Swoje cebulowe także sadzę "na oko". Przeważnie na głębokość łopatki. I zbytnio się nie martwię,gdy coś zielonego wystaje z ziemi. A jeżeli się zamartwiam to okrywam igliwiem. Z narcyzami nie miałam większych problemów ale niektóre rosną już od kilku lat i nie mam ich dużo.
U mnie żonkile juz dawno wylazły. Niczym ich nie okrywam, z tym że tutaj jest trochę cieplej. Ale mroziki też się zdarzają czasami dosyć solidne tzn. potrafi być czasami -10°C.
ja mam pytanie w podobnym temacie - co się stanie jeśli żonkile, narcyzy i tulipany wsadzę wczesną wiosną po odstąpieniu mrozów a nie jesienią? bardzo proszę o pomoc..
Witaj! Ostatnio nie sadzłam kwiatów cebulkowych, ale warto posadzić je głębiej w ziemi, gdy nadejdzie wiosna, najlepiej przykryć je ziemią . Gdy są małe przymrozki poniżej zera nie zmarzną tak bardzo, gdyż są to kwiaty, które sadzi się na zimę jak krokusy, przebiśniegi, cybulice, ranniki, przylaszczki.