Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Witaj. Sporo bidulek uratowałeś. Peperomie czasem 'wariują' po przesadzeniu do nowej donicy. Taki ich urok. Obawiam się że z szeflery nic nie będzie. Szeflery nie tolerują takiego przycinania, i często pęd taki gnije i usycha niestety. Nie chce źle wróżyć. Może u ciebie coś wyrośnie, nigdy nie wiadomo Kompozycja ładna, rośliny mają zbliżone zapotrzebowania na wodę więc jest okej.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Brawo za ratowanie roślinek!
Czy nn z kwiaciarni to nie jakiś rhipsalis? Podejrzewam, że miał za mokro.
Kompozycja fajna, a "doriska" chyba zgłupiała, że teraz kwitnie, moja kwitnie w lecie .
Czy nn z kwiaciarni to nie jakiś rhipsalis? Podejrzewam, że miał za mokro.
Kompozycja fajna, a "doriska" chyba zgłupiała, że teraz kwitnie, moja kwitnie w lecie .
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Iruś, u Ciebie lecznica jak się patrzy. Rekonwalescencja swoje robi. Opieka lekarska na medal.
Ten NN z kwiaciarni, to na pewno rhipsalis. Mam takiego samego. I nie często go podlewam, a mam go już kilka lat.
Kompozycja jest wspaniała. Obawiam się tylko, że jak roślinki zaczną się rozrastać, to mimo wszystko będzie im za ciasno. Czy pojemnik do tej kompozycji nie powinien być jednak większy? Może się mylę, bo nikt na to nie zwrócił uwagi, ale często robię kompozycje z sezonowych roślin i już mi się zdarzało, że jedna roślina zagłuszała inną. Dlatego teraz wszystkie kompozycje robię w większych pojemnikach.
Ale Toje dzieło bardzo, bardzo mi się podoba. Lubię kompozycje kwiatowe.
Ten NN z kwiaciarni, to na pewno rhipsalis. Mam takiego samego. I nie często go podlewam, a mam go już kilka lat.
Kompozycja jest wspaniała. Obawiam się tylko, że jak roślinki zaczną się rozrastać, to mimo wszystko będzie im za ciasno. Czy pojemnik do tej kompozycji nie powinien być jednak większy? Może się mylę, bo nikt na to nie zwrócił uwagi, ale często robię kompozycje z sezonowych roślin i już mi się zdarzało, że jedna roślina zagłuszała inną. Dlatego teraz wszystkie kompozycje robię w większych pojemnikach.
Ale Toje dzieło bardzo, bardzo mi się podoba. Lubię kompozycje kwiatowe.
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Dziękuję, Małgosiu, za miłe słowa! Śmieję się, że ta moja "ręka" to bardziej szczęście niż rozum Dzięki za radę - rzeczywiście zdecydowanie lepiej będzie wyglądać w doniczce na stopce (powiesić nie bardzo mam na czym).Merghen pisze:Irku, kompozycja ładna i jeśli ją postawisz na czymś wyższym lub powiesisz powinna wyglądać za jakiś czas jeszcze bardziej olśniewająco.
O innych roślinach nie będę pisać bo masz wyjątkową rękę do zielonych
Do tej peperomii powoli traciłem cierpliwość, ale teraz rośnie sobie w miarę spokojnie, a żółty kolor niektórych liści powoli zanika. Mam nadzieję, że przez sezon uda mi się uzyskać ładnie rozrośniętą kępkę.Petrus pisze:Witaj. Sporo bidulek uratowałeś. Peperomie czasem 'wariują' po przesadzeniu do nowej donicy. Taki ich urok. Obawiam się że z szeflery nic nie będzie. Szeflery nie tolerują takiego przycinania, i często pęd taki gnije i usycha niestety. Nie chce źle wróżyć. Może u ciebie coś wyrośnie, nigdy nie wiadomo Kompozycja ładna, rośliny mają zbliżone zapotrzebowania na wodę więc jest okej.
Póki co, pieniek jest żywy i wciąż łysy. Podlewam go co kilka dni z nadzieją, że może zechce zaszczycić mnie nowym pędem lub chociaż wyrosną mu liście, ale podejrzewam, że moje nadzieje są płonne. Nic to, najważniejsze, że dwa pędy puściły korzenie!
Ratowanie roślinek to moja misja A przy okazji tanim sumptem zdobywam nowe okazy Też podejrzewam, że to rypsalis, ale pewien nie jestem. A to że przelałem to oczywista oczywistość. Liczę, że roślina mi to wybaczy i pojawią się nowe korzenie.dziwaczek pisze:Brawo za ratowanie roślinek!
Czy nn z kwiaciarni to nie jakiś rhipsalis? Podejrzewam, że miał za mokro.
Kompozycja fajna, a "doriska" chyba zgłupiała, że teraz kwitnie, moja kwitnie w lecie .
Elu, u mnie większość roślin to indywidualistki. Jedna niezidentyfikowana (chyba kalanchoe, tylko trochę dzikie) kwitnie jak szalona od stycznia. Róża wydaje kwiaty cały czas, nieprzerwanie od jesieni zeszłego roku. No więc w ogóle się nie dziwię, że Doris w takim towarzystwie nie chce być gorsza
Oj, czasem sam się sobie dziwię, że bardziej wolę te schorowane niż te zdrowe. I nie chodzi tu tylko o oszczędność pieniędzy. Kiedy jestem w jakimś supermarkecie od razu zerkam na przeceny. To już stało się moim nawykiem. Iguś, masz świętą rację - pojemnik jest mały, ale chcę, żeby rośliny rozrastały się równomiernie. Boję się trochę wysadzać od razu do dużych doniczek, nauczony doświadczeniem z poprzedniego roku. Wolę przesadzać częściej, a do mniejszych pojemników. Podejrzewam, że już pod koniec maja trzeba je będzie przesadzić do większej donicy.Iga51 pisze:Iruś, u Ciebie lecznica jak się patrzy. Rekonwalescencja swoje robi. Opieka lekarska na medal.
Ten NN z kwiaciarni, to na pewno rhipsalis. Mam takiego samego. I nie często go podlewam, a mam go już kilka lat.
Kompozycja jest wspaniała. Obawiam się tylko, że jak roślinki zaczną się rozrastać, to mimo wszystko będzie im za ciasno. Czy pojemnik do tej kompozycji nie powinien być jednak większy? Może się mylę, bo nikt na to nie zwrócił uwagi, ale często robię kompozycje z sezonowych roślin i już mi się zdarzało, że jedna roślina zagłuszała inną. Dlatego teraz wszystkie kompozycje robię w większych pojemnikach.
Ale Toje dzieło bardzo, bardzo mi się podoba. Lubię kompozycje kwiatowe.
Dziękuję wszystkim za pozytywne opinie na temat mojej kompozycji - aż mi się wierzyć nie chcę, że nikt nie miał żadnych uwag
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Ja mam uwagę-UWAGA,UWAGA ,niedługo przeczytamy...Ireczek uratował znowu jakąś roślinkę!Irku jesteś lekarzem roślin,podziwiam Cię i przyznaję się do nie udzielenia pomocy moim roślinkom.Nie miałam cierpliwości aby poczekać,zaradzić tylko siup na kompost,a póżniej widziałam że na tym kompoście żyły,teraz dzięki Tobie inaczej patrzę na ten temat, będę cierpliwa,dzięki-pozdrawiam Halina
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Widzę Irku, że zbierasz roślinki od najmniejszego listka. To trochę jak ja tu skubnę tam skubnę i rośnie Ale jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy Gratuluję
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Małgosiu, aż wstyd się przyznać, ile roślin z mojej kolekcji to... uszczknięte potajemnie sadzonki. Kiedyś, w związku z tym, przydarzyła mi się pewna historia. W jakimś, nazwijmy to, urzędzie rosła piękna begonia o ozdobnych liściach. Postanowiłem wykraść sadzonkę, ale nie bardzo była okazja, bo bez przerwy ktoś się kręcił. Spędziłem chyba pół godziny w oczekiwaniu na odpowiedni moment. Kiedy już się nadarzył i właśnie sięgałem po kawałek roślinki, jak spod ziemi wyrósł obok mnie ochroniarz i zapytał: "Przepraszam, szuka Pan kogoś? Może mógłbym pomóc?". Zamurowało mnie. Pomyślałem sobie: "No to pięknie! Wziął mnie za terrorystę, który zamierza wysadzić budynek w powietrze. Pewnie zaraz wezwie policję". Odpowiedziałem: "Szczerze mówiąc, to spodobała mi się ta roślina i chciałem wziąć sobie szczepka". Gdybyście widzieli jego minę, jak to usłyszał! Była bezcenna! Uśmiechnął się z politowaniem nad moją głupotą i powiedział: "Proszę sekundę zaczekać". Trochę się przestraszyłem, pomyślałem, że może chce jakąś awanturę wszcząć czy coś. Ale ochroniarz po chwili wrócił z nożyczkami i woreczkiem foliowym. Wręczył mi sprzęt i powiedział: "Wie Pan co, trzeba było sobie urwać albo przyjść do mnie z pytaniem, a nie skradać się jak złodziej" Spaliłem takiego buraka, że szok! Grzecznie dygnąłem, powiedziałem "Do widzenia!" i z sadzonką w ręce zwiałem tak szybko, jak się dało. Obiecałem sobie, że już nigdy więcej, ale... czy uda mi się wytrwać w postanowieniu? Nie wiemgoja.k pisze:Widzę Irku, że zbierasz roślinki od najmniejszego listka. To trochę jak ja tu skubnę tam skubnę i rośnie Ale jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy Gratuluję
Inna bajka - dziś w doniczce z difenbachią znalazłem całe mnóstwo drobnych, brązowawych, drobnych robaczków przypominających odrobinę powiększone przędziorki. Chodzą sobie po ziemi, ale na roślinie ich nie ma. Nie wydaje mi się, żeby wyrządzały jakąś krzywdę, ale wolę się upewnić. Wie ktoś, co to za owady? I czy są szkodliwe? W internecie znalazłem że to może być Macrocheles robustulus, bo opis pasuje (są na powierzchni i na podstawie itp.), ale co on robi w doniczce z rośliną? Czyżby difenbachia miała ziemiórki? Jakoś tego nie zauważyłem
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
mała roślinka a tyle nerwów co do szkodników to sama mam prawie w każdej doniczce białe skaczące dziadostwo, ale nie widzę żeby jakoś bardzo szkodziły roślinom więc jeszcze nic nie robię...jeszcze...ale myślę, że przy najbliższej okazji popytam w ogrodniczym bo zaczynają mnie denerwować
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Ja do każdej doniczki włożyłam łuski z czosnku,tak na sam wierzch i leciutko przysypałam ziemią......hm od kilku dni robaczków nie widzę::)Wyczytałam, że te wszystkie ziemiórki, skoczkonogi nienawidzą zapachu czosnku:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Widzę Irku, że Ty jesteś ratownik roślinkowy. Ja kiedyś też się tak bawiłam I miałam ich dużo więcej , teraz skupiam się na kilku nastu, bo niestety parapety nie gumy, a mieszkanie też nie jest w stanie tego wszystkiego pomieścić.
Ja nie pamiętam abym miała takie paskudztwa w doniczkowych,
Ja nie pamiętam abym miała takie paskudztwa w doniczkowych,
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
CZosnek jadam to z łuskami nie będzie problemu, wypróbuję bardzo chętnie. A macie może jakiś pomysł na pajączka? wskoczę do ogrodniczego po chemię niestety. Bo przeskakuje z rośliny na roślinę. A przywlokłam z gerberą doniczkową która pierwsza padłalawender pisze:Ja do każdej doniczki włożyłam łuski z czosnku,tak na sam wierzch i leciutko przysypałam ziemią......hm od kilku dni robaczków nie widzę::)Wyczytałam ,że te wszystkie ziemiórki,skoczkonogi nienawidzą zapachu czosnku:)
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Irku bardzo podobała mi się ta historia o Begonii,jest takie powiedzenie,że skradzione lepiej się przyjmuje.Pozdrawiam Halina
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Halinko, to prawda Ta begonia krzewi się jak szalona, a i inne rośliny pozyskane w niecny sposób radzą sobie nad wyraz doskonalemalina pisze:Irku bardzo podobała mi się ta historia o Begonii,jest takie powiedzenie,że skradzione lepiej się przyjmuje.Pozdrawiam Halina
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Irku, czy mógłbyś pochwalić się swoimi niedośpianami? Bo moje coś nie tęgie. Mają cienki pęd i chociaż wychodzi już czwarta para liści, to one się trochę zwijają. Co prawda potem się prostują, ale czy to normalne?
W jakich warunkach powinny teraz rosnąć. Czy na południowym, czy zachodnim oknie. Mam wrażenie, że nie lubią za dużo słonecznego światła.
Czy Twoje wyglądają tak samo, czy robię coś źle? I jak je zasilać?
W jakich warunkach powinny teraz rosnąć. Czy na południowym, czy zachodnim oknie. Mam wrażenie, że nie lubią za dużo słonecznego światła.
Czy Twoje wyglądają tak samo, czy robię coś źle? I jak je zasilać?
Re: Doniczkowe księstwo Irczasa :)
Iguś, śmieję się, bo nasze roślinki mają niesamowite sprzężenie! Wyglądają identycznie!
Masz rację, Iguś. Niedośpiany nie lubią południowego słońca, bo blaknie im róż, a liście się zwijają. Okno północne jest jeszcze trochę za ciemne, ale dobre będzie w lecie. Jeśli masz okno wschodnie, niedośpiankom będzie tam teraz najlepiej. Jeśli liście mocno Ci się zwijają, zraszaj je codziennie rano letnią, przegotowaną wodą lub pojemnik postaw na tacy wypełnionej kamieniami i wodą. Te rośliny mają jedną paskudną cechę - gubią szybko dolne liście, gdy wilgoci w powietrzu jest za mało. Wydaje mi się, Iguś, że już trzeba im uszczknąć wierzchołek, żeby zaczęły się ładnie krzewić.
Nie martw się, wyglądają w porządku. Zasilać co drugie podlewanie połową dawki nawozu do roślin kwitnących. Trzeba też pamiętać o temp. - poniżej 16 st. C znacznie zwalniają wzrost. Podlewać, gdy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, nie wolno ich przesuszyć, bo zrzucą wszystkie liście. Używać wody przegotowanej i starać się utrzymać lekko kwaśny odczyn podłoża. Zresztą, w naturze to podkrzew rosnący w cienistych lasach Madagaskaru, a - oczywiście w dużym skrócie - wszystkie rośliny pochodzenia leśnego mają podobne wymagania.
-- Ostatnio dodano 2014-05-05, 15:39 --
Czas na aktualizację wątku, bo przybyło mi całe mnóstwo roślin, którymi mam zamiar się pochwalić Najpierw jednak przedstawię stan mojego mieszkania - niebezpiecznie zbliżam się do granicy puszczy.
Tak wygląda parapet w dużym pokoju. To oczywiście nie wszystkie maleństwa, bo...
...jest jeszcze deska do prasowania, ...
...druga deska do prasowania...
...i drabina. Podejrzewam, że niektórzy dostrzegą potrzebę pilnego kontaktu ze specjalistą.
Ale do rzeczy. Czas na zakątek warzywny!
Mój pomidorek! Na drugim zdjęciu widać (choć słabo) pierwsze kwiatki! Roślin jest łącznie 6 - 3 czerwone i 3 żółte, odmiany karłowej, dorastającej do 80 cm (uprawiam od dwóch lat i nigdy nie miałem krzaczka wyższego niż 50 cm).
Ogórczasy:
Odmiana krzaczasta 'Dar'.
Szparagówa:
Odmiana karłowa o fioletowych strąkach. Liczę na nią w tym roku, w poprzednim zeżarły mi ją przędziory.
Sałaty:
Liściasta, odm. 'Lolo Rossa'. Miałem wysiać 'Lolo Biondę', ale chyba przez pomyłkę wysiałem tylko odm. o barwnych liściach.
Jarmuż, odm. 'Dwarf'.
Cykoria, odm. liściowa.
Endywia kędzierzawa.
Jest jeszcze papryka i całe mnóstwo ziół, ale póki co, wszystko jest na tyle małe, że nie ma się czym chwalić...