Moje róże
Elu przejrzałam wszystkie zdjęcia Dr Fleeta i nie znalazłam żadnego brzydkiego kwiatka. Co prawda skończyła kwitnąć już jakiś czas temu, ostatnie zdjęcie ostatniego kwiatka jest z 9 lipca ale w czerwcu chyba też padało a na kwiatkach nie ma śladu. W tym roku słabo kwitła bo Goldi poobgryzał jej dość sporo pędów. Piszę o niej jak o pojedynczym egzemplarzu a mam ich aż 3 sztuki a właściwie 4 ale w 3 miejscach. Tą jedną muszę wykopać jesienią bo już ma prawie sam cień i wcale nie kwitła.
Gosia Etiuda tą gipsówkę to ma aż do pępka.
Westerland ma na dzień dzisiejszy jeden kwiatek i chyba będzie większa przerwa bo nie widać nowych pączków.
Sympathie ma 3 i tylko z jedną są problemy, ma jeden długi pęd na końcu którego kwitła i w czasie kwitnienia wypuściła między kwiatkami dwa nowe pędziki a reszta goła i zero całkiem nowych pędów. Natomiast dwie rosną i kwitną na potęgę.
ta rośnie na jednym łuku z Etiudą . Moje Sympathie nie dostają plamistości tylko niektóre listki zasychają od końca albo od czubka nie wiem jak to określić, jutro jak taki listek znajdę to mu zrobię zdjęcie.
Na temat Souvenir de la Malmaison i innych młodych różyczek napiszę obszerniej troszkę później bo to wszystko młódki i nie wiele mogę o nich powiedzieć. Zaczekam do drugiego kwitnienia. Te kwiatki co teraz ma trzyma już od tygodnia, dzisiaj już niezbyt ładnie wyglądają.
Ale kolejne pączki szykują się do rozkwitu.
Eglantyne też szybko przekwita
Mary Rose też dzisiaj niezbyt ładnie się prezentuje, tzn te kwiatki które wczoraj były w pełnym rozkwicie.
Etiuda wciąż kwitnie i wciąż wypuszcza pędy z pąkami.
Kalmar Castle właściwie kończą kwitnienie i dobrze jakby zabrały się do mocnego ukorzenienia się.
Ta która wyrosła z korzeni New Dawn ,a może ona zawsze taka była, ciągle kwitnie ale kwiaty ma bardzo wrażliwe na deszcz.
Gosia Etiuda tą gipsówkę to ma aż do pępka.
Westerland ma na dzień dzisiejszy jeden kwiatek i chyba będzie większa przerwa bo nie widać nowych pączków.
Sympathie ma 3 i tylko z jedną są problemy, ma jeden długi pęd na końcu którego kwitła i w czasie kwitnienia wypuściła między kwiatkami dwa nowe pędziki a reszta goła i zero całkiem nowych pędów. Natomiast dwie rosną i kwitną na potęgę.
ta rośnie na jednym łuku z Etiudą . Moje Sympathie nie dostają plamistości tylko niektóre listki zasychają od końca albo od czubka nie wiem jak to określić, jutro jak taki listek znajdę to mu zrobię zdjęcie.
Na temat Souvenir de la Malmaison i innych młodych różyczek napiszę obszerniej troszkę później bo to wszystko młódki i nie wiele mogę o nich powiedzieć. Zaczekam do drugiego kwitnienia. Te kwiatki co teraz ma trzyma już od tygodnia, dzisiaj już niezbyt ładnie wyglądają.
Ale kolejne pączki szykują się do rozkwitu.
Eglantyne też szybko przekwita
Mary Rose też dzisiaj niezbyt ładnie się prezentuje, tzn te kwiatki które wczoraj były w pełnym rozkwicie.
Etiuda wciąż kwitnie i wciąż wypuszcza pędy z pąkami.
Kalmar Castle właściwie kończą kwitnienie i dobrze jakby zabrały się do mocnego ukorzenienia się.
Ta która wyrosła z korzeni New Dawn ,a może ona zawsze taka była, ciągle kwitnie ale kwiaty ma bardzo wrażliwe na deszcz.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Maju , zawrót głowy od tylu piękności.
Ja mam 2 Sympatie i i obie kwitną tak jak ta Twoja problemowa. Czyli bukiet kwiatów na końcu pędu , a kwitnących pędów jest raptem dwa. Mimo iz bardzo dbałam o to , aby pędy rozłozyc maximum w poziomie.
Ja mam 2 Sympatie i i obie kwitną tak jak ta Twoja problemowa. Czyli bukiet kwiatów na końcu pędu , a kwitnących pędów jest raptem dwa. Mimo iz bardzo dbałam o to , aby pędy rozłozyc maximum w poziomie.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
To tak jest podobno z Sympathiami.
A kolorowy zawrót głowy to dopiero będzie, dzisiaj przyszła paczka z kolejnymi 6 różami. Nie miałam dzisiaj czasu żeby się nimi zająć, tylko je wypakowałam. Zapakowali je takie jak wyrosły w szkółce, długaśne pędy no i oczywiście połamały się. Ale z tych patyczków porobię sobie sadzonki, może jakiś się ukorzeni to będę miała ich więcej.
A kolorowy zawrót głowy to dopiero będzie, dzisiaj przyszła paczka z kolejnymi 6 różami. Nie miałam dzisiaj czasu żeby się nimi zająć, tylko je wypakowałam. Zapakowali je takie jak wyrosły w szkółce, długaśne pędy no i oczywiście połamały się. Ale z tych patyczków porobię sobie sadzonki, może jakiś się ukorzeni to będę miała ich więcej.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Maju , ciekawa jestem , jakie róże doszły do Twojej kolekcji... A czy robiłas juz takie sadzonki? Udało się?
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Już drugi dzień pada prawie bez przerwy i nic nie można zrobić. Chciałam porobić zdjęcia nowym różom ale nic z tego. To tylko napiszę jakie to są królowe.
W końcu kupiłam Marthę imienniczkę wnuczki, Therese Bugnet podobno najwcześniej kwitnąca róża, Madame Isaac Pereire burbonka o najsilniejszym zapachu, Cottage Rose angielka kwitnąca non stop, Gefylt róża rosnąca w byle jakiej glebie i Gruss an Aachen właściwie to nie wiem dlaczego, chyba za całokształt.
Elu na poważnie robieniem takich sadzonek dopiero się zaczęłam zajmować ale nic nie stoi na przeszkodzie spróbować, może się uda. Przez przypadek udała mi się sadzonka jakiejś mojej czerwonej róży. Tak wyglądał jej pierwszy kwiatek w zeszłym roku.
A tak kwitła w tym roku.
zdjęcie z 23 czerwca. Bardzo długo trzyma kwiatki a teraz ma na jednym pędzie cały bukiet pączków.
Jeżeli te patyczki przeżyją te dni nieodpowiednio wciśnięte do ziemi i przyjmie się z 30% tych patyczków to bardzo się ucieszę.
W końcu kupiłam Marthę imienniczkę wnuczki, Therese Bugnet podobno najwcześniej kwitnąca róża, Madame Isaac Pereire burbonka o najsilniejszym zapachu, Cottage Rose angielka kwitnąca non stop, Gefylt róża rosnąca w byle jakiej glebie i Gruss an Aachen właściwie to nie wiem dlaczego, chyba za całokształt.
Elu na poważnie robieniem takich sadzonek dopiero się zaczęłam zajmować ale nic nie stoi na przeszkodzie spróbować, może się uda. Przez przypadek udała mi się sadzonka jakiejś mojej czerwonej róży. Tak wyglądał jej pierwszy kwiatek w zeszłym roku.
A tak kwitła w tym roku.
zdjęcie z 23 czerwca. Bardzo długo trzyma kwiatki a teraz ma na jednym pędzie cały bukiet pączków.
Jeżeli te patyczki przeżyją te dni nieodpowiednio wciśnięte do ziemi i przyjmie się z 30% tych patyczków to bardzo się ucieszę.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Maju , to wspaniałe , co tu pokazujesz - piękny dorobek. W zeszłym roku jeden pęd , zakończony olbrzymim kwiatem , a teraz juz taki duży krzaczek. Gratuluję. A nowych róż - ho ho - ile kupiłaś! Będzie co podziwiać
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Dziękuję za odwiedziny i podziwianie.
Ela co prawda przez przypadek i nie wiem od której róży to jest dzieciątko ale i tak się cieszę. Troszkę się podszkoliłam czytając to i owo i dzisiaj poprzycinane odpowiednio patyczki powtykałam do doniczek, przykryłam plastikowymi butelkami i będę cierpliwie czekać.
Władzia to się cieszę że też masz tę różyczkę. A jak dużo Ci urosła od zeszłego roku. Piszą że dorasta do 1,9m i strasznie jestem ciekawa czy u mnie też będzie taka duża. Taką samą kupiłam córce i będziemy porównywać która lepiej będzie rosła bo u mnie na piasku a u córki na glinie.
Halinka róż u mnie coraz więcej i czasami dostaję zawrotu głowy jak je zestawić i z czym.
Danka przypadkowy ten krok ale zawsze to pierwszy krok i może teraz świadomie mi się uda.
Jedna z nowych róż ma już ładne pąki i pewnie niedługo rozkwitnie.
Na resztę trzeba poczekać i to dość sporo czasu.
Ale kwitną różyczki które już rosną u mnie.
ciężko jej idzie otwieranie tego pąka
za to te trzy kwitną na potęgę
Ela co prawda przez przypadek i nie wiem od której róży to jest dzieciątko ale i tak się cieszę. Troszkę się podszkoliłam czytając to i owo i dzisiaj poprzycinane odpowiednio patyczki powtykałam do doniczek, przykryłam plastikowymi butelkami i będę cierpliwie czekać.
Władzia to się cieszę że też masz tę różyczkę. A jak dużo Ci urosła od zeszłego roku. Piszą że dorasta do 1,9m i strasznie jestem ciekawa czy u mnie też będzie taka duża. Taką samą kupiłam córce i będziemy porównywać która lepiej będzie rosła bo u mnie na piasku a u córki na glinie.
Halinka róż u mnie coraz więcej i czasami dostaję zawrotu głowy jak je zestawić i z czym.
Danka przypadkowy ten krok ale zawsze to pierwszy krok i może teraz świadomie mi się uda.
Jedna z nowych róż ma już ładne pąki i pewnie niedługo rozkwitnie.
Na resztę trzeba poczekać i to dość sporo czasu.
Ale kwitną różyczki które już rosną u mnie.
ciężko jej idzie otwieranie tego pąka
za to te trzy kwitną na potęgę