Pod dębami
Witaj Magdo
Piękny masz zakątek i tyle możliwości nasadzeń. Nic tylko próbować
W dębowym zakątku dosadziłabym kilka Rh a u stóp wrzosy... powstałaby "kraina łagodności" a między nimi ławeczka i książeczka. Normalnie żyć się chce...
Ale się wymądrzam , wybacz.
Piękny masz zakątek i tyle możliwości nasadzeń. Nic tylko próbować
W dębowym zakątku dosadziłabym kilka Rh a u stóp wrzosy... powstałaby "kraina łagodności" a między nimi ławeczka i książeczka. Normalnie żyć się chce...
Ale się wymądrzam , wybacz.
"Ten stąpa po różach, co po grządkach depce"
Pozdrawiam
Agnieszka
Pozdrawiam
Agnieszka
Dzisiaj cały dzień walczyliśmy z mężem w ogrodzie. Mąż szykował miejsce pod kompostownik. Wywiózł mnóstwo gruzu z ziemią i hałdy trawy odkładanej tam latami w sposób, który uniemożliwiał jej przekompostowanie.
Ja próbowałam wydrzeć kawałek ziemi przy granicy naszej działki. Jest tam mnóstwo korzeni, drutów, sznurków i diabli wiedzą czego jeszcze . To miejsce jest wzdłuż ogrodzenia.
Chciałam założyć tutaj rabatę kwiatową a pod płotem posadzić krzak hortensji pnącej. Zrobiłam dzisiaj jak policzyłam 1/18 prac. Długość tego miejsca to ok. 18m, a szerokość to od 3 do 6m. Pół dzisiejszego dnia spędziłam na karczowaniu 3m2. Nie wiem kiedy to skończę, tym bardziej, że dzisiaj wywieźliśmy dzieci do babci i mogliśmy na całego zaangażować się w pracę. Nie zawsze mamy taką możliwość.
Może macie jakiś super pomysł na szybkie okiełznanie takiego dzikiego miejsca, pełnego korzeni?
Ja próbowałam wydrzeć kawałek ziemi przy granicy naszej działki. Jest tam mnóstwo korzeni, drutów, sznurków i diabli wiedzą czego jeszcze . To miejsce jest wzdłuż ogrodzenia.
Chciałam założyć tutaj rabatę kwiatową a pod płotem posadzić krzak hortensji pnącej. Zrobiłam dzisiaj jak policzyłam 1/18 prac. Długość tego miejsca to ok. 18m, a szerokość to od 3 do 6m. Pół dzisiejszego dnia spędziłam na karczowaniu 3m2. Nie wiem kiedy to skończę, tym bardziej, że dzisiaj wywieźliśmy dzieci do babci i mogliśmy na całego zaangażować się w pracę. Nie zawsze mamy taką możliwość.
Może macie jakiś super pomysł na szybkie okiełznanie takiego dzikiego miejsca, pełnego korzeni?
pozdrawiam
Magda
Magda
Kawał pracy przed tobą. Niestety na szybko bez ciężkiego sprzętu się nie da.
Jeśli masz grubsze korzenie czy pniaki do usunięcia to akurat jest info w wątku: szybka likwidacja drzewa.
Ale też nic na szybko bez dużego wysiłku się nie da. Dwa lata jak nic przy grubych pniach.
Hortensja pnąca to ciekawa roślina wymagająca kwaśnej ziemi. Źle rośnie w słońcu ale w półcieniu może być prowadzona przy drzewach lub ogrodzeniach. Także jako okrywa gruntu.
Jeśli masz grubsze korzenie czy pniaki do usunięcia to akurat jest info w wątku: szybka likwidacja drzewa.
Ale też nic na szybko bez dużego wysiłku się nie da. Dwa lata jak nic przy grubych pniach.
Hortensja pnąca to ciekawa roślina wymagająca kwaśnej ziemi. Źle rośnie w słońcu ale w półcieniu może być prowadzona przy drzewach lub ogrodzeniach. Także jako okrywa gruntu.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Ja nie mam problemu z dużymi korzeniami, tylko z masą drobnych korzeni roślin podobnych do jeżyn. Latem szczelnie pokrywają to miejsce. Nawet ładnie tam wyglądają, tylko, że mi zamarzyły się jakieś kolory w tym miejscu. A tamte rośliny są tak ekspansywne, że nic innego oprócz nich nie urośnie. Tak sobie myślę czy jest jakieś narzędzie, które pomogło by mi szybciej uporać się z ta pracą. Jednak co by to mogło być, chyba tylko ręcznie mogę wyrzucić te drobne korzenie.Herbi pisze:Kawał pracy przed tobą. Niestety na szybko bez ciężkiego sprzętu się nie da.
Jeśli masz grubsze korzenie czy pniaki do usunięcia to akurat jest info w wątku: szybka likwidacja drzewa.
I to chyba puenta na mój problemHerbi pisze:Ale też nic na szybko bez dużego wysiłku się nie da.
Moja hortensja ma rosnąć w cieniu przy ogrodzeniu, tylko kwaśną ziemię muszę jej załatwić.Herbi pisze:Hortensja pnąca to ciekawa roślina wymagająca kwaśnej ziemi. Źle rośnie w słońcu ale w półcieniu może być prowadzona przy drzewach lub ogrodzeniach. Także jako okrywa gruntu.
pozdrawiam
Magda
Magda
Danusia podpowiada chemię. I wydaje mi się że w twoim przypadku jest to jedyne wyjście aby to jednak szybciej zrobić. Roundapy czy inne podobne środki uporają się z takimi korzeniami.
Może ktoś podpowie inne nazwy skutecznych herbicydów?
Może ktoś podpowie inne nazwy skutecznych herbicydów?
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Danusiu, Herbi dziękuję za dobre rady. Ale mam taką wątpliwość: fragment, który chcę doprowadzić do ładu został jesienią przekopany. Nie zostały jednak usunięte korzenie roślin tam rosnących. Czy roundap je zlikwiduje? Czytałam że to preparat dolistny, a na powierzchni ziemi roślin już nie ma.
pozdrawiam
Magda
Magda
Czyli wniosek taki że korzenie pozostawione w ziemi roundap nie zlikwiduje, bo i nie może. Jako dolistny preparat, poprzez liście roundap dociera do korzeni. a skoro liści nie ma to do korzeni nie dotrze. Miejmy nadzieję że korzenie same przez zimę zgniły.mada pisze: Czy roundap je zlikwiduje? Czytałam że to preparat dolistny, a na powierzchni ziemi roślin już nie ma.
Pozdrawiam Zuzia
Witaj Magdo...u mnie także na działeczce zaszły pewne zmiany. W jednym miejscu wykarczowałam trawkę, ale w drugim będę siać. Tam właśnie też już zielska po zimie narosło. Nie będę się przemęczać...potraktuję roundapem zaraz po świętach. Druga sprawa...nie chcę przekopywać i spulchniać ziemi bo bym trawy posiać nie mogła. Pozdrawiam świątecznie.
Pozdrawiam Zuzia