Co dolega mojemu kaktusowi?
Co kaktusowi dolega???
Stałam się posiadaczką (wprawdzie tylko przejściowo) kaktusa. Nie mam pojęcia, co to za gatunek, ale mniejsza o to…
Otóż na owym kolczastym koledze widnieją jakieś dziwaczne zmiany i zastanawiam się, czy nie jest to jakieś choróbsko. Dodam, że otrzymałam go nie z pierwszej już ręki „opiekuna”, poza tym jest to kaktus po przejściach (w tym upadek z parapetu i atak małych psich ząbków - na co zwalany jest obecny jego wygląd).
Mi się jednak wydaje, że coś go jeszcze zaatakowało, a nie chcę go na razie przekazywać dalej, bo miałby trafić wśród inne kaktusy i nie tylko (do zimowego ogródka), i boję się ze może to przejść na inne osobniki.
Otóż na owym kolczastym koledze widnieją jakieś dziwaczne zmiany i zastanawiam się, czy nie jest to jakieś choróbsko. Dodam, że otrzymałam go nie z pierwszej już ręki „opiekuna”, poza tym jest to kaktus po przejściach (w tym upadek z parapetu i atak małych psich ząbków - na co zwalany jest obecny jego wygląd).
Mi się jednak wydaje, że coś go jeszcze zaatakowało, a nie chcę go na razie przekazywać dalej, bo miałby trafić wśród inne kaktusy i nie tylko (do zimowego ogródka), i boję się ze może to przejść na inne osobniki.
Wg mnie nic mu nie jest a blizny faktycznie są efektem przejść, które opisałaś. Jedynie co mogę stwierdzić, to to, że nie zatroszczono się należycie o zagojenie się ran. Nie wiem kiedy powstały te rany ale jeśli dawno, to nie ma się czym przejmować. Jeśli zaś są świeże, około miesiąca, to największa rana z czarnym środkiem może niepokoić, bo to może być objaw gnicia, jeśli ta plama jest miękka. Jeśli faktycznie gnije to będzie go trudno uratować, bo taki proces powoduje najczęściej zatrucie całej rośliny i nawet odcięcie chorej części nie ratuje pozostałej części.
Pomocy!? Czy dla mojego kaktusa jest już za późno?
Witam!
Ostatnio mój nowy kaktus, którego kiedyś przy okazji kupiłem w jakimś sklepie, obrósł takim białym meszkiem, jakby go ktoś posypał wełną. Myślałem że to przejściowe. Teraz u podstawy jest brązowy, a przy naciśnięciu, choćby najmniejszym, pęka i wypływa z niego brązowa ciecz. Zaraz prześlę zdjęcia...
Kurcze, kabel mi się popsuł, nie moge przesłać zdjęć. Mam nadzieję, że nie będzie to jakimś wielkim problemem...
P.S
Zauważyłem, że kaktus nie stoi, tylko opiera się o doniczkę.
Ostatnio mój nowy kaktus, którego kiedyś przy okazji kupiłem w jakimś sklepie, obrósł takim białym meszkiem, jakby go ktoś posypał wełną. Myślałem że to przejściowe. Teraz u podstawy jest brązowy, a przy naciśnięciu, choćby najmniejszym, pęka i wypływa z niego brązowa ciecz. Zaraz prześlę zdjęcia...
Kurcze, kabel mi się popsuł, nie moge przesłać zdjęć. Mam nadzieję, że nie będzie to jakimś wielkim problemem...
P.S
Zauważyłem, że kaktus nie stoi, tylko opiera się o doniczkę.
Re: Pomocy!? Czy dla mojego kaktusa jest już za późno?
Jeżeli kupujemy kaktusy, patrzmy czy nie są przelane. Niektórzy z "dobrego serca" podlewają, bo mialy tak sucho...Sventis pisze:Witam!
Ostatnio mój nowy kaktus, którego kiedyś przy okazji kupiłem w jakimś sklepie, obrósł takim białym meszkiem, jakby go ktoś posypał wełną.
Ja swoje (Mamilarie, rebucje, echinopsisa, opuncje) już przestałam podlewać.
Pozdrawiam
Re: Co dolega mojemu kaktusowi?
Witajcie. Ja również mam pytanie. Moje dwa kaktusy zaczęły również żólknąć, ale od góry. NIe wiem co im jest. Podlewam je raz na tydzień, czasami raz na dwa. Ostatnio moja mama uparła się, zeby wystawić je na dwór i stały tam jakieś dwa, trzy tygodnie. A ostatnio trochę padało, moze one się po prostu przemoczyły? Na razie wsadziłam je z powrotem do domu
Kaktusy są u mnie już dosć długo. Jeden ma 20 lat, drugi 10. Nigdy nie miały takich problemów. Dodam jeszcze, ze trzeci kaktus zupełnie nie przejmuje się pogodą i nie dosć, ze nic mu nie jest, zaczął kwitnąć jak szalony. To inna odmiana. Nie ruszam go na razie, stoi na dworzu.
. Kaktusy są u mnie już dosć długo. Jeden ma 20 lat, drugi 10. Nigdy nie miały takich problemów. Dodam jeszcze, ze trzeci kaktus zupełnie nie przejmuje się pogodą i nie dosć, ze nic mu nie jest, zaczął kwitnąć jak szalony. To inna odmiana. Nie ruszam go na razie, stoi na dworzu.
Żołtodziób.
Re: Co dolega mojemu kaktusowi?
Mama się uparła i kaktusy uległy poparzeniu Przy wystawieniu roślin na bezpośrednie słońce należy pamiętać o przyzwyczajeniu ich do silnego słońca cieniując je np. starą firanką.
Re: Co dolega mojemu kaktusowi?
Ojej .
A co dalej? Jak je ratować? Nie chciałabym ich stracić...
A co dalej? Jak je ratować? Nie chciałabym ich stracić...
Żołtodziób.