Ciekawe pytanie postawiłeś...
Od czasu zamieszczenia na forum pytania minęło już kilka dni, doszedłeś już do jakiś wniosków?
Przede wszystkim kup koła najbardziej pasujące, o jak największym rozmiarze, aby lepiej można było pokonywać nierówności.
Myślę że lepsze będą te droższe, nadmuchiwane.
Mając takie koła będzie się tobie lepiej pracować na miękkim terenie. Pełne koła są przeważnie cienkie, a co za tym idzie, łatwiej będą się zapadać w piach.
Twoje porównanie można porównać do kół rowerowych:
Kupując rower, dobieramy go tak, aby jak najbardziej odpowiadał nam, do tereun po którym będziemy nim jeździć.
Na dalekie trasy na pewno nie kupimy składaczka na małych kolach, tylko rower szosowy, na cienkich, dużych kolach, idealnych na nawierzchnie asfaltowe.
Natomiast jeżeli chcielibyśmy pokonywać tereny utwardzone jak i piaszczyste, wybierzemy rower z dużymi kołami, i szerokimi oponami czyli górala.
Na tej samej zasadzie wybierz koła do glebogryzarki.
A tak z ciekawości, co się stało z obecnymi kolami przy twoim sprzęcie?
Ja miałem podobny problem, tylko że nie z kołami do glebogryzarki, tylko z kołem w taczce.
Moją pierwszą taczką był muzealny wehikuł pamiętający jeszcze czasy powojenne.
Była to ciężka taczka, wykonana w całości z grubościennej blachy, na metalowym, z czasem wykrzywionym kole.
Jak jechałem tą taczką po utwardzonej nawierzchni w promieniu kilkunastu metrów ludzie odwracali się w moją stronę aby zobaczyć co się dzieje.
Po pewnym czasie z mojej taczki odleciała ze starości część burty, ograniczając jej użyteczność.
- Wtedy postanowiłem kupić nową taczkę!
W krótkim czasie przekonałem się że nie jest to takie proste.
Na rynku dostępnych jest sporo taczek, do wyboru, do koloru. Sęk jednak w tym, że żadna z nich nie była oparta na pełnym kole, wszystkie taczki miały kolo z opona i dętką.
Po kilku tygodniach poszukiwań zdecydowałem się na kupno prostego modelu taczki za 80 zł. na pompowanym kole, w jednym z centrów budowlanych.
Tej decyzji jednak nie żałuje. Moja nowa taczka okazała się bardzo funkcjonalna i lekka.
Nie mam już problemu z towarzyszącym mi hałasem, jadąc nią po utwardzonej powierzchni. Jedyne co teraz obserwuję to zazdrosne spojrzenia sąsiadów, którzy jeszcze nie kupili sobie nowej taczki...
- Mój nowy nabytek - taczka na nadmuchanym kole
- Moją taczkę użytkuje już od dwóch sezonów
Glebogryzarka ogrodowa - co to jest, jaką kupić