Strona 1 z 2
WORTHING
: 2012-01-20, 20:49
autor: Danka
Jest to angielskie miasto nad Kanałem La Manche. Miejscowość wypoczynkowa. Ale nie o tym chcę napisać i pokazać. Zdjęć nie ma dużo, bo był to wypad na zakupy (całorodzinny) czyli z wnuczkami i ich wózkiem. Ale ponieważ nie rozstaję się z aparatem fotograficznym więc musiałam zrobić parę zdjęć. Najbardziej ciekawa dla mnie jest roślinność. I zdjęcia.
ciągle kwitnąca aptenia
Swego czasu marzył mi się w ogrodzie len nowozelandzki
ale ciągle czytałam, ze u nas nie przeżyje
I gdy teraz zobaczyłam go w czasie angielskiej zimy moje marzenia padły. Bo nie chcę męczyć go w donicach.
Zapraszam do przeglądnięcia całego albumu, bo oprócz budynków jest parę zdjęć roślinek.
https://picasaweb.google.com/Danuta054/ ... directlink
Re: WORTHING
: 2012-01-21, 20:18
autor: tadek
Danusiu, z ciekawości, ile było stopni Celsjusza, jak byłaś w tym mieście. Byłaś teraz w styczniu ?
Re: WORTHING
: 2012-01-21, 20:32
autor: Elzbieta M
Tadziu , Danusia do nas teraz pisze z UK
. Za miesiąc to nam pewnie pokaże łany kwitnących narcyzów
Re: WORTHING
: 2012-01-22, 13:24
autor: Danka
tadek pisze:Danusiu, z ciekawości, ile było stopni Celsjusza, jak byłaś w tym mieście. Byłaś teraz w styczniu ?
Tadku, teraz w styczniu. To są aktulane zdjęcia
Różnica w klimacie jest bardzo duża
Re: WORTHING
: 2012-01-22, 20:23
autor: Ladys
Danko pozdrawiam Anglię, zawsze z niecierpliwością czekam na nowe zdjęcia, przynajmniej wirtualnie zajrzę , mnie nasze zimy nie przeszkadzają, zawsze czytałam, że w Anglii w zimie wciąż leje, interesowało by mnie ile w tym prawdy.
Re: WORTHING
: 2012-01-22, 20:47
autor: Danka
Władziu, dziękuję za pozdrowienia
Tu gdzie jestem deszcze ciągle nie padają. Ponieważ jestem nad morzem, dokładnie nad kanałem La Manche, a jeszcze dokładniej Angielskim Kanałem, bo tak nazywają go Anglicy ciągle wieją wiatry. W tym roku i tutaj zima jest bardzo ciepła.
Re: WORTHING
: 2012-01-28, 20:48
autor: tadek
Danusiu, chętnie przeskoczyłbym do miasta w którym teraz przebywasz, w Poznaniu zaczęło mrozić.
Re: WORTHING
: 2012-01-29, 18:51
autor: Danka
Tadku, przebywam na wsi w Ferring. Tam wyskoczyliśmy na zakupy. Ale w każdej chwili możesz przyjechać, bo cala okolica jest terenem wypoczynkowym. Tylko w zimie nie można skorzystać z morza.
Re: WORTHING
: 2012-01-29, 20:47
autor: tadek
Dziękuję za propozycję.
Re: WORTHING
: 2014-09-21, 22:16
autor: Danka
Re: WORTHING
: 2014-09-21, 23:29
autor: malina
Z przyjemnością oglądałam ,Pozdrawiam i łagodnego lądowania .
Re: WORTHING
: 2014-09-22, 21:24
autor: tadek
Re: WORTHING
: 2014-09-22, 22:02
autor: Danka
Re: WORTHING
: 2014-09-23, 21:12
autor: tadek
Wiewiórka chciała od Ciebie Danusiu worek orzechów.
Ale teraz zauważyłem że to nie jest nasza polska ruda wiewiórka,
tylko wiewiórka wygryzająca naszą rudzieliche...
Spojrzałem w Internet i moje przypuszczenia się potwierdziły.
Cytuję:
Na Wyspach Brytyjskich pierwszej z kilku introdukcji dokonano w roku 1889, kiedy to w hrabstwie Bedfordshire wypuszczono na wolność około 350 tych gryzoni. Od tego momentu większe i silniejsze wiewiórki szare stale zasiedlały tereny podległe rudym wiewiórkom, spychając je na uboższe w pokarm terytoria. Ssaki te zaaklimatyzowały się tak dobrze, że obecnie populację tych wiewiórek w Wielkiej Brytanii szacuje się na kilka milionów. Zasiedlają głównie nizinne lasy liściaste, podczas gdy wiewiórki rude w Wielkiej Brytanii egzystują dziś głównie w lasach iglastych, w górach. Próby przywrócenia wcześniejszej populacji wiewiórki rudej za każdym razem okazywały się bezskuteczne. We Włoszech gatunek po raz pierwszy został introdukowany w Piemoncie w 1948 roku a w 2001 roku areał jego występowania wynosił już około 450 kilometrów kwadratowych
Więcej Wikipedia ...
Re: WORTHING
: 2014-09-23, 21:16
autor: Danka
Ona rzeczywiście jest nauczona podjadania ale my byliśmy bez zapasów. A ta wiewiórka do Anglii podobno przybyła z Ameryki
Więc nie wszystko co stamtąd do nas przybywa jest dobre