Mieczyki - pielęgnacja, kwiaty, kwitnienie, rozmnażanie

Tu rozmawiamy o kwiatach rabatowych.
arinara
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 16
Rejestracja: 2010-03-19, 12:27

Post autor: arinara »

Witam wszystkich MM :-)

ja również sadzę do swojego ogródka cebule mieczyków, ale nigdy ich nie zaprawiałam, po przeczytaniu całego wątku dochodzę do wniosku że chyba nie tak robiłam :oops: jak powinno się zaprawiać i w czym, czy od razu po zaprawieniu do ziemi czy np. na drugi dzień?
ja wykopuję moje mieczyki dość późno, bo razem z daliami, najczęściej w październiku tuż przed pierwszymi mrozami. zostawiam około 10 cm "kikut" z liści i potem to wsadzam do ziemi, w wątku było coś o oprawianiu cebuli? o co chodzi, czy o zdjęcie tych luźnych łusek?
apropo dalii, czy je też powinnam zaprawiać?

moje mieczyki w zeszłym roku przeszły same siebie :shock: miałam na głównym pędzie kwiatowym jeszcze takie małe pędziki, albo nawet wyrastał drugi pęd :shock: kwitły przez to strasznie długo :-D
przyznam się że nie sypię im szczególnie jakiś nawozów, po prostu wsadzam do ziemi i jak maja urosnąć to rosną :-)

jak wygląda poprawne sadzenie, jaka kolejność? czy ktoś z forumowiczów może mi podsunąć jakąś literaturę (tylko krótką proszę :oops: ) albo napisać, jaka zaprawa, nawozy, przechowywanie? mam ziemię gliniastą, jak głęboko powinnam wsadzać cebule?

zamierzam dopiero po długim weekendzie sadzić cebule, więc zdążę zastosować się do wskazówek za które z góry dziękuję :-)
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Takie kompendium wiedzy masz na naszej stronie tutaj: mieczyki - gladiole oraz kwiaty cebulowe sadzone wiosną
A później oczywiście studiuj wątki na forum. Może odezwą się też uprawiający te piękne kwiaty.

Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Anitaaa
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 131
Rejestracja: 2008-08-23, 20:24

Post autor: Anitaaa »

gosia2501 pisze:Anitko, ale Ty to masz wspaniałą plantację z super nowinkami, a gdzież my do Ciebie biedne nieboraczki. ;-) :-D
Mam nadzieję, że w porze kwitnienia pochwalisz się zdjęciami swoich mieczyków. ;-)
Gosiu :-D
Czasem te nieboraczki ;-) są piękniejsze od moich cudowności ;-) :-D
Cieplutko pozdrawiam.
Anita
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Kochani jak tam Wasze mieczyki, moje po kolei wyłażą z ziemi. Zastanawiam się czy nie zaszkodzą im majowe przymrozki, jeśli takowe nadejdą. Czy Wy swoje okrywacie??
Awatar użytkownika
Asiek
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 166
Rejestracja: 2008-12-22, 12:40

Post autor: Asiek »

Moje jeszcze nie wyłażą, bo niedawno wsadzone. Nie będę ich okrywać, mam nadzieję, że Zośka nie taka zimna będzie ;-)
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Moje również jeszcze nie wychodzą, przecież nie tak dawno sadzone, a dość głęboko je zakopałam :->
Zośki jak na razie się nie boję, przewiduję że u nas nie będzie dużych przymrozków w tym roku ;-)
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Moje już mają pół metra i się nie martwię. :-D
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Moje dopiero posadzone, pokazują się dopiero botaniczne sadzone wczesną wiosną.
Anitaaa
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 131
Rejestracja: 2008-08-23, 20:24

Post autor: Anitaaa »

Jejku jak to cicho :-(
Cieplutko pozdrawiam.
Anita
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Anitaaa pisze:Jejku jak to cicho :-(
Bo mieczyki teraz śpią. :-D
kik1976
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 6
Rejestracja: 2011-04-06, 15:45

Post autor: kik1976 »

Witam. Jestem nowa. W tym roku posadziłam sobie gladiole z cebulek, ale chyba się pospieszyłam. Teraz dopiero czytam o zaprawianiu itp. Mam nadzieję jednak, że coś wyrośnie :roll: :-|
aniątko
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 228
Rejestracja: 2010-09-05, 11:45

Post autor: aniątko »

Wyrosnąć wyrośnie, ja kilka sezonów nie zaprawiałam, dzisiaj dopiero kupiłam preparat do kąpieli mieczykom, może trochę za wcześnie posadziłaś, ale zależy z jakiego regionu jesteś , zawsze możesz okryć jeśli będą przymrozki a mieczyki zdążą wyjść z ziemi.
dawid
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 197
Rejestracja: 2008-01-10, 10:36

Post autor: dawid »

Mieczyki już dawno przestali spać, a w temacie dalej cicho. :-D
Moje już szykują się do kwitnienia, ale pogoda robi psikusa.
Przez kilka dni ma być zimno, dosłownie zimno, bo tylko około 13 st.
Co na to mieczyki? nie wiem. :-D
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Post autor: lilia0405 »

Cisza :( mieczyki już posadzone i sobie rosną, pewnie wątek się ożywi jak zaczną kwitnąć ;)
Awatar użytkownika
donata
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 73
Rejestracja: 2011-07-13, 19:36

Re: Mieczyki - gladiole. (nawożenie, zaprawianie, ochrona, i

Post autor: donata »

Witam,chciałabym przerwać chwilowo tą ciszę w wątku miłośników mieczyków ;-) . Przebrnęłam przez cały wątek w poszukiwaniu odpowiedzi na mój problem z kwiatami cebulowymi. Wiele się dowiedziałam, jednak mam sporo wątpliwości. W 2010 roku kupiłam w markecie sporo kwiatów cebulowych różnych gatunków. Po wysadzeniu większość pięknie zakwitła-acidantery, krokosmie, frezje, tygrysówki i inne. Na zimę wykopałam je i przechowywałam każdy gatunek osobno, tak jak pozostałe kwiaty, które są w ogrodzie od dłuższego czasu (galtonie, mieczyki, kalie, dalie). W zeszłym roku 2011 kupiłam w Biedronce kilka odmian mieczyków, i posadziłam je w formie rabaty łącznie z tymi starymi. Nie zakwitł mi ani jeden mieczyk, żaden nawet nie wypuścił namiastki kwiatostanu, choć liście wyglądały na zdrowe. Obok rosły acidantery. Kwiat wydała jedna. Tygrysówki-trzy-na kilkanaście sztuk. Krokosmia-zero, kalia - tylko jedna, galtonie i frezje - trochę lepiej... Co się dzieje??? Czy jest możliwe, żeby zainfekowane nowe mieczyki zaraziły pozostałe, starsze okazy już w pierwszym roku? Ważne: Czy choroby grzybowe mieczyków przechodzą na inne rośliny cebulowe i bulwiaste? Dodatkowo nabroiłam, pakując wszystko jesienią ,po przesuszeniu, do jednego dużego kartonu "dla porządku". Oczywiście posegregowane, ale wirusy, grzyby i inne robale wszystko się przemiesza... :przestraszony: Czy jest jakiś ratunek? Zakładam, że część kwiatów nie kwitnie, gdyż są holenderską jednorazówką. Ważne: Czy mogę w rabaty po mieczykach wsadzić w tym roku cokolwiek? Czy inne cebulowe? Zima tegoroczna grzyba raczej nie wymrozi...Czy ktoś może podzielić się doświadczeniem? :help:
ODPOWIEDZ