały kolor kwiatów i mocny, przyjemny zapach, którym wita wchodzących do ogrodu. Wymaga jednak dobrej pogody w czerwcu. Róża ta jest w ofercie na tej stronie a inne b. dobrze sfotografowane i co ważne dobrze opisane są tam ich cechy.
Fot. Biała róża pnąca 'White New Down'
'Nina Weibull' opisana jest na stronie jako wytrzymała, nie przemarza i nie choruje. Potwierdzam to wszystko i dodam, ze dobrze znosi długotrwałe deszcze.
Fot. Róża wielokwiatowa 'Nina Weibul'
Nie jest tak z angielską 'William Szekspir'. Kwiaty złożone z dziesiątków płatków chłoną wodę jak gąbka. Ściśnięte w dłoni ociekają wodą. W słońcu jednak jest to jedna z piekniejszych róż przypominających róże historyczne.
Tego słońca nie potrzebuje dwukolorowa NN, którą Kasia Simeonowa określiła jako 'Rumbę'. W tym roku jednak zawiązała jedynie 2 kwiaty
Róże można mimo wszystko ścinać do wazonu. Tu przoduje różowa krzewiasta dominująca w środku ogrodu.
A na koniec kolejne 2 nocne ujęcia z różami na 1 planie.
Takiego przekropnego i wybitnie niesprzyjającego różom czerwca nie pamiętam w ogrodzie odkąd te krzewy uprawiam. Był rok 1997 z powodziami i ulewami ale wtedy jeszcze o królowych kwiatów nie myślałem. Paradoksem jest pewnie, ze zakwitły one wyjątkowe bujnie i nawet usłyszałem przyjemne dla ucha pochwały, ze ogród mój przypomina ten ze znanej powieści "Secret Garden".
Czy jednak jest tak "kolorowo" jak na zdjęciach. Niestety. W części mojego ogrodu zalega woda. Jest to oczywiście niczym w porównaniu z tym co choćby dziś pokazuje tivi na południu kraju. Ale do rzeczy. Jedna z cenniejszych moich róż, angielska 'Abraham Darby' nie wytrzymała złej aury. Na zdj. poniżej z połowy czerwca nie wygląda najgorzej gdy jednak przyszedłem, po tygodniu nieobecności w ogrodzie, jej wszystkie wpółrozwinięte kwiaty trzeba było usunąć. Były sczerniałe i objęte pleśnią. Mimo wszystko róża ta warta jest polecenia ze względu na silnie pachnące płatki, które mozna używać na przetwory.
Fot. 'Abraham Darby'
Dość dobrze przebrnęła trudy ostatnich dni angielska 'Gertrude Jekyll'
Gorzej wypadła wielkokwiatowa 'Ingrid Bergman' na której płatkach pojawiły się przebarwienia, choć wielkością kwiatów w tym roku mi zaimponowała.
Pnąca róża 'Rosarium Uetersen' doskonale zniosła nawałnice pogodowe...
...w odróżnieniu od białej 'White New Down' o zbrązowiałych płatkach jak to widać na załączonym obrazku Jest to jednak warta polecenia róża z uwagi na śnieżnobiały kolor kwiatów i mocny, przyjemny zapach, którym wita wchodzących do ogrodu. Wymaga jednak dobrej pogody w czerwcu. Róża ta jest w ofercie na tej stronie a inne b. dobrze sfotografowane i co ważne dobrze opisane są tam ich cechy.
Fot. Biała róża pnąca 'White New Down'
'Nina Weibull' opisana jest na stronie jako wytrzymała, nie przemarza i nie choruje. Potwierdzam to wszystko i dodam, ze dobrze znosi długotrwałe deszcze.
Fot. Róża wielokwiatowa 'Nina Weibul'
Nie jest tak z angielską 'William Szekspir'. Kwiaty złożone z dziesiątków płatków chłoną wodę jak gąbka. Ściśnięte w dłoni ociekają wodą. W słońcu jednak jest to jedna z piekniejszych róż przypominających róże historyczne.
Tego słońca nie potrzebuje dwukolorowa NN, którą Kasia Simeonowa określiła jako 'Rumbę'. W tym roku jednak zawiązała jedynie 2 kwiaty
Róże można mimo wszystko ścinać do wazonu. Tu przoduje różowa krzewiasta dominująca w środku ogrodu.
A na koniec kolejne 2 nocne ujęcia z różami na 1 planie.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Początek lipca to czas róży pnącej 'American Pilar'. Gdy inne pnące wyżej pokazane zakończyły swe kwitnienie, ona rozpoczęła. Kwiaty ma pojedyncze, szkarłatnoróżowe z białym oczkiem, średnicy 5 cm, zebrane w okazałe wielokwiatowe kwiatostany. Podobna jest do Exelsy o której rozmawiały Kasia i Danka w wątku Kasik5. Niestety 'American Pilar' kwitnie tylko raz ale za to jak . Popatrzmy na kilka obrazków A.D. 2009.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
ewka56 pisze:
Róże bardzo mi chorują
To prawdopodobnie pogoda. Takiej nieprzyjaznej dla róż nie pamiętam odkąd uprawiam te krzewy czyli ponad 10 lat.
Na odporność na choroby (w małym stopniu na szkodniki) może ogrodnik wpływać. Oczywiście chodzi mi o właściwe zasilanie, ani za mało ani za dużo.
Swoje róże zasiliłem sztucznym nawozem 3-krotnie. Trochę inaczej niż zalecają to znawcy-profesjonaliści (ci mówią o 2-krotnym). Bałem się, że przekarmione odchorują. Wierz mi Ewo, że żadna z poważnych chorób grzybowych czy innych nie zaatakowała w tym nieszczęsnym roku moich róż.
Ale jest jeszcze 2 strona medalu. Stosuję bowiem dodatkowo naturalne nawozy w formie gnojówek roślinnych. I tak kilkakrotnie od kwietnia zasiliłem je gnojówką z pokrzyw. Przed kwitnieniem dostały porcję potasy z gnojówki żywokostowej. Ogólnie mówiąc pokrzywa do odporność dla wszystkich żywych organizmów, w tym dla człowieka. Polecam!
W następnych latach powtórzę ten schemat.
----------------
Na nadmierną wilgoć i odwrotnie suszę, silne wiatry i grad nie mamy żadnego wpływu
---------------
Fantastycznie wygląda na zdjęciu twoja róża, różowo przebarwiona. Czy znasz imiona swoich róż
Niedawno pojawili się kolejni "strażnicy" królowej ogrodów. Pisałem w wątku "Ogród Herbiego" o przetacznikach, krwawnicach i języczkach. Monardy jak najbardziej pasują jako ozdoba róż.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Fantastycznie wygląda na zdjęciu twoja róża, różowo przebarwiona[url=http://gfx.efotek.pl/images/izc74pfr7ntksrvvaiau.gif]Obrazek[/URL]. Czy znasz imiona swoich róż
Niestety nie znam
Gnojowicą też podlewam,a że dobra jest gnojowica z pokrzyw to nie wiedziałam,zastosuje ją w przyszłym roku.Dziękuje za dobre rady
Niestety nie znam
Gnojowicą też podlewam,a że dobra jest gnojowica z pokrzyw to nie wiedziałam,zastosuje ją w przyszłym roku.Dziękuje za dobre rady
Pozdrowienia dla wszystkich Ewa
Witam:)
to mój pierwszy post na tym forum. a kwesti ogrodnictwa zupełny laik ze mnie:( ale podziwiam wasza wiedzę. może kiedyś i ja....
Posadziłam w maju róże którą kupiłam na allegro. Miała być pnąca angielska różowo-zielona. Jak na razie przyjęła się i mi się podoba. ale zielone to ona ma tylko liście . Troche inaczej sobie wyobrażałam ją ale i tak jest ładna.
czy ktos moze mi potwierdzić czy to własnie ta róża i jak sie nazywa?
Dzięuję
to mój pierwszy post na tym forum. a kwesti ogrodnictwa zupełny laik ze mnie:( ale podziwiam wasza wiedzę. może kiedyś i ja....
Posadziłam w maju róże którą kupiłam na allegro. Miała być pnąca angielska różowo-zielona. Jak na razie przyjęła się i mi się podoba. ale zielone to ona ma tylko liście . Troche inaczej sobie wyobrażałam ją ale i tak jest ładna.
czy ktos moze mi potwierdzić czy to własnie ta róża i jak sie nazywa?
Dzięuję
Zobacz tutaj...jest to bardzo dobra strona z chorobami róż.
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=258 ... owo_wstępu
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=258 ... owo_wstępu
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Jeśli Aga przejrzałaś cały ten wątek to pewnie zauważyłaś podobieństwo tej róży do angielskiej 'Gertrude Jekyll'. Często przy pakowaniu odmiany są mylone. Niestety.aga73 pisze: czy ktos moze mi potwierdzić czy to własnie ta róża i jak sie nazywa?
Dzięuję
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................