Bardzo prosiłabym o pomoc w identyfikacji robaczków, które pojawiły się w doniczce Zamioculcasa. Roślinka była przesadzana do nowej ziemi i nowej doniczki jakieś 2-3 miesiące temu, nie mam pojęcia kiedy te żyjątka się pojawiły, są bardzo małe i dopiero ostatnio dość przypadkowo zwróciłam na nie uwagę (zauważone po podlaniu). Wygląda na to, że żyją na powierzchni ziemi w doniczce chociaż niektóre próbują wspinać się po ściankach doniczki lub po łodygach rośliny.
Próbowałam się poradzić w centrum ogrodniczym i kwiaciarniach ale niestety nie otrzymałam fachowej pomocy, wstępną diagnozą jednej z osób była ziemiórka (chociaż oglądając zdjęcia w internecie mam co do tego duże wątpliwości).
Przeszukując internet znalazłam jeszcze coś takiego jak Hypoaspis aculeifer (roztocza drapieżne), które są podobno pożyteczne jeśli chodzi o zwalczanie ziemiórek. Ma to sens, że coś takiego się u mnie znalazło? Może hodowca roślin lub producent ziemi miał problem z ziemiórkami i zakupił to coś w celu ich zwalczenia i przyszło z rośliną/ziemią do domu?
Czy ktoś podejmie się próby identyfikacji stworzonka lub poradzi jak można sobie z nim poradzić i czy w ogóle są groźne dla roślinki? Spróbować kuracji czosnkiem lub tytoniem czy sięgnąć po jakiś preparat specjalistyczny?
Mam wrażenie, że z dnia na dzień robi się tego coraz więcej w doniczce, są dość ruchliwe, zapałka je bardzo zainteresowała Najbardziej boję się oczywiście o roślinkę, żeby jej to jakoś nie dokuczyło... chociaż nawet jeśli to robactwo jej nie zagraża to czułabym większy komfort gdyby nic po ziemi nie łaziło.
Z góry dziękuję za pomoc!
Prośba o identyfikację szkodnika w doniczce
Re: Prośba o identyfikację szkodnika w doniczce
Witaj. Chyba ze zdjęć wynika, że są to jakieś pajęczaki w młodym stadium rozwoju.
Według mnie możesz zastosować preparat szkodnikobójczy i podlać nim ziemię. Powinny zginąć.
Możesz też wymyć całe korzenie zamiokulkasa w wodzie i posadzić do nowego podłoża.
Często kupując tanią i byle jaką ziemie ogrodniczą sami wprowadzamy sobie do domu jakieś robactwo.
Widać, że gleba jest też zbyt mokra jak na wymogi zamiokulkasa.
Według mnie możesz zastosować preparat szkodnikobójczy i podlać nim ziemię. Powinny zginąć.
Możesz też wymyć całe korzenie zamiokulkasa w wodzie i posadzić do nowego podłoża.
Często kupując tanią i byle jaką ziemie ogrodniczą sami wprowadzamy sobie do domu jakieś robactwo.
Widać, że gleba jest też zbyt mokra jak na wymogi zamiokulkasa.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne