Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Zawsze lepię normalnej wielkości pierogi ,ale odstępuję od zasady kiedy chcę je podać z barszczem czerwonym ,wtedy wykorzystuję taką formę ,są na jeden kęs i jest ich jednorazowo 40 szt.Fajna rzecz bo od razu mamy zrobionych 40 szt.
- Załączniki
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Smacznie wygląda Świetna forma, a ja zawsze tyle się namęczyłam, żeby zrobić malutkie pierożki
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Jeśli chodzi o barszcz z uszkami, to u nas właściwie robi się go raz w roku - na Wigilię. Barszcz robimy tradycyjnie jak pewnie każdy z Was, natomiast jeśli chodzi o uszka to ( dla nas są tradycyjne) większość znanych nam osób puka się w czoło gdy o nich słyszy, otóż my uszka jemy na .... słodko. Takie właśnie uszka robiła moja babcia od wielu wielu lat, pochodzi ona z Wielkopolski (okolice Gostynia) i tam ponoć właśnie takie się robi. Nie znam dokładnie receptury ale wiem ,że na patelni podsmaża się marmoladę z kaszą manną lub bułką tartą i pewnie jakoś przyprawia ale nie wnikałam nigdy jak.
Może ktoś na forum jest z tamtych rejonów i też takie robi? Może Tadziu coś wie na ten temat?
Pamiętam jak któregoś roku razem z bratem się zbuntowaliśmy i zażądaliśmy uszek z grzybami, tak jak jedzą wszyscy, i cóż, to był pierwszy i ostatni raz:) wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że NASZE są lepsze:)
Może ktoś na forum jest z tamtych rejonów i też takie robi? Może Tadziu coś wie na ten temat?
Pamiętam jak któregoś roku razem z bratem się zbuntowaliśmy i zażądaliśmy uszek z grzybami, tak jak jedzą wszyscy, i cóż, to był pierwszy i ostatni raz:) wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że NASZE są lepsze:)
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Gosiu, moi rodzice pochodzą z okolic Rawicza i mama bardzo często robiła pierogi na słodko. Z białym serem ale na słodko. Gdy wyszłam za mąż nauczyłam się od teściowej robienia ruskich pierogów. I niestety od tamtej pory wszyscy jemy ruskie pierogi. Może kiedyś zechce mi się zrobić pierogi na słodko Teraz byłoby to tylko dla mnie, bo mama ma niemalże ścisłą dietę. Mąż słodkich nie lubi, a dzieci mają swoje kuchnie
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Danusiu u nas je się na przemian pierogi ruskie i te na słodko tak jak Ty piszesz z samym białym serem. Myślałam, że to normalka, nie charakterystyczna dla jakiegoś regionu:)hmmmm.... chociaż jak teraz tak myślę, to też wprowadziła je do menu moja babcia:)
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Lubicie króliki? to polecam barszczyk biały dietetyczny
Składniki:
500 g mięsa z królika
2,5 l wody
pęczek zieleniny (seler, por,lubczyk)
2 małe pietruszki
1 mała cebula
1 łyżka Vegety suszonej, sól, pieprz do smaku
180 g jogurtu naturalnego
2 łyżki skrobi kukurydzianej
Mięso zalać zimną wodą, zagotować i zmniejszyć ogień tak by się delikatnie gotowało. Cebulkę opiec jak do rosołu. Pietruszkę obrać, opłukać dodać wraz z cebulą, Vegetą i pęczkiem zieleniny do gotującego się mięsa. Gotować do miękkości mięsa około 1 godziny. Skrobię rozmieszać w 1/4 szkl. zimnej wody. Dodać do wywaru zagotować i gotować 2 minuty. Odstawić. Do jogurtu dodać 1 chochelkę wywaru, dokładnie rozmieszać i przelać do wywaru. Całość wymieszać i podawać.
Dla mnie najlepszym dodatkiem są ugotowane ziemniaki i porcja mięska. Barszczyk jest dietetyczny na chudym mięsie i jogurcie naturalnym. Dodam, że jest boski
Składniki:
500 g mięsa z królika
2,5 l wody
pęczek zieleniny (seler, por,lubczyk)
2 małe pietruszki
1 mała cebula
1 łyżka Vegety suszonej, sól, pieprz do smaku
180 g jogurtu naturalnego
2 łyżki skrobi kukurydzianej
Mięso zalać zimną wodą, zagotować i zmniejszyć ogień tak by się delikatnie gotowało. Cebulkę opiec jak do rosołu. Pietruszkę obrać, opłukać dodać wraz z cebulą, Vegetą i pęczkiem zieleniny do gotującego się mięsa. Gotować do miękkości mięsa około 1 godziny. Skrobię rozmieszać w 1/4 szkl. zimnej wody. Dodać do wywaru zagotować i gotować 2 minuty. Odstawić. Do jogurtu dodać 1 chochelkę wywaru, dokładnie rozmieszać i przelać do wywaru. Całość wymieszać i podawać.
Dla mnie najlepszym dodatkiem są ugotowane ziemniaki i porcja mięska. Barszczyk jest dietetyczny na chudym mięsie i jogurcie naturalnym. Dodam, że jest boski
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Króliki lubię ale na żywo, nie mogłabym zjeść ich mięsa, U mnie teściowa hodowała i przygotowywała na rożne sposoby mięso z królika ale nigdy nie mogłam je przełknąć. wiem, że jest zdrowe ale jakoś tak mam...
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Podobnie miała moja mama z mięsem z nutriaJoanna75 pisze:Króliki lubię ale na żywo, nie mogłabym zjeść ich mięsa, U mnie teściowa hodowała i przygotowywała na rożne sposoby mięso z królika ale nigdy nie mogłam je przełknąć. wiem, że jest zdrowe ale jakoś tak mam...
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Tak samo ma mój Mąż nie tknie się. Nie raz mam ochotę na kaczkę albo gęś. To nie absolutnie bo to ma oczy... ciekawe tłumaczenie. Kura też ma oczy...
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Mięsko z królika to smak który kojarzy mi się z dzieciństwem, mmmmmm i sosik na ziemniaczkach. Mój tato hodował króliki i nutrie, w latach 80-90tych, mięsko szło na obiad a skórki do skupu, potem bogate paniusie nosiły piękne futra, toczki, czapki, takie były czasy. Teraz tęskni mi się za tym smakiem, jak widzę tuszki królicze w sklepie to mam ochotę kupić, ale nie znam tajnej receptury na ten sosik,i zawsze się boję że nie będzie taki dobry. Do dziś pamiętam jak się bałam nutrii, miały takie straszne pomarańczowe zęby, i wg mnie wyglądały jak wielkie szczury ,brrrrrrrr.....a jak się zdarzyło że któryś uciekł z klatki to ja przez 3 dni z domu nie wychodziłam na podwórko, tak się ich bałam:)
- Załączniki
-
- nutria brrrrrrrrr
- indeks.jpg (8.94 KiB) Przejrzano 3105 razy
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Mój tata także hodował nutrie i myśmy z mężem także hodowali. A ja jestem lub byłam tą bogatą paniusią, która nosiła futro z nutrii I miałam także toczek
Hodowaliśmy także gęsi. Mi najbardziej smakowała gęś duszona w kiszonej kapuście. O wieprzowinie nie będę pisała. Bo wiadomo, że na wsi świnie były w każdej zagrodzie. I chyba od nadmiaru mięsa moje dzieci przeszły na wegetarianizm
Mięso królicze trzeba tuszyć w odrobinie wody, a potem we własnym sosie. Kiedyś jadaliśmy obiady z królika przygotowane przez mamę. A króliki także z własnej hodowli. Gdy wyszłam za mąż również hodowaliśmy króliki. A potem robiliśmy pasztet, bo było za dużo mięsa króliczegogoskamaja pisze: Mój tato hodował króliki i nutrie, w latach 80-90tych, mięsko szło na obiad a skórki do skupu, potem bogate paniusie nosiły piękne futra, toczki, czapki, takie były czasy.
Hodowaliśmy także gęsi. Mi najbardziej smakowała gęś duszona w kiszonej kapuście. O wieprzowinie nie będę pisała. Bo wiadomo, że na wsi świnie były w każdej zagrodzie. I chyba od nadmiaru mięsa moje dzieci przeszły na wegetarianizm
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Danusiu ,brawo dzieciom ,mięso zakwasza organizm ,a jeszcze to dzisiejsze pełne chemii .
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Halinko 30 lat temu nikt chyba o tym nie wiedział. A moje dzieci przestały jeść mięso, bo wchodziła "moda" na ochronę zwierzątmalina pisze:Danusiu ,brawo dzieciom ,mięso zakwasza organizm ,a jeszcze to dzisiejsze pełne chemii .
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Przypomnij sobie Danusiu smak i kruchość kotlecika 30 lat wstecz , a dzisiaj -ile byś go nie smażyła zawsze twardy jak podeszwa -trzoda inaczej karmiona wtedy , a dzisiaj
Re: Tutaj dzielimy się pomysłami na fajne obiadki
Halinko, byłam zmuszona trochę zmienić sposób odżywiania ze względu na mamę. Bo musi zachować niemalże ścisłą dietę więc i ja czasami mam także dietę Już dość dawno nie jadłam kotlecika ale faktycznie był smaczniejszy. Trochę "lepiej" jadam gdy jestem u męża Ale zaczęliśmy stosować więcej warzyw i np. gdy dusimy mięso dodaję warzywa.