Sadzonki pomidorów rosły i zwiędły.
Sadzonki pomidorów rosły i zwiędły.
Posiałam w doniczce na parapecie pomidorki cherry. wyrosły na wysokość ok 4 cm., ale było im za ciasno (nie sądziłam, że wszystkie wzejdą) więc je rozsadzałam. Pojedynczo, każdy do nowego głębokiego na 3cm dołka. Niestety po pewnym czasie z dnia na dzień coraz więcej roślinek więdło. Czy może to być spowodowane tym, że je ruszyłam i rozsadziłam, czy może zmarzły bo moja mam raz otworzyła okno i zimne powietrze powiało na nie, co dopiero póżniej zauważyłam niestety. Ja zawsze zabierałam je z parapetu, gdy otwierałam okno. Chcę tylko wiedzieć czy to był mój błąd czy nie. Dopiero uczę się ogrodnictwa
Trudno powiedzieć co mogło spowodować, że zwiędły. Przesadzanie pewnie nie, pomidory są dość wytrzymałe na pikowanie no chyba, że zbyt mocno uszkodziłaś korzenie. Zimne powietrze mogło spowodować że przemarzły zwłaszcza gdy była duża różnica temperatury między pomieszczeniem a dworem. Mogła to też być zgorzel siewek, często atakuje psiankowate. Trudno tak stwierdzić na 100 %. Może wstawisz zdjęcie jak wyglądają po zwiędnięciu.
A o chorobach pomidorów warto poczytać tu: Choroby pomidorów i ich zwalczanie
A o chorobach pomidorów warto poczytać tu: Choroby pomidorów i ich zwalczanie
Zdjęcia niestety mało wyraźne ale jeśli przy ziemi wystąpiło na łodyżce wyraźne przewężenie to jest to zgorzel siewek. Jeśli nic takiego nie wystąpiło to pewnie była to jakaś inna choroba grzybowa albo bakteryjna.
Nie spytałem wcześniej czy ziemię do pikowania kupiłaś specjalną czy użyłaś z ogrodu. W ziemi z ogrodu występować może bardzo dużo różnych patogenów, dlatego najlepiej do siania i pikowania stosować ziemię specjalnie do tego przeznaczoną. Występuje wówczas dużo mniejsze ryzyko wystąpienia różnych chorób. Można też użyć ziemię z ogrodu ale wcześniej należy ją wyprażyć, ok. na dwa tygodnie przed siewem, ale to zajmuje więcej czasu i pracy. Do ochrony siewek można też stosować odpowiednie środki np. roztwór Previcuru lub Topsinu. Albo wyciąg z aksamitki podany w poradniku http://poradnikogrodniczy.pl/samodzielnie.php
Nie spytałem wcześniej czy ziemię do pikowania kupiłaś specjalną czy użyłaś z ogrodu. W ziemi z ogrodu występować może bardzo dużo różnych patogenów, dlatego najlepiej do siania i pikowania stosować ziemię specjalnie do tego przeznaczoną. Występuje wówczas dużo mniejsze ryzyko wystąpienia różnych chorób. Można też użyć ziemię z ogrodu ale wcześniej należy ją wyprażyć, ok. na dwa tygodnie przed siewem, ale to zajmuje więcej czasu i pracy. Do ochrony siewek można też stosować odpowiednie środki np. roztwór Previcuru lub Topsinu. Albo wyciąg z aksamitki podany w poradniku http://poradnikogrodniczy.pl/samodzielnie.php
Ziemię miałam uniwersalną Substral z dodatkiem nawozu, nie było przewężenia na łodyżkach, o jakich wspominasz. Ale chyba wiem, co było powodem obumarcia. Znalazłam to na forum. Jestem początkującym ogrodnikiem i nie wiedziałam, że pomidory pikuje się, gdy maja już liście właściwe, czyli w sumie 4. Moje miały tylko 2 i chyba zbyt wcześnie je ruszyłam. Słaby system korzeniowy nie umiał znieść tej zmiany, ale teraz będę już mądrzejsza.
Z pierwszego zdjęcia wyglądało, że siewki są spore ale jeśli faktycznie nie miały jeszcze drugiej pary listków to mogły być zbyt słabe. Z siewkami w domu jest taki problem, że jak mają zbyt ciepło i za mało światła to szybko "bujają", wyrastają mocno w górę i chce się wtedy jak najszybciej je wypikować. Jak to się mówi, uczymy się na własnych błędach, też to przechodziłem.