Szalone szuwary:)
Re: Szalone szuwary:)
Jelenie Olu słyszałam w Bieszczadach. Moja koleżanka, miałyśmy po 20 lat, myślała, że to niedźwiedzie i biegłyśmy do schroniska bardzo szybko. Rozumiem Cię
Re: Szalone szuwary:)
Olu , jednym zdaniem miałaś pod górkę chodząc do szkoły , trauma pozostaje na długo , może tylko ten urok lasu zrekompensował Ci ten strach o którym wspominasz
Re: Szalone szuwary:)
Krysiu koteczek to Rudzia kotka mojej siostrzenicy, ona strasznie lubi spacery i ze wszystkimi zawsze idzie na spacerek
Krysiu, no mi na samą myśl o ryku jeleni skóra cierpnie
Halinko uroki lasu wracały za dnia.....w nocy znikały...cha cha..
Krysiu, no mi na samą myśl o ryku jeleni skóra cierpnie
Halinko uroki lasu wracały za dnia.....w nocy znikały...cha cha..
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Fajna kiciunia Oleńko. Jak dostojnie kroczy, jakby Ci pozowała, choć fotka z pewnej odległości zrobiona. Że też chciało jej się w takie zimno spacerować. A lubi tarzać się w śniegu? Czy raczej go unika?
Oby zima się jeszcze nie zaczęła, bo mam trochę roboty przy skalniaku.
Całuski posyłam.
Oby zima się jeszcze nie zaczęła, bo mam trochę roboty przy skalniaku.
Całuski posyłam.
Re: Szalone szuwary:)
Olu, wspomniałaś, że chodząc przez las, spotykałaś ślady obecności dzików. Ja ten problem mam prawie na co dzień ! Na teren naszych ogródków działkowych co parę dni przychodzą dziki ! To jest teren wielkiej Warszawy. Podobno te dziki żyją w pasie nad Wisłą, od naszych ogródków dzieli je teren szerokości powyżej 1 km, dwie szerokie ulice wylotowe z Warszawy, między nimi lasek i teren jeszcze jednego dużego ogrodu działkowego. Znajdują jakieś słabsze miejsca w ogrodzeniu, ryjem podważają siatkę i buszują po całym terenie ogródków. Wszystkie drogi wewnętrzne między działkami przeorane. Najgorzej mają ci, którym dziki potrafią przedostać się na działkę. Trawnik przeorany, wiele roślin wykopanych. Tak jest już drugi sezon, nasila się na jesieni. Urząd Gminy i Koło Łowieckie rozkładają ręce. Nie wiem, czy użytkownicy innych ogrodów działkowych też mają takie przykre doświadczenia.
Pozdrawiam Danusia-Asterka.
Re: Szalone szuwary:)
Olu piękną miałaś drogę do szkoły, ale tak jak napisałaś tylko za dnia bo nocą brr..Ja też bardzo lubiłam spacery po lesie i dużo jeździłam rowerem po lesie za dziecinnych i panieńskich lat ale nigdy sama....Jak uwielbiam las tak tak czuję do niego duży respekt i się go po prostu boję. Ja też miałam do szkoły 2 kilometry ale nie była to droga leśna...jednak mimo to czasem jak mi przyszło wracać wieczorem albo nocą to ...nie sprawiało mi to przyjemności dlatego zawsze starałam się wracać przed zmierzchem.
Olu ja pamiętam cały czas o tym kwiatku co Ci się u mnie spodobał ale wyślę go wiosną. Mam nadzieję, że przezimuje bo poprzednia zima nic mu nie zrobiła a jeśli tego roku będzie tak samo to jest duża szansa , że będzie żył.
Pozdrowionka.
Olu ja pamiętam cały czas o tym kwiatku co Ci się u mnie spodobał ale wyślę go wiosną. Mam nadzieję, że przezimuje bo poprzednia zima nic mu nie zrobiła a jeśli tego roku będzie tak samo to jest duża szansa , że będzie żył.
Pozdrowionka.
Re: Szalone szuwary:)
Krysiu dziękuję bardzo za śliczną kartkę świąteczną. Marysiu i Tobie za życzenia dla mnie w Igusiowym wątku:)
Witam Wszystkich po długieeeeeeeeeeej nieobecności. Wracam wraz z wiosną , słoneczkiem i budzę się z nową energią po długich szarych tygodniach.
Nie znajdę teraz czasu by każdej z osób złożyć oddzielnie życzenia, więc z tego miejsca życzę
POGODNYCH, SPOKOJNYCH, ZDROWYCH I UPŁYWAJĄCYCH W RODZINNEJ ATMOSFERZE ŚWIĄT WIELKANOCNYCH:):):):)
Byśmy wszyscy z zapałem i entuzjazmem ruszyli do naszych ulubionych zajęć przy roślinkach:)
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH NA FORUM:)
Ola-LAVENDER:)
Witam Wszystkich po długieeeeeeeeeeej nieobecności. Wracam wraz z wiosną , słoneczkiem i budzę się z nową energią po długich szarych tygodniach.
Nie znajdę teraz czasu by każdej z osób złożyć oddzielnie życzenia, więc z tego miejsca życzę
POGODNYCH, SPOKOJNYCH, ZDROWYCH I UPŁYWAJĄCYCH W RODZINNEJ ATMOSFERZE ŚWIĄT WIELKANOCNYCH:):):):)
Byśmy wszyscy z zapałem i entuzjazmem ruszyli do naszych ulubionych zajęć przy roślinkach:)
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH NA FORUM:)
Ola-LAVENDER:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
.
Wracaj do nas, wracaj OLU !
Razem z wiosną, i pozostań na dużej.
Zdrowych, spokojnych świąt Tobie również życzę.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=jAa4BOwHdRI[/youtube]
Wracaj do nas, wracaj OLU !
Razem z wiosną, i pozostań na dużej.
Zdrowych, spokojnych świąt Tobie również życzę.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=jAa4BOwHdRI[/youtube]
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Szalone szuwary:)
Dziękuje Olu,cieszę się,że jesteś,mokrego Poniedziałku !
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Szalone szuwary:)
Dużo zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń Olu i nie tylko na świąteczny czas .
Re: Szalone szuwary:)
Fajnie, że znów jesteś. O pitolusie (ptilotusie) pamiętam . Może uda mi się gdzieś namierzyć, to kupię.
Pozdrawiam serdecznie w Lany Poniedziałek.
Pozdrawiam serdecznie w Lany Poniedziałek.
Re: Szalone szuwary:)
Olu cieszę się, że do nas wróciłaś I oczywiście czekam na ogródkowe zdjęcia.
Miłego lanego poniedziałku.
Miłego lanego poniedziałku.
Re: Szalone szuwary:)
Olu pamiętam o tych kwiatkach czerwonych co ode mnie chciałaś, tylko do końca nie wiem czy mi nie zginęły, ale jak tylko zobaczę to Ci je przyślę,. Wiem ,że po zimie zmarniała mi na pewno trytoma, wytrzymała tamtą zimę a tą chyba zgniła, . Trudno poszukam coś innego w to miejsce.
Re: Szalone szuwary:)
Dziękuję wszystkim za życzenia i miłe słowa:)
Tadziu....to jedna z moich ulubionych piosenek.....ze mnie nie jest sexi bomba ale disco polo lubię posłuchać ha ...ha:)
W Gdyni pada , nie widać wiosny. Nad jeziorem byłam tylko raz przez 1 godzinę może 1,5......na łapu-capu pozrzucałam tylko gałązki świerkowe , które leżały jako przykrycie dla roślinek. Cały teren wokół stawu i sam ogród zasypany jest liśćmi....od kiedy powstał ogród, nigdy nie było tak ogromnej warstwy liści. Nie mam pojęcia jak ja je usunę......hm.....może za nim pojadę kolejny raz to jakieś wiatrzysko je zdmuchnie........ech.....:(Kwiatuszki dzielnie wychylają się z ziemi. Wiosna nad jeziorem zaczyna swoją wędrówkę dużo później niż w innych miejscach...więc bylinki dopiero startują. Nie zdążyłam pstryknąć zdjęć...nawet nie pomyślałam by fotografować ten bałagan.
Na parapecie, w domku posiałam kilka roślinek ale coś ciężko wschodzą.Wyrosła trawa pampasowa, rudbekia czerwona, ipomopsis....reszta nie raczy wychylić się nawet na tyciu-tyciu.....z doniczek.
Zakupiłam 2 szt. cantadeski...i nie wiem czy już wysadzić do doniczek? Czy poczekać i do ogrodu? Może mi doradzicie:) A na dniach powinna dojść przesyłka z czosnkiem główkowatym. Bardzo , bardzo mi się podoba, a że można go również sadzić teraz to z radością go posadzę.
W dalszym ciągu nie wiem co posadzić między orlikami.....hm dylemat mój pozostał z ubiegłego sezonu....a może własnie czosnek.....ale on chyba kwitnąć będzie równocześnie z orlikami,,,tak mi się wydaje.....
Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie.
Krysiu kup koniecznie pitolusa...(ptilotusa)on jest super.
Joasiu za pamięć o roślinkach dla mnie bardzo dziękuję:)
Tadziu....to jedna z moich ulubionych piosenek.....ze mnie nie jest sexi bomba ale disco polo lubię posłuchać ha ...ha:)
W Gdyni pada , nie widać wiosny. Nad jeziorem byłam tylko raz przez 1 godzinę może 1,5......na łapu-capu pozrzucałam tylko gałązki świerkowe , które leżały jako przykrycie dla roślinek. Cały teren wokół stawu i sam ogród zasypany jest liśćmi....od kiedy powstał ogród, nigdy nie było tak ogromnej warstwy liści. Nie mam pojęcia jak ja je usunę......hm.....może za nim pojadę kolejny raz to jakieś wiatrzysko je zdmuchnie........ech.....:(Kwiatuszki dzielnie wychylają się z ziemi. Wiosna nad jeziorem zaczyna swoją wędrówkę dużo później niż w innych miejscach...więc bylinki dopiero startują. Nie zdążyłam pstryknąć zdjęć...nawet nie pomyślałam by fotografować ten bałagan.
Na parapecie, w domku posiałam kilka roślinek ale coś ciężko wschodzą.Wyrosła trawa pampasowa, rudbekia czerwona, ipomopsis....reszta nie raczy wychylić się nawet na tyciu-tyciu.....z doniczek.
Zakupiłam 2 szt. cantadeski...i nie wiem czy już wysadzić do doniczek? Czy poczekać i do ogrodu? Może mi doradzicie:) A na dniach powinna dojść przesyłka z czosnkiem główkowatym. Bardzo , bardzo mi się podoba, a że można go również sadzić teraz to z radością go posadzę.
W dalszym ciągu nie wiem co posadzić między orlikami.....hm dylemat mój pozostał z ubiegłego sezonu....a może własnie czosnek.....ale on chyba kwitnąć będzie równocześnie z orlikami,,,tak mi się wydaje.....
Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie.
Krysiu kup koniecznie pitolusa...(ptilotusa)on jest super.
Joasiu za pamięć o roślinkach dla mnie bardzo dziękuję:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)