Forum Ogrodnicze

Kochani..Spędziłem wspólnie z Wami na tym forum kilka wspaniałych, nie zapomnianych lat. Znalazłem mnóstwo przyjaciół..( i wrogów też ), lecz lubię Was jednakowo wszystkich i zawsze traktowałem was jak rodzinę forumową z pełnym szacunkiem-pomimo częstych różnicy zdań i poglądów. I jak rodzinie Życzę...

Kochani, czytając Wasze rozważania na temat wina już czuję się pijana :rotfl: Ja robię nalewki, bo z nalewkami prostsza sprawa i jak raz z koleżanką zaczęłyśmy próbować która lepsza (nalewka oczywiście ;) ) :zdrowko: (z pigwy, z winogron+cytryna, wiśniówka, maliny+jerzyny, z brzoskwini), to nieźle ...

Dziękuję Wam..., szkoda, że nie miałem aparatu ze sobą i fotkę zrobiłem telefonem...

Dzięki Malinko...wino stoi już w butli 1 miesiąc, 1 dzień i 3.5 godziny ...dokładnie...))

Witam.., kochani 14 kg. czarnych winogron po zgnieceniu umieściłem w beczce 25 litrowej, rozpuściłem 3 kg cukru w przegotowanej wodzie i po ostudzeniu wlałem do winogron do beczki. Dopełniłem przegotowaną wodą pozostawiając troszkę przestrzeni (ok.10 cm. ). Po dwóch dniach w rurce zaczęło bulgotać. ...

Na dwóch krzakach róż liście pokryły się białym nalotem, a nawet pąki są nim pokryte. Jak staram się wytrzeć ów nalot palcami to wyczuwam lepkie , kleiste palce ktoś może wie jak temu zaradzić ?
Potem wkleję fotkę z tych róż...

Witajcie Kochani...))
Wkrótce nowe zdjęcia ...róże zakwitają jak szalone po ich ścięciu....))

Zrobiłem te fotki telefonem podczas spaceru i może jak bym miał wtedy aparat to dopiero by było cudo...

Witam Cię Malinko...))
Dziękuję za prezent ...

Dzięki Asterko..., tylko chyba tutaj nie kupię takiego..., ale może zamówię przez znajomych ?

Tadziu , ja nie mam pojęcia to żartobliwie oddałem mu kotka i jego klocek mówiąc "Pański kot-Pańskie pchły " A klocek zapakowałem w ozdobną torebkę ...

Tak, załatwia się w moim ogrodzie, więc go złapałem i zrobiłem fotkę jako dowód w sprawie...
A tak serio to kot sąsiada, udało mi się go pojmać, cyknąć fotkę i został zwrócony właścicielowi razem z jego kupą...

Mieszkaniec mojego ogrodu...