Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Małgosiu orlikowo u Ciebie pełną parą - ale fajnie, widać, że orliki coraz częściej goszczą w naszych ogrodach - może robi się na nie moda.
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Pewnie stwierdziliśmy że ładnie kwitną a nawet po przekwitnięciu ładnie wyglądają ich listki . Jest ich już tyle kolorów że nawet całą rabatka z nich wyglądałaby pięknie .. Ja widziałam taką z liliami ..
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Nie wiem, czy to moda na orliki, ale one same się wysiewają gdzie chcą i szkoda je niszczyć, bo są ładne, lepiej przesadzać. A ja zostawiam je tam gdzie się wysieją.
- Agnieszka123
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1738
- Rejestracja: 2014-07-19, 07:52
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Ja robię podobnie, zostawiam, albo przesadzam, bo mi ich szkoda
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Witam Małgosiu!Chciałabym dzisiaj napisać kilka słów,a nie tylko oglądać Twój ogród.Bardzo ładnie o nim opowiadałaś .Około 11 maja zauważyłam jak bardzo zmieniły się zdjęcia Twoich roślin.Nowy aparat ? czy nowa ręka? Piękna jakość i tyle w nich słońca.Większości roślinek niestety nie znam i nie mogę wymienić tych ,które mi się spodobały,oprócz orlików i paproci,które bardzo lubię.Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Małgosiu, widziałam u ciebie w oczku Hiacynty wodne , czy na zimę wyjmujesz je z oczka? i czy Ci kwitły?
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Małgosiu, przeglądałam także Twój wcześniejszy wątek i oglądałam zdjęcia.Sylwia,Gosia pisze:Witam Małgosiu!Chciałabym dzisiaj napisać kilka słów,a nie tylko oglądać Twój ogród.Bardzo ładnie o nim opowiadałaś .Około 11 maja zauważyłam jak bardzo zmieniły się zdjęcia Twoich roślin.Nowy aparat ? czy nowa ręka? Piękna jakość i tyle w nich słońca.Większości roślinek niestety nie znam i nie mogę wymienić tych ,które mi się spodobały,oprócz orlików i paproci,które bardzo lubię.Serdecznie pozdrawiam
Zapomnij proszę o tej zmianie w Twoich zdjęciach.Cały dzień siedzę na naszym forum i łapczywie wchłaniam wszystkie widoki-chyba przedobrzyłam i pomyliły mi się zdjęcia.Teraz uważnie jeszcze raz przejrzałam z dwóch Twoich wątków i wszystkie są wspaniałe! Nie tylko jakość ,ale i oko!Masz faktycznie niezwykłe zdjęcia i dużo w nich światła,co czyni Twój wątek niecodziennym.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Orliki kolorowe,wdzięczne i bezproblemowe
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Małgosiu,przybiegłam i do Ciebie, orlikowo zachwycające i piękny ten łubin.Proszę powiedz on ma taki łososiowy kolor, bo nie mogę się dopatrzeć czy lekko pomarańczowy? jest piękny:) Ja mam na balkonie taki malinowo-różowy, też ciągle do niego zaglądam:)pozdrawiam ciepło:)zbierz nasionka:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Olu, dla Ciebie zbiorę bo generalnie nasion nie zbieram a nie chcę by mi się wysiewały siewki bo i tak jest gęsto.
Sylwio, dziękuję za tyle dobrych słów. Ostatnio mam ciężkie dni i chyba szybko nie miną... Być może musimy się pomalutku szykować do dużych zmian w naszym życiu ... Żyję w takim lekkim zawieszeniu i na dość mocno rozkołysanej huśtawce. Często już nie mam sił na wstawianie zdjęć a i z robieniem ich nie zawsze zdążam. Choć pomalutku przyzwyczajam się do takiej codziennej niepewności...
Krysiu, hiacynta mam co roku nowego. Wiosną kupuję nowe sadzonki. Jesienią zaś daję do akwarium z rybami (oczko ma tylko 70 cm głębokości i zawsze jesienią jest odławianie rybek i zimowanie ich na chłodnym strychu). Niestety nie udało mi się ani razu przezimować a i nie miałam też okazji oglądać go kwitnącego. Jednak w lecie świetnie spełnia zadanie zaciemnienia taflii a ryby mają rewelacyjne miejsce na igraszki wśród długich korzeni.
Mąż ostatnio chodzi dumny jak paw bo ogród jest non-stop kolorowy i jest w nim zakochany. Ja już troszkę mniej bo miałabym ochotę coś pozmieniać a a drugiej strony wiem, że ten ogród będzie mój tylko przez jakiś bliżej nieokreślony czas i kiedyś będę musiała zakładać coś od nowa. I wiem, że wtedy mąż będzie nie tylko podziwiał ale czynnie brał udział w jego powstawaniu. Już się zaofiarował kopać dół pod oczko a raczej większy stawik
Postaram się w najbliższym czasie wstawić jakieś nowe zdjęcia. Może jutro?...
Sylwio, dziękuję za tyle dobrych słów. Ostatnio mam ciężkie dni i chyba szybko nie miną... Być może musimy się pomalutku szykować do dużych zmian w naszym życiu ... Żyję w takim lekkim zawieszeniu i na dość mocno rozkołysanej huśtawce. Często już nie mam sił na wstawianie zdjęć a i z robieniem ich nie zawsze zdążam. Choć pomalutku przyzwyczajam się do takiej codziennej niepewności...
Krysiu, hiacynta mam co roku nowego. Wiosną kupuję nowe sadzonki. Jesienią zaś daję do akwarium z rybami (oczko ma tylko 70 cm głębokości i zawsze jesienią jest odławianie rybek i zimowanie ich na chłodnym strychu). Niestety nie udało mi się ani razu przezimować a i nie miałam też okazji oglądać go kwitnącego. Jednak w lecie świetnie spełnia zadanie zaciemnienia taflii a ryby mają rewelacyjne miejsce na igraszki wśród długich korzeni.
Mąż ostatnio chodzi dumny jak paw bo ogród jest non-stop kolorowy i jest w nim zakochany. Ja już troszkę mniej bo miałabym ochotę coś pozmieniać a a drugiej strony wiem, że ten ogród będzie mój tylko przez jakiś bliżej nieokreślony czas i kiedyś będę musiała zakładać coś od nowa. I wiem, że wtedy mąż będzie nie tylko podziwiał ale czynnie brał udział w jego powstawaniu. Już się zaofiarował kopać dół pod oczko a raczej większy stawik
Postaram się w najbliższym czasie wstawić jakieś nowe zdjęcia. Może jutro?...
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Małgosiu możesz zdradzić jakie zmiany Cię czekają, bo domyślam się, że jakaś przeprowadzka
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Tak Danusiu, to będzie przeprowadzka tylko jeszcze nie wiem gdzie i kiedy. Jednak ostatnie sytuacje pokazały, że jest ona coraz bliżej
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Wkleję kilka zdjęć, i tak już nie aktualnych, by wątek żył i uciekam. Mam nadzieję, że za jakiś czas znów się pokażę...
Rabata z irysami - nie wiem dlaczego wszystkie się położyły... Coś robię nie tak
Te zaś bez problemu stoją
I inne
Rabata z irysami - nie wiem dlaczego wszystkie się położyły... Coś robię nie tak
Te zaś bez problemu stoją
I inne
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
Powodzenia
Re: Tam, gdzie zaczyna się przygoda...
.
Kosaćce Małgosiu mają tendencje do kładzenia się. U mnie jest podobnie.
Na początku kwitnienia stoją sztywne jak... a potem gdy dochodzi do... to nagle się obalają.
Myślę że jest to wina ciężaru kwiatów.
Życzę Tobie Małgosiu wszystkiego dobrego. Oby jak najszybciej Twoje problemy się uładziły.
Poradnik ogrodniczy:
Irys, kosaciec - uprawa, sadzenie, odmiany. Irysy cebulowe i kłączowe
Kosaćce Małgosiu mają tendencje do kładzenia się. U mnie jest podobnie.
Na początku kwitnienia stoją sztywne jak... a potem gdy dochodzi do... to nagle się obalają.
Myślę że jest to wina ciężaru kwiatów.
Życzę Tobie Małgosiu wszystkiego dobrego. Oby jak najszybciej Twoje problemy się uładziły.
Poradnik ogrodniczy:
Irys, kosaciec - uprawa, sadzenie, odmiany. Irysy cebulowe i kłączowe
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>