Kret, karczownik, mysz polna, nornica...
Wiosna przyszła i pokazała... że gryzonie miały niezły szwedzki stół na mojej działce. Zjadły ponad połowę cebulek kwiatowych, nie oszczędziły nawet narcyzów, a czytałam, że ich nie lubią
Plastykowe koszyki nie zdały egzaminu, bo gryzoń wszedł sobie do niego z góry
W napadzie bezsilności i wściekłości podsypałam trutką korytarze.
A teraz czytam o repelentach... i chętnie je zastosuję, powiedzcie mi tylko czy ten na kreta wypłoszy też nornice i karczowniki, czy też muszę kupować osobne repelenty na każde zwierzątko? Poproszę też na PW nazwy sprawdzonych środków, skoro nie można jawnie o nich pisać, chociaż moim zdaniem powinno się.
Aha -- kretów na razie nie gnębiłam, bo generalnie ja lubię zwierzątka.
Plastykowe koszyki nie zdały egzaminu, bo gryzoń wszedł sobie do niego z góry
W napadzie bezsilności i wściekłości podsypałam trutką korytarze.
A teraz czytam o repelentach... i chętnie je zastosuję, powiedzcie mi tylko czy ten na kreta wypłoszy też nornice i karczowniki, czy też muszę kupować osobne repelenty na każde zwierzątko? Poproszę też na PW nazwy sprawdzonych środków, skoro nie można jawnie o nich pisać, chociaż moim zdaniem powinno się.
Aha -- kretów na razie nie gnębiłam, bo generalnie ja lubię zwierzątka.
Moi Drodzy w związku z tym iż zamierzam stworzyć nowy trawnik pytam was o jedno ?
Czy warto kupić siatkę z drobnym oczkiem przeciw kretom?
Zakopię ja płyciutko ok. 10-15 cm pod ziemią.
Podobno to najskuteczniejszy sposób na walkę z krecikiem.
Drugie pytanie, mam automatyczny system nawadniania ogrodu zrobiony własnymi rękoma, czy szum wody która będzie powiedzmy raz na dzień szumiała po całej działce spowoduje odstraszenie tegoż gościa?
Gleba to gliniasta dobrze trzymająca wilgoć.
Po drugiej stronie u sąsiada który mieszka juz 12 lat to na wiosnę jedno wielkie kretowisko.
Czy warto kupić siatkę z drobnym oczkiem przeciw kretom?
Zakopię ja płyciutko ok. 10-15 cm pod ziemią.
Podobno to najskuteczniejszy sposób na walkę z krecikiem.
Drugie pytanie, mam automatyczny system nawadniania ogrodu zrobiony własnymi rękoma, czy szum wody która będzie powiedzmy raz na dzień szumiała po całej działce spowoduje odstraszenie tegoż gościa?
Gleba to gliniasta dobrze trzymająca wilgoć.
Po drugiej stronie u sąsiada który mieszka juz 12 lat to na wiosnę jedno wielkie kretowisko.
No to zostały mi ze 3 tulipany... A wydałam ponad 200 zł na cebulki i 2 tyg. komponowałam nasadzenia. Miało być kolorowo i oszałamiająco. I fakt, jestem oszołomiona, ale ogromem zniszczeń. Wsypana trutka nie podziałała W sobotę wyciągnęłam z ziemi 30 obgryzionych tulipanów i kolejne 2 narcyzy.
Teraz zastanawiam się nad budową koszyków z siatki przeciw kretom. Tylko taki koszyk musi być zamykany z góry. Mój TŻ twierdzi, że za dużo zachodu i lepiej zrezygnować z roślin cebulowych
Teraz zastanawiam się nad budową koszyków z siatki przeciw kretom. Tylko taki koszyk musi być zamykany z góry. Mój TŻ twierdzi, że za dużo zachodu i lepiej zrezygnować z roślin cebulowych
Przykra sprawa z tymi tulipanami straty szokujące
Czy jednak w taką trudną zimę nie były to czasem inne zwierzaki? Nie spotkałem się z tym a koszyków chyba ze 30 mam aby ze środka gryzonie coś wybrały.
Może jakieś szkolone bestie czy co,
Na PW podałem nazwę środka odstraszającego który stosuję od lat.
Aha, już w innych miejscach pisałem ale powtórzę. Aby wzmocnić działanie repelentu wrzucamy do nory sierść zwierząt, kłębek włosów czy inny trudno rozkładający się materiał. Wtedy dopiero zalewamy odrobiną środka i zasypujemy.
Zniechęci to jeszcze długo gryzonie do łażenia w tych rejonach.
Czy jednak w taką trudną zimę nie były to czasem inne zwierzaki? Nie spotkałem się z tym a koszyków chyba ze 30 mam aby ze środka gryzonie coś wybrały.
Może jakieś szkolone bestie czy co,
Na PW podałem nazwę środka odstraszającego który stosuję od lat.
Aha, już w innych miejscach pisałem ale powtórzę. Aby wzmocnić działanie repelentu wrzucamy do nory sierść zwierząt, kłębek włosów czy inny trudno rozkładający się materiał. Wtedy dopiero zalewamy odrobiną środka i zasypujemy.
Zniechęci to jeszcze długo gryzonie do łażenia w tych rejonach.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Czy nieśmiało mogła bym prosić abyś i mnie podał. Ten rok postanowiłam wypowiedzieć walkę wszelkim gryzoniom na mojej działce. Będzie to ciężka walka, bo jest tego chyba cała armia. Będę stosowała wszystko co mi ktoś podpowie. Może w końcu coś na nie poskutkuje.Herbi pisze:
Na PW podałem nazwę środka odstraszającego który stosuję od lat.
Pozdrawiam Zuzia
Nie ma sprawy już info podałem.
W tym wątku na poprzedniej stronie jest też link do sklepu Gadaru.
Środek proponują ekologiczny i być może nie pachnie zbyt mocno.
Ten który ja od lat używam muszę powiedzieć zapach ma niezwykle silny i parę godzin w ogrodzie go może być czuć jeśli niedokładnie zasypiemy nory.
Dla wrażliwych powonień przykry może bardzo
Coś jednak za coś. Cena przystępna i skuteczny za to.
W tym wątku na poprzedniej stronie jest też link do sklepu Gadaru.
Środek proponują ekologiczny i być może nie pachnie zbyt mocno.
Ten który ja od lat używam muszę powiedzieć zapach ma niezwykle silny i parę godzin w ogrodzie go może być czuć jeśli niedokładnie zasypiemy nory.
Dla wrażliwych powonień przykry może bardzo
Coś jednak za coś. Cena przystępna i skuteczny za to.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
To mój klomb tuż po posadzeniu roślin. Oraz rośliny, które ocalały: kosaciec żyłkowany i szachownica cesarska.
Dołączam też zdjęcie tulipanów, które rosły do 26 marca, a 27 zostały zjedzone
Dołączam też zdjęcie tulipanów, które rosły do 26 marca, a 27 zostały zjedzone
- Załączniki
-
- na środku klombu zasadziłam szachownicę
- klomb.jpg (49.2 KiB) Przejrzano 7557 razy
-
- kosaciec żyłkowany
- kosaciec.jpg (24.23 KiB) Przejrzano 7557 razy
-
- cesarska korona
- szachownica.jpg (21.18 KiB) Przejrzano 7557 razy
-
- tulipany, jeszcze z cebulami
- tulipany.jpg (39.77 KiB) Przejrzano 7557 razy
Czy ja równiez mogę prosić nazwę?Zenia pisze:Czy nieśmiało mogła bym prosić abyś i mnie podał. Ten rok postanowiłam wypowiedzieć walkę wszelkim gryzoniom na mojej działce. Będzie to ciężka walka, bo jest tego chyba cała armia. Będę stosowała wszystko co mi ktoś podpowie. Może w końcu coś na nie poskutkuje.Herbi pisze:
Na PW podałem nazwę środka odstraszającego który stosuję od lat.
Do tej pory panoszyły sie u mnie krety-nie walczyłam z nimi, ale w tym roku po stopnieniu śniegu ujrzałam, ze na działce zaczęły buszować nornice!!!!