Co to za roślina - nierozpoznane

[wasilewska101]

To jest Randab ale na takie korzonki trzeba polewać kilka razy ja nim wytępiłam jeżyny .. Miałam przy nich butelkę rozrobionego pół na pół preparatu i jak tylko zobaczyłam odrost to polewałam .. Wyrywanie też nic nie dało bo mi rosły coraz gęściejsze . Agnieszko to na twoje plagi dobre ale ślimaków nie zlikwiduje .. Ty musisz za płotem zlać konewką i to teraz ,na wiosnę będzie go mniej i wtedy możesz polewać butelką .. Efekt tego oprysku jest widoczny po 5 tygodniach wszystko żółte i ładnie wychodzi z ziemi .. Z powojem powalczysz tez kilka lat bo potrafi jeszcze pokazać się po kilku latach więc go nie wyrywaj tylko znowu pryskaj .. ..

[Agnieszka123]

Dzięki Janinko za radę, faktycznie wyrywanie tylko go zagęszcza, już to zauważyłam. Cóż będę polewać roundupem, chociaż wiem, że to będzie walka z wiatrakami

[Petrus]

To jest Randab

Gdyby coś, nazwa poprawna to Roundup

[Agnieszka123]

Ok Piter, wszyscy wiedzą o co chodzi

[Petrus]

Spoko ja wiem, że wiedzą...tak tylko napisałem, gdyby nowy forumowicz czytał.

[mmmm5]

Dzisiaj wydłubałam ten chwast z ziemi i chyba to rzeczywiście powój polny,dziekuję za pomoc w indenyfikacji ale niestety chemią nie mogę go traktować bo rośnie na warzywniku !

[Danka]

To masz kłopotliwą robotę. Może teraz głęboko przekopiesz i uda się go wyciągnąć. A reszta przez zimę trochę przemarznie.

[Agnieszka123]

Danusiu to nie jest taka prosta sprawa, ja też mam tego pełno i mam wrażenie, że im więcej tego wyrywam, tym bardziej się rozrasta Chyba jedynie tak jak mówisz, przekopać najgłębiej jak się da

[wasilewska101]

Można je likwidować punktowo tak jak mlecz w środku kępy , mażę pędzelkiem namaczanym w płynie po liściach , kwiatom to nie szkodzi a mlecz po paru tygodniach wysycha i łatwo wychodzi . ..

[Doxepine]

Czytałem kiedyś o ekologicznych sposobach walki z chwastami (była to publikacja dla rolników, którzy prowadzą uprawy certyfikowane). Oczywiście, jest to rozwiązanie praktyczne jedynie w przypadku znacznych połaci porośniętych powojem polnym, ale warto o tym wiedzieć. Powój nie znosi zacienienia oraz roślin konkurujących z nim o wodę i składniki mineralne. Dlatego też miejsca gęsto nim porośnięte obsadza się dynią, słonecznikami i bobowatymi (szczególnie grochem i fasolą). Badania wskazują, że najskuteczniejsza jest dynia - wielu rolnikom ekologicznym udało się pozbyć powoju na długie lata (najdłużej na 9 lat) w wyniku 2-letniej uprawy rośliny na polu porośniętym tym chwastem.

[Agnieszka123]

Ireczku, każda informacja jest cenna, tylko trudno to będzie zastosować w rabatkach z kwiatkami
Spróbuję ten sposób Janinki ze smarowaniem pojedynczych roślin roundupem.
Janinko, czy rozcieńczasz ten specyfik wodą ?

[elza]

No proszę jaką ciekawą informacją podzielił się z nami Irek.
Dziękujemy Irku.

[mmmm5]

Irku,dziekuję za radę w moim przypadku dynia i słoneczniki są ok !

[wasilewska101]

Do mazana stosuję pół na pół z wodą ale musisz uważać przy malowaniu aby krople nie spadały na kwiaty bo są bardzo mocne ..Ja smaruję na ręku , kładę roślinkę i smaruję , Jak dotąd jeszcze nic nie sparzyłam z kwiatów .. Rozrabiam w słoiku bo najłatwiej go używać i przechowywać ..
Kiedyś na polu tez było pełno powoju ale płodozmian zawsze go trochę likwidował , najbardziej ziemniaki ..

[Iga51]

Widzę, że wiele z nas ma problem z powojem. U nas rolnicy na polach kukurydzy walczą z nim Bromotrilem 250 SC. . Ale jak mi wytłumaczono, to likwiduje głównie naziemną część rośliny. Chodzi o to, żeby powój nie okręcał się na kukurydzy. Ja stosuję różne metody, ponieważ moja ziemia nie była uprawiana przez ponad 12 lat i powoju jest mnóstwo. Najłatwiej udało się zlikwidować go na trawnikach, ale to też trwało kilka lat. Gdzie mogę, to pryskam roundupem (100 ml na 5 litrów wody). Maluję również pędzelkiem, ale nie w tak mocnym stężeniu jak Janeczka. Do malowania wlewam 100 ml na 1 litr wody. Roundup też nie zlikwiduje całej rośliny, gdyż, jak wcześniej pisaliśmy, korzenie główne sięgają do 4 metrów w głąb ziemi. Nikt oczywiście aż tak głęboko nie będzie kopał. W tym sezonie ścinałam tylko po wierzchu naziemne części powoju. I choć odrasta, to nie w takim stopniu, jak urywane korzenie na głębokości 1 czy 2 szpadli.


To jest korzonek, który rozgałęził się w tym sezonie, po urwaniu go wiosną na głębokości 1 szpadla. Z jednej nitki natychmiast rozgałęził się na kilka i wypuścił nowe rośliny. Jak widać, już nie jedną, a kilka. Zauważyłam, że jak ścinam tylko po wierzchu zielone części rośliny, to nawet jak odrasta to jedna, a nie kilka. Natomiast urwana głębiej w ziemi, rozrasta się na wiele roślin.

A to są korzenie wykopane wczoraj na głębokości 2 szpadli.


Tak wygląda jego naziemna część


Jest to chyba najgorszy chwast z jakim mam do czynienia. Z innymi łatwiej sobie radzę.

Co do Irka rady, to zgadzam się z dynią. Tam, gdzie mam dynię i cukinię powoju nie zauważyłam. Natomiast słonecznik i fasolę miałam okręconą powojem. Niby to polny chwast, ale po świerku też już mi się okręcał. I tu już w ogóle nie ma rady, gdyż kopać nie można, więc tylko ucinam go równo z ziemią.