Ogród Maliny

[Anka2803]

Każda z nas już tęskni do takich widoków

[tadek]

.
Dzięki letnim zdjęciom zrobiło się u Ciebie fajnie ciepło Halinko.
Wiosna jest już coraz bliżej!

[Sylwia,Gosia]

Pięknie na Twoich włościach Halinko ! i tyle miejsca ...

[malina]

Tadeuszku , tu odpowiadam na temat kretów , jeszcze tak blisko domu i drzewek i warzywnika mi nie podeszły , zobaczę czy wszystko będzie się zazieleniało jak przyjdzie pora , natomiast sam wygląd estetyczny trawnika jest szokiem i czym ja bluzgam - nie zdradzę

[kajaja2]

supur wykorzystane pienki jako kwietnik.ladne aranzacje.lubie tez takie.a na tym pierwszym zdj co masz za kwiata zwisajacego?

[malina]

Nie wiem o które zdjęcie Tobie chodzi - nie ma tam kwiatu zwisającego , określ dniem i godziną kiedy zostało zrobione

[tadek]

.
Melduję Halkinko że odpowiedź przeczytałem.
I czekam na dalsze relacje, czy po kreciej robocie wszystkie roślinki się u Ciebie zazielenią.

A Jeżeli chodzi o bluzganie, to zdradzisz chociaż czy przeklinasz bezpośrednio do kreciej norki, tak żeby futrzak Ciebie usłyszał? Czy nie musisz, bo robisz tak duży hałas że mieszkańcy w promieniu kilometra słyszą że ktoś wyzywa?

[Sylwia,Gosia]

Szczerze Ci współczuję Halinko z powodu inwazji kretów.Aż trudno uwierzyć,że człowiek jest bezsilny wobec takiej sytuacji.Może jakiś ekspert pomoże Ci jednak ?

[kajaja2]

chodzi mi o drugie zdjecie w tym stojacym koszu wiklinowym

[malina]

Kaju , ten kosz na pierwszej stronie już nie istnieje i nie pamiętam co tam było , jedynie co poznaję to miniaturowe zwisające róże i inne jednoroczne

[kajaja2]

halinko a ty walczysz z kretem? ja mialam jednego i zalalam go domestosem rozrobionym z woda.brutalnie ale nie lubie tego stworzenia tak jak myszy.kreta nie ma

[malina]

Ja już się poddałam , u mnie to całe rodziny krecie , nie do pokonania

[Sylwia,Gosia]

Halinko,może jak chociaż kilka z nich tak potraktujesz ,to wieść się rozniesie i reszta ucieknie ?

[Zenia]

Ja się z tymi nielubianymi kretami nigdy nie poddam. . Latem przez kilka dni polowałam na niego. Złośliwiec z dziurki ogonek pokazywał i znikał, figlarniś jakiś. . Męża także zdenerwował , założył plastikową łapkę. No i złapał się co nie oznacza że przyjdą następne.
http://naforum.zapodaj.net/b8513a325ff2.jpg.html

[malina]

Zeniu , ja w tamtym roku na taką właśnie plastikową łapkę złapałam 4 szt. teraz się zemściły i sprowadziły chyba wszystkie z okolicy