Róże - choroby, szkodniki. Skoczek różany
Róże - choroby, szkodniki. Skoczek różany
Zanim postanowiłam założyć nowy temat. Przeszukiwałam dział róż w poszukiwaniu odpowiedzi, niestety nie znalazłam. W pewnym momencie liście na moich 2 różach zrobiły się żółte. W tej chwili wypuściły już nowe ładnie zielone listki. Chciałabym wiedzieć dlaczego tamte są żółte, może można było temu zapobiec.
Tak to wygląda na zdjęciach.
To pierwsza z bliska.
Ta sama w całości.
Druga z bliska.
Druga w całości.
Tak to wygląda na zdjęciach.
To pierwsza z bliska.
Ta sama w całości.
Druga z bliska.
Druga w całości.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Żółte liście róż.
Też mam podobny problem.Będę czekać na odpowiedzi.
Re: Żółte liście róż.
Wydaje mi sie, ze to brak skladnikow pokarmowych.
Re: Żółte liście róż.
Może być,nie sypałam żadną chemią.Używam jedynie biohumus.
Re: Żółte liście róż.
Może być brak składników pokarmowych, powodujący tzw. chlorozę. Może być to brak azotu ale też np. potasu, magnezu, żelaza czy boru. Mogło to wystąpić jeżeli wiosną pierwsze nawożenie wykonane było zbyt późno, a teraz sytuacja wróciła już do normy. Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości warto stosować kompletny nawóz wzbogacony o mikroelementy, np. Nawóz do RÓŻ z mikroelementami.
Pogodynko, nie dajesz swoich zdjęć róży ale podejrzewam że u Ciebie bardzo prawdopodobna jest właśnie chloroza liści. Jak się przekonałem na własnych roślinach, biohumus nieraz nie wystarczy. Niestety - trzeba uzupełniać nawozami mineralnymi z mikroelementami. Też miałem chlorozę m. in. na cytrusach, gdy używałem wyłącznie biohumus.
Natomiast Saba, coś mi jednak nie pasuje ale aby na pewno stwierdzić zdjęcia są za małe. Poproszę o zbliżenie samych liści. Otóż przy chlorozach, przynajmniej na ile się orientuję, ciemnozielone jest unerwienie liści, a jasne odbarwienia powstają pomiędzy nerwami. Mam wrażenie, że na pokazanych zdjęciach jest odwrotnie - jasne odbarwienia przeważają wzdłuż nerwów, a to może wskazywać na zupełnie inny problem!
Jasne plamki i odbarwienia wzdłuż nerwów powoduje szkodnik - skoczek różany. Z czasem plamki się powiększają i nawet całe liście mogą bieleć. Skoczek różany uaktywnia się w okresie kwiecień-maj, teraz "odpuszcza" i sierpień-wrzesień pojawia się drugie pokolenie. To by się zgadzało z tym co piszesz, że na nowych przyrostach problemu już nie widać.
Nie wiem czy uda się jeszcze zauważyć szkodniki ale trzeba ich szukać na spodniej stronie liści. Teraz być może będą już tylko ich jajeczka (niestety nie wiem jak jajeczka wyglądają i jak są duże). Dorosłe osobniki mają do 4 mm długości, więc uda się je zauważyć. Jajeczka - może ze szkłem powiększającym? Jeżeli stwierdzicie obecność szkodnik to porażone liście, na których składane są jajeczka, trzeba wyciąć i spalić. Do oprysków można użyć Decis 2.5 EC. Jeżeli nie zauważycie teraz szkodników na spodniej stronie liści, pozostanie poczekać do drugiego terminu (sierpień-wrzesień) czy znowu nie pojawią się plamki i jasne odbarwienia na liściach.
Zdjęcie dorosłego szkodnika oraz szczegółowy opis jest tutaj: skoczek różany - choroby i szkodniki roślin
I jeszcze fotka czego szukać od spodu liścia.
Pogodynko, nie dajesz swoich zdjęć róży ale podejrzewam że u Ciebie bardzo prawdopodobna jest właśnie chloroza liści. Jak się przekonałem na własnych roślinach, biohumus nieraz nie wystarczy. Niestety - trzeba uzupełniać nawozami mineralnymi z mikroelementami. Też miałem chlorozę m. in. na cytrusach, gdy używałem wyłącznie biohumus.
Natomiast Saba, coś mi jednak nie pasuje ale aby na pewno stwierdzić zdjęcia są za małe. Poproszę o zbliżenie samych liści. Otóż przy chlorozach, przynajmniej na ile się orientuję, ciemnozielone jest unerwienie liści, a jasne odbarwienia powstają pomiędzy nerwami. Mam wrażenie, że na pokazanych zdjęciach jest odwrotnie - jasne odbarwienia przeważają wzdłuż nerwów, a to może wskazywać na zupełnie inny problem!
Jasne plamki i odbarwienia wzdłuż nerwów powoduje szkodnik - skoczek różany. Z czasem plamki się powiększają i nawet całe liście mogą bieleć. Skoczek różany uaktywnia się w okresie kwiecień-maj, teraz "odpuszcza" i sierpień-wrzesień pojawia się drugie pokolenie. To by się zgadzało z tym co piszesz, że na nowych przyrostach problemu już nie widać.
Nie wiem czy uda się jeszcze zauważyć szkodniki ale trzeba ich szukać na spodniej stronie liści. Teraz być może będą już tylko ich jajeczka (niestety nie wiem jak jajeczka wyglądają i jak są duże). Dorosłe osobniki mają do 4 mm długości, więc uda się je zauważyć. Jajeczka - może ze szkłem powiększającym? Jeżeli stwierdzicie obecność szkodnik to porażone liście, na których składane są jajeczka, trzeba wyciąć i spalić. Do oprysków można użyć Decis 2.5 EC. Jeżeli nie zauważycie teraz szkodników na spodniej stronie liści, pozostanie poczekać do drugiego terminu (sierpień-wrzesień) czy znowu nie pojawią się plamki i jasne odbarwienia na liściach.
Zdjęcie dorosłego szkodnika oraz szczegółowy opis jest tutaj: skoczek różany - choroby i szkodniki roślin
I jeszcze fotka czego szukać od spodu liścia.
Rafał
Re: Żółte liście róż.
Rafale jak tylko pogoda pozwoli pójdę się im przyjrzeć. Ten problem mam tylko z 2 z 7 moich róż, rosną gdzie indziej niż pozostałe.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Żółte liście róż.
Witam.
Według mnie to na 99% skoczek różany. Rzeczywiście przydałoby się zdjęcie z bliższej odległości, ale chloroza objawia się większymi plamami, a tutaj to wygląda jak mała mozaika z plamek, które mogą być miejscami po nakłuciach i wysysaniem soków przez skoczka.
W tym roku jest ich niestety mnóstwo.
Pozdrawiam.
Według mnie to na 99% skoczek różany. Rzeczywiście przydałoby się zdjęcie z bliższej odległości, ale chloroza objawia się większymi plamami, a tutaj to wygląda jak mała mozaika z plamek, które mogą być miejscami po nakłuciach i wysysaniem soków przez skoczka.
W tym roku jest ich niestety mnóstwo.
Pozdrawiam.
Re: Żółte liście róż.
Przyjrzałam się dokładnie mojej róży i śmiem stwierdzić ,że mam nie lada problem.Liście po prostu obumierają.Sprawdziłam podany link dotyczący szkodników i najbardziej pasuje mi na chorobę grzybiczą.Póki co ,spryskałam Decisem różę ,bo nie jestem jednak pewna czy na róży nie zamieszkały intruzy.Za tydzień prysnę miedzianem i przesadzę krzak.Mam go w donicy.
Re: Żółte liście róż.
Rafale,Przemku macie racje. O to dowody:
W domu miałam tylko preparat firmy Target
i nim na gorąco spryskałam wszystkie róże. Bo po dokładnym przyjrzeniu się pozostałym też zaczęły być atakowane.
Mam pytanie w moim sklepie ogrodniczym nie mieli Decisu i kupiłam kolejny praparat owadobójczy firmy Target. Poniżej zdjęcie, powiedzcie czy mogę tym czy muszę ruszyć dalej od domu w poszukiwaniu Decisu.
W domu miałam tylko preparat firmy Target
i nim na gorąco spryskałam wszystkie róże. Bo po dokładnym przyjrzeniu się pozostałym też zaczęły być atakowane.
Mam pytanie w moim sklepie ogrodniczym nie mieli Decisu i kupiłam kolejny praparat owadobójczy firmy Target. Poniżej zdjęcie, powiedzcie czy mogę tym czy muszę ruszyć dalej od domu w poszukiwaniu Decisu.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Żółte liście róż.
Ireno, preparat Sumi-Alpha Targetu również zwalcza szkodniki ssące i gryzące, więc powinien zadziałać. Tym bardziej, że oba zawierają substancje z grupy pyretroidów. Według mnie można się wstrzymać z kupnem Decisa jeśli jest trudno dostępny.
Re: Żółte liście róż.
Przemku dziękuję bardzo, teraz będę wiedzieć.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Żółte liście róż.
Przemku, tak się zastanawiam, czy skoczek różany jest tępiony przez jakieś inne owady, lub może ptaki?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Żółte liście róż.
Oczywiście. W przyrodzie koło się musi zamykać, dlatego każdy organizm ma swojego naturalnego przeciwnika. W przypadku skoczka różanego nie są to niestety takie przyjazne stworzenia jak ptaki W zwalczaniu skoczka pomocne są przede wszystkim: pająki, roztocza (zjadają jaja), pluskwiaki z rodziny zajadkowatych oraz wiele gatunków chrząszczy z podrzędu chrząszczy drapieżnych (np. z rodziny biegaczowatych).
Z pewnością przydałaby się tutaj wiedza jakiegoś entomologa w rozpoznaniu konkretnych gatunków
Z pewnością przydałaby się tutaj wiedza jakiegoś entomologa w rozpoznaniu konkretnych gatunków
Re: Żółte liście róż.
Podpinam się pod temat
U mnie też mam na kilku różach ślady po skoczku ,tylko już nie widać na spodzie liści larw .Jak pisał Rafał będzie drugi ataku sierpień/wrzesień. Czy zrobić oprysk dokładnie na wszystkich różach teraz ,czy lepiej już w sierpniu?
U mnie też mam na kilku różach ślady po skoczku ,tylko już nie widać na spodzie liści larw .Jak pisał Rafał będzie drugi ataku sierpień/wrzesień. Czy zrobić oprysk dokładnie na wszystkich różach teraz ,czy lepiej już w sierpniu?
Pozdrawiam Jola
Re: Żółte liście róż.
Jeżeli nie ma obecnie żadnej inwazji, to najlepiej poczekać do sierpnia. Teraz oprysk nie przyniesie rezultatu.