Róże Kasik5
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7919
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Czyżbyś , Kasiu , miała tyle róż ile widnieje na fotografiach ?! . Bardzo mi sie podoba to , jak opisujesz Excelsę. Widzę , że się od Ciebie będę mogła sporo nauczyć
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Tak, tak, róże potrafią zawładnąć człowiekiem My różo maniacy wiemy jak to jest
Pięknych odmian jest takie mnóstwo, że trudno powstrzymać się przed kolejnymi zakupami. Niestety przychodzi taki moment, kiedy to nie można już znaleźć dla nich miejsca w ogródku i serce wtedy boli...
Elżbieto M - troszkę tych róż u mnie jest, ale są tu osoby, które mają jeszcze więcej . Mam tylko nadzieję, że z wiosną każda z tych róż ładnie wybudzi się z zimowego snu i ich ilość się nie zmniejszy...
Stasio - 14 posadzonych róż Świetny wynik! Napisz może, czy to rabatowe czy wielkokwiatowe, czy inne. Ciekawa jestem jakież to róże rzuciły na Ciebie urok Trzymam za nie kciuki i niecierpliwie czekam na ich prezentację na forum
Geniu - piszesz o niesamowitej ilości kwiatów u "Excelsy". Ach te ramblery, one już tak mają: kwitną raz, ale za to z jaką siłą Potrzebują tylko dużo miejsca i to już trochę jest problem.
Mi marzy się "Lykkefund", ale póki co szukam mu miejsca
Przed opisem kolejnej mojej róży, pozwolę sobie zaprosić Was na wirtualny spacer Za naszymi oknami zima na całego, więc na pewno przyda nam się trochę ukojenia dla oczu i serca Niestety nie wiem gdzie znajduje się ten czarujący ogród Czyżby gdzieś w Japonii? Jestem za to przekonana, że taka ilość róż w moim ogrodzie by mnie usatysfakcjonowała http://www.youtube.com/watch?v=g716w_MQWBc
Pięknych odmian jest takie mnóstwo, że trudno powstrzymać się przed kolejnymi zakupami. Niestety przychodzi taki moment, kiedy to nie można już znaleźć dla nich miejsca w ogródku i serce wtedy boli...
Elżbieto M - troszkę tych róż u mnie jest, ale są tu osoby, które mają jeszcze więcej . Mam tylko nadzieję, że z wiosną każda z tych róż ładnie wybudzi się z zimowego snu i ich ilość się nie zmniejszy...
Stasio - 14 posadzonych róż Świetny wynik! Napisz może, czy to rabatowe czy wielkokwiatowe, czy inne. Ciekawa jestem jakież to róże rzuciły na Ciebie urok Trzymam za nie kciuki i niecierpliwie czekam na ich prezentację na forum
Geniu - piszesz o niesamowitej ilości kwiatów u "Excelsy". Ach te ramblery, one już tak mają: kwitną raz, ale za to z jaką siłą Potrzebują tylko dużo miejsca i to już trochę jest problem.
Mi marzy się "Lykkefund", ale póki co szukam mu miejsca
Przed opisem kolejnej mojej róży, pozwolę sobie zaprosić Was na wirtualny spacer Za naszymi oknami zima na całego, więc na pewno przyda nam się trochę ukojenia dla oczu i serca Niestety nie wiem gdzie znajduje się ten czarujący ogród Czyżby gdzieś w Japonii? Jestem za to przekonana, że taka ilość róż w moim ogrodzie by mnie usatysfakcjonowała http://www.youtube.com/watch?v=g716w_MQWBc
Ciekawy wybór Kasiu . A i Majka jest nią zauroczona . Poszukałam i poczytałam trochę o Lykkefund, odporna na choroby, bardzo mrozoodporna, szybko rośnie, należy do olbrzymów różanych, nawet do 6 m, wygląda przepięknie, kwiaty pachnące, o kolorze trudnym do określenia, gdy rozpoczynają kwitnienie są żółto kremowe do łososiowego, a przekwitając bieleją od żółtego do białego Podobno jest to róża całkowicie bezproblemowa. Zajmuje sporo miejsca, ale i u mnie znalazłoby się dla niej miejsce
Zajrzałem do tego cudownego ogrodu różanego, toż to raj dla oczu, duszy i nosa Ale tam jest pięknie Taki spacer w realu mi się marzy
Zajrzałem do tego cudownego ogrodu różanego, toż to raj dla oczu, duszy i nosa Ale tam jest pięknie Taki spacer w realu mi się marzy
Witaj Kasik
Zamówione były;
Aloha, Antike,Jasmina,La Perla,Mon petit chou,
Blue river,Herkules,Ascot,Red leonardo da vinci,
China girl,Teasing georgia,Crocus rose ale przyszła cotage rose
Falstaff,The pilgrim wszystkie bez mała wyoglądane w waszych pięknych
ogródkach. To były róże które odebrały mi rozum
Zostało miejsca na jakieś 4 sztuki zobaczy się latem.
pozdrawiam stasiu.
Zamówione były;
Aloha, Antike,Jasmina,La Perla,Mon petit chou,
Blue river,Herkules,Ascot,Red leonardo da vinci,
China girl,Teasing georgia,Crocus rose ale przyszła cotage rose
Falstaff,The pilgrim wszystkie bez mała wyoglądane w waszych pięknych
ogródkach. To były róże które odebrały mi rozum
Zostało miejsca na jakieś 4 sztuki zobaczy się latem.
pozdrawiam stasiu.
Geniu - fajnie, że i Tobie przypadła do gustu ekspansywna i piękna "Lykkefund"
Jest to naprawdę odmiana godna polecenia. Niestety ja z jej zakupem muszę się jeszcze wstrzymać, ale Tobie i Majce mocno w tym temacie kibicuję
Stasiu - przedstawiłeś nam imponującą listę różanych piękności
"Antike", "Jasmina" , "La Perla" - również się nad nimi zastanawiałam . Bardzo ciekawa jestem jak będzie Ci rosła i kwitła "Mon petit chou". Jej zdjęć w necie jest bardzo mało, a na tych, które są, zapowiada się całkiem interesująco. Ciekawe też jak w realu będzie prezentował się jej kolor...
Przykra sprawa z tą "Crocus Rose" Szkoda. "Cotage rosa" też jest piękna, ale to nie Twój wybór i nie za nią płaciłeś. Czy informowałeś sklep o pomyłce, próbowałeś się jakoś odwołać?
A moja kolejna róża, to róża pomarszczona, czyli "Rosa rugosa", czyli róża fałdzistolistna, albo jeszcze inaczej: róża japońska. To chyba najstarsze dwa krzewy, jakie u mnie rosną. Na wiosnę będę musiała się przełamać i zabrać za wycinkę starych pędów i trochę ją odmłodzić. Łatwo nie będzie, gdyż krzewy kolczaste okrutnie
Róża pomarszczona pochodzi z wschodniej Azji, a konkretnie z Chin, Korei, Japonii i wschodnich krańców Rosji. Do Europy sprowadzona została jako roślina ozdobna i surowiec do produkcji olejków różanych. Jest niezwykle bogatym źródłem witaminy C, oraz skarbnicą witamin B1, B2, B6, K, E i A , jak i składników mineralnych: potasu, fosforu, magnezu, siarki, sodu, żelaza, wapnia i chloru. Plus jeszcze bioflawonoidów, które uelastyczniają naczynia krwionośne w mózgu. Krótko mówiąc: samo dobro! Osobiście przetworów z niej jeszcze nie robiłam, ale zamierzam odważyć się w tym roku i na konfiturki i na naleweczkę . Niech tylko obficie kwitnie i owocuje
Pokrój krzaczasty, do ok.150 cm, kwiaty średnicy ok.6 cm., dośc duże owocostany. Rozrasta się za pomocą rozłogów podziemnych.
Jest to bardzo popularna odmiana. Niewymagająca i mrozoodporna (podobno nawet do -50 st. C).
Z ciekawostek, to sprowadzona została przez ogrodników w 1796 r. i rozprzestrzeniła się w środowisku naturalnym jako uciekinier z uprawy (agriofit).
Jest to naprawdę odmiana godna polecenia. Niestety ja z jej zakupem muszę się jeszcze wstrzymać, ale Tobie i Majce mocno w tym temacie kibicuję
Stasiu - przedstawiłeś nam imponującą listę różanych piękności
"Antike", "Jasmina" , "La Perla" - również się nad nimi zastanawiałam . Bardzo ciekawa jestem jak będzie Ci rosła i kwitła "Mon petit chou". Jej zdjęć w necie jest bardzo mało, a na tych, które są, zapowiada się całkiem interesująco. Ciekawe też jak w realu będzie prezentował się jej kolor...
Przykra sprawa z tą "Crocus Rose" Szkoda. "Cotage rosa" też jest piękna, ale to nie Twój wybór i nie za nią płaciłeś. Czy informowałeś sklep o pomyłce, próbowałeś się jakoś odwołać?
A moja kolejna róża, to róża pomarszczona, czyli "Rosa rugosa", czyli róża fałdzistolistna, albo jeszcze inaczej: róża japońska. To chyba najstarsze dwa krzewy, jakie u mnie rosną. Na wiosnę będę musiała się przełamać i zabrać za wycinkę starych pędów i trochę ją odmłodzić. Łatwo nie będzie, gdyż krzewy kolczaste okrutnie
Róża pomarszczona pochodzi z wschodniej Azji, a konkretnie z Chin, Korei, Japonii i wschodnich krańców Rosji. Do Europy sprowadzona została jako roślina ozdobna i surowiec do produkcji olejków różanych. Jest niezwykle bogatym źródłem witaminy C, oraz skarbnicą witamin B1, B2, B6, K, E i A , jak i składników mineralnych: potasu, fosforu, magnezu, siarki, sodu, żelaza, wapnia i chloru. Plus jeszcze bioflawonoidów, które uelastyczniają naczynia krwionośne w mózgu. Krótko mówiąc: samo dobro! Osobiście przetworów z niej jeszcze nie robiłam, ale zamierzam odważyć się w tym roku i na konfiturki i na naleweczkę . Niech tylko obficie kwitnie i owocuje
Pokrój krzaczasty, do ok.150 cm, kwiaty średnicy ok.6 cm., dośc duże owocostany. Rozrasta się za pomocą rozłogów podziemnych.
Jest to bardzo popularna odmiana. Niewymagająca i mrozoodporna (podobno nawet do -50 st. C).
Z ciekawostek, to sprowadzona została przez ogrodników w 1796 r. i rozprzestrzeniła się w środowisku naturalnym jako uciekinier z uprawy (agriofit).
Też się nad nią zastanawiałam kiedy obsadzałam ogrodzenie, ale te rozłogi mnie przeraziły - jakby miała zarosnąć za dużo to jak potem karczować Zamiast niej posadziłam różę Dr W. Van Fleet, derenie białe i jaśminowce. Jak u Ciebie z tym rozrastaniem
Zapytam Stasia - gdzie kupował te róże
Majka
Zapytam Stasia - gdzie kupował te róże
Majka
Hm, z tym rozrastaniem się R. rugosy to nie jest u mnie tak źle. Wręcz wolałabym, aby trochę bardziej zawojowała przestrzeń wokół siebie Rośnie w pełnym słońcu za ogrodzeniem i zapas miejsca jeszcze ma.
Co do róż Stasia, to domyślam się w jakiej to szkółce je zakupił, przynajmniej ich część "Mon petit chou" widziałam tylko w jednej (w Polsce, oczywiście). Napiszę Ci Maju na PW
Co do róż Stasia, to domyślam się w jakiej to szkółce je zakupił, przynajmniej ich część "Mon petit chou" widziałam tylko w jednej (w Polsce, oczywiście). Napiszę Ci Maju na PW