Witam.
Jestem w posiadaniu sadzonki poinsecji i totalnie nie wiem co dalej, do tej pory zajmowałam się głównie kaktusami i sukulentami, a jednak chciałabym swoją poinsecję utrzymać przy życiu i w miarę dobrym stanie Jak na ten moment - jest już ukorzeniona, w ziemi uniwersalnej (która ostatnio pokryła się białym kożuchem ). Wiem już, że późne lato/wczesna jesień nie jest najlepszym czasem na rozmnażanie poinsecji, ale czy da się ją uratować? Czy powinnam ją przesadzić? Nie mam też pojęcia jak ją przezimować? Muszę ją przykrywać tak jak dorosłe rośliny w tym okresie? Pomocy!
Hejka. Jeżeli ma zbyt małą doniczkę możesz przesadzić w podłoże bardziej przepuszczalne z dodatkiem keramzytu lub żwiru. Jest to roślina doniczkowa więc bez problemu możesz ją trzymać na parapecie w mieszkaniu. Nie lubi przeciągów. Podlewaj gdy ziemia lekko przeschnie. Jeżeli chcesz by wytworzyła kwiat i czerwone ozdobne przylistki możesz ją wieczorem przykrywać pudełkiem lub ustawić w takim miejscu by codziennie po godzinie 18 nie była oświetlana światłem sztucznym. Nie jest to roślina trudna w uprawie. Ważne by nie była przelewana i nie wiało na nią chłodne powietrze.
Jak na ten moment - jest już ukorzeniona, w ziemi uniwersalnej (która ostatnio pokryła się białym kożuchem 
). Wiem już, że późne lato/wczesna jesień nie jest najlepszym czasem na rozmnażanie poinsecji, ale czy da się ją uratować? Czy powinnam ją przesadzić? Nie mam też pojęcia jak ją przezimować? Muszę ją przykrywać tak jak dorosłe rośliny w tym okresie? Pomocy! 
