Przycinanie winogron
Przycinanie winogron
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31c ... 29c29.html
Proszę o pomoc w przycięciu winogron,zamieszczam obrazek.
ZIBI.
Proszę o pomoc w przycięciu winogron,zamieszczam obrazek.
ZIBI.
Ze zdjęcia widać, że pasowałoby zrobić delikatne cięcie korekcyjne. Najlepiej, moim zdaniem zostawić cztery główne pędy (łozy), od nich odchodzą pędy boczne, z których wyrastają pędy jednoroczne z kwiatostanami (latorośla). Lepszym terminem cięcia jest przedwiośnie (marzec) niż jesień (niebezpieczeństwo przemarznięcia w zimie). Są różne techniki cięcia ale najlepiej ciąć pędy boczne pozostawiając 5-6 pąków. Cięcie robimy ok. 0,5 cm nad pąkiem i tak aby ostra krawędź była nad pąkiem. Zasada jest jedna przy winorośli "lepiej jest zrobić cięcie błędnie niż nie zrobić go wcale".
Podpisuje się pod tym obydwiema rękami, mam u siebie jakiś stary gatunek winogrona służy mi on bardziej jako zasłona jak do jedzenia, ale jednego roku nie przycięłam a to sekator został w domu a to nie było czasu, rozrósł się niesamowicie, ale owocu jak na lekarstwo, a jak go przytne dokładnie to zasłona jest i owocki dla ptaszków teżPit_P1 pisze: Zasada jest jedna przy winorośli "lepiej jest zrobić cięcie błędnie niż nie zrobić go wcale".
Ja staram się przycinać winogron już w lutym, na finiszu zimy, zanim słońce ogrzeje pędy tak, że ruszy w nich wegetacja. Przycinam podobnie jak podaje Pit_P1 na 5-6 pąków, czasem więcej, ale troszkę dalej od pąka, na 1 -1,5cm. Tnę pod skosem i tak, by po przycięciu ewentualny wyciek soku nie zalał znajdującego się pod nim pąka.
Dziękuję Wam za tak szybki odzew na moje zapytanie w sprawie winogron.
Planowałem przycięcie w marcu i to się potwierdza, jeśli chodzi o przycinanie nad pąkiem to nie może być zbyt oddalone cięcie , ponieważ ten wystający martwy kikut zacznie gnić i brzydko wygląda.Po przycięciu wyślę zdjęcie. Pozdrawiam wszystkich w ten mroźny poranek.ZIBI.
Planowałem przycięcie w marcu i to się potwierdza, jeśli chodzi o przycinanie nad pąkiem to nie może być zbyt oddalone cięcie , ponieważ ten wystający martwy kikut zacznie gnić i brzydko wygląda.Po przycięciu wyślę zdjęcie. Pozdrawiam wszystkich w ten mroźny poranek.ZIBI.
Cięcie winorośli
ZIBI, na tej stronie znajdziesz bardzo dobry opis cięcia winorośli: Cięcie winorośli. Jak i kiedy przycinać winorośl?
Ja stosuję taką regułę: (widnieje ona na stronce wyżej wymienionej)
3. Wycięcie wszystkich pędów dwuletnich– wcześniej owocujących
jesienią (nie na wiosnę, gdyż pojawia się łzawienie pędów prowadzące do chorób winorośli), po zebraniu winogron i opadnięciu wszystkich liści należy usunąć wszystkie pędy dwuletnie, wraz z bocznymi pędami jednorocznymi, na których wcześniej rosły winogrona.
3. Wycięcie wszystkich pędów dwuletnich– wcześniej owocujących
jesienią (nie na wiosnę, gdyż pojawia się łzawienie pędów prowadzące do chorób winorośli), po zebraniu winogron i opadnięciu wszystkich liści należy usunąć wszystkie pędy dwuletnie, wraz z bocznymi pędami jednorocznymi, na których wcześniej rosły winogrona.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Jesienne cięcie jest czesto stosowane przy krzewach okrywanych , ale tu trzeba podchodzić z rezerwą. Winorośl jest bardziej podatna na przemarzanie kilku pąków przy miejscu cięcia.Petrus pisze:Ja stosuję taką regułę: (widnieje ona na stronce wyżej wymienionej)
3. Wycięcie wszystkich pędów dwuletnich– wcześniej owocujących
jesienią (nie na wiosnę, gdyż pojawia się łzawienie pędów prowadzące do chorób winorośli), po zebraniu winogron i opadnięciu wszystkich liści należy usunąć wszystkie pędy dwuletnie, wraz z bocznymi pędami jednorocznymi, na których wcześniej rosły winogrona.
Cięcie zasadnicze jest wskazane wczesną wiosną.
A czy mógłbyś takiemu laikowi jak ja, ale uwielbiającemu owoce winogron udzielić instrukcji jak ciąć winogrona by otrzymać dużo dorodnych owoców. O dokarmianiu już poczytałam sobie na blogu, ale to cięcie to dla mnie czarna magia i choć tnę rok w rok od kilku lat to wiem, że robię to źle. Przydałoby się chyba jekieś szkolenie na żywo.
Gosiagosia2501 pisze:A czy mógłbyś takiemu laikowi jak ja, ale uwielbiającemu owoce winogron udzielić instrukcji jak ciąć winogrona by otrzymać dużo dorodnych owoców. O dokarmianiu już poczytałam sobie na blogu, ale to cięcie to dla mnie czarna magia i choć tnę rok w rok od kilku lat to wiem, że robię to źle. Przydałoby się chyba jekieś szkolenie na żywo.
szkolenie na żywo - jak najbardziej.
Wracając do cięcia zrobię kilka zdjęć na konkretnych krzewach i wrzuce na bloga, a może i tu?
Z sychronizować muszę pogode i czas. Krzewy muszą być suche
Dawidzie za kurs zdjęciowy, będę bardzo zobowiązana, a tym pokazem na żywo nie kuś. Jeśli mogę dodać, to interesuje mnie konkretnie jak przyciąć Izę Zaliwską, bo taką odmianę posiadam. Bardzo lubię jej korzenny smak, szkoda tylko, że o owoce muszę walczyć z osami, które najwyraźniej także uwielbiają jej owoce.
Będę również wdzięczna za polecenie odmian smacznych o dużych owocach nadających się do sadzenia w centralnej Polsce, a jeśli jeszcze któraś z tych odmian byłaby dobra do nastawienia winka to również będę zadowolona.
Będę również wdzięczna za polecenie odmian smacznych o dużych owocach nadających się do sadzenia w centralnej Polsce, a jeśli jeszcze któraś z tych odmian byłaby dobra do nastawienia winka to również będę zadowolona.
Gosiu
Bezproblemową odmianą na wino jest Alwood, jaśli komuś odpowiada jej smak, ale przy dodatku innych owoców jak najbardziej.
Mam dwa krzewy Alwoda.
W ub. roku owocował u mnie później o cały miesiąc w porównaniu do lat poprzednich
Iza Zaliwska ma owoce drobne w miarę smaczne i plonuje niezawodnie.
Ciąć można na kilka sposobów, ale też trzeba brać pod uwage kształt i kondycję krzewu.
Bezproblemową odmianą na wino jest Alwood, jaśli komuś odpowiada jej smak, ale przy dodatku innych owoców jak najbardziej.
Mam dwa krzewy Alwoda.
W ub. roku owocował u mnie później o cały miesiąc w porównaniu do lat poprzednich
Iza Zaliwska ma owoce drobne w miarę smaczne i plonuje niezawodnie.
Ciąć można na kilka sposobów, ale też trzeba brać pod uwage kształt i kondycję krzewu.
Re: Przycinanie winogron
Po zapoznaniu się z treścią wątku postanowiłem że trochę go odgrzeję i dorzucę coś od siebie by trochę uporządkować (mam nadzieję). Na początek chcę zwrócić uwagę na nazewnictwo. Pisząc o winorośli raczej nie powinniśmy używać zwrotów typu ;pędy, pędy dwuletnie, pędy ubiegłoroczny, pęd boczny. W dalszej części napiszę co jest co i sami się przekonacie że tak jest bardziej czytelnie.
Cięcie winorośli jest zabiegiem koniecznym, mającym decydujący wpływ na kondycję krzewu, owocowanie i wbrew pozorom prostszym niż mogłoby się wydawać.
Rozróżnia się dziesiątki przeróżnych form prowadzenia, a co za tym idzie i cięcia winorośli. Ile form tyle i nazw : Royat, Guyot, Casanove, na pojedynczym pniu, podwójnym, kurtyny, sznury ect. Nie warto sobie zaprzątać tym głowy. Natomiast początkujący winoroślarz musi wiedzieć poniższe:
1. Krzew jest zbudowany z: drewna ( to grube pędy starsze niż te, które wyrosły w ubiegłym roku); łozy (to zdrewniałe pędy, które wyrosły w ubiegłym roku), latorośli ( to pędy zielone wyrastające z łozy). Latorośla wyrastające z drewna to tzw wilki. Pędy wyrastające z kątów liści to pasierby.
2. Winorośl owocuje tylko na latoroślach wyrosłych z łozy.
3. Czy nasz krzew lepiej owocuje przy cięciu krótkim czy też długim.
Punkt 1 i 2 to przy cięciu wiedza konieczna bo np całkowite wycięcie łozy = pozbawienie owocowania w roku po cięciu.
Cięcie podstawowe (tylko o takim napiszę) wykonujemy od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Nie do końca jest prawdą, że przy cięciu jesiennym winorośl przemarza. Nie należy jedynie tego zabiegu przeprowadzać w okresie silnych mrozów. Są różne poglądy odnośnie tego, który z terminów jest lepszy. Ciecie jesienne radykalnie ogranicza tzw płacz łozy, który występuje zawsze przy zbyt późnym cięciu wiosennym. Nie wiem dlaczego zalecacie cięcie zaraz nad pąkiem. Ten kikut, o którym ktoś wspomniał nie gnije tylko zasycha i nic złego się nie dzieje. W swoim czasie można bez problemu go wyciąć. Są natomiast dwa istotne powody dla których nie tnę tak blisko pąka. Wykonanie takiego cięcia jesienią w znacznym stopniu obniża odporność na mróz pąka usytuowanego bezpośrednio pod miejscem cięcia. Ja tnę wysoko nad pąkiem, a czasami nawet zostawiam o jeden pąk więcej, żeby wiosna poprawić cięcie, Jeżeli tak postępujemy to możemy być raczej pewni, że z powodu ciecia nic nam nie przemarznie. Tak krótkie ciecie nad pąkiem powoduje natomiast to, że w wyniku płaczu łozy jest on długotrwale zalewany (nawet gdy cięcie jest skośne) i w efekcie dochodzi do jego uszkodzenia. Dłuższe cięcie zapewnia lepsze warunki ochrony tego pąka. Głównym celem cięcia jest pozostawienie na krzewie takiej ilości łozy (już wiemy co to takiego ), która zapewni nam optymalne owocowanie w nadchodzącym okresie wegetacyjnym i silne latorośla na przyszła łozę . Nie przycinane krzewy z roku na rok się zagęszczają, wydaja coraz to cieńsze latorośla, które nie drewnieją i najczęściej zimą przemarzają.
Przed przystąpienie do ciecia musimy dobrze przyjrzeć się dla krzewu, wybrać łozę najgrubszą i najlepiej zdrewniałą . Jeżeli krzew ma dużą formą przestrzenną to wybieramy takie łozy, w miarę możliwości równomiernie na całym krzewie. Na metr kw powierzchni dyspozycyjnej krzewu pozostawiamy w zależności od odmiany tyle łozy by zostało od 6 do 12 płodnych oczek (to oczka na łozie, które mają owocować). Są to ilości docelowe na owocowanie. Wykonując ciecie możemy zostawić 2 x więcej oczek (łozy). Na latoroślach wyrosłych z dodatkowych oczek usuwamy kwiatostany, wówczas wyrosłe z nich latorośla są o wiele silniejsze niż te , które owocują i stanowią materiał na łozy na kolejny rok. Po owocowaniu, przy kolejnym cięciu latorośla, które owocowały wycinamy całkowicie a te silne (już jako łozy) przycinamy na owocowanie w kolejnym roku. W zależności od tego czy odmiana toleruje krótkie cięcie (są odmiany które nie zawiązują gron na pierwszych dwóch pakach), łozę możemy ciąć na krótkie 2-4 oczkowe czopki (więcej takich czopów) lub dłuższe tzw strzałki do 8 oczek (mniej). Jeżeli nie wiemy jak lubi nasza odmiana możemy zastosować ciecie mieszane (takie i takie czopy), przy większym obciażeniu krzewu owocowaniem, a redukcji dokonać w późniejszym okresie.
Cięcie winorośli jest zabiegiem koniecznym, mającym decydujący wpływ na kondycję krzewu, owocowanie i wbrew pozorom prostszym niż mogłoby się wydawać.
Rozróżnia się dziesiątki przeróżnych form prowadzenia, a co za tym idzie i cięcia winorośli. Ile form tyle i nazw : Royat, Guyot, Casanove, na pojedynczym pniu, podwójnym, kurtyny, sznury ect. Nie warto sobie zaprzątać tym głowy. Natomiast początkujący winoroślarz musi wiedzieć poniższe:
1. Krzew jest zbudowany z: drewna ( to grube pędy starsze niż te, które wyrosły w ubiegłym roku); łozy (to zdrewniałe pędy, które wyrosły w ubiegłym roku), latorośli ( to pędy zielone wyrastające z łozy). Latorośla wyrastające z drewna to tzw wilki. Pędy wyrastające z kątów liści to pasierby.
2. Winorośl owocuje tylko na latoroślach wyrosłych z łozy.
3. Czy nasz krzew lepiej owocuje przy cięciu krótkim czy też długim.
Punkt 1 i 2 to przy cięciu wiedza konieczna bo np całkowite wycięcie łozy = pozbawienie owocowania w roku po cięciu.
Cięcie podstawowe (tylko o takim napiszę) wykonujemy od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Nie do końca jest prawdą, że przy cięciu jesiennym winorośl przemarza. Nie należy jedynie tego zabiegu przeprowadzać w okresie silnych mrozów. Są różne poglądy odnośnie tego, który z terminów jest lepszy. Ciecie jesienne radykalnie ogranicza tzw płacz łozy, który występuje zawsze przy zbyt późnym cięciu wiosennym. Nie wiem dlaczego zalecacie cięcie zaraz nad pąkiem. Ten kikut, o którym ktoś wspomniał nie gnije tylko zasycha i nic złego się nie dzieje. W swoim czasie można bez problemu go wyciąć. Są natomiast dwa istotne powody dla których nie tnę tak blisko pąka. Wykonanie takiego cięcia jesienią w znacznym stopniu obniża odporność na mróz pąka usytuowanego bezpośrednio pod miejscem cięcia. Ja tnę wysoko nad pąkiem, a czasami nawet zostawiam o jeden pąk więcej, żeby wiosna poprawić cięcie, Jeżeli tak postępujemy to możemy być raczej pewni, że z powodu ciecia nic nam nie przemarznie. Tak krótkie ciecie nad pąkiem powoduje natomiast to, że w wyniku płaczu łozy jest on długotrwale zalewany (nawet gdy cięcie jest skośne) i w efekcie dochodzi do jego uszkodzenia. Dłuższe cięcie zapewnia lepsze warunki ochrony tego pąka. Głównym celem cięcia jest pozostawienie na krzewie takiej ilości łozy (już wiemy co to takiego ), która zapewni nam optymalne owocowanie w nadchodzącym okresie wegetacyjnym i silne latorośla na przyszła łozę . Nie przycinane krzewy z roku na rok się zagęszczają, wydaja coraz to cieńsze latorośla, które nie drewnieją i najczęściej zimą przemarzają.
Przed przystąpienie do ciecia musimy dobrze przyjrzeć się dla krzewu, wybrać łozę najgrubszą i najlepiej zdrewniałą . Jeżeli krzew ma dużą formą przestrzenną to wybieramy takie łozy, w miarę możliwości równomiernie na całym krzewie. Na metr kw powierzchni dyspozycyjnej krzewu pozostawiamy w zależności od odmiany tyle łozy by zostało od 6 do 12 płodnych oczek (to oczka na łozie, które mają owocować). Są to ilości docelowe na owocowanie. Wykonując ciecie możemy zostawić 2 x więcej oczek (łozy). Na latoroślach wyrosłych z dodatkowych oczek usuwamy kwiatostany, wówczas wyrosłe z nich latorośla są o wiele silniejsze niż te , które owocują i stanowią materiał na łozy na kolejny rok. Po owocowaniu, przy kolejnym cięciu latorośla, które owocowały wycinamy całkowicie a te silne (już jako łozy) przycinamy na owocowanie w kolejnym roku. W zależności od tego czy odmiana toleruje krótkie cięcie (są odmiany które nie zawiązują gron na pierwszych dwóch pakach), łozę możemy ciąć na krótkie 2-4 oczkowe czopki (więcej takich czopów) lub dłuższe tzw strzałki do 8 oczek (mniej). Jeżeli nie wiemy jak lubi nasza odmiana możemy zastosować ciecie mieszane (takie i takie czopy), przy większym obciażeniu krzewu owocowaniem, a redukcji dokonać w późniejszym okresie.
Piotr
Re: Przycinanie winogron
Piotrze, bardzo cenne uwagi, dobrze by było gdyby były jeszcze zobrazowane zdjęciami, lub choćby szkicami.