Przemarznięcie

Specjalny kącik dla miłośników tych niezwykłych roślin.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Przemarznięcie

Post autor: Merghen »

Możesz pozostawić w łazience ale zdecydowanie rzadziej podlewać storczyka, a już na pewno nie przez przelewanie podłoża. Jedynie lekkie spryskiwanie lub postawienie na chwilę doniczki na podstawce pełnej wody by podłoże lekko namokło od dołu. Inaczej będą zagniwały korzenie.

Możesz też przenieść w cieplejsze miejsce i zastosować częstsze podlewanie lub zraszanie podłoża z jednoczesnym postawieniem roślin na wilgotnym keramzycie.

Po Twoim opisie korzeni wygląda na to ,że są jednak one narażone na zbyt wilgotne podłoże. Z drugiej strony trudno mi cos doradzać w dziedzinie Miltonopsisów bo sama się z nimi nie dogaduję :]

Pomimo, że moje Phalaenopsisy mają pędy kwiatowe to jednak w okresie jesienno-zimowym podlewam je dużo rzadziej niż w innych miesiącach. Widzę,że ich wegetacja jest zwolniona nawet po tym jak szybko przyrastają pędy.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Jessebelle
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 44
Rejestracja: 2011-08-07, 15:09

Re: Przemarznięcie

Post autor: Jessebelle »

Dziękuję za odpowiedź. Phalaenopsisy podlewam w tej chwili co 2 tygodnie, wcześniej podlewałam co 10 dni, ale teraz byłoby to za często. Miltoniopsis nawet po 11 dniach od podlewania ma u mnie wilgotne podłoże - z jednej strony to dobrze bo lubi stałą wilgotność podłoża, aczkolwiek z drugiej wydaje mi się, że przy temperaturze średnio 17 stopni może to powodować jakieś zagniwanie, czy tworzenie się grzybów, a tego chciałabym uniknąć :/. Nie wiem też czy rzadsze podlewanie nie wpłynęło by jakoś negatywnie na Miltoniopsisy, chociaż mam książkę według której w okresie jesienno - zimowym powinno się podlewać je raz na 3 tygodnie! Nie wiem natomiast czy temu wierzyć, skoro to rośliny "wilgotnolubne"? (Dodam, że wilgotność jest raczej w porządku bo z liśćmi nie dzieje się nic niepokojącego).
Może zamiast przenosić zamontuję jakiś kaloryfer w łazience, żeby chociaż minimalnie podniósł im temperaturę, sama nie wiem:/, muszę to przemyśleć.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Przemarznięcie

Post autor: Merghen »

Napiszę tylko tyle, że często książkowe rady są pewnym kierunkiem ale nie dokładnymi wytycznymi i wcale nie jestem zaskoczona,że proponują w zimie podlewać raz na 3 tygodnie. Moje, pomimo ciepła w domu (średnio 22*C) podlewane są teraz raz na miesiąc. Mniejsza ilość światła nie wpływa pozytywnie na wegetację. Rośliny, nie tylko storczyki wyraźnie zwolniły wegetację.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Jessebelle
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 44
Rejestracja: 2011-08-07, 15:09

Re: Przemarznięcie

Post autor: Jessebelle »

W takim razie może sama spróbuję rzadszego podlewania. Wilgotność powietrza mają przynajmniej dobrą. Myślę, że może lepiej wpłynie na nie szybkie przelanie doniczki (zamiast 20 minutowego namaczania) i może to im wystarczy, spróbuję i zobaczę jak wtedy będą zachowywały się korzenie. Obawiam się, że woda z opryskiwania mogłaby nie dotrzeć do wszystkich korzeni, więc jednak spróbuję może z tym szybkim przelewaniem. Dzięki za porady raz jeszcze :-)
Jessebelle
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 44
Rejestracja: 2011-08-07, 15:09

Re: Przemarznięcie

Post autor: Jessebelle »

Wczoraj przeniosłam oba Miltoniopsisy na wschodni parapet. Niestety u kwitnącej Miltonki zauważyłam, że płatki kwiatów obsychają delikatnie u brzegów, więc od razu zdecydowałam się na ponowne przeniesienie ich spowrotem do łazienki. Zdecydowałam się postawić je po prostu dalej od okna, tam mają 17 -18 stopni Cymbidium postawiłam zaś pod oknem. Doszłam też do wniosku, że najlepiej będzie jeśli będę podlewała je o tej porze znacznie rzadziej, czyli może co 2 tygodnie, przelewając szybko doniczkę, ewentualnie zraszając. Mam jeszcze prośbę o zajrzenie do tematu "MILTONIA" tam opisuje przypadek mojej bardziej poszkodowanej Miltonii, próbuję ją odratować i pomoc będzie mile widziana.

Pozdrawiam,

Basia
katia88
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 1
Rejestracja: 2013-01-08, 20:55

Re: Przemarznięcie

Post autor: katia88 »

Witam serdecznie,
Już na samym wstępie chciałam powiedzieć, że jestem nowicjuszką w hodowli storczyków i prawdopodobnie nieświadomie zrobiłam mu krzywdę. Prosiłabym o diagnozę problemu i wskazówki jak się z nim uporać.
Kupiłam storczyka w castoramie ok. miesiąc temu (w czasie transportu tem. na zewnątrz ok. -2 st. jechałam samochodem ok. 10 minut). Przez 3 tygodnie pięknie kwitł. Podlewałam go wkładając na 20-30 min do wody. Proces ten powtarzałam co tydzień. Niestety pozostawiałam wodę w osłonce, przy czym nie miała ona styczności z korzeniami.
Nie mogę go trzymać na parapecie, gdyż mam zlecone przez właściciela wietrzenie pokoju zimą i dodatkowo kaloryfer elektryczny pod oknem strasznie wysusza powietrze. Ponieważ nie stoi na parapecie chciałam go doświetlić żarówką, kierując światło w jego okolice, ale zrobiłam to max. 10 razy w ciągu jego całego pobytu w moim pokoju.
Przed wyjazdem do domu na święta, wstawiłam storczyka na 50 min to przegotowanej wody na kąpiel i pojechałam do domu na 2 tyg. (w tym czasie nikt go nie podlewał). Po powrocie zobaczyłam, że zaczynają mu więdnąć kwiaty, a jeden z liści zaczyna robić się żółty (teraz widzę, że pozostałe mniejsze zaczynają robić się żółtawe. Kwiaty opadły, pozostały tylko dwa, które rozwinęły się ok. 2 tyg. temu. Ostatnio podlewałam go 31.12.
Chciałabym się zapytać, co mogło być przyczyną takiej sytuacji. Czy kwiaty opadły bo był na nie czas, czy może go przelałam albo mi przemarzł? Jeśli jakoś zawiniłam, czy jest dla niego jakiś ratunek? Czy obciąć pęd, na którym już nie ma kwiatów, czy na razie zostawić go w spokoju i dać mu czas? Jak tak to proszę o poradę. Zdaję sobie sprawę, że mogłam przedobrzyć, ale to wynika z tego, że jestem nadopiekuńcza :D.
Jeśli zdjęcia są niewyraźnie lub nie zamieściłam zdjęcia jakiegoś kluczowego elementu to proszę dać znać.
Będę wdzięczna za pomoc!
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia

Oto link do zdjeć: http://pokazywarka.pl/88u8m9/
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Przemarznięcie

Post autor: talibankaa »

Czytając twój opis już na wstępie nasunęła mi się myśl o przelaniu, bo podlewanie storczyka zimową porą co tydzień to raczej zbyt często chyba że w domu masz na prawdę wysoką temperaturę i niską wilgotność powietrza. Ale patrząc po korzeniach Twojego storczyka nie bardzo mi się to sprawdza. Wyglądają na zdrowe.
Kwiaty opadły bo pewnie przyszedł na nie czas albo zmarzły w trakcie transportu do domu. Więc tym się na razie nie przejmowała.
Martwi mnie jedynie wygląd tych liści. Czy te ciemne plamy na liściach są tak jakby mokre? Tzn. czy jak je weźmiesz między dwa palce to czujesz w nich wodę? Wygląda mi to na jakąś zgniliznę. Nie wiem jaki wpływ na wygląd liści mogło mieć to doświetlanie ponieważ nigdy się w takie coś nie bawiłam.
Postaraj się opisać lepiej te zmiany na liściach, może zamiast mokrych są suche. I chyba musimy poczekać na opinię jeszcze innych osób bo ja nie bardzo wiem co Ci poradzić,
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Przemarznięcie

Post autor: Merghen »

Moje pytania:
Czy podczas transportu storczyk był owinięty papierem?
Czy nie możesz trzymać storczyka na parapecie a na czas wietrzenia pokoju go z niego ściągać?
Doświetlanie zwykłą żarówką nie zawsze jest wystarczające.

Myślę, że popełniłaś błędy w uprawie ale widziałam gorzej wyglądające rośliny więc jest dla niego jeszcze nadzieja. Tak jak napisała Ewelina, podlewanie co tydzień jest za częste chyba, że po tym tygodniu korzenie w doniczce są mocno srebrne. Na razie żółkną dolne liście więc może to być reakcja na stres zmiany miejsca i storczyk z niego czerpie siły do walki. Nie piszesz czy nie zauważyłaś jakiś szkodników... Na razie go obserwuj i postaraj się poczytać o warunkach uprawy Phalaenopsisa. Wiedza jest początkiem sukcesu a potem to już tylko wyczucie i nasza obserwacja, która nie zawsze pokrywa się z wiedzą podręcznikową bo i warunki u każdego są inne. Mogą być zbliżone ale nigdy takie same.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7920
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Re: Przemarznięcie

Post autor: Elzbieta M »

Nie jestem ekspertem w uprawie storczyków , powiem tylko , że moje podlewam zwykle raz na 2 tygodnie i to tylko przelewając doniczkę dwukrotnie lub trzykrotnie litrem przegotowanej chłodnej wody.Nawet latem , jak wyjadę , nie martwię się - i nie mam problemów . Kwitną piękne , aż żal było latem zostawiać je same w domu. Nie miał ich kto podziwiać :lol:
Więc ja bym jednak stawiała na problemy w związku z przelaniem.50 min w kąpieli to wydaje mi się STANOWCZO ZA DŁUGO!
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Przemarznięcie

Post autor: talibankaa »

Moje storczyki stoją po pól dnia w wodzie i nic im nie dolega, więc raczej nie długość podlewania ma znaczenie a jego częstotliwość. Wiadomo że im dłużej stoją w wodzie tym więcej jej pobiorą i będą potrzebowały dłuższego czasu na przeschnięcie.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
ODPOWIEDZ