Różne pomysły na przetwory z malin, jeżyn, truskawek, porze

[jolafol]

Nie zawsze uczta jeśli ktoś jest uczulony na aspirynę to niech od wina z malin trzyma sie z daleka

mmmm5, a może napiszesz coś więcej na ten temat, jakieś merytoryczne uzasadnienie tego twierdzenia?

[tadek]

Jolu, na pewno uzasadnieniem tego stwierdzenia będzie to, że aspirynę zażywają niektóre osoby na drugi dzień po spożyciu alkoholu. Ma ona (ponoć, jeszcze nie praktykowałem ) pomóc im powrócić do zdrowia, łagodząc skutki zatrucia alkoholowego.

[jolafol]

Tadziu,
podejrzewam, że ta "uczta" u Danusi polegała na smakowaniu, degustacji i delektowaniu się
Wątpię żeby ktoś musiał na drugi dzień ratować się aspiryną

[tadek]

Pozostaje nam zatem czekać na odpowiedź mmmm5.

[Danka]

Tadziu,
podejrzewam, że ta "uczta" u Danusi polegała na smakowaniu, degustacji i delektowaniu się
Wątpię żeby ktoś musiał na drugi dzień ratować się aspiryną

Trochę alkoholu się polało, bo była to impreza emerytalna. Po...dziewczyny o aspirynie nic nie wspominały ale po imprezie zażądały butelek z winem do domu Dobrze, że miałam zapas

[tadek]

Zatem można przypuszczać że po imprezie u Danusi aspiryna jednak nie do końca się przydała.
Biesiadujące koleżanki prawdopodobnie dolegliwości na drugi dzień złagodziły klinem.

[jolafol]

Biesiadujące koleżanki prawdopodobnie dolegliwości na drugi dzień złagodziły klinem.

Otóż to, najlepsze lekarstwo

[Danka]

Nie zawsze uczta jeśli ktoś jest uczulony na aspirynę to niech od wina z malin trzyma sie z daleka

mmmm5, a może napiszesz coś więcej na ten temat, jakieś merytoryczne uzasadnienie tego twierdzenia?

Myślałam, myślałam i wymyśliłam Spóźniony zapłon jak to u babć bywa ale już wszystko wiadomo
Maliny są dobre na przeziębienia. Ale dlaczego? Bo zawierają salicylany. A salicylany wchodzą w skład aspiryny - to kwas acetylosalicylowy Dla osób, które nie mają problemów z siecią polecam artykuł ...

Dla pozostałych cytat z artykułu: Naturalna aspiryna

Powyższe jest ważne i cenne, ale najbardziej kochamy maliny, gdy wirusy w natarciu. Od wieków wierzymy, że malinowa herbatka czy sok pomogą zwalczyć gorączkę, "wypocić chorobę", zwalczyć niewielki ból gardła, złagodzić kaszel, a przede wszystkim skutecznie się rozgrzać, by do infekcji w ogóle nie dopuścić. Słusznie zresztą: naukowcom już dawno temu udało się ustalić, dlaczego maliny naprawdę pomagają. Poza wieloma cennymi składnikami zawierają salicylany, czyli działają podobnie, jak aspiryna i polopiryna. A kto, mając do wyboru, pyszny sok albo łykanie tabletek stawia na te drugie? Chyba tylko alergicy: maliny bowiem, podobnie zresztą jak wiele innych owoców, mogą uczulać.
Uwaga! Ostrożność przy spożywaniu malin muszą zachować osoby z dną moczanową (podagrą) i niewydolnością nerek, ze względu na obfitość puryn w tych owocach. Jeśli masz problemy ze zdrowiem, zawsze warto dietę omówić z lekarzem prowadzącym.
Smacznego

[mmmm5]

Nie zaglądałam tutaj od wczoraj ale Danuta wytłumaczyła wszystko naukowo ja może bardziej praktycznie: jestem uczulona na aspirynę i te same objawy towarzyszą mi po przejedzeniu malinami . Do listy osób ,które nie powinny nadużywać malin należy dołączyć cierpiących na chorobę wrzodową żołądka.
Pozdrawiam M

[mmmm5]

Dzisiaj w programie pierwszym Polskiego Radia na temat bardzo korzystnych wpływów malin na zdrowie szczególnie kobiet wypowiadała się dziennikarka Anna Popek nie wszystko zapamiętałam (makaron mi się rozgotowywał) ale spróbuję odnaleźć treść tej wypowiedzi i przekazać (bez odsyłajacego linku)

-- Ostatnio dodano 18 sie 2013, o 16:13 --

Wyszukałam i przekazuję;program jest emitowany przez program pierwszy Polskiego Radia pod nazwą Smaki-Zdrowie w soboty prowadzi go Anna Popek.
O malinach powiedziała:
- zawierają kwas aloegowy,który zapobiega nowotworom
-ochrania DNA (nie wiem co to znaczy)
-działa przeciwzapalnie
- są bogate w potas i wapń które regulują ciśnienie krwi
-zawierają magnez,żelazo,miedź i kwas foliowy zapobiega anemii i niedokrwistości (ważne przy obfitych miesiączkach)
-działa podobnie jak aspiryna dzięki zawartości kwasu salicylowego
Z powodu tej właściwości wymienionej w ostatniej pozycji więcej patrzę na piękne maliny niż je jem.Wydawało mi się to tak bardzo oczywiste,że nie starałam się wyjaśniać mojego wpisu o ostrożności w spożywaniu malinowego wina po którym najbardziej ujawniają się uczulenia na kwas salicylowy (wbrew pozorom dość częste) .
Pozdrawiam ,idę zbierac maliny Maria

[goja.k]

Ostatnio tak sobie tworzę coś innego, coś nowego. Wykorzystuję to co daje mi ziemia i zamieniam w pyszne przetwory na zimę i nie tylko bo córy już są zakochane w syropie z kwiatów czarnego bzu. Ten też syrop połączyłam z sokiem truskawkowym. Oto przepis:
Składniki:
2 l soku z truskawek - niesłodzony
1 l syropu z kwiatów bzu
1 kg cukru
1/2 l wody

Z 2 kg truskawek uzyskałam 2 l niesłodzonego, przecedzonego przez lnianą ściereczkę soku. Do wrzącej wody dodaję stopniowo cukier cały czas mieszając by się roztopił gdy tylko zacznie się gotować natychmiast zmniejszam ogień. Gotuję 5 minut i przelewam do soku truskawkowego następnie dodaję syrop z bzu. Wszystko razem mieszam i przelewam do czystych butelek. Pasteryzuję 10 minut. Uzyskałam 12 butelek 300 ml.

Możecie pomiąć gotowanie syropu z cukru i dodać cukier do soku, zagotować, wymieszać z syropem z bzu.
Robiąc sok z truskawek słodzony, możecie również odlać 2 l i pominąć dodatkowe słodzenie.
Jest przepyszny, gorąco polecam

[tadek]

Fajna sprawa Małgosiu, tylko jest ale...
Do takiego syropu potrzebny jest syrop z kwiatów czarnego bzu...

U mnie rośnie czarny bez, i obficie już w tym roku kwitł.
Małgosiu, jak robisz syrop z tych kwiatów, jaka ilość jego wychodzi, w stosunku do ilości kwiatów ?

Kwiaty czarnego bzu, widziane z okna mojego domku.

Bez czarny w warunkach naturalnych przyjmuje formę rozłożystego krzewu osiągającego niejednokrotnie wysokość ponad 5 metrów, przez co w starszym wieku bardziej przypomina niskie drzewo o wielu pniach. Pojedyncze kwiaty są niepozorne, ale zebrane w duże baldachogrona przyciągają z daleka wzrok. Ich aromat z daleka przyjemny dla nosa, po zbliżeniu się do rośliny staje się, delikatnie mówiąc, "męczący". Za to kwitnący bez stanowi doskonały pożytek dla pszczół, które zlatują się do niego całymi chmarami.

Źródło: Bez czarny - zastosowanie, odmiany, uprawa

[goja.k]

Wiem Tadziu, że już przekwitł ale może ktoś skorzysta w następnym roku. Napisałam ten przepis ponieważ jest to bardzo ciekawe połączenie i naprawdę bardzo smaczne. A może komuś zostało kilka buteleczek z ubiegłego roku więc może je wykorzystać. 60 - 70 baldachów zalewam syropem z 2,5 l wody + 2,5 kg cukru do tego sok z 3 cytryn i maceruję 2 dni. Z tej ilości składników uzyskałam 12 butelek 250 i 300 ml. Jest to około 3,5 l.
Jeszcze muszę Wam polecić dżem truskawkowy z tym syropem.

4 kg truskawek
1,5 kg cukru
600 ml syropu z kwiatów bzu
1 cytryna
4 "Żelfixy"

Truskawki przepłukać, oczyścić z szypułek, większe przekroić na połówki. Zasypać cukrem, dodać wyciśnięty sok z 1 cytryny. Odstawić na 15 minut (truskawki puszczą sok). Zmielić blenderem - nie jest to konieczność, ja to robię ze względu na kapryśne córeczki, które widząc kawałki truskawek w dżemie kręcą nosem. Dodać syrop z kwiatów bzu i Żelifxy. Gotować minutę od momentu zagotowania. Zebrać wierzchnią piankę i przekładać do czystych słoiczków, do 3/4 wysokości. Szczelnie zamknąć odwrócić do góry dnem, przykryć ręcznikiem i odstawić na 20 minut. Powinny się zawekować ale jeżeli chcecie mieć pewność to wystarczy pasteryzować 10 minut.

Z podanej ilości składników uzyskałam 28 różnej pojemności słoiczków. Małych 170 ml i większych 310 ml.

[tadek]

.

Małgosiu, ale pyszności pokazujesz !

Na ich widok dostaję małpiego rozumu...

A syrop z kwiatów czarnego bzu jest dość prosty w wykonaniu...

Poniżej - Tadek mający chęć na...

[goja.k]

Ależ wariackie zdjęcia pokazujesz świetne