Zioła Herbiego

Założenie i pielęgnacja ogrodu ziołowego, uprawa i zastosowanie ziół
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Re: Zioła

Post autor: Herbi »

kryma pisze: Przyglądam się zielarstwu od 40 lat i ocenom przydatności roślin w leczeniu. To się zmienia i poglądy na ich przydatnośc też się zmieniają.

Jako znawca alkoholi przyznam się że absynt pity w ilości 1-2 kieliszki jest doskonały.
Maciej
Witaj,
Twoje zdanie o zmienności poglądów na przestrzeni lat czy raczej nowym spojrzeniu na rośliny lecznicze za sprawą aktualnych badań naukowych powinno się odnieść także do wrotyczu i piołunu alpejskiego. Bowiem wpisując te informacje o wrotyczu, przywołuję jedynie ostatnie informacje podawane przez znanego w internecie naukowca dr Różańskiego.
Tylko nowoczesne laboratorium i wieloletnie nieraz badania mogą wykluczyć jakiś lek ziołowy albo odwrotnie, uznać go za bezpieczny do stosowania.
Dla pewności podam stronę z której czerpałem te informacje Tanacetum

Tak na marginesie Macieju powiem, że zupełnie nie interesują mnie wartości smakowe ziołowych nalewek, win czy likierów. Dawki lecznicze jak zapewne wiesz rozmaitych mikstur, stosowanych najczęściej na szklankę wody to zwykle kilka do kilkunastu gram.
Poza tym jeżówkę tak jak opisujesz także robisz w celach konsumpcyjnych mówiąc, że jest wytrawna i ciekawa smakowo. Mnie natomiast interesuje jedynie efekt leczniczy i uzyskanie tinktury podobnej jaką można kupić w każdej aptece bez recepty. Buteleczki tego leku ziołowego jak pamiętam są wielkości 100g i na pewno w takiej ilości nie zaspokoiły by wyrafinowanych podniebień smakoszy alkoholi. :-)
Pozdrawiam i zdrowia życzę (jeśli go brakuje bo mnie akurat bardzo :-( )
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Ewaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 335
Rejestracja: 2008-06-28, 00:04

Post autor: Ewaa »

Herbi... Bardzo dziękuję za link i pomoc ;-) dla mnie to b. ważne info. :-D
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Mam nadzieję, że grono zielarzy będzie się na naszym forum powiększać. Zarówno doświadczenia 40 lat, jakimi dysponuje Maciej jak i krótsze warto by tutaj przedstawiać.
-----------
Mimo, ze odkrytą dla nauki rośliną leczniczą była męczennica cielista (Passiflora incarnata) już w XIX wieku to jednak dopiero badania z przełomu XX i XXI wieku ustaliły jej dużą przydatność w ziołolecznictwie.
Obrazek
Znana była od dawna przez Indian Ameryki Południowej jako środek przeciwbólowy. Dla świata zachodniego odkryta została w 1569 r. w Peru przez zakonników hiszpańskich. Uznali oni ją za znak od Boga. Kształt kwiatów kojarzył im się z symbolami męki pańskiej. Stąd też nazwa Passiflora incarnata, od łacińskich słów passio - męka, flos - kwiat, incarnatus - cielisty. W Polsce synonimem nazwy męczennica cielista jest - Kwiat Męki Pańskiej.
Obrazek
------------
Obok potwierdzonych właściwości ziela męczennicy (Herba Passiflorae) jak uspokajające, ułatwiające zasypianie czy leczące dolegliwości sercowe na podłożu nerwowym, odkryto też działanie znoszące pobudzający wpływ amfetaminy. Stąd też badania nad użyciem tego leku w zwalczaniu uzależnienia od narkotyków czy alkoholu.
Być może tak jak to nieświadomie odkryli zakonnicy hiszpańscy, roślina pomocna będzie w uwolnieniu od udręki (męki) uzależnienia, setek tysięcy ludzi na świecie.
Ponieważ z ziela produkuje się standaryzowane leki, nie ma ono zastosowania w domowym ziołolecznictwie. Warto ją jednak uprawiać w ogrodzie dla oryginalnych, egzotycznych kwiatów.
---------------
I jeszcze kilka obrazków kwitnących właśnie cennych ziół:
ObrazekObrazekObrazek

Na zdjęciach od lewej: rzepik pospolity, jeżówka purpurowa (także ośmiał większy) nawłoć ogrodowa i duet krwawnika z krwawnicą.

Cały czas możemy ścinać zioła do suszenia, takie jak widoczna na zdjęciu mięta pieprzowa.
Ścinając pędy kilka cm nad ziemią, kolejne cięcie możemy wykonać na początku września.
Obrazek
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
beikoo
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 3
Rejestracja: 2010-02-09, 10:18

Post autor: beikoo »

super wątek, kopalnia wiadomości, rozpoczynam swoją przygodę z ziołami, chcę sobie założyć maleńki ogródek ziołowy na balkonie i szukając informacji trafiłam tutaj, będę częstym gościem, na pewno pojawią się pytania, ale na razie nawet nie wiem o co pytać
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

beikoo pisze:super wątek, kopalnia wiadomości, rozpoczynam swoją przygodę z ziołami, chcę sobie założyć maleńki ogródek na balkonie i szukając informacji trafiłam tutaj, będę częstym gościem, na pewno pojawią się pytania, ale na razie nawet nie wiem o co pytać
Pytania na pewno pojawią się gdy zaczniesz w praktyce zioła uprawiać :-)
W tym wątku będzie (w miarę mojego czasu :-( ) wiele ziołowych nowości, hitów ale też stare poczciwe ziółka wezmę na tapetę.

W wątku "ziółka na balkonie" który odnalazłaś jak widzę parę słów napisałem.
Myślę że odezwą się hodowcy ziółek w domu.

Pozdrawiam

Tak na marginesie warto zaopatrzyć się w pozycje książkowe.
Np. tutaj jest wykaz wielu dobrych publikacji. Wśród nich "Zioła w doniczkach" Effie Romain i Sue Hawkey.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
duende
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 135
Rejestracja: 2008-03-26, 14:43

Post autor: duende »

Herbi jesteś dla mnie wielką inspiracją. Wprawdzie moja uprawa ziół ogranicza się do poprawy walorów smakowych i kulinarnych, wartości lecznicze i wzmacniające to jakby przy okazji. W tym sezonie ogrodowym zamierzam założyć rabatę ziołową, widziałam, że część Twoich to podwyższone grządki - czy wygodnie Ci z nich korzystać?
Życzę wiele zdrowia!
pozdrowienia,
duende
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Warto, naprawdę warto uprawiać zioła także z przeznaczeniem na domowe leki.
A czy wygodnie na podwyższonej rabacie, uważam że jak najbardziej.
Chroni się przede wszystkim kręgosłup. Łatwiej jest podziwiać te rośliny, oceniać aromat rosnących ziół i pobierać je do wykorzystania latem.

Wzajemnie dużo zdrówka życzę :-)
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
duende
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 135
Rejestracja: 2008-03-26, 14:43

Post autor: duende »

Co jak co, ale zdrowy kręgosłup to by mi się przydał :)
pozdrowienia,
duende
Awatar użytkownika
duende
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 135
Rejestracja: 2008-03-26, 14:43

Post autor: duende »

sezon ogrodowy u mnie już się kończy, lato nie sprzyjało uprawom i u mnie ten sezon odnotowałam wyjątkowo niekorzystnie - niemal całkowity brak owoców i warzyw. Udały się jednak zioła :)
Zebrałam sporo mięty w kilku odmianach, udała się kolendra, rzeżucha, koper ogrodowy, szczypior. Bardzo zadowolona jestem też z lubczyku, selera naciowego i liści selera korzeniowego.

Herbi, w Twoich zdjęciach widziałam ostropest plamisty. Czy w polskich warunkach jest to roślina jedno czy dwuletnia? Chciałabym zasiać ją u siebie, skąd wziąć nasiona? Wysiewa się wiosną? Ile roślin potrzeba, aby móc wykorzystać nasiona?
Czy masz jakiś patent na rozłupywanie łuski nasion? Słyszałam o rolowaniu ich pomiędzy warstwami kartonu :)
Serdecznie pozdrawiam z deszczowej Opolszczyzny :-)
pozdrowienia,
duende
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Zgadza się, zioła mimo niekorzystnych warunków pogodowych udały się.
Nie przełoży się to jednak na wysoką zawartość związków czynnych wielu ziół które potrzebują wysokiej temperatury i dużego nasłonecznienia. Jaka była pogoda od maja to wiemy :-/

Ostropest plamisty jest rośliną jednoroczną lub dwuletnią.
Cytat z naukowej pracy wyjaśnia kiedy najlepiej go wysiewać choć z moich doświadczeń wynika że wysiany w lipcu (tak jak dwuletnie) uzyskuje w następnym roku duże wymiary i także więcej owocków można zebrać.
"Wyniki nielicznych badań wskazują, że wysiewając ostropest na początku kwietnia osiąga się wyższe plony owoców niż z siewu późniejszego. W warunkach gleby lekkiej uzasadniony jest możliwie wczesny termin siewu, umożliwiający uzyskanie zadowalającego plonu owoców."

W moim ogrodzie z małą ilością światła już kolejny sezon ostropest się nie udaje.
Dla długiej kuracji (z przerwami) potrzeba by kilkunastu roślin. Tylko właściciele dużych areałów mogą to wykorzystać.
Zastanawiam się nad kupnem większej ilości nasion ze specjalistycznej plantacji która zaopatruje zakłady zielarskie. Ceny są przyjazne. Nader przyjazne bo kg nasion kosztuje jedynie 15 zł. :-) (+ drugie tyle przesyłka)
To jednak zbyt wielka ilośc nawet na kilka lat kuracji dla jednej osoby. ;-)
"Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i niemieckiej Komisji E. dobowa doustna dawka owoców ostropestu wynosi 12-15g – natomiast dla preparatów wynosi 200- 400 mg sylimaryny przeliczonej na sylibinę"

Można by w 2-3 osoby zamówić i się podzielić. Albo w rodzinie czy znajomych poszukać osób chętnych.
Zastanowię się. W odróżnieniu od ziół suszonych te nasiona można przechować dłużej niż 1 rok. Jednak tylko w chłodziarce bo zawierają 20% białka i olej. Podobnie jak np. siemię lniane.
O wyłuskiwaniu nasion pisałem w komentarzach na moim blogu.

Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Post autor: Danka »

A u mnie ostropest zagłuszył karczocha i nawet szkarłatkę amerykańską. Późno go wysiałam i pikowałam. Gęsto posadziłam. Nie spodziewałam się,że wyrosną takie kolosy. Ciekawe tylko czy doczekam się nasionek.
Obrazek
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Post autor: Małgorzata124 »

Od moderatora: posty wydzielone z wątku: Ogród Herbiego - cz. II

Krzysiu śliczne ptaszki super można sobie podejrzeć naturę.
Wczoraj zaczęłam po raz kolejny czytać książkę "Wrócimy do ziół" autor:O.Czesław Klimuszko , bardzo spodobał mi się cytat" Wszystkie łąki i pastwiska, wszystkie góry i pagórki są-aptekami' (Paracelsus).
Książka ta to bogactwo w dziedzinie ziołolecznictwa , mnóstwo recept na wiele schorzeń i uwarunkowań występowania chorób, czasami miejsce w którym mieszkamy wywołuje chorobę.
Mam ją już bardzo długo i wracam do niej wiele razy, zawiera wiele cennych rad jak się żywić w co ubierać czym się otaczać, polecam każdemu książka skarb, ja mam trzecie wydanie, Warszawa 1989 r. ;) :-D
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Trafiłaś w 10-kę Małgorzato z ta książką. To od niej zaczęło się moje zainteresowanie ziołami jakieś 20 lat temu.
W ogóle książki tego autora i też publikacje o naturalnych lekach jakimi były/są zioła były zatrzymywane przez cenzurę przed 89 rokiem. Klimuszko był wydawany ale w mikro nakładach.
Dopiero przemiany ustrojowe udostępniły tę ważną wiedzę dla ogółu.
Gwoli sprawiedliwości nisza ziołowa w tamtych ponurych czasach istniała a ważnym jej przedstawicielem był nieomal wiekowy obecnie (95 lat) profesor Aleksander Ożarowski.
(dla mnie ciągle hitem publikacji o ziołach jest jego książka Ziołolecznictwo – Poradnik dla lekarzy.

Profesor tak na marginesie jest gorącym zwolennikiem suplementacji naszej codziennej diety.
Warto w necie poczytać jego artykuły.
W innej ważnej książce profesor dziękował za przekazane informacje właśnie ks. Klimuszce (także J. Górnickiej i Irenie Gumowskiej)

Fot. Ziołowe nastroje - bukwica lekarska, mięta 'Variegat' kozłek lekarski
ObrazekObrazek

I jeszcze krótki cytat ze wspomnianej przez mnie książki (II wyd. 1982 r.):
"Drugie wydanie „Ziołolecznictwa” ukazuje się w okresie, gdy nastąpiła
faktyczna akceptacja leków pochodzenia roślinnego, które z pozycji
zaledwie tolerowanych środków para-medycznych awansowały na
„współpartnerów” chemioterapeutyków. Złożyło się na to wiele przyczyn,
ale dwie spośród nich wydają się najważniejsze. Pierwszą było
ujawnienie, jak dalece niektóre z ubocznych działań leków syntetycznych
są szkodliwe, a nawet groźne dla ludzi, szczególnie dla dzieci, kobiet w
ciąży, osób w wieku podeszłym i rekonwalescentów po ciężkich
chorobach lub operacjach. Drugą okolicznością było to, że nowoczesna
medycyna nie poczyniła znaczących postępów w leczeniu wielu chorób
przewlekłych, że ma również trudności w opanowaniu niektórych
zakażeń endogennych, takich jak biegunki dziecięce, zatrucia pokarmowe
lub zespoły czerwonkowe, pomimo wykrycia około 100 tysięcy
antybiotyków"

Dzięki Małgorzato za poruszenie ważnego dla mnie tematu ziół. Z uwagi na mikroskopijne ;-) zainteresowanie zielarstwem na forum niemal nie pisałem o tym ostatnio (poza blogiem)
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Post autor: Małgorzata124 »

Krzysiu nie ma za co ja czytam wiele takich książek o podobnym temacie i bardzo mnie to interesuje ;-), należę do osób ciekawych świata i ludzi .
Przy okazji poleciłabym jeszcze parę ciekawostek z mojego zbioru książek :

'Przetwory z płodów leśnych" autor Robert Miernik rok wyd. 1989
cyt z tej książki:
"Jałowiec suszony-napar z dojrzałych suszonych owoców jałowca jest silnym środkiem moczopędnym, jak również stosowany bywa do okładów przy gośćcu, nerwobólach, zapaleniu korzonków nerwowych itp, a kilka jagód rozgryzionych i przeżutych usuwa z ust nieprzyjemny zapach"
Książeczka właściwie bardzo malutka , a tak wiele cennych porad i przepisów.

"Leśne skarby" autor Irena Gumowska rok wyd.1987
cytat:
"Jaki las dla kogo?
Dla osób, które mają coś z sercem i naczyniami, a także dla astmatyków przebywanie w lasach sosnowych, szczególnie w upalne dni, jest może nie zabójcze, ale męczące i niewskazane.
Powietrze jest dla nich zbyt "ciężkie
', przesycone zapachem żywicy, zbyt esencjonalne.
Gęste bory, z bogatym podszytem , również mogą być męczące i wywoływać uczucie niepokoju u osób z podwyższonym ciśnieniem.
Natomiast u osób w wybujałą wyobraźnią lub zbyt wrażliwych-las, las szczególnie o zmierzchu i nocą, może wywołać silne stany lękowe.
Jednak dla wielu ludzi las jest najlepszym przyjacielem, ostoją przed stresami wielkich miast i ucieczką od dokuczliwych nieraz sytuacji"

"Ogród ziołowy" autor Sally Roth wydana 2004
Książeczka ta opisuje uprawę i posługiwanie się ziołami, oraz rozpoznawaniu ich w naszych ogrodach.
Wiele ziół uprawiamy w naszych ogródkach nawet nie wiedząc że jest lecznicze np;
cytat Oman wielki
"oman ma opinię rośliny, która potrafi łagodzić problemy z oddychaniem oraz takie dolegliwości, jak ostry kaszel, który na ogół występuje przy zapaleniu oskrzeli czy astmie.
Sami możemy wypróbować jego właściwości,dosypując łyżkę stołową pokruszonych, wysuszonych korzeni do gotującej się wody.
Do naparu dodajemy trochę miodu, ponieważ korzenie są gorzkie"

Jeszcze mam gdzieś jedną Ireny Gumowskiej ale nie wiem w którym miejscu ją odłożyłam w każdym razie opisuje tam, co może się dziać w organizmie ludzkim jak brakuje poszczególnych witamin też bardzo ciekawa.

Czytam wiele takich książeczek i nie tylko interesuje mnie również psychologia szeroko pojęta , też mam parę pozycji i lektura popularno naukowa , też troszeczkę się w niej zagłębiłam bardzo ciekawe sprawy.

Uf ale się napisałam , Krzysiu może któreś z tych pozycji Posiadasz w swojej kolekcji jeśli nie to gorąco polecam ;)
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
smigu-s303
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 439
Rejestracja: 2010-06-13, 20:33

coś o ziołach

Post autor: smigu-s303 »

Ja też jestem zwolenniczką ziół, mam wiele książek na ten temat. Bardzo często sięgam do książki: Leszek Marek Krześniak " Apteczka ziołowa", bardzo dużo skorzystałam i zyskałam sporą wiedzę, bardzo chwalę sobie opis krwawnika, bo tam dowiedziałam się że to pospolite ziele jest wspaniałe na oczyszczanie zatok, a tak wiele osób w okresie zimowym ma takie dolegliwości. Teraz od wielu już lat piję herbatki z krwawnika i nie mam żadnych dolegliwości zatokowych, a wcześniej pamiętam, że to był koszmar. Polecam tą pozycję, nie wiem gdzie ją dostać bo wydanie jest z 1988r. Pozdrawiam Zdzisia
Zielony Listek
ODPOWIEDZ