Moje kwiatki
Moje kwiatki
Chciałam przedstawić moich współmieszkańców.
Na początek anturium, które mnie tu "przyprowadziło".
Dostałam je 2 dni temu i mam nadzieję, że uda mi się go utrzymać przy życiu jakiś czas
I jego sąsiadka - paprotka, kupiona 2 lata temu za 2 złote w ikea
Kalanchoe
Grubosze:
najstarszy
Jego synek wyhodowany od listeczka
i najmłodszy kolega
Oraz haworsje: duża i mała
I chyba tyle na dzisiaj, ale to jeszcze nie wszyscy.
Na początek anturium, które mnie tu "przyprowadziło".
Dostałam je 2 dni temu i mam nadzieję, że uda mi się go utrzymać przy życiu jakiś czas
I jego sąsiadka - paprotka, kupiona 2 lata temu za 2 złote w ikea
Kalanchoe
Grubosze:
najstarszy
Jego synek wyhodowany od listeczka
i najmłodszy kolega
Oraz haworsje: duża i mała
I chyba tyle na dzisiaj, ale to jeszcze nie wszyscy.
Pozdrawiam
Monika
Monika
Hej. Piękne masz kwiaty, z "synka" grubosza wyszło Ci ciekawe drzewko bonsai Przycinałaś czy samo się tak uformowało? Haworsje też okazałe, miałem też parę lat te rośliny. Jedna nawet mi zakwitła. Pamiętaj o częstym spryskiwaniu anturium, ponieważ lubi wilgotne powietrze
Więcej: Anturium - pielęgnacja, przesadzanie, podlewanie, nawożenie
Pozdrawiam
Więcej: Anturium - pielęgnacja, przesadzanie, podlewanie, nawożenie
Pozdrawiam
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Witam i dziękuję.
Petrus, samo tak wyszło. Dzieci było kilkanaście, oprócz tego jednego wszystkie poszły "do adopcji" . Grubosz sam sobie zrzuca liście, u teściowej ma podobny pokrój. Myślę, że tak się zachowują rośliny, które wyrosły z sadzonek liściowych. Inaczej rosną wierzchołkowe, tzn z ułamanych końców gałązek. Dużego kupiłam już dawno i obrywam tylko końce, które za bardzo "przeszkadzały". Natomiast ovata jest prowadzona na drzewko, jeszcze widać patyczek, do którego był przywiązany pień . Teraz już się usztywnił, ale ciągle chce się rozkrzewiać na boki i muszę obrywać odrosty.
Haworsje kwitną co roku, a anturium stoi w łazience i mam nadzieję, że codzienna porcja pary wodnej mu wystarczy.
Petrus, samo tak wyszło. Dzieci było kilkanaście, oprócz tego jednego wszystkie poszły "do adopcji" . Grubosz sam sobie zrzuca liście, u teściowej ma podobny pokrój. Myślę, że tak się zachowują rośliny, które wyrosły z sadzonek liściowych. Inaczej rosną wierzchołkowe, tzn z ułamanych końców gałązek. Dużego kupiłam już dawno i obrywam tylko końce, które za bardzo "przeszkadzały". Natomiast ovata jest prowadzona na drzewko, jeszcze widać patyczek, do którego był przywiązany pień . Teraz już się usztywnił, ale ciągle chce się rozkrzewiać na boki i muszę obrywać odrosty.
Haworsje kwitną co roku, a anturium stoi w łazience i mam nadzieję, że codzienna porcja pary wodnej mu wystarczy.
Pozdrawiam
Monika
Monika
A teraz ciąg dalszy moich kwiatków.
Siostrzyczki draceny
I w towarzystwie juki która chciała przebić sufit i została "skrócona o głowę", ale już wraca do siebie
Fikusy: beniamina + pumilo (to, co się pnie po dziadku Beniaminie) i b(cośtam zawsze zapominam co) alli
Oraz krotony
duży wąskolistny z powodu rozmiarów i braku miejsca przy oknie skazany na "ciemności"
i mniejszy
oraz skromna zielistka
Siostrzyczki draceny
I w towarzystwie juki która chciała przebić sufit i została "skrócona o głowę", ale już wraca do siebie
Fikusy: beniamina + pumilo (to, co się pnie po dziadku Beniaminie) i b(cośtam zawsze zapominam co) alli
Oraz krotony
duży wąskolistny z powodu rozmiarów i braku miejsca przy oknie skazany na "ciemności"
i mniejszy
oraz skromna zielistka
Pozdrawiam
Monika
Monika
Następna porcja Twoich kwiatów jest piękna. Wszystkie rośliny są zadbane Krotony i draceny dają poczucie egzotyki
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Wstyd się przyznać, ale nie wszystkie .
Chyba będę musiała wyrzucić starca zwanego "różańcem" bo zostało mu tylko z 5 paciorków . Może za dużo szczepek rozdałam, albo ktoś mi go urzekł . W kwestii kwiatków bywam przesądna. Robiłam już drugie podejście, żeby go odmłodzić. Pięknie rósł w wodzie, a wsadzony do ziemi zdechł . Może czas na hydroponikę
Poza tym nie pokazałam jeszcze mojej najwytworniejszej, która czeka na ciepły deszcz, bo nie zmieści się pod prysznic, a jest tak zakurzona, że wstyd pokazywać
Chyba będę musiała wyrzucić starca zwanego "różańcem" bo zostało mu tylko z 5 paciorków . Może za dużo szczepek rozdałam, albo ktoś mi go urzekł . W kwestii kwiatków bywam przesądna. Robiłam już drugie podejście, żeby go odmłodzić. Pięknie rósł w wodzie, a wsadzony do ziemi zdechł . Może czas na hydroponikę
Poza tym nie pokazałam jeszcze mojej najwytworniejszej, która czeka na ciepły deszcz, bo nie zmieści się pod prysznic, a jest tak zakurzona, że wstyd pokazywać
Pozdrawiam
Monika
Monika
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
Czy wy zawsze musicie tak dużo pisać ... Nie wyrabiam się już z czytaniem -aktualnie tylko zdjęcia toleruje (tak to jest , jak się człowiek uczy podręcznika od glonów do paproci włącznie , mam nadzieję , że się opłaci).
Określę krótko : świetne organizmy samożywne - organizmy , które są same wytworzyć sobie pożywienie ,którym się odżywiają -. Odżywianie - ....o , już mi coś uwiera mózg -pewnie te całe ryzoidy
Określę krótko : świetne organizmy samożywne - organizmy , które są same wytworzyć sobie pożywienie ,którym się odżywiają -. Odżywianie - ....o , już mi coś uwiera mózg -pewnie te całe ryzoidy
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53