Pleśń w podłożu
Pleśń w podłożu
Podlewając dzisiaj podłoże, a jest ono dość drobne (jak duże ziarna kukurydzy) zauważyłem jakiś taki nalot - na 90 % pleśń.
Wydaje mi się że przez to że to podłoże jest bardziej gąbczaste (w innej doniczce mam po prostu kawałki kory ) i drobne brak jest cyrkulacji powietrza.
I tu pytanie - czy przy przesadzaniu korzenie jakoś lekko przesuszyć z dzień /2. Czy może w czymś zamoczyć (tylko w czym, bo z tego co wiem storczyki są BARDZO delikatne)
Wydaje mi się że przez to że to podłoże jest bardziej gąbczaste (w innej doniczce mam po prostu kawałki kory ) i drobne brak jest cyrkulacji powietrza.
I tu pytanie - czy przy przesadzaniu korzenie jakoś lekko przesuszyć z dzień /2. Czy może w czymś zamoczyć (tylko w czym, bo z tego co wiem storczyki są BARDZO delikatne)
- Załączniki
-
- Podłoże
- IMG_1945.JPG (17.61 KiB) Przejrzano 5906 razy
-
- Kwiat
- IMG_1943.JPG (14.71 KiB) Przejrzano 5907 razy
Jest gorzej niż myślałem
http://discover.ovh.org/IMG_1949.JPG
http://discover.ovh.org/IMG_1950.JPG
http://discover.ovh.org/IMG_1952.JPG
http://discover.ovh.org/IMG_1949.JPG
http://discover.ovh.org/IMG_1950.JPG
http://discover.ovh.org/IMG_1952.JPG
- Załączniki
-
- IMG_1948.JPG (20.13 KiB) Przejrzano 5897 razy
Ale z działki mi chyba nikt nie zabroniJolanta pisze:Mech jest pod ochrona i niewolno go z lasu brac. Ja kupuje spagnum ( to tez rodzaj mchu ), dostepne w sklepikach z orchideami.
Powodzenia
Jaka jest szansa powodzenia tego "experymentu" dla nowicjusza ?
To moje 2 storczyki :
- Załączniki
-
- Phalenopsis
- phalenopsis_20080130_1.JPG (19.73 KiB) Przejrzano 6085 razy
-
- Dendrobium
- Kopia IMG_1943.JPG (14.71 KiB) Przejrzano 6082 razy
Szanse są duże - storczyki mają ogromną wolę życia i jeśli tylko im pozwolimy to będą rosły długie lata i corocznie pięknie kwitły.
Zamiast torfu może też być luźny, lekko wilgotny substrat torfowy wymieszany z piaskiem i granulkami styropianowymi.
Dendrobium świetnie regeneruje uszkodzone korzenie więc można śmiało wyciąć wszystkie obumarłe (brązowe) części aż do zdrowej tkanki. Jeśli chcemy mieć pewność, że nalot z grzybni nie pojawi się ponownie to można zastosować środki biologiczne na bazie czosnku lub pestek grejpfruta.
Powodzenia !
Zamiast torfu może też być luźny, lekko wilgotny substrat torfowy wymieszany z piaskiem i granulkami styropianowymi.
Dendrobium świetnie regeneruje uszkodzone korzenie więc można śmiało wyciąć wszystkie obumarłe (brązowe) części aż do zdrowej tkanki. Jeśli chcemy mieć pewność, że nalot z grzybni nie pojawi się ponownie to można zastosować środki biologiczne na bazie czosnku lub pestek grejpfruta.
Powodzenia !
pleśń na nowym storczyku
Witam serdecznie,
W środę kupiłam storczyka w kolorze ciemnego fioletu i wstawiłam go do doniczki. Storczyk jak go kupowałam był ok, nie zauważyłam niepokojących objawów.
W czwartek po pracy zauważyłam, że jest pleśń na korze , więc górną korę zdjęłam - tej na której była pleśń ( choć były to zaledwie 4 kawałki kory). Obejrzałam korzonki w środku doniczki i nie było nic niepokojącego. Są zielone i nie było na nich żadnej pleśni. Wyjęłam roślinkę z doniczki.
Piątek - dziś rano zauważyłam pleśń na korzonkach.
Nie jest to biała pleśń, to takie hmmm włoski pleśniowe w pierwszym stadium (jeśli dobrze kojarzę hodowlę pleśni ze szkoły podstawowej na biologii).
Pomóżcie proszę, czy wystarczy, że go przesuszę, czy też powinnam przeprowadzić jakąś procedurę ratującą kwiatka?
Pozdrawiam w ten deszczowy poranek.
W środę kupiłam storczyka w kolorze ciemnego fioletu i wstawiłam go do doniczki. Storczyk jak go kupowałam był ok, nie zauważyłam niepokojących objawów.
W czwartek po pracy zauważyłam, że jest pleśń na korze , więc górną korę zdjęłam - tej na której była pleśń ( choć były to zaledwie 4 kawałki kory). Obejrzałam korzonki w środku doniczki i nie było nic niepokojącego. Są zielone i nie było na nich żadnej pleśni. Wyjęłam roślinkę z doniczki.
Piątek - dziś rano zauważyłam pleśń na korzonkach.
Nie jest to biała pleśń, to takie hmmm włoski pleśniowe w pierwszym stadium (jeśli dobrze kojarzę hodowlę pleśni ze szkoły podstawowej na biologii).
Pomóżcie proszę, czy wystarczy, że go przesuszę, czy też powinnam przeprowadzić jakąś procedurę ratującą kwiatka?
Pozdrawiam w ten deszczowy poranek.