Na betonie kwiaty nie rosną
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Małgosiu
Twoja argumentacja jest słuszna. Często "czepiamy" się słów nie widząc sedna sprawy. Osobiście bardzo ważę
słowa i oczekuję tego od innych.Już dawno przekonałam się, że proste zdanie potrafi być różnorodnie interpretowane przez różne osoby.
Co do stosowania chemii, znów nasuwa mi się prosta analogia , jeśli po przeczytaniu ulotki dołączonej do leku odrzucam dany lek ze względu na skutki uboczne , nie widzę powodu, aby tak samo nie chronić roślin i ekosystemu.
Przede wszystkim stawiam na profilaktykę, chemia to ostateczność.
Waldku
W Twoich postach bardzo cenię sobie fakt, że bardzo często odpowiadasz mi na pytanie DLACZEGO dzieje się tak a nie inaczej, opisujesz pewien proces, a ja lubię wiedzieć dlaczego to tak działa
Twoja argumentacja jest słuszna. Często "czepiamy" się słów nie widząc sedna sprawy. Osobiście bardzo ważę
słowa i oczekuję tego od innych.Już dawno przekonałam się, że proste zdanie potrafi być różnorodnie interpretowane przez różne osoby.
Co do stosowania chemii, znów nasuwa mi się prosta analogia , jeśli po przeczytaniu ulotki dołączonej do leku odrzucam dany lek ze względu na skutki uboczne , nie widzę powodu, aby tak samo nie chronić roślin i ekosystemu.
Przede wszystkim stawiam na profilaktykę, chemia to ostateczność.
Waldku
W Twoich postach bardzo cenię sobie fakt, że bardzo często odpowiadasz mi na pytanie DLACZEGO dzieje się tak a nie inaczej, opisujesz pewien proces, a ja lubię wiedzieć dlaczego to tak działa
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Waldku ale szybki odzew Pooglądałam preparaty na powiększeniu, większość z nich mam ale zastanawiam się jak i kiedy je zastosować. I tutaj właśnie brakuje mi konkretnych, sprawdzonych rad osób już je stosujących. Cóż z tego,że będę je miała w ogrodowej apteczce jak nie będę wiedziała co z nimi zrobić? Wiem,że jestem "czepialska" ale my z mężem już tak mamy,że nie wystarcz nam odpowiedź na pytanie co?, musimy znać więcej faktów choć dobrze,że to ja piszę posty a nie mój mąż, on jest jeszcze bardziej "czepialski" niż ja, w niektórych momentach ja już odpuszczam, on nie
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
I to jest to Małgosiu.
Waldku, tu nie chodziło o powielenie pytań, tylko o pokazanie Ci, że piszesz ogólnikami, nie przekazując tak naprawdę żadnej wiedzy merytorycznej, a jedynie agitujesz za ekologią. Oczywiście uświadamianie zagrożeń wynikających ze stosowania chemii jest jak najbardziej pożądane, ale samym uświadamianiem poza wywołaniem irytacji w czytających nic nie zmienisz. Zamiast pisać wzniosłe teksty, czy słać gromy z jasnego nieba, czy rozsiewać wizje chorób nowotworowych, lepiej by było, gdybyś pod poradą promującą środek chemiczny napisał poradę alternatywną z konkretnym przepisem środka ekologicznego bez wytykania kolejny raz, że promowana jest na forum chemia, tak by użytkownik czytający poradę miał wybór i mógł skorzystać ze środka niechemicznego. Piszesz, że powinnam wszystkich poinformować o stosowaniu szkodliwych związków zawartych w środkach ochrony roślin, mogę poinformować, choć myślę, że już nie ma osoby na tym forum, która nie ma świadomości takiej szkodliwości, tylko pytam co sama informacja zmieni, skoro nie mając innej możliwości i tak ludzie sięgną po chemię. A nie mają możliwości, bo nie podajesz konkretnych przepisów, proporcji, tylko pokazujesz czym ewentulanie można i to też nie zawsze, ale już jak się tym posłużyć to już nie mówisz.waldek727 pisze:Wolałaś powielić pytania postawione przez forowiczów abym szerzej się do nich odniósł niż poinformować nas wszystkich o stosowaniu szkodliwych związków zawartych w chemicznych środkach,,ochrony" roślin, które to powodują masowe ginięcie pszczół.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Otóż to. Podam przykład z mojego podwórka. W przebudowanym oczku pojawiły się glony , rozmnażały się bardzo szybko , samo wyławianie nie pomagało. Byłam przerażona. Kupiłam środek na glony (chemia) ale wstrzymałam się z użyciem go. Mariusz 139 poświęcił wiele czasu , pisząc w moim ( i nie tylko) wątku o wpływie roślin na procesy oczyszczania wody w oczku. Podał konkretne przykłady , które rośliny natleniają wodę , które oczyszczają , w jaki sposób wpływają na glony i środowisko wodne.Opisał warunki , w których glony czują się świetnie. Czytając to każdy wie , czego ma unikać i jak pomóc środowisku wodnemu. Mając taką wiedzę , dokonałam wyboru: ekologicznie , bez stosowania chemii( a wytknąłeś mi Waldku ten Algofin). Mariusz nie zniechęcał , nie słał gromów , tylko pokazał inną drogę. Wyboru dokonałam sama. Gdyby nie konkretna pomoc Mariusza , pewnie bym ten Algifin wlała do oczka , bo innej drogi nie znałam.Gosia2501 pisze:..... bo nie podajesz konkretnych przepisów, proporcji, tylko pokazujesz czym ewentualnie można i to też nie zawsze, ale już jak się tym posłużyć to już nie mówisz.
I takiej konkretnej pomocy , Waldku , nam potrzeba.Dokładne przepisy - z czego robić , jak? Czy zalewać wrzątkiem czy zimną wodą , jak długo środek ma się robić , kiedy go stosować i na co ...itp.Każdy chętnie skorzysta i będzie wdzięczny a przede wszystkim zobaczy , że do celu prowadzą dwie drogi.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Miłe koleżanki.Waldku
W Twoich postach bardzo cenię sobie fakt, że bardzo często odpowiadasz mi na pytanie DLACZEGO dzieje się tak a nie inaczej, opisujesz pewien proces, a ja lubię wiedzieć dlaczego to tak działa
Wszystkie pod tym względem macie rację. Obiecuję, że od dzisiaj będę pisał mniej, ale konkretniej.
Przekonałyście mnie, że to co dla mnie jest oczywiste to dla kogoś zaczynającego swoją przygodę z ogrodem już takie oczywiste być nie musi.
Halszko. Dziękuję za słowa wsparcia. Myślę, że pójdę w swoich postach tą drogą jaką Ty sobie cenisz i będą to posty czytelne i ciekawe dla wszystkich zainteresowanych.
Pozdrawiam. Waldek.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Waldku (chyba) każdy z nas zdaje sobie ze szkodliwości stosowania chemii w naszych ogrodach. My swój ogród mamy właśnie po to by mieć warzywa i owoce bez chemii. Często pytałam w sklepach o ekologiczne preparaty do zwalczania głównie różne robactwa. W odpowiedzi otrzymywałam najczęściej, że nie ma a jeśli już były to ceny były dla mnie zaporowe. Bardzo chętnie poświęcę trochę czasu na własnoręczne przygotowanie ekologicznych preparatów. Muszę tu jeszcze dodać że po chemię sięgam dopiero w ostateczności gdy owady i ptaki nie dają rady. Bywały takie sezony że nie było pryskane nasi mniejsi i więksi sprzymierzeńcy ogrodowi dali sobie rade, a pamiętajmy że chemiczne opryski szkodzą nie tylko pszczołom ale i np. biedronkom a co za tym idzie i ptakom. Przypuszczam, że na przepisy na ekologiczne preparaty do ochrony roślin ale i zwalczania różnych chorób i szkodników, chętnych na forum będzie znacznie więcej niż te które zabrały głos w powyższej dyskusji. Sama bardzo ale to bardzo na nie czekam.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Na betonie kwiaty nie rosną
Masz rację Sabo, wiele osób czyta te posty wyciągając z tego jak najwięcej dla siebie i na pewno każdy jest świadomy stosowania środków chemicznych. Też uważnie czytałam posty i wyciągałam dla siebie wiele cennych informacji, ale nie wtrącałam się do dyskusji, bo żeby dyskutować, trzeba mieć na ten temat wiedzę. Jak już pisałam, forum to skarbnica wiedzy i taka polemika to też sposób, żeby tę wiedzę przekazywać innym