Pomidory uprawiane w workach
Pomidory uprawiane w workach
Czytałam ostatnio sporo artykułów na temat uprawy pomidorów w gruncie. W tym roku chcę posadzić kilka sztuk w workach,,,,doradźcie jaką odmianę kupić.Muszą być gruntowe, niskie... wg wskazówek i informacji jakie znalazłam .....te w workach można podlewać raz na tydzień obficie i to starcza...co o tym myślicie? ma ktoś z Was jakieś doświadczenie w takiej uprawie?
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Pomidory uprawiane w workach
Olu ,czy dla niewtajemniczonych,mogłabyś wyjaśnić i napisać kilka słów o tych "workach" .
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Pomidory uprawiane w workach
Gosiu, duży worek ziemi ogrodniczej najlepiej do warzyw trzeba położyć na ziemi. Na 2 pomidory ma starczyć jeden 50 l. od spodu zrobić trzeba kilka małych otworków. Na wierzchu naciąć dwa miejsca na krzyż i w te miejsca wsadzić po krzaku pomidora. Woda dostarczana do rosliny dociera szybko do korzeni bo nie rozpływa się na boki , jak podlewa się, zasila raczej rośliny by zawiązywały owoce też roślina ma lepszy dostęp do składników bo worek ogranicza przeniknięcie wszystkich dobrych składników daleko do gleby. Tak ogólnie to tyle na PW podam linka bo tu to chyba bym reklamę bym zrobiła...no i nie wiem czy tak mogę:(
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Pomidory uprawiane w workach
Może to wyjaśni :
Re: Pomidory uprawiane w workach
.
Pomysł hodowania warzyw w worku jest ciekawy. Proponowałem już naszej Gosieńce tego typu grządkę, ale inni użytkownicy naszego forum napisali że, w tym pomyśle jest brak estetyki - worek będzie brzydko wyglądał na balkonie.
Ale ty podjęłaś już rękawice, zatem nie rezygnuj już z tego pomysłu. Jestem ciekawy jaki będziesz miała plon.
A co do sadzenia pomidorów, to każdy większy krzaczek będzie potrzebował podpory.
Wybierz pomidorki o smacznych owocach.
Jak pójdziesz na targ je kupić, sprzedawca powinien Tobie coś doradzić.
Czy Ty masz na balkonie, nad głową przywiązać sznurek?
Jeżeli tak, to masz już problem z podporą rozwiązany. Przywiązujesz pod sufitem sznurek, spuszczasz go nad pomidorem i... w miarę wzrostu krzaczek będziesz okręcać w koło sznurka. Nie zapomnij tylko obrywać bocznych pędów pomidora.
Pomysł hodowania warzyw w worku jest ciekawy. Proponowałem już naszej Gosieńce tego typu grządkę, ale inni użytkownicy naszego forum napisali że, w tym pomyśle jest brak estetyki - worek będzie brzydko wyglądał na balkonie.
Ale ty podjęłaś już rękawice, zatem nie rezygnuj już z tego pomysłu. Jestem ciekawy jaki będziesz miała plon.
A co do sadzenia pomidorów, to każdy większy krzaczek będzie potrzebował podpory.
Wybierz pomidorki o smacznych owocach.
Jak pójdziesz na targ je kupić, sprzedawca powinien Tobie coś doradzić.
Czy Ty masz na balkonie, nad głową przywiązać sznurek?
Jeżeli tak, to masz już problem z podporą rozwiązany. Przywiązujesz pod sufitem sznurek, spuszczasz go nad pomidorem i... w miarę wzrostu krzaczek będziesz okręcać w koło sznurka. Nie zapomnij tylko obrywać bocznych pędów pomidora.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Pomidory uprawiane w workach
Dziękuję dziewczyny ,to ciekawy pomysł,chociaż argument "za",że worek można przenieść ,jak jest zimno ,jest nie wystarczający ,żeby wybrać tą opcję.Przecież dużą donicę też można przenieść ? Mam jedną w piwnicy (na ogórki,która z pewnością pomieści 40 litrów ziemi.Może tylko powierzchniowo jest to wygodniejszy pomysł ,bo więcej pomidorków się zmieści.Mimo wszystko,Tadziu z tą estetyką Krysia miała miała rację.
U mnie jednak byłby też inny problem.Moje roślinki potrzebują przewiewu,gotują się w plastikowych donicach (są lekkie,więc muszą być),a co dopiero w workach ?
Myślę Olu ,że Tobie w warunkach polskich może się udać i też chętnie skorzystam z informacji o pomidorach,bo jeszcze nie kupiłam,ale czytałam,że na balkon ,nie tylko typu koktajlowe się nadają. POwodzenia Olu !
U mnie jednak byłby też inny problem.Moje roślinki potrzebują przewiewu,gotują się w plastikowych donicach (są lekkie,więc muszą być),a co dopiero w workach ?
Myślę Olu ,że Tobie w warunkach polskich może się udać i też chętnie skorzystam z informacji o pomidorach,bo jeszcze nie kupiłam,ale czytałam,że na balkon ,nie tylko typu koktajlowe się nadają. POwodzenia Olu !
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Pomidory uprawiane w workach
W jednej z gazet ogrodniczych przedstawiono test pomidory w workach ppodlewane codziennie plon 31 szt, podlewane co 3 dni, plon 35 szt......a podlewane raz na tydzien 45 szt:),,,,,,ale kiedy rosną w gruncie to czym częściej podlewane tym więcej pomidorów.......i tak mi przyszło na myśl ze nie posadzę w donicy koktajlowych tylko w worku normalne pomidory.....
Tadziu mam jak przywiązać sznurek wysoko. :)Więc mam możliwość wsadzić pomidory wysokie :)A mój balkon jest długi 4 m, i nikt oprócz mnie tam nie spogląda, Więc walory estetyczne w moim przypadku są mi obojetne:)Ale posadzę dopiero po 15 maja:)
Tadziu mam jak przywiązać sznurek wysoko. :)Więc mam możliwość wsadzić pomidory wysokie :)A mój balkon jest długi 4 m, i nikt oprócz mnie tam nie spogląda, Więc walory estetyczne w moim przypadku są mi obojetne:)Ale posadzę dopiero po 15 maja:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Pomidory uprawiane w workach
Marysiu w artykule fajnie, jasno opisali:)Dziękuję:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Pomidory uprawiane w workach
Olu, ja oglądałam w " Mai w Ogrodzie" hodowanie ziemniaków w workach, nawet blisko Ciebie, bo na Kaszubach.
Małżeństwo, Anglik i Polka kupili cudny teren. On jest jakimś ekspertem od angielskich ogrodów chyba.
Ponieważ chciał mieć ziemniaki, a podłoże było zadarnione, to postawił namiot foliowy, te Twoje 50 litrowe worki z ziemią. Przebite były od spodu, by nadmiar wody się wylewał. I wsadził po 2 ziemniaki. Plony miał piękne, ale to znawca tematu. Mają fantastyczny dom i przepiękny ogród. Są w Twoim wieku .
Wiesz co, chyba podczas upałów często je podlewał.
Małżeństwo, Anglik i Polka kupili cudny teren. On jest jakimś ekspertem od angielskich ogrodów chyba.
Ponieważ chciał mieć ziemniaki, a podłoże było zadarnione, to postawił namiot foliowy, te Twoje 50 litrowe worki z ziemią. Przebite były od spodu, by nadmiar wody się wylewał. I wsadził po 2 ziemniaki. Plony miał piękne, ale to znawca tematu. Mają fantastyczny dom i przepiękny ogród. Są w Twoim wieku .
Wiesz co, chyba podczas upałów często je podlewał.
Re: Pomidory uprawiane w workach
.
We worku jest ograniczone parowanie wody...
A jak radzicie sobie dziewczyny z obdzieraniem pomidorów koktajlowych ze skóry?
Ja tradycyjnie przed zjedzeniem normalnej wielkości pomidora, oblewam go wrzątkiem i już. Skóra sama schodzi.
Jednak z koktajlowymi - wielkości laskowego orzecha, to się mi nie udało. Chociaż próbowałem. Po obraniu pierwszego i zaczęciu obierania drugiego, jasny szlag mnie trafił... i w nerwowych tikach przegrałem je w końcu przez sito.
Wielu z was na pewno nie trudzi się ze zdejmowanie pomidorowej skóry. Ja wręcz boję się jej, po przebytych sęsacjach żołądkowych, jak skórka z nie obranego pomidora przykleiła mi się do ściany żołądka. To wydarzenie miało miejsce dwadzieścia lat temu, a pamiętam do dzisiaj. Nikomu tego nie życzę.
Czekam Olu na pierwsze zdjęcia, Twojego pomidorowego przedsięwzięcia !
We worku jest ograniczone parowanie wody...
A jak radzicie sobie dziewczyny z obdzieraniem pomidorów koktajlowych ze skóry?
Ja tradycyjnie przed zjedzeniem normalnej wielkości pomidora, oblewam go wrzątkiem i już. Skóra sama schodzi.
Jednak z koktajlowymi - wielkości laskowego orzecha, to się mi nie udało. Chociaż próbowałem. Po obraniu pierwszego i zaczęciu obierania drugiego, jasny szlag mnie trafił... i w nerwowych tikach przegrałem je w końcu przez sito.
Wielu z was na pewno nie trudzi się ze zdejmowanie pomidorowej skóry. Ja wręcz boję się jej, po przebytych sęsacjach żołądkowych, jak skórka z nie obranego pomidora przykleiła mi się do ściany żołądka. To wydarzenie miało miejsce dwadzieścia lat temu, a pamiętam do dzisiaj. Nikomu tego nie życzę.
Czekam Olu na pierwsze zdjęcia, Twojego pomidorowego przedsięwzięcia !
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Pomidory uprawiane w workach
Żeby zobaczyć uprawę , o której mówi Krysia , należy otworzyć
/ Znalazłam to gdzieś na blogu "Na ogrodowej " /
/ Znalazłam to gdzieś na blogu "Na ogrodowej " /
- Załączniki
-
- 236143172a1941c8bb965281bef2bcdc.png (13.82 KiB) Przejrzano 11552 razy
Re: Pomidory uprawiane w workach
Halinko, to ten ogród . Prawda, że piękny?
Tadziu, ja stara jestem, sensacji nie mam ( nie przez ę) i tików nerwowych też jeszcze nie. Ale Ty chłopina młody , może za bardzo dbasz o siebie. Gdy nie widziałam Twojej fotki, to myślałam, żeś Ty dziadek
Pomidorki koktajlowe lubię i teraz już też te większe są smaczne.
Olu, ja się tylko zastanawiam jak z podlewaniem tych Twoich worków nad stawem, gdy będzie upał, a Ty nie będziesz mogła podjechać. Bo wiem jakie "zatrudnienie" u nas mają sąsiedzi i syn, gdy wyjeżdżamy. Ale mam świetnych sąsiadów, ja im też podlewam, gdy są na Mazurach. Bo my tradycyjnie, do Dębek i na foki (Hel) z wnukami.
Tadziu, ja stara jestem, sensacji nie mam ( nie przez ę) i tików nerwowych też jeszcze nie. Ale Ty chłopina młody , może za bardzo dbasz o siebie. Gdy nie widziałam Twojej fotki, to myślałam, żeś Ty dziadek
Pomidorki koktajlowe lubię i teraz już też te większe są smaczne.
Olu, ja się tylko zastanawiam jak z podlewaniem tych Twoich worków nad stawem, gdy będzie upał, a Ty nie będziesz mogła podjechać. Bo wiem jakie "zatrudnienie" u nas mają sąsiedzi i syn, gdy wyjeżdżamy. Ale mam świetnych sąsiadów, ja im też podlewam, gdy są na Mazurach. Bo my tradycyjnie, do Dębek i na foki (Hel) z wnukami.
Re: Pomidory uprawiane w workach
Można też wpisać w wyszukiwarkę - The Garden Blog Kasi &Andrew BellinghamKrysia pisze:Halinko, to ten ogród . Prawda, że piękny
.
dużo ciekawych porad i te ogrody
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 419
- Rejestracja: 2014-04-15, 20:38
Re: Pomidory uprawiane w workach
Oglądam Maję ale te odcinki nie widziałem. Zgorzałe jest od mojego domu niecałe 20 km.
Jeśli chodzi o worki to przypomniało mi się jak kiedyś coś takiego miałem zrobione.
20 lat temu miałem duży foliowy worek 150 cm wysokości napełniony ziemią i sadziłem truskawki z każdej strony. Już pierwszego roku ładnie to wyglądało ale już drugiego roku krzaczki truskawek tak urosły ,że nie było widać worka tylko same truskawki. Bardzo dobrze owocowały i dłużej niż w grządkach bo te od północnej strony później owocowały. Wielkość worka jaki wtedy miałem to 150X60X60 i miałem tam o ile pamiętam około 30 krzaczków. Jest to dobry pomysł dla tych ,którzy mają mało miejsca a chcą mieć truskawki.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o worki to przypomniało mi się jak kiedyś coś takiego miałem zrobione.
20 lat temu miałem duży foliowy worek 150 cm wysokości napełniony ziemią i sadziłem truskawki z każdej strony. Już pierwszego roku ładnie to wyglądało ale już drugiego roku krzaczki truskawek tak urosły ,że nie było widać worka tylko same truskawki. Bardzo dobrze owocowały i dłużej niż w grządkach bo te od północnej strony później owocowały. Wielkość worka jaki wtedy miałem to 150X60X60 i miałem tam o ile pamiętam około 30 krzaczków. Jest to dobry pomysł dla tych ,którzy mają mało miejsca a chcą mieć truskawki.
Pozdrawiam.
Re: Pomidory uprawiane w workach
Janku faktycznie , masz rację na truskawki tez świetny pomysł. A ja przemyślałam wszystkie za i przeciw......nie będę sadzić na balkonie w worku bo to faktycznie zły pomysł.....woda by mi mogła ściekać z pod spodu na balkon sąsiadów,,ale posadzę w jeden worek nad stawem....w miejscu gdzie cały czas jest wilgotno to może w razie kryzysu wody,,, sięgną otworami w dnie do ziemi. Ale posadzę tylko 2 szt.......tak dla sprawdzenia,,,i posmakowania......hm......a kiedyś miałam tunel 12 m,,,,,,oj jak miło wspominać....miałam swoją działkę i wtedy jeszcze zdrowy kręgosłup...
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)