Moja kolekcja - czyli róże Przemka

[Przemek85]

Bardzo prawdopodobne, że jest to Rumba. Wygląda bardzo podobnie.

[Przemek85]

Ponieważ w tym roku nie aktualizowałem swojej kolekcji to postaram się dzisiaj nadrobić. Będzie kilka róż już znanych z wcześniejszych moich postów oraz kilka nowych. Na początek pokażę dwie róże, które już wcześniej u mnie kwitły. To będą: Cherry Parfait, która w tym roku ma bardzo mocno wybarwione kwiaty (efekt nawozów) oraz Papageno, która również w tym roku ma bardzo ciekawe kwiaty oraz jest bardziej "ciapkowata"

Następna róża to Simsalabim. Róża florystyczna, która jest mutacją róży Frisco, a wprowadzona na rynek została przez Kordesa o ile dobrze pamiętam. Niestety róża nie potrafi utrzymywać swoich cech, dlatego zdarza się, że potrafi zakwitnąć całkowicie na żółto lub czerwono, co widać na drugim zdjęciu (jeden krzak, a tylko jeden kwiat zakwitł prawidłowo).

Kolejną nową różą w moim ogrodzie jest odmiana Veilchenblau. Wyhodowana została przez Johanna Christopha Schmidta w 1909 roku. Jest to róża pnąca z grupy ramblerów dorastająca nawet do 6 metrów, obsypująca się małymi liliowymi kwiatami. Kwitnie tylko raz w sezonie, ale bardzo obficie. Róża jest dopiero pierwszy rok, dlatego jest jeszcze bardzo mała, ale już zdążyła pokazać kwiaty. Jest bardzo odporna na mróz (strefa 4b) i choroby. Nadaje się do sadzenia w cieniu drzew.

Natomiast ostatnia róża, to prawdopodobnie Black Beauty. Znalazłem ją w bukiecie ślubnym i tak mi się spodobała ze względu na aksamitne prawie czarne kwiaty, że postanowiłem ją rozmnożyć, a teraz ozdabia mój ogród. Ma wzniosły i wąski pokrój. Ponieważ jest to róża florystyczna i uprawia się ją pod osłonami, to nie jest zbyt odporna na choroby, ale przy odrobinie wysiłku da się ją utrzymać w ogrodzie

Aaa, zapomniałbym dodać. Black Beauty to też mutacja róży Frisco, podobnie jak Simsalabim Mają ten sam pokrój i podobnie wyglądające kwiaty.

[Danka]

Przemku, pozwolę sobie dorzuć jeszcze swoje stare zdjęcia Simsalabim.





Dodam jeszcze, że przekwitając bledną Ja lubię takie róże, bo zawsze jest w nich coś ciekawego

[elza]

Oj Przemuś piękne masz te róże!!!
a moja lista zakupów u ciebie rośnie i to przez twoje zdjęcia

[OLAOSKA]

Simsalabim przepiękna ,zachwyciła mnie momentalnie .Zresztą wszystkie Twoje róże są przepiękne.Chylę czoła .Ja niestety nie znam nazw swoich róż , mam ich kilka .ale podobają mi się wszystkie inne też .

[Przemek85]

Dziękuję bardzo, jeśli chodzi o Simsalabim, to nie miałbym jej gdyby nie jedna z forumowiczek Za co jej bardzo dziękuję Miałem również kiedyś Hocus Pocus ale niestety mi wymarzła. Teraz poluję jeszcze na Abracadabra hehe

[Danka]

Hokus Pokus jest mniej trwała. Sadziłam ją dwa razy i niestety nie przeżyła. Więc dałam sobie z nią spokój. Simsalabim była odporniejsza. Aż do zimy 2011/2012 Cieszę się, że jednak istnieje

[mkoleda]

Prześliczna kolekcja róż. Ja w moim ogrodzie nie mam żółtych róż. Śliczne

[wasilewska101]

Śliczne te pstrokate róże , takich piękności jeszcze nie mam , ciekawa jestem czy będziesz miał ich w sprzedaży ..

[Przemek85]

Witam wszystkich, dawno nie pisałem w swoim wątku, a kilka nowych róż się od tego czasu pojawiło w moim ogrodzie. Dzisiaj przedstawiam różę o nazwie "Gipsy Boy". Jest to róża burbońska dorastająca do 180cm. U mnie rośnie w dość suchej i jałowej glebie dlatego jest nieco niższa i obecnie ma około 100cm. Kwitnie tylko raz w sezonie ale za to bardzo obficie. Co roku obsypuje się purpurowymi, średniej wielkości kwiatami. Jest bardzo odporna na choroby i mróz, trzeba tylko uważać na mszyce, gdyż bardzo sobie upodobały tą różę. Po kwitnieniu wytwarza również owoce.

[Przemek85]

A to nabytek kupiony w markecie rok temu. Róża wielkokwiatowa o nazwie "Orient Express". Róża z oferty Meillanda wyhodowana w 1991 roku przez Jerry'ego F. Twomey'a. Róża pochodzi od jednej z najbardziej znanych odmian na świecie jaką jest "Gloria Dei". "Orient Express" ma bardzo duże kwiaty o żółtej barwie z czerwoo-różowymi brzegami. Rośnie nawet do 150cm wysokości, ma ciemne duże liście i wąski pokrój. Zapach ma średni z lekką nutą mirry. Powtarza kwitnienie. Nie jest zbyt odporna na mróz i w naszym klimacie może przemarzać, chociaż jak na razie radzi sobie u mnie dość dobrze i to bez okrywania na zimę.

[Użytkownik Usunięty]

Kolekcja róż wyśmienita...cudowne....ja ma kilka róż ale niestety nie znam ich nazw bo je kupowałam pod nazwą np.żółta róża rabatowa, czerwona wielkokwiatowa..itp..i nic więcej...ale też są piękne...jednak te Twoje przebijają chyba wszystkie..

[Danka]

Dobrze Przemku, że się odezwałeś Bo coś nawywijałam ze swoimi różami i pozbyłam się niektórych. A przede wszystkim nowych nabytków od Ciebie.

[Przemek85]

Joanno, ja również mam sporo odmian w ogrodzie, które nie mają nazwy. Niedługo je pokażę, bo też są warte uwagi chociaż ich nie znam. Dostałem je od zaprzyjaźnionego szkółkarza. Jedna miała się okazać pnącą, a okazała się po prostu tylko wysoka.

Danusiu, mam nadzieję, że się ich nie pozbyłaś z tego powodu, że się nie przyjęły?

[Danka]

Danusiu, mam nadzieję, że się ich nie pozbyłaś z tego powodu, że się nie przyjęły?

Problem w tym, że się przyjęły ale chyba za mocnym opryskiem je wykończyłam. Chyba, że była jeszcze inna przyczyna. Pięknie przeżyły zimę ale potem jakby właśnie po oprysku zaczęły marnieć. I niestety te młode są już brązowe
Proszę na pw o listę róż.