Wiejski ogród Igi cz. 2
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
... parę dni nie zaglądałam , a tu tyle mieczyków do podziwiania , chryzantemy ...sam kwiat , moje chyba same późne bo daleko im do kwitnienia
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7920
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Przypuszczam , że jutro będą zdjęcia kolejnych , właśnie rozkwitających mieczyków. Ależ ja lubię na nie patrzeć
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Piękne te mieczyki Iguś szczególnie ten z białym środkiem mi się podoba. Ja na próbę miałam po 5 wsadzonych w 3 kolorach i nawet się udały. Pousuwałam już te przeschnięte kwiatki prawie u wszystkich roślin.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Edyta
A oto mój mały ogródek przy szeregówce- zapraszam
A oto mój mały ogródek przy szeregówce- zapraszam
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Milinki wyrzuciłaś już na ten upał na zewnątrz ? bo ja nie mam jeszcze sumienia;trochę się zabrały !
O mieczykach nie ma co pisać można tylko piać z zachwytu
O mieczykach nie ma co pisać można tylko piać z zachwytu
- kasiamajki
- Powoli się rozkręca
- Posty: 46
- Rejestracja: 2014-02-02, 14:15
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Witaj Iga piękne te Twoje mieczyki,niestety u nas susza była straszna, nie zdążył się rozwinąć a już pączki zasychały.Twoje kwiaty piękne a u mnie co jedynie przetrzymało te upały to jeżówki,pestemony i ostrogowce,hortensje,hosty mają popalone liście aż żal na to wszystko patrzeć.Od wczoraj trochę pada mam nadzieję że jesień będzie bardziej mokra i kolorowa.Serdecznie pozdrawiam i życzę wiele radości w Twojej pięknej roślinności.
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Ela, Anka, Edytka, Maria, Kasiu, witajcie. Dziękuję za odwiedziny. Trochę mnie nie było, ale zdrowie szwankowało. Dziś staram się do wszystkich zajrzeć i nadrobić zaległości.
Marysiu, zrobiłam tak, jak wcześniej pisałam. Nie popisałam się, Ty byłaś mądrzejsza. Posadziłam je do gruntu przed ostatnią falą upałów, no i sz... je trafił. Z trzech został jeden, który ma jeszcze oznaki zieloności, dwa uschły zupełnie. Chyba przyjdzie mi kupić sadzonkę, bo i ten trzeci pewnie zniknie. Przyznaję, ze trochę o nich zapomniałam i przez ostatnie dni upału nie były podlewane. No cóż, dałam ciała, moja wina.
________________________________________________________
Nie wiem od czego zacząć relację z ogrodu, bo trochę się działo podczas mojej nieobecności. Zacznę chyba od mieczyków.
Dwa do siebie podobne, a jednak inne.
Ten ma smugi czysto złote, wręcz się świecą.
To są te, które kwitną w tej chwili, pierwsze już dawno przekwitły i są ścięte.
Nie zawiodły amarantusy i aptenie
I róże
Rewelacyjnie kwitną makleje
Następne zdjęcia później. Teraz idę popracować w ogrodzie.
Marysiu, zrobiłam tak, jak wcześniej pisałam. Nie popisałam się, Ty byłaś mądrzejsza. Posadziłam je do gruntu przed ostatnią falą upałów, no i sz... je trafił. Z trzech został jeden, który ma jeszcze oznaki zieloności, dwa uschły zupełnie. Chyba przyjdzie mi kupić sadzonkę, bo i ten trzeci pewnie zniknie. Przyznaję, ze trochę o nich zapomniałam i przez ostatnie dni upału nie były podlewane. No cóż, dałam ciała, moja wina.
________________________________________________________
Nie wiem od czego zacząć relację z ogrodu, bo trochę się działo podczas mojej nieobecności. Zacznę chyba od mieczyków.
Dwa do siebie podobne, a jednak inne.
Ten ma smugi czysto złote, wręcz się świecą.
To są te, które kwitną w tej chwili, pierwsze już dawno przekwitły i są ścięte.
Nie zawiodły amarantusy i aptenie
I róże
Rewelacyjnie kwitną makleje
Następne zdjęcia później. Teraz idę popracować w ogrodzie.
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Przecudowne! Mieczyki "wymiatają"
-
- Lubi podyskutować
- Posty: 186
- Rejestracja: 2011-06-01, 17:05
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
PRzeglądam sobie twoje posty i zobaczyłam aptenie, nawet nie wiedziałam ze tak się to nazywa, bo ja mam takie coś, dostałam na rocznicę ślubu taka donice z kwiatami i myślałam ze to jednoroczne ale jak zobaczyłam u Ciebie aptenie to już wiem ze to wieloletnia
A mieczyki to masz bardzo ładne, zresztą już kiedyś to pisałam ale nie zaszkodzi drugi raz
A mieczyki to masz bardzo ładne, zresztą już kiedyś to pisałam ale nie zaszkodzi drugi raz
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Agatko, aptenia nie zimuje w gruncie. Przed przymrozkami biorę pędy do ukorzenienia. Wkładam w malutkie doniczki i na wiosnę mam nowe sadzonki. Ale w domu zimą też kwitną. Jak masz w doniczce, to ją po prostu na zimę wnieś do domu. I trochę pobierz sobie pędów do ukorzenienia (bardzo szybko się ukorzeniają). Pięknie wyglądają na skalniakach, na skarpach i w słońcu. Nasze aptenie zapoczątkowała Halinka - Malinka i nas wszystkich nimi obdarowała. W jej wątku jest sporo informacji na ten temat.
Moja aptenia na skarpie w zeszłym roku miała średnicę ponad 3 metrów. W tym jest nie mniejsza.
Krysiu, dziękuję. Uwielbiam je oglądać. Dobrze, że mamy z Elą różne. Podwójna przyjemność.
Moja aptenia na skarpie w zeszłym roku miała średnicę ponad 3 metrów. W tym jest nie mniejsza.
Krysiu, dziękuję. Uwielbiam je oglądać. Dobrze, że mamy z Elą różne. Podwójna przyjemność.
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Iguś dobrze,że już jesteś. Mam nadzieję, że się dobrze już czujesz. Mieczyki cudowne i szarłaty dały popis. Czekam na kolejne zdjęcia:) Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Moje mieczyki już przekwitają i niedługo trzeba ich będzie wykopać ale tak pięknych kolorów nie mam .. Aptenia i u mnie ładnie się rozrasta i już mam 5 nowych które się ukorzeniają ,, .. Dwie mniejsze posadzę w doniczki i przeniosę do domu .. U mnie nadal ładnie pada i będzie można wszystko przesadzać bo ziemia już ładnie nasiąknięta ..
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Igo zdrowia życzę , oszczędzaj się
Mieczyki... ... piękności , ciężko wyrazić słowami ich urodę szarłaty potrzebują sporo miejsca by pokazać swą urodę i u Ciebie im pasuje
Mieczyki... ... piękności , ciężko wyrazić słowami ich urodę szarłaty potrzebują sporo miejsca by pokazać swą urodę i u Ciebie im pasuje
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
"Ty byłaś mądrzejsza"
Nie mądrzejsza tylko wygodniejsza,nie chciało mi się
Nie mądrzejsza tylko wygodniejsza,nie chciało mi się
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7920
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Na bieżąco u siebie podziwiam piękno mieczyków , ale jednak jak zobaczyłam Twoje to oczu nie mogę oderwać. Aż się dziwię , że może być tak wiele pięknych , wspaniałych , cudownych odmian. Dwie z pokazanych przez Ciebie kwitną też u mnie , ale cała reszta jest o niebo piękniejsza od moich.
Chyba zacznę wykopywać te , które kwitły pierwsze.Jak myślisz?
Chyba zacznę wykopywać te , które kwitły pierwsze.Jak myślisz?
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Wiejski ogród Igi cz. 2
Nie wygodniejsza Marysiu, tylko bardziej przewidująca.
Elu, co Ty wygadujesz. Przecież Twoje są równie piękne, a niektóre jeszcze piękniejsze. Cieszę się, że mamy różne. Stale oglądam Twoje i moje i też się dziwię, że jest ich tak wiele. Każdy inny. Niewiele się powtarza. Ja jeszcze nie wykopuję, liście maja zbyt jędrne, zieloniutkie.
Aniu, mieczyki, to moja miłość od zeszłego roku. A szarłaty od dawna. Od kiedy mieszkam na wsi, szarłaty stale mi towarzyszą.
Janeczko, aptenię dopiero będę ukorzeniać. Mieczyki coraz to nowe kwitną, więc u mnie jeszcze czas na wykopywanie. A deszcz owszem zmoczył ziemię, ale nawet nie na pół szpadla.
Oleńko, tak do końca jeszcze mi nie zeszło, ale dzisiaj czuję się na tyle dobrze, że nareszcie dzień spędziłam w ogrodzie. Oczywiście w ciepłej bluzie z kapturem, co by mi głowy nie urwało. Dzisiaj jednak było zdecydowanie cieplej niż wczoraj i wiatr zwalnia swoją moc. Jutro mam zamiar siać trawę, bo liczę, że już nie będzie wiało. Dzisiaj posadziłam powojniki mandżurskie. Za chwilę obiecane dalsze fotki.
Cały czas u mnie za mało wody. Pod drzewami sucho, nie bardzo da się kopać, bo ziemia od połowy szpadla jak skała. Chyba kilof dopiero by pomógł. Teren pod nowy trawnik podlewany był przez dwa dni po kilka godzin.
Dostałam dwa pospolite wrzosy. To pierwsze w moim ogrodzie. Mam zamiar kupić jeszcze kilka.
Chryzantemy cieszą oczy. Pamiętam jak dwa lata temu z zazdrością oglądałam w Waszych ogrodach te właśnie kwiaty jesienią, u mnie nie było o tej porze żadnych kolorów, poza astrami i cyniami. A dziś nie mogę się nadziwić, że już tyle ich mam. To cudowne rośliny końca lata i jesieni.
Żółte właśnie zaczynają swój pokaz. Mają ogromną ilość pączków, więc znowu będzie cudowna kula.
Kwitną następne hortensje z patyczków
Astry po deszczu odżyły, im tej wody wystarczyło, bo nie maja głęboko korzeni.
Zaczynają kwitnąć wysokie marcinki
Dalie z siewu też nie zawiodły.
Rozchodniki dopiero zaczynają kwitnąć
Kwitnie łubin z tegorocznej siewki
A to największa niespodzianka. Wiosną dostałam hiacynta w doniczce. Po przekwitnięciu wsadziłam cebulę do ziemi i właśnie pokazał się kwiatek. Marniutki co prawda, ale jest i się rozwija.
I jeszcze kilka kolorków.
Berberys mieni się kolorami i ma znowu sporo owoców
I to na razie wszystko.
Elu, co Ty wygadujesz. Przecież Twoje są równie piękne, a niektóre jeszcze piękniejsze. Cieszę się, że mamy różne. Stale oglądam Twoje i moje i też się dziwię, że jest ich tak wiele. Każdy inny. Niewiele się powtarza. Ja jeszcze nie wykopuję, liście maja zbyt jędrne, zieloniutkie.
Aniu, mieczyki, to moja miłość od zeszłego roku. A szarłaty od dawna. Od kiedy mieszkam na wsi, szarłaty stale mi towarzyszą.
Janeczko, aptenię dopiero będę ukorzeniać. Mieczyki coraz to nowe kwitną, więc u mnie jeszcze czas na wykopywanie. A deszcz owszem zmoczył ziemię, ale nawet nie na pół szpadla.
Oleńko, tak do końca jeszcze mi nie zeszło, ale dzisiaj czuję się na tyle dobrze, że nareszcie dzień spędziłam w ogrodzie. Oczywiście w ciepłej bluzie z kapturem, co by mi głowy nie urwało. Dzisiaj jednak było zdecydowanie cieplej niż wczoraj i wiatr zwalnia swoją moc. Jutro mam zamiar siać trawę, bo liczę, że już nie będzie wiało. Dzisiaj posadziłam powojniki mandżurskie. Za chwilę obiecane dalsze fotki.
Cały czas u mnie za mało wody. Pod drzewami sucho, nie bardzo da się kopać, bo ziemia od połowy szpadla jak skała. Chyba kilof dopiero by pomógł. Teren pod nowy trawnik podlewany był przez dwa dni po kilka godzin.
Dostałam dwa pospolite wrzosy. To pierwsze w moim ogrodzie. Mam zamiar kupić jeszcze kilka.
Chryzantemy cieszą oczy. Pamiętam jak dwa lata temu z zazdrością oglądałam w Waszych ogrodach te właśnie kwiaty jesienią, u mnie nie było o tej porze żadnych kolorów, poza astrami i cyniami. A dziś nie mogę się nadziwić, że już tyle ich mam. To cudowne rośliny końca lata i jesieni.
Żółte właśnie zaczynają swój pokaz. Mają ogromną ilość pączków, więc znowu będzie cudowna kula.
Kwitną następne hortensje z patyczków
Astry po deszczu odżyły, im tej wody wystarczyło, bo nie maja głęboko korzeni.
Zaczynają kwitnąć wysokie marcinki
Dalie z siewu też nie zawiodły.
Rozchodniki dopiero zaczynają kwitnąć
Kwitnie łubin z tegorocznej siewki
A to największa niespodzianka. Wiosną dostałam hiacynta w doniczce. Po przekwitnięciu wsadziłam cebulę do ziemi i właśnie pokazał się kwiatek. Marniutki co prawda, ale jest i się rozwija.
I jeszcze kilka kolorków.
Berberys mieni się kolorami i ma znowu sporo owoców
I to na razie wszystko.