Witam, ponieważ niedługo urodzi mi się dzidziuś zaczęłam panikować i namiętnie sprzątać i odkażać dom Przy okazji też odkryłam, że wszystkie rośliny w domu mają od niedawna taki nalot w doniczkach. Każda stoi w innym miejscu i każda ma inną ziemię. Jedyne co je łączy to podlewanie tą samą wodą. To jest pleśń? A może jakiś grzyb? Czy uda się je uratować, czy może powinnam je po prostu wyrzucić? Szkoda mi kwiatów bo mam je od lat, ale wolałabym, aby dzidziuś na stracie nie dostał od tego jakiejś alergii
.
Z tego co widzę to myślę że niepotrzebnie się martwisz.
Biały nalot to wapno i sole.
Cytuję:
Często jest to nie tyle biały co żółty nalot na ziemi w doniczce. Jest to oznaka iż woda, którą podlewamy rośliny jest zbyt twarda. Osad, który widzimy na powierzchni ziemi w doniczce jest osadem wapiennym. Można z nim walczyć na kilka sposobów. Przede wszystkim należy zaprzestać podlewania roślin wodą prosto z kranu. Woda do podlewania musi być odstała przez co najmniej jeden dzień.
Zamiast odstałą wodą, możemy podlewać rośliny wodą z dodatkiem kwasu cytrynowego (ok. pół łyżeczki na 1 litr wody), co powinno zneutralizować związki wapienne. Jeżeli nie chcemy użyć kwasu cytrynowego, skuteczny środek do zmiękczenia wody można kupić w centrum ogrodniczym. Należy wówczas zastosować się do instrukcji dawkowania na opakowaniu. Czytaj dalej
O pleśni powstałej na ziemi w doniczce, przeczytasz też w dalszej części artykułu.
Cytuję dalej:
Często biały nalot na ziemi w doniczce nie pochodzi od zbyt twardej wody lecz jest skutkiem pojawienia się pleśni na ziemi w doniczce. Jak zatem odróżnić jeden osad od drugiego? Otóż pleśń na ziemi w doniczce wygląda jakby powierzchnię przykryła puszysta i miękka powłoka. W rzeczywistości jest to biała lub brązowa zbita grzybnia, często z bardzo licznymi zarodnikami. Czytaj dalej
Po zrobieniu dochodzenia napisz co ustaliłaś.
Możesz też zebrać część ziemi z powstałym wapiennym osadem i zastąpić ją świeżą ziemią.
Jak byś czasem przesadzała swoje roślinki, polecam Tobie do mycia doniczek z osadem wapiennym lub bez - MYDŁO POTASOWE! - szczególnie z czosnkiem. Sam stosuje ten środek do dezynfekcji i wiem jakie cuda może zdziałać w połączeniu z gorącą wodą. Ponadto, mydłem potasowym myje liście roślin...
Przy okazji też odkryłam, że wszystkie rośliny w domu mają od niedawna taki nalot w doniczkach. Każda stoi w innym miejscu i każda ma inną ziemię. Jedyne co je łączy to podlewanie tą samą wodą. To jest pleśń? A może jakiś grzyb? Czy uda się je uratować, czy może powinnam je po prostu wyrzucić? Szkoda mi kwiatów bo mam je od lat, ale wolałabym, aby dzidziuś na stracie nie dostał od tego jakiejś alergii 
