Mój balkonik
Krysiu, piszesz, że schowałaś swoje kwiatki ( rozumiem, że z donicami) do piwnicy. Czy clematisa tez? Bardzo chciałabym go mieć w donicy, na tarasie. Tylko bałam się, że zima przemarznie. Ale skoro można go schować do piwnicy, to sobie nie odmówię.
Pozdrawiam serdecznie! Też mieszkam niedaleko , w Jaworznie.
Pozdrawiam serdecznie! Też mieszkam niedaleko , w Jaworznie.
błogie lenistwo w ogrodzie.. to jest to!
Pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola
Hej Betty!
Kup w kwietniu ze dwie sadzonki, nasionek nie polecam, najlepiej w kartonikach. Trzeba wsadzić do doniczki z keramzytem na spodzie, by korzonki nie były mokre. I dobra ziemia, najlepiej Substral, Kronen, do roślin balkonowych. Gdy powietrze jest suche i gorące trzeba nawadniać całe pnącze. Kwiatki pojawiają się dopiero w sierpniu i na młodej roślinie nie jest ich dużo. Czym passiflora starsza tym obficiej kwitnie. Te moje mają 4 lata i kwitły od lipca i kwiatów było bardzo dużo. Minusem tych roślin jest to, że kwiatek jest piękny tylko przez jeden dzień, później należy go oberwać, by kwitły następne na łodyżce. I przechowywanie, w chłodnym pomieszczeniu, 10 do 15 stopni, z oknem, od połowy października do połowy marca.
Na wiosnę trzeba dość mocno przyciąć i wymienić wierzchnią warstwę gleby na świeżą.
Gdy coś nie wyjdzie nie należy się zrażać, ja pierwszą passiflorę zmarnowałam
Do Yen!
Klematisik przetrwa w chłodnej piwnicy, bo w czasie ostrej zimy młode roślinki przemarzają niestety.
A tak w ogóle to marzy mi się już wiosna i jakieś konkretne, nie szaro bure kolorki za oknem
Z kwiatów bardzo polecam na ciepły balkon lantany o ognistych barwach.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich na forum.
Kup w kwietniu ze dwie sadzonki, nasionek nie polecam, najlepiej w kartonikach. Trzeba wsadzić do doniczki z keramzytem na spodzie, by korzonki nie były mokre. I dobra ziemia, najlepiej Substral, Kronen, do roślin balkonowych. Gdy powietrze jest suche i gorące trzeba nawadniać całe pnącze. Kwiatki pojawiają się dopiero w sierpniu i na młodej roślinie nie jest ich dużo. Czym passiflora starsza tym obficiej kwitnie. Te moje mają 4 lata i kwitły od lipca i kwiatów było bardzo dużo. Minusem tych roślin jest to, że kwiatek jest piękny tylko przez jeden dzień, później należy go oberwać, by kwitły następne na łodyżce. I przechowywanie, w chłodnym pomieszczeniu, 10 do 15 stopni, z oknem, od połowy października do połowy marca.
Na wiosnę trzeba dość mocno przyciąć i wymienić wierzchnią warstwę gleby na świeżą.
Gdy coś nie wyjdzie nie należy się zrażać, ja pierwszą passiflorę zmarnowałam
Do Yen!
Klematisik przetrwa w chłodnej piwnicy, bo w czasie ostrej zimy młode roślinki przemarzają niestety.
A tak w ogóle to marzy mi się już wiosna i jakieś konkretne, nie szaro bure kolorki za oknem
Z kwiatów bardzo polecam na ciepły balkon lantany o ognistych barwach.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich na forum.
Krysiu piszesz żeby wiosną passiflorę dość mocno przyciąć, co to znaczy dość mocno, 1/3- 2/3, czy inaczej? Kolejne pytanie, to czy z odciętych pędów można zrobić sadzonki? Interesuje mnie też czym nawozisz swoje passiflory? Co do lantany, to bardzo podobają mi się te rośliny, niestety mam potem problem z ich zimowaniem, więc sobie je odpuściłam.
Gosiu!
Te moje passiflory mają po 4 metry, no to obcinam nad 6 węzłem. Sadzonki pewnie zrobić można, ale mam ograniczoną powierzchnię słonecznych parapetów. Nawożę je substralem lub innym do roślin kwitnących raz w tygodniu.
A co do lantany to tylko jedna odmiana potrafi przetrwać zimę, taka przebarwiająca się z zółtych kolorów na różowo i cudnie pachnąca pomarańczami. Inne odmiany takie jak Calippo i profesor Raoux nie przetrwały u mnie tej zimy. Ale to nie problem, bo na początku maja są do dostania małe sadzonki w OBI po około 5 zł.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Te moje passiflory mają po 4 metry, no to obcinam nad 6 węzłem. Sadzonki pewnie zrobić można, ale mam ograniczoną powierzchnię słonecznych parapetów. Nawożę je substralem lub innym do roślin kwitnących raz w tygodniu.
A co do lantany to tylko jedna odmiana potrafi przetrwać zimę, taka przebarwiająca się z zółtych kolorów na różowo i cudnie pachnąca pomarańczami. Inne odmiany takie jak Calippo i profesor Raoux nie przetrwały u mnie tej zimy. Ale to nie problem, bo na początku maja są do dostania małe sadzonki w OBI po około 5 zł.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Krysiu, bardzo dziękuję za odpowiedź, moja pewnie 4 m jeszcze nie ma, ale coś koło trzech to na pewno, przytnę ją więc tak jak radzisz. Wiosną też rozejrzę się za innymi odmianami niż mam, bo okazuje się, że ta roślina nie dość, że ładnie rośnie, pięknie kwitnie, to moje warunki przechowywania znosi idealnie.
witam wszystkich!
Tak wyglądają kartoniki z passiflorami, które kupiłam kiedyś i bardzo polecam roślinki tej firmy. Do dostania, a raczej do upolowania, bo w poprzednim roku mi się nie udało, w centrach ogrodniczych, pod koniec marca i na początku kwietnia. Kartoniki z tymi roślinkami schodzą jak świeże bułeczki.
Nie mogę się już doczekać na wiosnę. I kwiatuszki pokojowe, kwitnące u mnie teraz zamieszczam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Tak wyglądają kartoniki z passiflorami, które kupiłam kiedyś i bardzo polecam roślinki tej firmy. Do dostania, a raczej do upolowania, bo w poprzednim roku mi się nie udało, w centrach ogrodniczych, pod koniec marca i na początku kwietnia. Kartoniki z tymi roślinkami schodzą jak świeże bułeczki.
Nie mogę się już doczekać na wiosnę. I kwiatuszki pokojowe, kwitnące u mnie teraz zamieszczam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Wow hipeastrum super , mi już wyrastają liście i czekam na kwiat
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Krysiu, piękne amarylisy.Ja też czekam na kwiat jak na razie cisza
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
Passiflory i inne kwiatuszki na balkon, taras pochodzą z Holandii, z firmy Patio plant. Są do dostania w centrach ogrodniczych. Do wystawienia na zewnątrz dopiero w maju, gdy już jest cieplej.
Moje amaryliski, a poprawnie mówiąc hypeastrum, ale tej nazwy nie lubię i nie używam, wyrosły rzeczywiście ładnie. Cebulki kupiłam we wrześniu, a do doniczek wsadziłam w grudniu.Nawoziłam substralem do kwitnących i wyszło fajnie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum.
Krysia
Moje amaryliski, a poprawnie mówiąc hypeastrum, ale tej nazwy nie lubię i nie używam, wyrosły rzeczywiście ładnie. Cebulki kupiłam we wrześniu, a do doniczek wsadziłam w grudniu.Nawoziłam substralem do kwitnących i wyszło fajnie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum.
Krysia