W ogródku Haliny
Re: W ogródku Haliny
A cóż tak długo Cię nie było Halinko, straty w ogrodzie dopadły nas chyba w większości. U mnie też narcyzy i hiacynty w ogóle nie wyszły, hortensje też odbijają od dołu, bo zmarzły i wiele innych. Za to magnolia obdarzyła Cię pięknym kwitnieniem. Pokazuj Halinko następne zdjęcia
Re: W ogródku Haliny
Magnolia zjawiskowa, warto było czekać na taki pokaz kwitnących roślin. Halinko zauroczyły mnie Twoje orliki, czy mogłabym prosić o nasionka tego pełnego, którego pokazujesz jako pierwszego? Będę zobowiązana, w zamian możesz sobie coś wybrać z mojego ogrodu.
Re: W ogródku Haliny
Gosiu też mam pełne orliki fioletowe i ciemnoróżowe, służę nasionami jeśli masz ochotę
Re: W ogródku Haliny
Gosiu - postaram się zebrać nasionka tego orlika, a mam jeszcze podobnego różowego {muszę go sfotografować}.
Re: W ogródku Haliny
Halinko, witaj Mam nadzieję, że już wszytko wyszło na prostą i częściej będziesz pokazywać swoje skarby Zauroczyła mnie magnolia. W przyszłym tygodniu, jak zdrowie nie stanie na drodze wybieram się do Dankowic, może coś ciekawego wybiorę.
Re: W ogródku Haliny
Fotki z sobotniej sesji
Rododendron zniszczony przez moją Diankę {został tylko jeden badylek}, po zastosowaniu mikoryzy odbił i nawet zakwitł.
A tak zakwitł jeden ocalały od mrozów powojnik {reszta na razie nie odbija}.
Niezawodne irysy.
Żółty liliowiec w całej krasie.
Dość mizerne margaretki.
Różowy orlik.
Żurawka
Moje "drzewko" troszkę podrosło.
Rododendron zniszczony przez moją Diankę {został tylko jeden badylek}, po zastosowaniu mikoryzy odbił i nawet zakwitł.
A tak zakwitł jeden ocalały od mrozów powojnik {reszta na razie nie odbija}.
Niezawodne irysy.
Żółty liliowiec w całej krasie.
Dość mizerne margaretki.
Różowy orlik.
Żurawka
Moje "drzewko" troszkę podrosło.
Re: W ogródku Haliny
I to jest piękne, że kwitnie jeden ocalały badylek. Piszesz o mikoryzie, więc poczytałam o niej. Wynika, że jest dobra, muszę ją kupić.
Re: W ogródku Haliny
Agnieszko u mnie mikoryza się sprawdziła, przez przypadek wzięłam udział w konkursie o mikoryzie i wygrałam zestaw mikoryzy do wrzosowatych i iglaków.
Po zastosowaniu widzę dobre efekty tak przy iglaczkach jak i przy rododendronie, którego bardzo zniszczyła nasza sunia. Rododendron po otrzymaniu dawki mikoryzy dla wrzosowatych {wiosną ub.r.} zaczął odbijać z pozostałych gołych kikutów już latem ubiegłego roku i nadal się rozrasta, a pozostawiona jedna stara odnóżka ładnie teraz zakwitła.
Po zastosowaniu widzę dobre efekty tak przy iglaczkach jak i przy rododendronie, którego bardzo zniszczyła nasza sunia. Rododendron po otrzymaniu dawki mikoryzy dla wrzosowatych {wiosną ub.r.} zaczął odbijać z pozostałych gołych kikutów już latem ubiegłego roku i nadal się rozrasta, a pozostawiona jedna stara odnóżka ładnie teraz zakwitła.
Re: W ogródku Haliny
Śliczne orliki Halinko, moje malutkie po przesadzeniu, ale coś tam kwitnie.
Re: W ogródku Haliny
Halinko współczuję z powodu powojników, wiem jak boli strata każdej rośliny w ogrodzie. U mnie powojniki przetrwały zimę bez uszczerbku, muszę przyznać, że nawet obficiej, niż dotychczas, kwitną i mają większe, niż w poprzednich latach, kwiaty, ale to zapewne efekt mikstur, którymi je podlewam. Straciłam za to sporo innych roślin, których strasznie mi szkoda, ale jak to mówią nie ma tego złego... Zrobiło się miejsce na nowe rośliny, a co za tym idzie doszły nowe pomysły. Trzmielina na pniu wygląda ciekawie, bałabym się u siebie zastosować takie nasadzenie, ze względu na przemarzanie, ale będę "drzewko' podpatrywać u Ciebie. Pozdrawiam.haliso pisze:A tak zakwitł jeden ocalały od mrozów powojnik
Re: W ogródku Haliny
Zastanawiam się czy to trzmielinowe drzewko kupiłaś czy sama je uformowałaś? Mi także padł jeden clematis. O reszcie roślin nawet nie wspominam. Już zajęłam się nowym
Re: W ogródku Haliny
Danusiu i Gosiu, moje drzewko trzmielinowe to mój pomysł na długie pędziory jakie wytwarzała trzmielina, rozłaziła się po ogródku więc trzy najładniejsze gałązki okręciłam wokół palika, usunęłam także wszystkie dolne odrosty na wysokości niby pnia zostawiając tylko czuprynkę. W taki prosty sposób ujarzmiłam troszkę moją trzmielinę, mam niby drzewko, co wiosnę przycinam trochę górę, aby korona była foremna. Gosiu trzmielina u mnie nie przemarza, za to inne krzaczki ucierpiały {róże,powojniki}.
Re: W ogródku Haliny
Super pomysł. Gdy moje podrosną też muszę o czymś takim pomyśleć
Re: W ogródku Haliny
Po raz kolejny przekonałam się, że forum, to skarbnica wiedzy . Ten pomysł z trzmieliną superaśny. Muszę coś takiego stworzyć u siebie