Nie zauważyłam,że odpowiedziałeś Piotrusiu i napisałam w swoim wątku ,że nie ruszę tych passiflor. Właśnie wyrywałam rosnące obok dziwaczki i zobaczyłam,a raczej wyczułam grube korzenie.Nie wiem czy to passiflora (chyba za młoda,chociaż z tamtego roku,ale mała),mogą to być korzenie kobei .Niestety ,zapomniałam ,ją ograniczyć trochę w tej dużej donicy i jeżeli ma zaborczy system korzeniowy ,zawładnie mi donicą
.
Na razie i tak muszę czekać na przekwitnięcie frezji.
Piotrusiu,wybacz ,ale nie bardzo zrozumiałam z tymi cebulami. Wiem,że najlepiej nie ruszać i czekać aż zżółkną i do tej pory tak robiłam.W tym roku mam ich więcej,a frezje wręcz zagarnęły większą część dużej (około 200-250 l) donicy.Dlatego też liczyłam na sposób przeniesienia ich do innej donicy -osobnej,gdzie cebule mogłyby spokojnie urosnąć ,a liście zestarzeć się i zżółknąć.Sądziłam,że jest to realne,tak przynajmniej Cię zrozumiałam.
W przypadku,gdy się nie uda i zamiast jeszcze rosnąć zaczną żółknąć ,to czy mimo wszystko będę miała z takich cebul pożytek ?
Mam nadzieję ,że nie zagmatwałam za bardzo
.