Mieczyki - pielęgnacja, kwiaty, kwitnienie, rozmnażanie
Witam. Po tych burzach w zeszłym tygodniu bałam się, że niewiele zostanie z moich mieczyków, ale jednak przeżyły Nie są co prawda tak piękne ja Anity (...marzenie!) ale powoli mam zamiar poszerzać swoją kolekcję;-)
Lavendesque, Oscar?, Plum Tart
Priscilla, Czerwony odymiony - siewka Staszka, Bibi
Tirza, Fiire Rote, Peter Pears
w bukiecie
P.S. Staszku - dziękuję za cebulki
Lavendesque, Oscar?, Plum Tart
Priscilla, Czerwony odymiony - siewka Staszka, Bibi
Tirza, Fiire Rote, Peter Pears
w bukiecie
P.S. Staszku - dziękuję za cebulki
Mieczyki Agnieszki
Otrzymałyśmy cebulki od Staszka w jednym czasie, ale moja przyjaciółka posadziła swoje wcześniej. Jej już kwitną. [
Cebule mieczyków można wybierać w sześć tygodni po przekwitnięciu kwiatów. Termin wczesny jest to koniec sierpnia, ale można go opóźniać w celu podrośnięcia cebuli zastępczej (nowa duża) oraz małych cebulek przybyszowych - do reprodukcji klonalnej.mariadl3 pisze:kiedy wybiera sie cebule mieczyków z ziemi , kwiaty już ściete, proszę o radę
Opóżniony termin wykopywania cebul to m-c październik, zakończyć należy przed silniejszymi przymrozkami.
pozdrawiam Staszek
[quote="Vivasvat"]Tak, ten "Bibi" jest z wirusem.
Ale i ten drugy mieczyk tez juz ma wirusa
Brakuje szczegółowego opisu zdjęć. Moim zdaniem jest to przekwitający kwiat odmiany BIBI, a zatem zamazane przestarzałe kolory. Drugiej odmiany nie mogę rozpoznać.
Patrząc na kwiaty, które przedstawiła wcześniej Iwona , tam takich zmian nie widać, na moich kwiatach też nie widziałem wirusa.
Iwony i moje kwiaty rosną na Podkarpaciu. Te o których pisze Daniela rosną na pomorzu. Być może jest to nadbałtycki złośliwy wirus pochodzenia litewskiego.
Ale i ten drugy mieczyk tez juz ma wirusa
Brakuje szczegółowego opisu zdjęć. Moim zdaniem jest to przekwitający kwiat odmiany BIBI, a zatem zamazane przestarzałe kolory. Drugiej odmiany nie mogę rozpoznać.
Patrząc na kwiaty, które przedstawiła wcześniej Iwona , tam takich zmian nie widać, na moich kwiatach też nie widziałem wirusa.
Iwony i moje kwiaty rosną na Podkarpaciu. Te o których pisze Daniela rosną na pomorzu. Być może jest to nadbałtycki złośliwy wirus pochodzenia litewskiego.
pozdrawiam Staszek
A może by tak odpuścić sobie złośliwości? Nie interesują mnie panów prywatne animozje, a tego typu uszczypliwości nie wnoszą nic dla rozwoju forum, jedynie wprowadzają niemiłą atmosferę. Zamiast tego typu uwag, wolałabym by obaj panowie skupili się na sprawach merytorycznych. Szczególnie oczekuję tego od osoby, która została powołana do pilnowania porządku w tym wątku.sąsiad pisze: Być może jest to nadbałtycki złośliwy wirus pochodzenia litewskiego.
Vivasvat zauważyłeś na mieczyku Bibi wirusa, to dobrze, że czuwasz nad zdrowotnością naszych mieczyków. Mnie jednak interesuje, po czym go rozpoznałeś, proszę opisz jego symptomy na podstawie zdjęcia Danieli. Sama mam cebulki mieczyków z różnych źródeł i chciałabym uniknąć tej choroby u siebie. Opisane szczegółowo znaki rozpoznawcze wirusa, pomogą mi i innym rozpoznać go (jeśli jest) na moich kwiatach. Sucha uwaga o tym, że taki wirus jest, bez podania jego symptomów niewiele mi mówi.
Sąsiad, wyżej wspomniany kolega rozpoznał chorobę również na drugim mieczyku, piszesz, że nie znasz odmiany i nie możesz potwierdzić lub obalić jego teorii o zawirusowaniu. Czy wirusa można stwierdzić tylko jeśli zna się odmianę mieczyka, czy są jakieś ogólne objawy pozwalające na rozpoznanie wirusa? Prosiłabym tym razem o bardziej merytoryczne podejście do tematu i dokładniejsze opisanie problemu. Myślę, że kilka osób na forum mogło poczuć się niepewnie po swierdzeniu choroby przez Vivasvata, dlatego oczekuję na konkretne odpowiedzi.
Wirusy mieczykow jest przejaw nie bardzo czesty. Typowy wirusowany kwiat jest takim, jak i jest na zdjejciach, platki kwiata nierownego koloru.
Moga byc trzy warianta nierownego koloru - jeden z tych wariantow jest normalny, to "muarowe" odmiany, na przyklad, 595 Pries Ausra czy 455 Zebra
Tez moga byc i na odmianach, ktore jest nieodporne na deszcz, drobne jasne plamy - to tez beda nie wirus, a poprostu plamy od wody.
U wirusowanych mieczykow drobne plamy podluzne i kolor plamow wiecej ciemny, nezeli glowny kolor, a tez moga byc i czest kwiata inego koloru.
Wirusowane rosliny moga normalno rosnac kilko lat, niedobrze jest tylko to, co wczornastki i inne owady moga ten wirus przeniesc na zdrowe mieczyki.
Przeproszam, ze zwrocilem na to uwage - ja tak zrozumialem, ze dla niektorych jest lepiej nic nie zrozumiec i nic nie znac. Dla tego ja w przyszlosci nie beda uczestniczyc w dyskusjach foruma - mam duzo pracy i bez tego, i niechcem czytac glupe wypadki.
Dla tych, ktore interesuja sie roslinami i hodowla, moje kontakty jest na mojej stronie internetowej.
Zyczem sukcesu wszystkim milosnikam mieczykow i innych kwiatow.
Vivasvat - Antanas
Moga byc trzy warianta nierownego koloru - jeden z tych wariantow jest normalny, to "muarowe" odmiany, na przyklad, 595 Pries Ausra czy 455 Zebra
Tez moga byc i na odmianach, ktore jest nieodporne na deszcz, drobne jasne plamy - to tez beda nie wirus, a poprostu plamy od wody.
U wirusowanych mieczykow drobne plamy podluzne i kolor plamow wiecej ciemny, nezeli glowny kolor, a tez moga byc i czest kwiata inego koloru.
Wirusowane rosliny moga normalno rosnac kilko lat, niedobrze jest tylko to, co wczornastki i inne owady moga ten wirus przeniesc na zdrowe mieczyki.
Przeproszam, ze zwrocilem na to uwage - ja tak zrozumialem, ze dla niektorych jest lepiej nic nie zrozumiec i nic nie znac. Dla tego ja w przyszlosci nie beda uczestniczyc w dyskusjach foruma - mam duzo pracy i bez tego, i niechcem czytac glupe wypadki.
Dla tych, ktore interesuja sie roslinami i hodowla, moje kontakty jest na mojej stronie internetowej.
Zyczem sukcesu wszystkim milosnikam mieczykow i innych kwiatow.
Vivasvat - Antanas
Vivasvat, dziękuję za wyjaśnienie, własnie chciałam zrozumieć i poznać bliżej problem stąd moje dociekliwe pytania. Niestety moja wiedza dotycząca gladioli nie jest zbyt duża i miałam nadzieję czegoś nowego nauczyć się od takiego doświadczonego znawcy jak Ty. Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię swoją dociekliwością. Wyobrażam sobie, że masz dużo pracy, ale nie chciałabym (i myślę, że inni użytkownicy też) byś rezygnował z dyskusji na forum, mam nadzieję, że przemyślisz decyzję i zmienisz zdanie. . Niestety nie mogę teraz zamieścić swoich zdjęć mieczyków, ale jak tylko to będzie możliwe natychmiast to zrobię i mam nadzieję, że zechcesz ocenić ich stan i określić czy nie są zawirusowane.