Na betonie kwiaty nie rosną

Tu pochwal się Twoim ogrodem! Fotografie i opisy co u Ciebie rośnie - mile widziane!
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JaDorka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1019
Rejestracja: 2009-09-30, 21:45

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: JaDorka »

Mi też to przeszło przez myśl ale nie widziałam dość dobrze, dlatego wolałam się upewnić. Waldku ślicznie Ci rośnie ta lewizja, to dość trudna w uprawie roślinka, więc tym bardziej chylę czoło, że tak ładnie się prezentuje po zimie. Sama już trzy razy podchodziłam do jej uprawy, ale za każdym razem przegrywałam. :zalamany:
Pozdrawiam - Dorota
******************
Zapraszam tam, gdzie Ogród mój azylem moim.
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: Małgorzata124 »

Bardzo podoba mi się ta wyspa i oczywiście lewizja, którą miałam ale niestety :( nie na moje tereny, zbyt zimno :)
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: waldek727 »

Dzięki za odwiedzinki mojej modernizowanej w dalszym ciągu działki.
Lewizję dostałem równo rok temu w prezencie i nie wiedziałem o tej roślince nic. Zastosowałem się do wszelkich rad i wskazówek naszego eksperta z forum (pozdrawiam Ladys) i efekty widać na fotce.
Małgosiu.
,,Zielona wyspa" czeka na oczko z prawdziwego zdarzenia, które mam już zaprojektowane.

Pozdrawiam. Waldek.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: Małgorzata124 »

Czekam z niecierpliwością na nowy widoczek :) A jak tam śliwy się sprawują w żywopłocie :?: i czy próbowałeś przycinać to ułamane drzewko :?:
Strasznie ciekawska jestem :wstyd: :)
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: waldek727 »

Małgosiu.
Założyłem nowy temat w dziale o iglakach. Jak masz jakieś pomysły na mój niby chiński jałowiec to czekam na nie.
Krzewy pissardi nie przyjęły się wszystkie. Są dwie możliwości. Albo dokupię i dosadzę to samo, albo zrobię melanż z grabem lub wiązem. Widziałem paroletni żywopłot bordowo-zielony i mnie się akurat to podoba.

Pozdrawiam. Waldek
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
Awatar użytkownika
halszka31
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 524
Rejestracja: 2010-09-23, 13:44

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: halszka31 »

Zanim trafiłam na Twoją stronę, z ciekawością czytałam Twoje uwagi i wpisy na stronach innych forumowiczów. To wpisy, z których można się wiele nauczyć...
Koncepcja, organizacja prac i zestaw niebanalnych roślin - to przyciąga uwagę - z zainteresowaniem będę śledzić Twoje poczynania.

Małgosia z Nowej Rudy pisze
Małgorzata124 pisze:Bardzo podoba mi się ta wyspa i oczywiście lewizja, którą miałam ale niestety :( nie na moje tereny, zbyt zimno :)
Moje lewizje miały się dobrze na sporej wysokości (Przełęcz Okraj) przesadzone do Zagórza, odchorowały, ale w tym roku zakwitły.
Pozdrawiam
Halszka i jej nowy ogród

Jeśli o czymś marzysz to na pewno tego dokonasz
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: Małgorzata124 »

Kolor z bordowy z zielenią będzie się pięknie uzupełniał. :)
Przepraszam, że u Ciebie Waldku coś odpiszę, Halszko ale je chyba okryłaś, albo teren był osłonięty od wiatrów, kiedyś miałam też białą ale zawsze po roku wymarzały. ;)
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: waldek727 »

halszka31 pisze:Zanim trafiłam na Twoją stronę, z ciekawością czytałam Twoje uwagi i wpisy na stronach innych forumowiczów. To wpisy, z których można się wiele nauczyć...
Dziękuję Ci Halszko za te bardzo miłe dla mnie słowa.
Nie chcę już rozdrapywać zagojonych ran, ale w tej chwili nabierają one dla mnie jeszcze większego znaczenia uświadamiając mi, że nie tylko ja mogę czerpać wiedzę na tym forum od moich koleżanek i kolegów, ale także ja mogę się podzielić swoimi wiadomościami i doświadczeniem.
Mógłbym zacytować tutaj więcej takich pochlebnych słów od innych forowiczów, ale nie jestem człowiekiem który lubi zbierać laury. Należę do coraz węższego grona takich ludzi, którzy potrafią jeszcze przystanąć, żeby pomóc bezinteresownie bliźniemu, który takiej pomocy potrzebuje. Dla niektórych niech Twoje słowa będą wykładnią, że kosz nie jest dobrym miejscem dla moich pisanych na tym forum postów.

Bardzo serdecznie Ciebie Halszko pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Waldek.

-- Ostatnio dodano 12 maja 2012, 22:00 --
JaDorka » 2012-05-12, 12:32

To faktycznie już kamica ogrodowa . Ja mam podobnie z tymi kamieniami, wszędzie jak gdzieś idę to zbieram, mój koszyk przy rowerze się już tak dziwnie wygiął od ciężaru, a plecak w środku też nieładnie wytarł.
Dorotko. Mnie też już od zbierania tych patyczków i kamyczków plecak się zniszczył, a i rowerek nie chce już jeździć tak jak dawniej. :zalamany:
:D :D :D
Załączniki
Zdjecie0689.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
Zdjecie0730.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
Zdjecie0729.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
Zdjecie0726.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
Zdjecie0728.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
użytkownik usunięty

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: użytkownik usunięty »

waldek727 pisze:Dla niektórych niech Twoje słowa będą wykładnią, że kosz nie jest dobrym miejscem dla moich pisanych na tym forum postów.
Waldku pomyliłeś chyba fora, na naszym forum nie ma działu pod tytułem kosz, utylizator, czy tp. ;)
A jeśli decyzją moderatora jakiś Twój tekst przenoszony jest do Kawiarenki, to jedynie dlatego, że bardziej jest to tekst filozoficzny niż merytoryczny i jak najbardziej Kawiarenka jest odpowiednim miejscem do tego typu dyskusji. Poza tym na forum obowiązuje podział na działy, jeśli więc w dziale ochrony roślin, czy nawozów "nadmiernie" promujesz metody ochrony roślin czy nawożenie ekologiczne, które nie są ujęte w żadnym wykazie środków ochrony roślin, czy nawozów, nie są dopuszczone do obrotu przez odpowiednie ministerstwa, to trudno się dziwić, że dbający o merytorykę i porządek na podległym mu forum moderator usuwa Twój wpis. A wystarczyłoby byś fragment tekstu do którego chcesz się odnieść w wyżej wspomnianych działach zacytował, opatrzył odpowiednim tytułem i wraz z odpowiedzią własną zamieścił w dziale o Ekologii. Zapewniam Cię, że żaden z moderatorów na czele z Administratorem nie ruszyliby takiego wpisu, wręcz bylibyśmy zachwyceni, że rozwijasz i popularyzujesz Ekologię, pod warunkiem wszak, że tekst dotyczyłby merytoryki, filozoficzne wywody, własne ogólne przemyślenia tylko w kawiarence można do woli serwować i tam też nikt ich nie ruszy. :-D Po prostu wszystko ma swoje miejsce, wystarczy trzymać się merytoryki odpowiednich działów. Ci co mnie znają osobiście i mieli okazję odwiedzić mój ogród, wiedzą, że jestem zagorzałą entuzjastką i praktykiem ekologicznych metod prowadzenia ogrodu i to zarówno użytkowego jak i ozdobnego i nic bardziej nie drażni mnie jak bezmyślne stosowanie chemii w ogrodzie, ale forum ma swoją formułę i staram się trzymać jego zasad, ponieważ jest dla wszystkich nie tylko dla takich jak my ekologów. Dobrym miejscem na promowanie przyjaznych środowisku sposobów prowadzenia ogrodu jest też własny wątek ogrodowy, tu też nikt nie ruszy takich wpisów, nawet filozoficznych, bo tu Ty decydujesz jaką formułę ma Twój wątek, najwyżej Ci którym zaproponowana przez Ciebie formuła nie będzie odpowiadać nie będą Cię odwiedzać. ;) I nie ma co się nad sobą użalać, czy skarżyć, że jeden moderator przeniósł Twój wpis, inny wykasował inny wpis, trzymaj się ogólnie przyjętych zasad dotyczących poszczególnych działów na forum a żaden z moderatorów nie tknie nawet jednego słowa napisanego przez Ciebie, a Ty będziesz mógł przekazać każdą swoją myśl dotyczącą naturalnych metod prowadzenia ogrodu ku ogólnemu dobru wszystkich użytkowników forum, którzy zechcą skorzystać z Twojej wiedzy i doświadczenia, w tym moja skromna osoba. ;) :-D
Awatar użytkownika
Roma
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 427
Rejestracja: 2011-09-17, 01:21

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: Roma »

Obrazek
Bardzo sympatyczny widok :-D a trawnik marzenie, gdybyś zobaczył mój po zimie i po moich psach to chyba byś się załamał :-(
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: waldek727 »

Witam!
Ponieważ odpowiadając na pytanie w dziale ,,Środki ochrony roślin" poruszyłem jak myślę bardzo ważną kwestię dotyczącą szerszego grona forowiczów, postanowiłem zamieścić ten post w miejscu częściej odwiedzanym a mianowicie ,,Oto mój piękny ogród"
Myślę, że piękno ze zdrowiem ma wiele wspólnych cech.
Oto cytat który natchną mnie do refleksji:
Ja zwyciężyłem już chorobą na jałowcu, który zaraził się rdzą od gruszy.
Obecnie zacząłem walczę z mączniakiem amerykańskim, który pojawił się na moich krzewach agrestu. Używam preparatu Topsin M 500 SC
.

Takich i podobnych postów czytam na forum setki. Zawsze zadaję sobie jedno pytanie. Czy aby na końcu tego całego boju z różnymi chorobami i szkodnikami roślin, stosując broń chemiczną zwycięży człowiek?. Czy dla paru owoców, kolorowej różyczki, czy zielonej choinki istota myśląca jaką jest człowiek musi tracić głowę? Czy nasze ogrody naprawdę tak trudno jest uchronić przed niektórymi patogenami środkami biologicznymi przyjaznymi nie tylko dla naszych roślin ale także dla nas samych, dla naszych dzieci, wnuków, znajomych którzy chętnie obcują wśród naszej ogrodowej zieleni.

Na koniec ostatnie pytanie mnie nurtujące.
Czy stosując środki chemiczne zawarte w nawozach, pestycydach, herbicydach itp warto narażać się na ból i cierpienie w przewlekłych chorobach i na przedwczesną śmierć?

Dla zobrazowania całej tej sytuacji przedstawiam jeden przykład i porównanie z naszego podwórka ponieważ ja na swojej działce stosuję tylko środki naturalne i biologicznie czynne.
Może wreszcie taka forma przedstawienia przeze mnie problemu pomoże niektórym otworzyć szeroko zamknięte oczy.

CHEMICZNE ZWALCZANIE MĄCZNIAKA- TOPSIN M 500 SC.

Preparat rakotwórczy kategorii 3. Preparat szkodliwy. Preparat uczulający. Preparat niebezpieczny dla środowiska.
ZAGROŻENIA DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA I DLA ŚRODOWISKA.
Działa szkodliwie przez drogi oddechowe i po połknięciu. Zawarty w Topsinie M 500 SC tiofanat metylu i tetrakonazol mają działanie rakotwórcze. Może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą. Duże ryzyko powstania nieodwracalnych zmian w stanie zdrowia.
Działa szkodliwie na organizmy wodne; może powodować długo utrzymujące się niekorzystne zmiany w środowisku
wodnym.

BIOLOGICZNE ZWALCZANIE MĄCZNIAKA-BIOCHIKOL 020 PC.

Naturalny środek nowej generacji otrzymywany z pancerzyków skorupiaków morskich.
Skutecznie zwalcza mączniaki, rdzę i plamistość. Stosowany zapobiegawczo stymuluje odporność roślin ozdobnych.
Skuteczność walki z mączniakiem Biochikolu 020 PC dochodzi do 98%.
Zawartość substancji biologicznie czynnych: Chitozan-20g/l środka.
Okres karencji-brak.

Pozdrawiam. Waldek.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
Awatar użytkownika
JaDorka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1019
Rejestracja: 2009-09-30, 21:45

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: JaDorka »

Z wielkim zainteresowaniem Waldku śledzę wszystkie Twoje wpisy i niejednokrotnie podziwiałam Twoją wiedzę, którą dzielisz się z nami na forum. Również z zainteresowaniem przeczytałam Twój wpis w dziale "Środki ochrony roślin" ale kontynuując dalej i czytając to, co jest tutaj zrodziły mi się zgoła inne przemyślenia.
waldek727 pisze:Czy dla paru owoców, kolorowej różyczki, czy zielonej choinki istota myśląca jaką jest człowiek musi tracić głowę?
Skąd od razu tak ostro wysunięte wnioski? Sama jestem zwolennikiem ekologicznego prowadzenia ogrodu i w miarę możliwości z ekologii korzystam ale też sama niejednokrotnie sięgam po chemię z powodów zgoła inne, niż utrata głowy ;) Myślę, że każdy ogrodnik sięgający po nią kieruje się różnymi, ważnymi dla siebie pobudkami (np bezsilność, bezradność, konieczność natychmiastowej interwencji, czy po prostu zwykły brak czasu), co wcale nie znaczy, że stracił głowę, jak to ładnie i dyplomatycznie ująłeś :)
waldek727 pisze:Dla zobrazowania całej tej sytuacji przedstawiam jeden przykład i porównanie z naszego podwórka ponieważ ja na swojej działce stosuję tylko środki naturalne i biologicznie czynne.
Niezmiernie mnie cieszy, że dzielisz się tutaj swoimi doświadczeniami również ze mną. Dziękuję.
waldek727 pisze:Może wreszcie taka forma przedstawienia przeze mnie problemu pomoże niektórym otworzyć szeroko zamknięte oczy.
Cenne są informacje przekazywane przez Ciebie odnośnie do zagrożeń i szkodliwości stosowania ówże chemii i jak już wcześniej wspomniałam sama też chętnie z nich korzystam ale to, co jest najważniejsze w tym wszystkim, to chyba możliwość osobistego wyboru sposobu prowadzenia własnego ogrodu bez względu na otwarte (każdy otwiera je sam), czy też zamknięte oczy :)
waldek727 pisze:BIOLOGICZNE ZWALCZANIE MĄCZNIAKA-BIOCHIKOL 020 PC.

Naturalny środek nowej generacji otrzymywany z pancerzyków skorupiaków morskich.
Skutecznie zwalcza mączniaki, rdzę i plamistość. Stosowany zapobiegawczo stymuluje odporność roślin ozdobnych.
Skuteczność walki z mączniakiem Biochikolu 020 PC dochodzi do 98%.
Zawartość substancji biologicznie czynnych: Chitozan-20g/l środka.
Okres karencji-brak.
Na koniec proszę, napisz coś więcej odnośnie do swego doświadczenia z Biochikolem, gdyż nie stosowałam go jeszcze ale też jestem bardzo ciekawa, jaka jest jego skuteczność -mam na myśli czas działania i czas wystąpienia efektów od momentu zastosowania. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w przypadku stosowania preparatów ekologicznych czas działania jest wydłużony ale jak to wygląda w praktyce?
Pozdrawiam - Dorota
******************
Zapraszam tam, gdzie Ogród mój azylem moim.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: Merghen »

Waldku, to piękne,że krzewisz naturalne metody zwalczania różnych chorób i lubię czytać Twoje spostrzeżenia lecz mam wrażenie,że czynisz to - wiem,że się nie obrazisz - zbyt nachalnie. Ja mam zasadę,że każdy człowiek ma prawo wyboru i ponoszenia w związku z tym konsekwencji tych wyborów. Każdy też ma inne warunki, nie zawsze jest czas na ciągłe opryski środkami naturalnymi. Dla wielu z nas, niestety, ogród to jedynie dodatek do życia a wielość różnych czasochłonnych obowiązków powoduje,że brakuje czasu na przygotowanie preparatów naturalnych a gotowych jest bardzo niewiele. Nawet ten, o którym piszesz, Biochikol 020 PC jest dla mnie nie dostępny, chyba na razie nie dostał zezwolenia na sprzedaż ale nie jestem tego pewna. Nie wiem skąd czerpiesz zapasy ale u mnie w żadnym, małym i wielkim ogrodniczym (a panie z obsługi chętne do zamawiania) a już o marketach nie wspomnę, po prostu go nie ma. Więc staram się używać to co mam dostępne a niestety jest to głównie chemia. Na produkcję preparatów naturalnych nie mam już sił i czasu a do emerytury daleko by na spokojnie przygotowywać takie substancje. Choć od razu zaznaczam,że i chemię używam rzadko, niekiedy pozawalam by uległa zniszczeniu jedna roślina zamiast siebie zatruwać ale niekiedy nie mam wyjścia.
Moja jedna uwaga - jeżeli polecasz jakiś środek to warto sprawdzić czy jest on ogólnie dostępny. Jedyny dostępny dal mnie środek z tych naturalnych to Biosept Active. Ani Grevitu ani Biochikolu już od ponad 1,5 roku na oczy nie widziałam.
To tyle o moich odczuciach. Wchodząc zaś do Twojego wątku liczyłam,że zobaczę jakieś nowe zdjęcia z Twojego ogrodu i trochę się rozczarowałam. :/
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
halszka31
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 524
Rejestracja: 2010-09-23, 13:44

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: halszka31 »

Moje zdanie:
Waldku - uświadamianie problemu to nie nachalność i oczywiście każdy może takie informacje spożytkować wg uznania. Ekologiczny tryb życia to także styl życia .
Są ludzie którzy przy jakimkolwiek schorzeniu namiętnie stosują środki farmakologiczne i są tacy, którzy stosują je sporadycznie i kiedy to jest naprawdę konieczne. Należę do tych drugich i kiedy stosuję jakiś lek działa on błyskawicznie, bo mój organizm nie jest przyzwyczajony do określonych składników i nie jest na nie uodporniony tak jak współczesne wirusy na penicylinę. :!:
Z roślinami jest podobnie.
Płodozmiany, znajomość wzajemnego oddziaływania roślin na siebie (np sadzenie cebuli na przemian z marchwią czy różnych ziół wzmacniających inne rośliny lub odstraszających szkodników)
Stosuję naturalne środki ochrony roślin może dlatego, że jestem jak papierek lakmusowy, każdą chemię zawsze odchorowuję. Dlatego mnie nie musisz przekonywać. :-)
Pozdrawiam


.
Halszka i jej nowy ogród

Jeśli o czymś marzysz to na pewno tego dokonasz
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post autor: waldek727 »

,,NIE REZYGNUJ NIGDY Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA CZASU"

Dla wszystkich tych forowiczów którzy twierdzą, że mają go zbyt mało,
i pędząc przez życie, oby się nie zatrzymali dopiero wtedy, gdy będzie już za późno.

DESIDERATIO

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki spokój może być w ciszy.
Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi.
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść.
Jeśli porównujesz się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.
Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami, jak i planami.
Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu.
Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty: wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa.
Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości.
Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jak być powinien.
Tak więc, bądź w pokoju z Bogiem cokolwiek myślisz o jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą.
Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami, ciągle jeszcze ten świat jest piękny.

Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy."

Jeżeli ktoś twierdzi, że te słowa nie mają nic wspólnego z tematem,, Mój piękny ogród" to proszę aby je przeczytał uważnie i w spokoju jeszcze raz.

Pozdrawiam.Waldek.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
ODPOWIEDZ