Róże- Identyfikacja
I moja różana perełka, mam ją odkad mam ten ogród, czyli od 13 lat, odziedziczona została po poprzednich właścicielach. Jest niewielka ok 30 ( proszę zwrócić uwagę jak niewielka jest przy lawendzie), obficie kwitnąca do późnej jesieni. Niestety w poprzednie deszczowe lato zaatakowała ją plamistośc liści i szara pleśń. Nie wiem jak po tej zimie, ale w poprzednie wykazała się niezwykłą odpornością na wymarzanie.
W katalogu Tantau, ta róża jest mocno "podretuszowana", ale w internecie znalazłam pod tą nazwą róże i po powiększeniu zdjęć, okazuje się że kwiaty mają taki sam układ płatków i takie samo wybarwienie jek moja żółta różyczka. Bardzo dziękuję za identyfikację, gdyby tak jeszcze udało się zidentyfikować pozostałe róże.
Ja również szukam nazwy dla róży.
To róża o długich (do kilku metrów) sztywnych pędach, kwitnąca obficie od czerwca do mrozów. Zdrowa i mocna o ciemnozielonych błyszczących liściach i kwiatach w kolorze żywej czerwieni. Przy przekwitaniu nabierają odcienia różu.
Czy to sympathie czy inna... ciężko mi do końca określić. Może ktoś pomoże ?
I tak aż do mrozów :
To róża o długich (do kilku metrów) sztywnych pędach, kwitnąca obficie od czerwca do mrozów. Zdrowa i mocna o ciemnozielonych błyszczących liściach i kwiatach w kolorze żywej czerwieni. Przy przekwitaniu nabierają odcienia różu.
Czy to sympathie czy inna... ciężko mi do końca określić. Może ktoś pomoże ?
I tak aż do mrozów :
Gosia, jeśli ta 1. róża jest pomarańczowożółta w środku to może to Mandarin.
Tutaj w necie jest jej wizerunek. Kształt, układ płatków podobny do twojej ale z kororem nie bardzo mi wygląda.
W każdym razie to może być trop bo często w wyniku krzyżówek powstają odmiany do siebie podobne. Mandarin dorasta do 30 cm.
Teraz róża Kasi. 'Sympathy' to chyba najpopularniejsza u nas róża z krwistoczerwonych.
Trudno jednak po zdjęciach przesądzić że to ta.
Podobna do niej jest Pauls Scarlet Climber ale ta ma wg opisu kwiaty purpurowe do wiśniowoczerwonych.
Z kolei 'Gruss an Heidelberg' ma kwiaty karminowoczerwone. Na zdjęciach wypada podobnie do twojej, jednak na żywo jej nie widziałem.
Karminowopurpurowe kwiaty ma znana odmiana 'Flamentanz' (ma ją Tengel). Pędy ma mało kolczaste.
Edit: oko fachowca "postawiło" na 'Sympathy. Wypada tylko przyjąć rozpoznanie
Tutaj w necie jest jej wizerunek. Kształt, układ płatków podobny do twojej ale z kororem nie bardzo mi wygląda.
W każdym razie to może być trop bo często w wyniku krzyżówek powstają odmiany do siebie podobne. Mandarin dorasta do 30 cm.
Teraz róża Kasi. 'Sympathy' to chyba najpopularniejsza u nas róża z krwistoczerwonych.
Trudno jednak po zdjęciach przesądzić że to ta.
Podobna do niej jest Pauls Scarlet Climber ale ta ma wg opisu kwiaty purpurowe do wiśniowoczerwonych.
Z kolei 'Gruss an Heidelberg' ma kwiaty karminowoczerwone. Na zdjęciach wypada podobnie do twojej, jednak na żywo jej nie widziałem.
Karminowopurpurowe kwiaty ma znana odmiana 'Flamentanz' (ma ją Tengel). Pędy ma mało kolczaste.
Edit: oko fachowca "postawiło" na 'Sympathy. Wypada tylko przyjąć rozpoznanie
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Też kiedyś myślałam, że to ta, jednak ona kwitnie raz, a moja powtarza kwitnienie.Herbi pisze: Karminowopurpurowe kwiaty ma znana odmiana 'Flamentanz' (ma ją Tengel). Pędy ma mało kolczaste.
Wydaje mi się że Gruss an Heidelberg ma pełniejsze kwiaty, o dużo większej ilości płatków, moje wypadają niby pełne, jednak gdy przekwitają, to czasem widać ich środek.
Natomiast Pauls Scarlet Climber jest bardzo podobna...
Poszukuję róży, którą pamiętam z dzieciństwa. Niestety babcia dała ją sąsiadowi już dawno temu, a u niego ta róża uschła Teraz chciałabym ją mieć w swoim ogrodzie, bo kochałam te kwiaty
Rosła silnie w postaci kolumny (bez przycinania, babcia twierdzi, że nikt o nią specjalnie nie dbał) na wys. 2 m, może więcej. Kwiaty koloru białego, z wyraźnie widocznym ciemnym środkiem (pręciki) miały fantastyczny, intensywny zapach, który można było wyczuć w powietrzu na sporą odległość od krzewu, zwłaszcza wieczorem. Pojawiały się jakoś na początku wakacji, czyli pewnie czerwiec/lipiec i były dość odporne na deszcz, bardzo liczne na całym krzewie. Róża chyba nie powtarzała kwitnienia, ale tego nie wiem na 100%
Jeżeli macie podobny krzew w swoich ogrodach, to bardzo proszę o pomoc.
Rosła silnie w postaci kolumny (bez przycinania, babcia twierdzi, że nikt o nią specjalnie nie dbał) na wys. 2 m, może więcej. Kwiaty koloru białego, z wyraźnie widocznym ciemnym środkiem (pręciki) miały fantastyczny, intensywny zapach, który można było wyczuć w powietrzu na sporą odległość od krzewu, zwłaszcza wieczorem. Pojawiały się jakoś na początku wakacji, czyli pewnie czerwiec/lipiec i były dość odporne na deszcz, bardzo liczne na całym krzewie. Róża chyba nie powtarzała kwitnienia, ale tego nie wiem na 100%
Jeżeli macie podobny krzew w swoich ogrodach, to bardzo proszę o pomoc.
Zamieszczam jeszcze zdjęcie róży, może ktoś rozpozna co to za odmiana. Nie wiem też do jakich róż ją zaliczyć i w związku z tym jak o nią dbać.
Pędy początkowo rosną prosto, potem jednak kładą się, szczególnie pod ciężarem kwiatów. Kwiaty są blado różowe, bez zapachu, pełne, ich płatki opadają pod wpływem deszczu. Z leżących pędów po przekwitnięciu pionowo wyrastają odrosty, które mają długość 1-1,5 m.
Pędy początkowo rosną prosto, potem jednak kładą się, szczególnie pod ciężarem kwiatów. Kwiaty są blado różowe, bez zapachu, pełne, ich płatki opadają pod wpływem deszczu. Z leżących pędów po przekwitnięciu pionowo wyrastają odrosty, które mają długość 1-1,5 m.
- Załączniki
-
- roze.jpg (36.47 KiB) Przejrzano 5504 razy