Róże - portrety
Widzę, że jest nas tutaj kilkoro z małymi lecz znakomitymi kolekcjami róż. Wątek rośnie w siłę, a ogrodnikom żyje się dostatniej
Czy Dawid kupujesz róże kierując się impulsem czy też dobierasz je kolorami czy do innych roślin.
Pytam bo zestaw masz nieco inny od mojego. Artystyczna dusza inaczej pewnie ogląda ten świat.
Sam kieruję się w doborze pragmatyzmem ale też wskazania w fachowych księgach mają na to wpływ. Przykładowo w encyklopedii pisze: "wyjątkowo piękna róża" i dalej opisane są wszelkie namiary i suche, rzeczowe wskazania co do uprawy.
Inna sprawa to, że tak powiem ogląd wielości odmian, powoduje, że wybór nie jest trudny.
Poszukując 2 róż Gosi przejrzałem przez dwa dni kilkaset różnych odmian.
A teraz odmiany. ''Navoika' prosty w kształcie ale jakże kunsztownie zbudowany kwiat. Podobnie lodowa 'Icberg'. Kwiaty czysto białe ale podobno przy upalnej pogodzie czerwono się rumieni.
Także 'Gaujard' znam z wielu publikacji. Pochodzi z dobrej rodziny: 'Peace (Gloria Dei) x siewka odmiany 'Opera'.
'New Down' - wiadomo to podstawowa róża pnąca do ogrodów. Mam u siebie jej młodszą, kapryśna siostrę 'White New Down'.
'Flammentanz' - to bomba kwiatowa. Ułomnością w tych czasach jest to, że nie powtarza kwitnienia.
Gosia pokazałaś angielską 'Graham Thomas' na pierwszej pozycji. W moim rankingu jest ona w tej kategorii zaraz po 'Abraham Darby'. Ta ostatnia jednak ustępuje Tomaszowi odpornością.
Schneewittchen, to także podstawowa z białych, odpornych róż do ogrodu. Mam o podobnych kwiatach naszą polską odm. 'Chopin' ale tak rewelacyjny jak 'Królewna Śnieżka' to nasz kompozytor nie jest.
O różach można by długo ale czy inne rośliny podobnego uroku nie mają. Pytanie chyba retoryczne.
Czy Dawid kupujesz róże kierując się impulsem czy też dobierasz je kolorami czy do innych roślin.
Pytam bo zestaw masz nieco inny od mojego. Artystyczna dusza inaczej pewnie ogląda ten świat.
Sam kieruję się w doborze pragmatyzmem ale też wskazania w fachowych księgach mają na to wpływ. Przykładowo w encyklopedii pisze: "wyjątkowo piękna róża" i dalej opisane są wszelkie namiary i suche, rzeczowe wskazania co do uprawy.
Inna sprawa to, że tak powiem ogląd wielości odmian, powoduje, że wybór nie jest trudny.
Poszukując 2 róż Gosi przejrzałem przez dwa dni kilkaset różnych odmian.
A teraz odmiany. ''Navoika' prosty w kształcie ale jakże kunsztownie zbudowany kwiat. Podobnie lodowa 'Icberg'. Kwiaty czysto białe ale podobno przy upalnej pogodzie czerwono się rumieni.
Także 'Gaujard' znam z wielu publikacji. Pochodzi z dobrej rodziny: 'Peace (Gloria Dei) x siewka odmiany 'Opera'.
'New Down' - wiadomo to podstawowa róża pnąca do ogrodów. Mam u siebie jej młodszą, kapryśna siostrę 'White New Down'.
'Flammentanz' - to bomba kwiatowa. Ułomnością w tych czasach jest to, że nie powtarza kwitnienia.
Gosia pokazałaś angielską 'Graham Thomas' na pierwszej pozycji. W moim rankingu jest ona w tej kategorii zaraz po 'Abraham Darby'. Ta ostatnia jednak ustępuje Tomaszowi odpornością.
Schneewittchen, to także podstawowa z białych, odpornych róż do ogrodu. Mam o podobnych kwiatach naszą polską odm. 'Chopin' ale tak rewelacyjny jak 'Królewna Śnieżka' to nasz kompozytor nie jest.
O różach można by długo ale czy inne rośliny podobnego uroku nie mają. Pytanie chyba retoryczne.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Jak na razie to róż nie zdarzyło mi się kupić. Jedyne za które zapłaciłem to 'Flammentanz' i 'New Dawn'. Pozostałe pozyskane są w "akcji ratunkowej". Ich historia jest krótka. U mnie w gminie była niegdyś plantacja róż, ponad 100 ha. Była bo utrzymała się chyba tylko 3 lata. Potem splajtowali. Pole stało kilka miesięcy odłogiem i w końcu ludzie wzięli rośliny w swoje ręce, tzn. chodzili na szaber Między innymi i ja ze szpadlem biegałem na pole. Jednak sąd położył w końcu rękę na polu i policja zaczęła wszystkiego pilnować, plantacje zabrał komornik. Przez prawie dwa lata szukali kupca, a w tym czasie róże zdziczały. Gdy już było za późno na cokolwiek krzaki zostały powyrywane, wysuszone i spalone. Straszne marnotrawstwo Moje krzaczki określam nie jako skradzione, a jako ocalone przed spaleniem. Szkoda tylko, że nie było więcej czasu bo nie mam nawet połowy odmian, które tam były. Zwłaszcza tych w odcieniu fioletu Jak więc widzisz, Herbi - kolory to zupełna sprawa przypadku
W tej chwili planuje zakup 'Hokus Pokus' i 'Nostalgie', a potem się zobaczy
W tej chwili planuje zakup 'Hokus Pokus' i 'Nostalgie', a potem się zobaczy
Ja w podobny sposób „pozyskałem” sporo roślin na swoją działkę ale z terenu opuszczonych kilka lat temu działek, przez które to teraz mają być poprowadzone nowe drogi. Było to naprawdę szukanie, bo przez kilka lat działki zarosły trawą taką po pas. Najbardziej szkoda mi było pięknych wyrośniętych drzew iglastych, których to niestety przesadzić już się nie da. Róż akurat nie pozyskałem, bo były przerośnięte i mi na nich nie zależało.
Kończę, bo to nie na temat w tym wątku.
Kończę, bo to nie na temat w tym wątku.
Ciekawa historia z tą plantacją. Szlachetne, odmianowe rośliny mają to do siebie, że nie może ich komornik zamknąć na klucz i czekać na nowego właściciela. Strata duża po krótkim czasie.
Superficies solo cedit (to co jest na powierzchni przypada gruntowi) mówi stara rzymska zasada. Czyli to co jest na trwałe połączone z gruntem staje się jego składową oraz własnością posiadacza tego gruntu.
Jeśli właścicielowi nie zależało na tej składowej jakimi były rośliny to dobrze się stało, że znaleźli się chętni na ich pozyskanie.
Ciekawostką jest lingwistyczną, że róża w większości języków brzmi podobnie, jak na załączonym obrazku:
Nederlands: Roos
France: Rosier / Rose
Germany: Rose
England: Rose
Spain: Rosa
Italia: Rosa
Poland: Róża
Cesky: Rose
Africans: Roza
Arabski: ارتفع
Bułgarski: Pоза
Chorwacki: Ruža
Jidisz: רויז
Serbski: Pужа
Turecki: Gül
Węgierski: Emelkedtek
Wietnamski: Hoa hồng
edit:
Superficies solo cedit (to co jest na powierzchni przypada gruntowi) mówi stara rzymska zasada. Czyli to co jest na trwałe połączone z gruntem staje się jego składową oraz własnością posiadacza tego gruntu.
Jeśli właścicielowi nie zależało na tej składowej jakimi były rośliny to dobrze się stało, że znaleźli się chętni na ich pozyskanie.
Ciekawostką jest lingwistyczną, że róża w większości języków brzmi podobnie, jak na załączonym obrazku:
Nederlands: Roos
France: Rosier / Rose
Germany: Rose
England: Rose
Spain: Rosa
Italia: Rosa
Poland: Róża
Cesky: Rose
Africans: Roza
Arabski: ارتفع
Bułgarski: Pоза
Chorwacki: Ruža
Jidisz: רויז
Serbski: Pужа
Turecki: Gül
Węgierski: Emelkedtek
Wietnamski: Hoa hồng
edit:
Też mi się 'Nostalgie' podoba. Na razie zamieściłem opis w E.R. Zdjęcie zrobione w szkółce p. Choduna za przyzwoleniem właściciela.planuje zakup 'Hokus Pokus' i 'Nostalgie'
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Kolejne dwie róże do portretów, jedna zidentyfikowana przez Herbiego i Tengela, a drugiej sama wreszcie odnalazłam nazwę, bo ta pod jaką ją kupiłam nigdzie nie występowała.
Climbing Rose Masquerade- piękna wielobarwna róża pnąca, wiotka o lekkim zapachu. Osiąga 3 m wysokości. Posiada pełne żółte kwiaty, które w miarę rozwoju przebarwiają się najpierw na różowo a później na czerwono, dzięki temu na jednej roślinie mamy kwiaty w różnych kolorach. Liście skórzaste ciemno zielone. Kwitnie VI,VII,VIII. Jest dość odporna na choroby róż. Wyhodowana w Wielkiej Brytanii przez Gregory w 1958 roku.
MACoranlem- syn. Papagena (Oranges 'n' Lemons). Wyhodował ją Irlandczyk Samuel Darragh McGredy IV w 1993 roku. Wysokość róży 0,75 m- 1,5 m. Kwiaty duże, czerwono pomarańczowe w żółte paski, liście początkowo mahoniowe przechodzą w miarę rozwoju w głęboką ciemną zieleń. W pąku kwiatowym ma 30- 35 płatków. Ma lekki owocowy zapach. Jest odporna na choroby i bardzo odporna na deszcz, mrozoodporna. Kwitnie nieprzerwanie od lata do jesieni. Pochodzenie: ‘New Year’ x (‘Freude’ x seedling).
Climbing Rose Masquerade- piękna wielobarwna róża pnąca, wiotka o lekkim zapachu. Osiąga 3 m wysokości. Posiada pełne żółte kwiaty, które w miarę rozwoju przebarwiają się najpierw na różowo a później na czerwono, dzięki temu na jednej roślinie mamy kwiaty w różnych kolorach. Liście skórzaste ciemno zielone. Kwitnie VI,VII,VIII. Jest dość odporna na choroby róż. Wyhodowana w Wielkiej Brytanii przez Gregory w 1958 roku.
MACoranlem- syn. Papagena (Oranges 'n' Lemons). Wyhodował ją Irlandczyk Samuel Darragh McGredy IV w 1993 roku. Wysokość róży 0,75 m- 1,5 m. Kwiaty duże, czerwono pomarańczowe w żółte paski, liście początkowo mahoniowe przechodzą w miarę rozwoju w głęboką ciemną zieleń. W pąku kwiatowym ma 30- 35 płatków. Ma lekki owocowy zapach. Jest odporna na choroby i bardzo odporna na deszcz, mrozoodporna. Kwitnie nieprzerwanie od lata do jesieni. Pochodzenie: ‘New Year’ x (‘Freude’ x seedling).
Dodam małe sprostowanie do postu powyżej. Otóż róża MACoranlem ma synonim Papagena a nie Papageno, gdyż są to 2 różne odmiany. Obie jednak wyhodowane przez tego samego hodowcę. Żeby jednak nie być gołosłownym i zachować tematykę tego działu podam zdjęcie i opis róży Papageno z mojego ogródka:
Papageno (MACgoofy) - róża wyhodowana w 1989r. przez Samuela Darragh MacGredy IV. Róża należy do rodziny mieszańców herbatnich (Hybrid Tea). Wysokość róży to ok. 100-120cm. Kwiaty zwykle czerwono-różowe w białe paski o lekkim zapachu. Kwiaty duże o 20-25 płatkach. Liście duże, zielone i matowe. Kwitnie przez cały sezon. Dość odporna na choroby i deszcz. Odporna na mróz. Pochodzenie: Freude x (Anytime x Eyepaint) x Stars 'n' Stripes
Papageno (MACgoofy) - róża wyhodowana w 1989r. przez Samuela Darragh MacGredy IV. Róża należy do rodziny mieszańców herbatnich (Hybrid Tea). Wysokość róży to ok. 100-120cm. Kwiaty zwykle czerwono-różowe w białe paski o lekkim zapachu. Kwiaty duże o 20-25 płatkach. Liście duże, zielone i matowe. Kwitnie przez cały sezon. Dość odporna na choroby i deszcz. Odporna na mróz. Pochodzenie: Freude x (Anytime x Eyepaint) x Stars 'n' Stripes
No tak, ostatni wpis z lutego, a tu mamy koniec czerwca
Ten miesiąc jest czasem dla róż w ogrodzie, a potem już tylko będzie mniej tych kwiatów.
Niestety sezon 2010 nie tylko u mnie jest skąpym w kwitnienie.
Róże odchorowały, raz po dość mroźnej i śnieżnej zimie, a dwa po ulewach i chłodzie z maja gdy to zawiązują się pąki kwiatowe. Nie widzę natomiast jakiegoś szczególnego nagromadzenia chorób i szkodników jak to było w 2009.
Podejrzewam że jak przyjdą te zapowiadane cieplejsze dni w lipcu to trochę te moje królowe odżyją
A teraz portreciki z tego roku. Nie było 2 róż bo to u mnie nowości. Silna odporna z pięknym miedzianym odcieniem koloru żółtego i na razie blado różowa, jak na "angielkę" przystało, 'Cottage Rose'.
Fot. 'Cottage Rose' na zdjęciu prezentuje się cośkolwiek luzacko ale zapewniam, że to nie jest jej typowy wygląd Niżej na miniaturce ukazane jest jak wygląda co potwierdzają foldery z jej zdjęciami. Kwiaty jej są ładnie zbudowane w czystej barwie różu z ciemniejszymi płatkami wewnątrz.
Z kolei z 'Maigold' jest cała historia. Przez kilka lat próbowałem ją kupić. Później zapomniałem a jak ostatnio pojawił się w kraju duży wybór róż to i tę odmianę można nabyć. A warta jest tego nie tylko ze względu na urodę i wczesny, majowy termin kwitnienia, ale i odporność. Tej zimy już to wykazała.
Fot. Szlachetna róża wielkokwiatowa 'Ingrid Bergman' (już opisana w tym wątku też wykazała hart swego roślinnego ducha A obok, cóż to za piękny kwiat o pojedynczych płatkach. Gdybym sam nie robił zdjęcia to nie zgadłbym. To "pobrana" z natury dzika róża Rosa canina.
Fot. Dwie skąpo kwitnące ale zawsze atrakcyjne różowa, krzewiasta 'Astrud Lindgren' i wielokwiatowa 'Samba.
Fot. Na miniaturce widać jak "oszczędne" było to kwitnienie róży pnącej na niebieskiej kratownicy. Obok wspomniana "angielka"
Ten miesiąc jest czasem dla róż w ogrodzie, a potem już tylko będzie mniej tych kwiatów.
Niestety sezon 2010 nie tylko u mnie jest skąpym w kwitnienie.
Róże odchorowały, raz po dość mroźnej i śnieżnej zimie, a dwa po ulewach i chłodzie z maja gdy to zawiązują się pąki kwiatowe. Nie widzę natomiast jakiegoś szczególnego nagromadzenia chorób i szkodników jak to było w 2009.
Podejrzewam że jak przyjdą te zapowiadane cieplejsze dni w lipcu to trochę te moje królowe odżyją
A teraz portreciki z tego roku. Nie było 2 róż bo to u mnie nowości. Silna odporna z pięknym miedzianym odcieniem koloru żółtego i na razie blado różowa, jak na "angielkę" przystało, 'Cottage Rose'.
Fot. 'Cottage Rose' na zdjęciu prezentuje się cośkolwiek luzacko ale zapewniam, że to nie jest jej typowy wygląd Niżej na miniaturce ukazane jest jak wygląda co potwierdzają foldery z jej zdjęciami. Kwiaty jej są ładnie zbudowane w czystej barwie różu z ciemniejszymi płatkami wewnątrz.
Z kolei z 'Maigold' jest cała historia. Przez kilka lat próbowałem ją kupić. Później zapomniałem a jak ostatnio pojawił się w kraju duży wybór róż to i tę odmianę można nabyć. A warta jest tego nie tylko ze względu na urodę i wczesny, majowy termin kwitnienia, ale i odporność. Tej zimy już to wykazała.
Fot. Szlachetna róża wielkokwiatowa 'Ingrid Bergman' (już opisana w tym wątku też wykazała hart swego roślinnego ducha A obok, cóż to za piękny kwiat o pojedynczych płatkach. Gdybym sam nie robił zdjęcia to nie zgadłbym. To "pobrana" z natury dzika róża Rosa canina.
Fot. Dwie skąpo kwitnące ale zawsze atrakcyjne różowa, krzewiasta 'Astrud Lindgren' i wielokwiatowa 'Samba.
Fot. Na miniaturce widać jak "oszczędne" było to kwitnienie róży pnącej na niebieskiej kratownicy. Obok wspomniana "angielka"
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Choć Dawid przedstawił nam już "Blue River", ja pozwolę sobię na wklejenie jeszcze paru jej fotek W moim ogrodzie pojawiła się zeszłej jesieni. Przyznam, że zimę zniosła dość dobrze. Rośnie zdrowo i ma zachwycające kwiaty, zarówno pod względem koloru jak i zapachu
Poniżej trzy ujęcia tej samej róży, a to dlatego, że nie mogłam się zdecydować, które wybrać
Poniżej trzy ujęcia tej samej róży, a to dlatego, że nie mogłam się zdecydować, które wybrać
Róża rabatowa Meillanda z 2003 roku "Red Leonardo da Vinci" - inna nazwa: "Hilde Umdasch".
Kwiaty bardzo pełne, winnoczerwone, rozetowe. Pachnie dość słabo. Wysokość do 70 cm.
Posiada niemiecki znak jakości róż - ADR.
Róża Austina "Queen of Sweden" ("AUStiger") - kwiaty pełne, delikatnie różowe, niewielkie bo 7 cm. Wysokość krzewu 1,2m. Zapach delikatny. Pierwszą zimę przeżyła mi bez uszczerbku.
Historyczna róża burbońska " Louise Odier". - inne nazwy "Madame Louise Odier", "Madame de Stella". Wyhodowana w 1851 r. Kwiaty pełne, różowe, ok.7 cm. Pachnie dość intensywnie. Krzew dorasta do 2m. W pierwszym sezonie po posadzeniu nie zakwitła mi ani jednym kwiatem. W tym roku ilość pąków zapowiada obfite kwitnienie. Podobno całkowicie mrozoodporna, mój krzew potwierdza tę opinię
Kwiaty bardzo pełne, winnoczerwone, rozetowe. Pachnie dość słabo. Wysokość do 70 cm.
Posiada niemiecki znak jakości róż - ADR.
Róża Austina "Queen of Sweden" ("AUStiger") - kwiaty pełne, delikatnie różowe, niewielkie bo 7 cm. Wysokość krzewu 1,2m. Zapach delikatny. Pierwszą zimę przeżyła mi bez uszczerbku.
Historyczna róża burbońska " Louise Odier". - inne nazwy "Madame Louise Odier", "Madame de Stella". Wyhodowana w 1851 r. Kwiaty pełne, różowe, ok.7 cm. Pachnie dość intensywnie. Krzew dorasta do 2m. W pierwszym sezonie po posadzeniu nie zakwitła mi ani jednym kwiatem. W tym roku ilość pąków zapowiada obfite kwitnienie. Podobno całkowicie mrozoodporna, mój krzew potwierdza tę opinię