Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
.
Mam nadzieję, że agrowłóknina spełni swoje zadanie, mimo iż nie udało mi się jej idealnie ułożyć.
Kamyków muszę jeszcze dokupić bo nie wszędzie zakryły agrowłókninę.
U siebie w ogrodzie nie mam położonej agrowłókniny, ale kładłem ją u sąsiadów. Przez jakiś czas opiekowałem się ich ogrodem.
Agrowłóknina przykryta była korą, której trochę żałowali. Za mała była grubość tej ściółki , czego kwensekwencją były prześwitywania tkaniny.
Chcieli aby pielęgnacja ogrodu, wymagała minimum pracy. Najlepiej żeby był piękny bez pracy i pomocy osób trzecich.
Z czasem, z tego powodu powstał u nich problem z wyrastającym perzem w agrowlókninę.
Tam gdzie grubość ściółki z kory była dobra, nie było problemu.
Natomiast w miejscach gdzie kory było za mało, perz wrastał (korzeniami) w tkaninę, i podczas usuwania go - co było dość trudne, robiły się w materiale dziury. Wyrywając perz, rwała się też tkanina.
No i włóknina też się wyciągała na wierzch.
Mam nadzieję, że agrowłóknina spełni swoje zadanie, mimo iż nie udało mi się jej idealnie ułożyć.
Kamyków muszę jeszcze dokupić bo nie wszędzie zakryły agrowłókninę.
U siebie w ogrodzie nie mam położonej agrowłókniny, ale kładłem ją u sąsiadów. Przez jakiś czas opiekowałem się ich ogrodem.
Agrowłóknina przykryta była korą, której trochę żałowali. Za mała była grubość tej ściółki , czego kwensekwencją były prześwitywania tkaniny.
Chcieli aby pielęgnacja ogrodu, wymagała minimum pracy. Najlepiej żeby był piękny bez pracy i pomocy osób trzecich.
Z czasem, z tego powodu powstał u nich problem z wyrastającym perzem w agrowlókninę.
Tam gdzie grubość ściółki z kory była dobra, nie było problemu.
Natomiast w miejscach gdzie kory było za mało, perz wrastał (korzeniami) w tkaninę, i podczas usuwania go - co było dość trudne, robiły się w materiale dziury. Wyrywając perz, rwała się też tkanina.
No i włóknina też się wyciągała na wierzch.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Niestety nie ma skutecznego materiału na chwasty. Prędzej czy później będą przerastac. Na pewno rozrost chwastów ogranicza ale całkowicie nie wykluczają
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Ogród nabiera powoli charakteru .Coraz bardziej podoba mi się kompozycja tui i sosenek , ja jako kobieta lubiąca kolory wcisnęłabym między nimi kolorowe kwiatki jednoroczne lub pnącze z kwiatami .Kolorowo i wesoło ,a oprócz tego trochę intymności , no ale zburzyło by to pewnie ten porządek i elegancję ogrodu ,który osiągnąłeś .
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Gosiu, coś tam będziemy jeszcze dosadzać. Na razie między sosnami i tujami zagościły trawy ozdobne i lawenda, która da trochę koloru w czasie kwitnienia. Z brzegu jest posadzony winobluszcz pięciolistkowy "Murorum", który na jesień fajnie się przebarwia. Liczę, że pędy pójdą wzdłuż tego płotu i będzie to stanowiło fajne tło. Nie wykluczam też słomki na całą długość ogrodzenia. Czekamy na odpowiedź sąsiada, którego pytałem czy nie będzie mu przeszkadzało, jeśli to da trochę cienia na jego ogród. Choć słońce tak idzie, że ta słomka chyba nic mu nie zacieni, bo i tak szybciej cień będą rzucać dachy budynków.
Wyszło trochę słoneczka, więc porobiłem zdjęcia już po ukończeniu żwirowej rabaty. Najpierw widok z góry na cały ogród Dobrze widać stan trawnika
W rogu dosadziłem bambusa. Jeśli będziemy na płot zakładać słomkę, to dostanie trochę cienia i uda się stworzyć dla niego stanowisko osłonięte. Jeśli sąsiad się nie zgodzi, to może dam słomkę tylko przy bambusie.
Akebia wczoraj posadzone już wzięła się do roboty i zawija się o szczebelki w kratce.
A najpiękniejsza jest jabłoń - cała w kwiatach
Kwiaty pojawiają się też już na drugiej jabłonce.
Do obsadzenia zostały jeszcze 3 doniczki. W jednej po 15 maja pojawią się pomidory. Co w dwóch pozostałych, przy samej ścianie budynku - jeszcze nie wiemy
Wyszło trochę słoneczka, więc porobiłem zdjęcia już po ukończeniu żwirowej rabaty. Najpierw widok z góry na cały ogród Dobrze widać stan trawnika
W rogu dosadziłem bambusa. Jeśli będziemy na płot zakładać słomkę, to dostanie trochę cienia i uda się stworzyć dla niego stanowisko osłonięte. Jeśli sąsiad się nie zgodzi, to może dam słomkę tylko przy bambusie.
Akebia wczoraj posadzone już wzięła się do roboty i zawija się o szczebelki w kratce.
A najpiękniejsza jest jabłoń - cała w kwiatach
Kwiaty pojawiają się też już na drugiej jabłonce.
Do obsadzenia zostały jeszcze 3 doniczki. W jednej po 15 maja pojawią się pomidory. Co w dwóch pozostałych, przy samej ścianie budynku - jeszcze nie wiemy
Rafał
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Ładnie. Mam nadzieję, że twój winobluszcz nie będzie tak ekspansywny jak zwykły.
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Rafale co raz piękniej się u ciebie robi.Ja ci tylko podpowiem,że tam gdzie miałąm cienką warstwę kamieni tak rosło mi zielsko a tam gdzie grubiej było tam zielska nie ma,korę od czasu do czasu dosypuje. Wielki podziw że tak szybko się uwijasz z ogrodem. Spodobały mi się twoje drzewka kolumnowe i też je zakupiłam morele i nektarynkę.
Jeszcze jedno czy w twoich donicach rośnie sosna kulka? u mnie zjadła ją choroba bo albo miała za sucho albo za mokro-nigdy nie mogłam trafić.powodzenia
Jeszcze jedno czy w twoich donicach rośnie sosna kulka? u mnie zjadła ją choroba bo albo miała za sucho albo za mokro-nigdy nie mogłam trafić.powodzenia
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Rafuś ,(kiedyś napisałeś,ze lubisz taka formę imienia) jestem pełna podziwu dla ogrodowych dokonań,nawet krasnal bombowy.Tuje podgolone jak sarmaci Sama dostałam w prezencie od mojego księcia (męski odpowiednik Twojej księżniczki) 7 sztuk tuji i hoduje je z wielką pieczołowitością !
Ja od dnia nabycia takiej jak Twoja posiadłości myślałbym jak zneutralizować te okna za siatką ,one pozbawiają Cię prywatności,intymności i swobody zresztą tego kto mieszka za tymi oknami też
Bardzo lubię dziergać więc pewnie zrobiłabym olbrzymią , kolorową firankę i powiesiłabym zanim coś urośnie.
Pozdrawiam
Ja od dnia nabycia takiej jak Twoja posiadłości myślałbym jak zneutralizować te okna za siatką ,one pozbawiają Cię prywatności,intymności i swobody zresztą tego kto mieszka za tymi oknami też
Bardzo lubię dziergać więc pewnie zrobiłabym olbrzymią , kolorową firankę i powiesiłabym zanim coś urośnie.
Pozdrawiam
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Rafale pięknie wygląda wysypana kamyczkami fala, trawy i lawenda to fajny pomysł . Ja ,tak jak Marysia , przede wszystkim pomyślałabym o zacisznej prywatności w ogrodzie, pomysł maty ,jako tła dla innych roślin nie jest zły ,tylko , że chyba wyklucza winobluszcz ( mam wrażenie , że pnąca roślina bardzo szybko zniszczy taką matę , a wymiana jej z okrywającym ją winobluszczem nie będzie chyba łatwa).Jeśli nie zależy Ci na całorocznym, zielonym odgrodzeniu się , to winobluszcz w jesiennych kolorach będzie zachwycał.
Kwitnące jabłonki ożywiają już ogródek , pokaż trochę więcej fotek ogrodzenia z donicami .Podoba mi się bambus ,do jakiej wysokości dorasta ?
Jestem pełna podziwu , że z taką robotą ,uporałeś się tak szybko ,pracowałeś chyba całymi dniami do zmroku .
Kwitnące jabłonki ożywiają już ogródek , pokaż trochę więcej fotek ogrodzenia z donicami .Podoba mi się bambus ,do jakiej wysokości dorasta ?
Jestem pełna podziwu , że z taką robotą ,uporałeś się tak szybko ,pracowałeś chyba całymi dniami do zmroku .
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Gosia dała dobry pomysł z tą matą na płocie jest odgrodzeniem się od sąsiadów.Jak chcesz ja gdzieś miałam takie zdjęcie to możesz zerknąć.
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
.
Jak piszecie o powieszeniu u Rafała firanki (zrobiona przez Marysię była by wyjątkowa), to przypomniało mi się że w jednej książce ogrodniczej, przedstawiono pomysł na ,,firankę'' z winobluszczu.
Polega on mniej więcej na tym, że stawia się dwa odpowiedniej wysokości metalowe słupki, na których rozciąga się stalową linkę. Następnie sadzimy winobluszcz, który należy poprowadzić na tą linkę i czekamy kiedy jego kolejne pędy urosną - zwieszając się z linki, tworząc firankę.
Jak piszecie o powieszeniu u Rafała firanki (zrobiona przez Marysię była by wyjątkowa), to przypomniało mi się że w jednej książce ogrodniczej, przedstawiono pomysł na ,,firankę'' z winobluszczu.
Polega on mniej więcej na tym, że stawia się dwa odpowiedniej wysokości metalowe słupki, na których rozciąga się stalową linkę. Następnie sadzimy winobluszcz, który należy poprowadzić na tą linkę i czekamy kiedy jego kolejne pędy urosną - zwieszając się z linki, tworząc firankę.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Pięknie i estetycznie . A co do trawnika, to kiedyś nagrodą w jakimś konkursie w Poradniku był granulowany nawóz. Gdy dałam go córce , to jej trawnik wypiękniał. Pozdrawiam serdecznie.
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Rafale , wyżej napisałeś , że może założysz "słomkę" by dać bambusowi trochę cienia . I o tą słomkę mi chodzi by nie była to ta mata słomiana , którą nasze babcie wieszały nad łóżkiem . W Cast......widziałam piękne maty z innych , ciekawych materiałów , jeżeli zdecydujesz się , nie przejmując się sąsiadem taką matę założyć pokryj ją lakierem by szybko nie zniszczyła się . Jędrek polecał "Wiklinex" i drugi - nie pamiętam nazwy . Powodzenia
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Bardzo wszystkim dziękuję za opinie i komentarze
No i w końcu zdecydowaliśmy się na matę z wikliny. Postanowiłem dodatkowo zabezpieczyć impregnatem do drewna. Poniżej zdjęcie jak się suszą po malowaniu
Tak, jeśli chodzi Ci o odmianę szczepioną na pniu. Takie mam nawet dwie. Jedna nie pamiętam nazwy, a druga to sosna Jeffreya 'Joppi'. U obu występuje żółknięcie igieł i plamki. Chyba są wyjątkowo wrażliwe. Psikam Bioseptem Acive zobaczymy jaki będzie efekt.kajaja2 pisze:Jeszcze jedno czy w twoich donicach rośnie sosna kulka? u mnie zjadła ją choroba bo albo miała za sucho albo za mokro-nigdy nie mogłam trafić
O, taka ręcznie robiona była by świetną ozdobą! Na pewno nikt inny by takiej samej nie miał natomiast Marysiu napisałaś przy okazji coś bardzo pouczającego "powiesiłabym zanim coś urośnie". No właśnie... najpierw powinno się wieszać osłonę, a potem sadzić rośliny... u mnie tak wszystko od końca ale to wynika z tego, że uczę się na własnych błędach. Coś tam robię, patrzę jak wygląda i wtedy decyduję jak to poprawić, czym uzupełnić. I tak po sadzeniu roślin, stwierdziliśmy, że przyda się jednak dodatkowa osłona...mmmm5 pisze:Bardzo lubię dziergać więc pewnie zrobiłabym olbrzymią , kolorową firankę i powiesiłabym zanim coś urośnie.
Tak, spoko, pisząc "słomka" miałem ogólnie na myśli maty osłonowe. Z naturalnych do wyboru są z pędów bambusa (jasny kolor, ładne i trwałe), wikliny (chyba najpopularniejsze), pędów paproci (ładne ale delikatne) oraz trzciny (najtańsza i bardzo delikatna).malina pisze:Rafale , wyżej napisałeś , że może założysz "słomkę" by dać bambusowi trochę cienia . I o tą słomkę mi chodzi by nie była to ta mata słomiana , którą nasze babcie wieszały nad łóżkiem .
No i w końcu zdecydowaliśmy się na matę z wikliny. Postanowiłem dodatkowo zabezpieczyć impregnatem do drewna. Poniżej zdjęcie jak się suszą po malowaniu
Rafał
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Praca gna w iście sprinterskim tempie
Jeszcze chwila i zacznie być kolorowo.
Jeszcze chwila i zacznie być kolorowo.
Wszystkim dużo zdrowia
życzy Grzesiek
życzy Grzesiek
Re: Małe jest piękne, czyli ogródek rafaloku :-)
Uporałem się wreszcie z matami. Na tych 8 metrach ogrodzenia zużyłem do mocowania około 250 opasek (takich plastikowych opasek elastycznych do mocowania kabli). Sporo ale chciałem aby stabilnie się to trzymało ogrodzenia i nie było poruszane przez wiatr (a potrafi u nas wiać mocno). Szczęście, że w ostatnich dniach pogoda jest idealna, bezwietrzna, co bardzo ułatwiło montaż mat.
Odkryciem dla mnie było, że udało się kupić opaski brązowe, dzięki czemu wcale ich nie widać na tle maty wiklinowej. Zawsze takich opasek szukałem w dziale elektrycznym, gdzie były tylko białe albo czarne. Tymczasem brązowe leżały sobie spokojnie na dziale OGRÓD koło mat... przynajmniej tak jest w OBI, gdzie je kupiłem
Pierwsza to sosna Jeffreya 'Joppi'
i zbliżenie chorych igiełek
a drugiej nie pamiętam nazwy
Bambusowi chyba spodobał się cień rzucany przez matę, bo wreszcie wypuścił 2 pędy. Poszły wyraźnie do góry
I na koniec jeszcze spojrzenie na ogródki sąsiadujące. U jednego sąsiada, który jeszcze tu nie zamieszkał, jest istne chwastowisko. Jak w buszu
Oczywiście próbuje to do mnie przerastać
Z drugiej strony - taka ciekawostka - jak wnioskuję po widoku, sąsiad chyba nierównomiernie rozsypał nawóz azotowy na trawniku i ma takie fajne zielone kępki
I tak ma lepiej niż ja, bo u mnie jakoś efektu nawożenia nie widać
W jednej z niezagospodarowanych donic wysialiśmy z synkiem fasolę. Pochwalę się, jak coś wykiełkuje.. W najbliższych dniach ruszam kupić rozsadę pomidorków i truskawki. Zimni ogrodnicy chyba w tym roku nie grożą, więc nie ma na co czekać
Odkryciem dla mnie było, że udało się kupić opaski brązowe, dzięki czemu wcale ich nie widać na tle maty wiklinowej. Zawsze takich opasek szukałem w dziale elektrycznym, gdzie były tylko białe albo czarne. Tymczasem brązowe leżały sobie spokojnie na dziale OGRÓD koło mat... przynajmniej tak jest w OBI, gdzie je kupiłem
Dla rozwiania wątpliwości daję zdjęcia moich obu sosen kulek szczepionych na pniu. Obie mają plamki i żółknięcie igieł. Dostały już dwa opryski Biosept Active. Powoli szykuję się do prewencyjnego oprysku na cały ogród preparatem z mikroorganizmami - GUARD, więc sosnom też się dostanie jeśli te eko metody pomogą, to oczywiście dam znać.kajaja2 pisze:Jeszcze jedno czy w twoich donicach rośnie sosna kulka? u mnie zjadła ją choroba bo albo miała za sucho albo za mokro-nigdy nie mogłam trafić.
Pierwsza to sosna Jeffreya 'Joppi'
i zbliżenie chorych igiełek
a drugiej nie pamiętam nazwy
Bambusowi chyba spodobał się cień rzucany przez matę, bo wreszcie wypuścił 2 pędy. Poszły wyraźnie do góry
I na koniec jeszcze spojrzenie na ogródki sąsiadujące. U jednego sąsiada, który jeszcze tu nie zamieszkał, jest istne chwastowisko. Jak w buszu
Oczywiście próbuje to do mnie przerastać
Z drugiej strony - taka ciekawostka - jak wnioskuję po widoku, sąsiad chyba nierównomiernie rozsypał nawóz azotowy na trawniku i ma takie fajne zielone kępki
I tak ma lepiej niż ja, bo u mnie jakoś efektu nawożenia nie widać
W jednej z niezagospodarowanych donic wysialiśmy z synkiem fasolę. Pochwalę się, jak coś wykiełkuje.. W najbliższych dniach ruszam kupić rozsadę pomidorków i truskawki. Zimni ogrodnicy chyba w tym roku nie grożą, więc nie ma na co czekać
Rafał