Róże - portrety
Herbi no to ja się chyba wkopałem...od początku zakładania ogrodu skusiłem sie na róże pienne i muszę powiedziec, że nie sprawiają mi żadnych kłopotów...wręcz prezentują się świetnie i rozrastaja się błyskawicznie:-D ...uległem, posadziłem i podziwiam Dodam, że róże pienne mają cudowny zapach, szczegółnie różowe. Gdy tylko poświęci się im troszke czasu oddadzą z nawiązką
Więcej w poradniku: Róże pienne - pielęgnacja, odmiany, jak sadzić
pozdrawiam
Więcej w poradniku: Róże pienne - pielęgnacja, odmiany, jak sadzić
pozdrawiam
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Jest taka piękna różowa a raczej "słodko różowa", która pięknie pachnie ale...nie pamiętam nazwy, Herbi na pewno wie jaką mam na myśli. A z czerwonych jest taka starsza odmiana Sympathie - przepiękna w kolorze. Jak ją zobaczyłam od razu się w niej zakochałam. Niestety jak kupowałam róże to jej nigdzie nie mieli i musiałam kupić inną a szkoda.
Tak jak pisze Joanna niezawodną odmianą w kolorze czerwonym jest 'Symphaty'Storczyk pisze:Herbi mam prośbę, wiosną zamierzam kupić różę pnącą, czy mógłbyś mi doradzić jakąś odmianę
Z różowych pachnących mogę polecić dwie:
'New Down' (mocno pachnie) i 'Rosarium Utersern'. Ta ostatnia jest na zdjęciu przy niebieskiej kratownicy w tym wątku
Z zółtych choćby roża, której poszukuję od jakiegoś czasu o nazwie 'Miagold'. Zaczyna kwitnąć podobno już w końcu maja i jest b. odporna na mróz i szkodniki.
Mojej białej "White New Down' niestety nie polecam. Zmarzła mi jakiejś zimy a w dodatku lubi chorować. Ale za to jak pachnie...
Zgadza się, kupno róż powinno być przemyślane. Zwłaszcza tych pnących bo pracy przy nich jest znacząco więcej niż np. przy wielkokwiataowych i wielokwiatowych.Storczyk pisze:Bardzo dziękuję Herbi, jak również Tobie Joanno . Będę szukać tych odmian,bo tak w ślepo ciężko kupować (czasem jest to zakup na jeden sezon). Zawsze lepiej zaopatrywać się w sprawdzony towar. Dziękuję
Na dobre kwitnienie trzeba czekać 3-4 sezony. Pielęgnacja to także właściwe przycinanie, a np. odwiązywanie pędów i ponowne wiązanie na kratownicach wiąże się z licznymi ranami dłoni.
Czyli krew, pot i łzy
Żartuję oczywiście ale warto mieć pomoc drugiej osoby przy pielęgnacji pnących.
Moja 'White New Down' pod okryciem z maty słomianej czeka na lepsze czasy :
Polecam jeszcze z czerwonych 'Pauls_Scarlet_Climber' jest w tym wątku przy niebieskiej pergoli.
Herbi nie zawsze kupując w centrum ogrodniczym dostanie się to co się kupiło, dużo zależy od producentów. Zdarzyło mi się nie raz, że kupiłem coś co chciałem a okazywało się że to coś innego. Przed błędami producenta nie da się ustrzec. A przy różach jak kupuje się gołe pędy, niestety nie wiadomo co wyrośnie w przyszłym roku.
Piotrku myślę że jest akurat odwrotnie. Te, które kupiła Joanna w ciemno na Allegro rozczarowały ją. Kasia jest Zadowolona i O.K. Pisząc o centrach miałem na myśli doniczkowane róże kupowane wczesnym latem, które najczęściej już kwitną. Na zachodzie takie róże to już standard.piotrek_ns pisze:Herbi nie zawsze kupując w centrum ogrodniczym dostanie się to co się kupiło, dużo zależy od producentów. Zdarzyło mi się nie raz, że kupiłem coś co chciałem a okazywało się że to coś innego. Przed błędami producenta nie da się ustrzec. A przy różach jak kupuje się gołe pędy, niestety nie wiadomo co wyrośnie w przyszłym roku.
Mój sposób postępowania jest taki: przeglądam pisma, książki i net (mając cyfrówkę można z takim zdjęciem łatwo je w sklepie porównać) i porównuję z tym co jest w doniczce i na etykiecie.
Jedynie róże angielskie kupiłem na kiermaszu z gołym korzeniem. Tutaj jednak dokładny wywiad z panią która sprzedawała je przekonał mnie że mogę kupować w ciemno. Dostałem nawet adres tej szkółki koło Konina i pewnie się tam wiosną wybiorę.
To tyle. Na roślinach z marketów w paru przypadkach się "sparzyłem" a i specjaliści w pismach ogrodniczych odradzają takie zakupy. Zresztą co innego kupować fiołka na jeden sezon a co innego róże które będą cieszyć nasze oczy przez wiele lat.
Pozdrawiam
temperatura znowu spadła poniżej -10st. Boję się o te kilka młodych krzewów i wszystkie pnące.
Herbi na allegro kupowałam niby takie róże jakie chciałam, ale wyrosły mi zamiast pnących róże botaniczne i to w niewłaściwych kolorach. Zgadzała się tylko nazwa - róża. Takie róże kwitnące można było w zeszłym roku kupić w OBI. Były to róże pienne. Ale w ogrodniczych, niestety wtedy kiedy ja szukałam róż, nie było wogóle wyboru. Korzenie z pędami owszem, były w niewielkiej ilości ale niekwitnące. Myślę, że to zależy od tego gdzie mieszkamy. Są rejony naprawdę dobrze zaopatrzone w porządne centra, ale akurat Bydgoszcz do nich nie należy. Cięzko coś fajnego kupić i rzadko mają nowy towar. Mam doświadczenia podobne do Piotrka. Ja mam naprawdę problem z kupnem tego co mi się podoba, dlatego zdana jestem na allegro i inne wysyłkowe firmy. Na szczęście na tym forum dostałam parę "bezpiecznych' adresów i teraz czekam na lato aby sprawdzić czy faktycznie zakwitną mi właściwe róże. Mówią, że nadzieja matką głupich ale skoro inni się nie "nacieli" to może mi też dopisze szczęście.
Nie wiem jak jest u ciebie ale u mnie trudno o jakieś centrum ogrodnicze z prawdziwego zdarzenia. Z różami prawdę mówiąc kłopotu nie miałem, jakie kupiłem takie mi wyrosły. Kłopoty miałem z bylinami i krzewami owocowymi. Bulwy oryginalnie zapakowane ładna fotografia a wyrosło coś innego. Dwa lata temu na jesieni kupiłem w ogrodniczym agrest czerwony szczepiony, miał w zeszłym roku kilka owoców niestety zielone a do dziś na nim jest etykietka agrest czerwony. No i sadzonka niby prosto ze szkółki.
Dlatego teraz staram się jak sam mówisz kupować rośliny w doniczkach, jak kwitną czy nawet owocują, wtedy mam 100% pewność, że to jest to co chcę kupić.
Dlatego teraz staram się jak sam mówisz kupować rośliny w doniczkach, jak kwitną czy nawet owocują, wtedy mam 100% pewność, że to jest to co chcę kupić.
I to jest Joanno dobry kierunek. Dobre sklepy internetowe typu kwietnik.com.pl mozna polecić w ciemno (ale róż akurat nie oferują). Pozostają sprawdzone adresy i kiermasze.Joanna pisze:i inne wysyłkowe firmy. Na szczęście na tym forum dostałam parę "bezpiecznych' adresów i teraz czekam na lato aby sprawdzić czy faktycznie zakwitną mi właściwe róże. Mówią, że nadzieja matką głupich ale skoro inni się nie "nacieli" to może mi też dopisze szczęście.
W ogóle w polskim internecie oferta róż jest więcej niż skromna. Sam szukałem przed trzema laty róż angielskich.
Jeśli Joanno będziesz szukać takich róż to gdzieś mam adres i telefon szkółki pod Koninem.
Niestety pewnie nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej. Pozostaje wycieczka w terminie czerwcowym. i zakup kwitnących.
Dość dawno temu, jak nie było jeszcze w sprzedaży roślin wodnych wybrałem się do Przeźmierowa k/Poznania. Wspaniale zaopatrzona szkółka m.in w lilie wodne. Też polecam.