Danka pisze:widać,że w ogórku też się coś zmienia.
Głodnemu chleb na myśli, hahaha
Nooo, teren naszykowany elegancko, na wiosne będzie się działo!
po kolacji już byłam ale ogórka z ogrodu zjadłabym
I ja bym zjadła - ale mnie załatwiłaś - ja już raz miałam malutki warzywnik w ogrodzie rodziców i nigdy więcej, ale ogóreczki to super sprawa. Zaraz sprawdzę, czy da się to zrobić w pojemniku, niechby sobie stał na patio w fajnej donicy, ładnie by się piął
Czy nie?
PaniMagda pisze:
Głodnemu chleb na myśli, hahaha
Nooo, teren naszykowany elegancko, na wiosne będzie się działo!
po kolacji już byłam ale ogórka z ogrodu zjadłabym
I ja bym zjadła - ale mnie załatwiłaś - ja już raz miałam malutki warzywnik w ogrodzie rodziców i nigdy więcej, ale ogóreczki to super sprawa. Zaraz sprawdzę, czy da się to zrobić w pojemniku, niechby sobie stał na patio w fajnej donicy, ładnie by się piął
Czy nie?
takiego doświadczenia nie mam ale co szkodzi spróbować,skoro pomidory rosną w donicach odbiegłyśmy trochę od skarpy
Danka pisze:
takiego doświadczenia nie mam ale co szkodzi spróbować,skoro pomidory rosną w donicach odbiegłyśmy trochę od skarpy
Właśnie sprawdziłam - można, będzię się piął po trelażu, jak każde inne pnącze - znaczy będą własne małosolne! Lecę na warzywny, może ktoś już to zrobił i są jakieś fotki?
A w kwestii skarpy to chyba pozostaje nam tylko czekać na dokonania Moniki, mam nadzieję, że do wiosny jakiś projekt będzie gotowy - trzymam kciuki