Problemy ze storczykiem
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Problemy ze storczykiem
Nie miałam nigdy specjalnie do czynienia z kwiatami, storczyka dostałam na urodziny, 16 stycznia.
Po jakimś czasie odpadły mu pączki, 4 kwiaty zostały. Starałam się znaleźć informację w internecie co należy zrobić z łodygą pozbawioną pączków, ale niestety nie byłam w stanie dokopać się do niczego konkretnego, więc zostawiłam łodygę samej sobie. W tej chwili wygląda ona wciąż tak samo jak po odpadnięciu pączków, nie widzę, żeby usychała. Kwiatki jakoś się trzymają, oprócz jednego przy którym odkryłam dzisiaj wełnowca. Kwiatek wygląda na trochę wysuszony, wełnowca pozbyłam się mechanicznie, łodygę przemyłam płynem do mycia naczyń, więcej wełnowców nie widzę. Storczykowi co tydzień funduję kąpiel, potem odsączam i z powrotem wkładam do donicy. Zauważyłam dzisiaj też, że wyrósł mu dodatkowy mały listek.
Nie przepadałam nigdy za kwiatami, ale powiem szczere, że teraz się zawzięłam i bardzo mi zależy, żeby doprowadzić mojego storczyka do przyzwoitego stanu. Najbardziej zastanawiam się co z tą łodygą bez pączków? Przyciąć ją czy zostawić? Kiedy mogę oczekiwać zmiany jej stanu? Poza tym czytałam, że te wełnowce to paskudne szkodniki, na razie będę obserwować mojego storczyka i jakby jeszcze jakiś się pojawił zamierzam zastosować bardziej drastyczne metody, które znalazłam tutaj na forum. Proszę doradźcie mi coś, bo jestem zupełnie zielona w tych storczykowych tematach.
Po jakimś czasie odpadły mu pączki, 4 kwiaty zostały. Starałam się znaleźć informację w internecie co należy zrobić z łodygą pozbawioną pączków, ale niestety nie byłam w stanie dokopać się do niczego konkretnego, więc zostawiłam łodygę samej sobie. W tej chwili wygląda ona wciąż tak samo jak po odpadnięciu pączków, nie widzę, żeby usychała. Kwiatki jakoś się trzymają, oprócz jednego przy którym odkryłam dzisiaj wełnowca. Kwiatek wygląda na trochę wysuszony, wełnowca pozbyłam się mechanicznie, łodygę przemyłam płynem do mycia naczyń, więcej wełnowców nie widzę. Storczykowi co tydzień funduję kąpiel, potem odsączam i z powrotem wkładam do donicy. Zauważyłam dzisiaj też, że wyrósł mu dodatkowy mały listek.
Nie przepadałam nigdy za kwiatami, ale powiem szczere, że teraz się zawzięłam i bardzo mi zależy, żeby doprowadzić mojego storczyka do przyzwoitego stanu. Najbardziej zastanawiam się co z tą łodygą bez pączków? Przyciąć ją czy zostawić? Kiedy mogę oczekiwać zmiany jej stanu? Poza tym czytałam, że te wełnowce to paskudne szkodniki, na razie będę obserwować mojego storczyka i jakby jeszcze jakiś się pojawił zamierzam zastosować bardziej drastyczne metody, które znalazłam tutaj na forum. Proszę doradźcie mi coś, bo jestem zupełnie zielona w tych storczykowych tematach.
Re: Problemy ze storczykiem
Czy możesz wstawić jakieś zdjęcie? trudno bez zdjęcia coś doradzać
A na wełnowce uważaj bo one lubią pojawiać się nagle (np. z podłoża) i bardzo szybko atakować. Więcej informacji podam jak będę wiedziała jak wygląda roślina.
A na wełnowce uważaj bo one lubią pojawiać się nagle (np. z podłoża) i bardzo szybko atakować. Więcej informacji podam jak będę wiedziała jak wygląda roślina.
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Ok, to wrzucam fotki:
Tutaj strona z uszkodzonym, pomarszczonym kwiatkiem (to przy nim był wełnowiec)
Tutaj strona z dwoma ładnymi kwiatami, widać też resztę łodygi z której poodpadały pąki
Korzenie
Korzenie od góry
I cały storczyk...
Obawiam się, że na początku naszej znajomości, mogłam storczyka przelać (miał jeszcze jednego liścia, ale on zżółkł i odpadł samoistnie) Po tym incydencie, poczytałam trochę i robię mu kąpiele tylko wtedy kiedy ma srebrnawe korzenie. Z tym, że dopiero teraz wyczytałam, że nie wolno podlewać wodą z kranu... Myślę, że to poważne zaniedbanie z mojej strony Na następną kąpiel już na pewno przygotuję mu przegotowaną, nieco odstaną wodę.
Poza tym, czy mogę mu jakoś pomóc? Chyba nie jest w zbyt dobrym stanie.
Tutaj strona z uszkodzonym, pomarszczonym kwiatkiem (to przy nim był wełnowiec)
Tutaj strona z dwoma ładnymi kwiatami, widać też resztę łodygi z której poodpadały pąki
Korzenie
Korzenie od góry
I cały storczyk...
Obawiam się, że na początku naszej znajomości, mogłam storczyka przelać (miał jeszcze jednego liścia, ale on zżółkł i odpadł samoistnie) Po tym incydencie, poczytałam trochę i robię mu kąpiele tylko wtedy kiedy ma srebrnawe korzenie. Z tym, że dopiero teraz wyczytałam, że nie wolno podlewać wodą z kranu... Myślę, że to poważne zaniedbanie z mojej strony Na następną kąpiel już na pewno przygotuję mu przegotowaną, nieco odstaną wodę.
Poza tym, czy mogę mu jakoś pomóc? Chyba nie jest w zbyt dobrym stanie.
Re: Problemy ze storczykiem
Myślę, że nie jest w złym stanie. Może powiem, że kwiaty mogły odpaść bo: 1/ zimne lub ciepłe powietrze, 2/ transport, 3/ trącenie 4/ owoce np. jabłka wydzielają coś tam (nie pamiętam ) co przyspiesza przekwitanie. Z opisu i ze zdjęć wynika, że jak na razie nic się nie dzieje Phalaenopsisowi. Najstarszy liść mógł zżółknąć i odpaść ze starości a nie z zaniedbań w uprawie. Zmiana podlewania - częstotliwość (gdy srebrne korzenie, już to zrobiłaś) i woda z kranówki na przegotowaną jak najbardziej wskazane. Możesz co jakiś czas kupić wodę destylowaną/demineralizowaną i nią przelać storczyka. Wypłukuje wtedy sole z podłoża. Nawozić radziłabym na razie rzadko choć niewielka ilość nawozu (najlepiej Biohumusem do storczyków, dawka o połowę mniejsza niż podaje producent) nie zaszkodzi.
Jeśli chodzi o pęd to są dwie szkoły - po przekwitnięciu (pierwsza szkoła) można uciąć pęd nad 3 lub 4 oczkiem, może się on wtedy rozgałęzić albo (druga szkoła) nie ucinać bo roślina może przedłużyć pęd i dalej kwitnąć w najlepsze a jednocześnie sama może rozgałęziać pęd. Pęd całkowicie ucinamy gdy zaschnie.
Dokłądnie jest to opisane tutaj: Pielęgnacja storczyka po przekwitnięciu. Co zrobić gdy storczyk przekwitnie?
I ostatnia uwaga - pilnuj wełnowców. Jeśli by się pojawiły to po kwitnieniu (a dokładnie po zrzuceniu kwiatów) warto zrobić oprysk chemią. Ale tym będziemy się martwić jak się ponownie pojawią. Może to był tylko jeden lokator na gapę?
W razie czego przyda się: Wełnowce na storczykach. Skąd się biorą i jak zwalczać?
Jeśli jeszcze nurtują Cię jakieś wątpliwość to śmiało pytaj
Pozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie. Phalaenopsisy są bardzo wdzięcznymi kwiatami i często kwitną wtedy gdy na zewnątrz szaleje plucha, szaruga lub zawieja
Jeśli chodzi o pęd to są dwie szkoły - po przekwitnięciu (pierwsza szkoła) można uciąć pęd nad 3 lub 4 oczkiem, może się on wtedy rozgałęzić albo (druga szkoła) nie ucinać bo roślina może przedłużyć pęd i dalej kwitnąć w najlepsze a jednocześnie sama może rozgałęziać pęd. Pęd całkowicie ucinamy gdy zaschnie.
Dokłądnie jest to opisane tutaj: Pielęgnacja storczyka po przekwitnięciu. Co zrobić gdy storczyk przekwitnie?
I ostatnia uwaga - pilnuj wełnowców. Jeśli by się pojawiły to po kwitnieniu (a dokładnie po zrzuceniu kwiatów) warto zrobić oprysk chemią. Ale tym będziemy się martwić jak się ponownie pojawią. Może to był tylko jeden lokator na gapę?
W razie czego przyda się: Wełnowce na storczykach. Skąd się biorą i jak zwalczać?
Jeśli jeszcze nurtują Cię jakieś wątpliwość to śmiało pytaj
Pozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie. Phalaenopsisy są bardzo wdzięcznymi kwiatami i często kwitną wtedy gdy na zewnątrz szaleje plucha, szaruga lub zawieja
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Uff, no to mi ulżyło! Teraz jestem trochę przewrażliwiona na jego punkcie
Bardzo dziękuję za cenne rady
Te pączki odpadły już ponad miesiąc temu, kilka/kilkanaście dni po przywiezieniu do domu, więc wydaje mi się, że transport jest najbardziej prawdopodobną przyczyną
Co do wełnowców, to teraz co jakiś czas oglądam uważnie mojego storczyka i patrzę czy się nie pojawiają, ale na razie niczego podejrzanego nie wypatrzyłam, gdybym tylko jakiegoś znalazła to zastosuję się do Twoich rad. Chociaż mam nadzieję, że to rzeczywiście był tylko jakiś lokator na gapę!
Tymczasem rozejrzę się jeszcze tutaj po forum, bo widzę, że to prawdziwa skarbnica wiedzy.
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za cenne rady
Te pączki odpadły już ponad miesiąc temu, kilka/kilkanaście dni po przywiezieniu do domu, więc wydaje mi się, że transport jest najbardziej prawdopodobną przyczyną
Co do wełnowców, to teraz co jakiś czas oglądam uważnie mojego storczyka i patrzę czy się nie pojawiają, ale na razie niczego podejrzanego nie wypatrzyłam, gdybym tylko jakiegoś znalazła to zastosuję się do Twoich rad. Chociaż mam nadzieję, że to rzeczywiście był tylko jakiś lokator na gapę!
Tymczasem rozejrzę się jeszcze tutaj po forum, bo widzę, że to prawdziwa skarbnica wiedzy.
Pozdrawiam!
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Jestem z powrotem
Mam jeszcze kilka wątpliwości i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi.
Te korzonki chyba nie wyglądają zbyt dobrze, prawda? Co im może być? Reszta wygląda ok, tak jak na poprzednich zdjęciach.
Poza tym widzę, że pojawiają się zaczątki nowych korzeni? To korzenie, prawda? Będą rosły w górę?
Ten na zdjęciu poniżej jest całkiem spory i widzę już, że zaczął wywijać się w górę, bo nie może przebić się przez podłoże.
Poza tym melduję, że kwiat przy którym był wełnowiec odpadł, więcej wełnowców nie widziałam od tamtej pory.
W ogóle czy to możliwe, ze tamten kwiat tak się pomarszczył, wysuszył i w końcu odpadł przez tego wełnowca? Pozostałe trzy kwiaty trzymają się całkiem nieźle.
I najważniejsze jeszcze pytanie, bo bardzo spodobała mi się hodowla tych pięknych kwiatów i korci mnie bardzo, żeby sprawić mojemu storczykowi towarzysza (nie)doli Tylko obawiam się trochę tych wełnowców, czy warto już kupować czy lepiej się powstrzymać do momentu całkowitej pewności, że ten wełnowiec był jedynie pasażerem na gapę? W ogóle kiedy taką pewność można nabyć?
Przy okazji, zakupiłam już nawóz do storczyków BIOHUMUS i kolejna kąpiel mojego storczyka będzie z nim
Pozdrawiam serdecznie
Mam jeszcze kilka wątpliwości i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi.
Te korzonki chyba nie wyglądają zbyt dobrze, prawda? Co im może być? Reszta wygląda ok, tak jak na poprzednich zdjęciach.
Poza tym widzę, że pojawiają się zaczątki nowych korzeni? To korzenie, prawda? Będą rosły w górę?
Ten na zdjęciu poniżej jest całkiem spory i widzę już, że zaczął wywijać się w górę, bo nie może przebić się przez podłoże.
Poza tym melduję, że kwiat przy którym był wełnowiec odpadł, więcej wełnowców nie widziałam od tamtej pory.
W ogóle czy to możliwe, ze tamten kwiat tak się pomarszczył, wysuszył i w końcu odpadł przez tego wełnowca? Pozostałe trzy kwiaty trzymają się całkiem nieźle.
I najważniejsze jeszcze pytanie, bo bardzo spodobała mi się hodowla tych pięknych kwiatów i korci mnie bardzo, żeby sprawić mojemu storczykowi towarzysza (nie)doli Tylko obawiam się trochę tych wełnowców, czy warto już kupować czy lepiej się powstrzymać do momentu całkowitej pewności, że ten wełnowiec był jedynie pasażerem na gapę? W ogóle kiedy taką pewność można nabyć?
Przy okazji, zakupiłam już nawóz do storczyków BIOHUMUS i kolejna kąpiel mojego storczyka będzie z nim
Pozdrawiam serdecznie
Re: Problemy ze storczykiem
Phalaenopsisy mają to do siebie, że niektóre korzenie rosną na zewnątrz. Zarówno tymi w podłoży jak i tymi na zewnątrz chłoną wodę. Spodami liści również. To wynika z ich natury i tego jak rosną w naturalnym siedlisku. Jeśli jakoś korzeń będzie chciał się wbić w podłoże to nic mu nie przeszkodzi.
Widzę, że ładnie obrasta w korzenie więc już mu dobrze. Biohumus jest dobry bo mnie zasala podłoże ale też stosuj go z czuciem. Wełnowiec mógł przyspieszyć przekwitanie kwiatu i to jest naturalny efekt. Jeśli chodzi o tego szkodnika to trudno powiedzieć kiedy może się znów pojawić ale jeśli chcesz nabyć kolejnego Phalaenopsisa to nie wiedzę przeszkód. Zawsze można opryskać dwa a nie masz też pewności czy nie kupisz znów z jakimś lokatorem. Generalnie kwarantanna na szkodniki typu wełnowiec powinna trwać ok. pół roku, to twardy jegomość
Widzę, że ładnie obrasta w korzenie więc już mu dobrze. Biohumus jest dobry bo mnie zasala podłoże ale też stosuj go z czuciem. Wełnowiec mógł przyspieszyć przekwitanie kwiatu i to jest naturalny efekt. Jeśli chodzi o tego szkodnika to trudno powiedzieć kiedy może się znów pojawić ale jeśli chcesz nabyć kolejnego Phalaenopsisa to nie wiedzę przeszkód. Zawsze można opryskać dwa a nie masz też pewności czy nie kupisz znów z jakimś lokatorem. Generalnie kwarantanna na szkodniki typu wełnowiec powinna trwać ok. pół roku, to twardy jegomość
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Oby już nie wrócił I oby żaden inny pasożyt się na moich storczykach nie pojawił już więcej
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Cieszę się, że mój Phalaenopsis się rozwija Codziennie patrzę czy nowe korzonki mu wciąż rosną.
Natomiast wczoraj dokupiłam drugiego Jest wyższy i ma fioletowo-białe kwiaty, wyglądają pięknie.
Tylko zastanawiam się nad pewnymi rzeczami, bo oczywiście, kupowałam pod wpływem impulsu i niekoniecznie w stanie idealnym, więc kilka cech jego budowy mnie zastanawia... Ale lepiej wkleję zdjęcie.
1. Cóż to? Czy to drugi pęd? Mogę się nastawiać, że będę miała dwupędowego storczyka?
2. To natomiast wygląda mi jeszcze jeden pęd, ale ucięty Czy jest możliwość, że coś jeszcze z niego się wykluje?
Poza tym korzonki są w miarę dobrym stanie, jeden liść jest połamany w połowie, ale trzyma się.
Najbardziej jednak zastanawiają mnie te pędy? Co z nimi będzie?
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Cieszę się, że mój Phalaenopsis się rozwija Codziennie patrzę czy nowe korzonki mu wciąż rosną.
Natomiast wczoraj dokupiłam drugiego Jest wyższy i ma fioletowo-białe kwiaty, wyglądają pięknie.
Tylko zastanawiam się nad pewnymi rzeczami, bo oczywiście, kupowałam pod wpływem impulsu i niekoniecznie w stanie idealnym, więc kilka cech jego budowy mnie zastanawia... Ale lepiej wkleję zdjęcie.
1. Cóż to? Czy to drugi pęd? Mogę się nastawiać, że będę miała dwupędowego storczyka?
2. To natomiast wygląda mi jeszcze jeden pęd, ale ucięty Czy jest możliwość, że coś jeszcze z niego się wykluje?
Poza tym korzonki są w miarę dobrym stanie, jeden liść jest połamany w połowie, ale trzyma się.
Najbardziej jednak zastanawiają mnie te pędy? Co z nimi będzie?
Re: Problemy ze storczykiem
Ten nr 2 to zaschnięty pęd - z niego nic nie będzie. Nr 1 może być pędem kwiatowym z tzw. chorągiewką (liść na pędzie kwiatowym) może to być też nowa roślinka tzw. keiki (słowo się nie odmienia a oznacza dziecko). Musiałabyś zrobić zdjęcie jeszcze z innego ujęcia to może łatwiej byłoby mi to ustalić.
Myślę, że jak te dwa będą kwitnąć to nie ustrzeżesz się przed kolejnym... i kolejnym... One są bardzo wdzięczne i w sumie łatwe w uprawie gdy zastosuje się kilka podstawowych zasad. A kolorów mnóstwo
Myślę, że jak te dwa będą kwitnąć to nie ustrzeżesz się przed kolejnym... i kolejnym... One są bardzo wdzięczne i w sumie łatwe w uprawie gdy zastosuje się kilka podstawowych zasad. A kolorów mnóstwo
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Nareszcie udało mi się zrobić w miarę porządne zdjęcie tego tajemniczego pędu Mam nadzieję, że powie coś więcej.
Co do kolejnych roślinek, to powiem szczerze, że już korci mnie do następnego storczyka... Staram się jakoś opanować
Co do kolejnych roślinek, to powiem szczerze, że już korci mnie do następnego storczyka... Staram się jakoś opanować
Re: Problemy ze storczykiem
Wydaje mi się, że to będzie pęd kwiatowy z chorągiewką. Będziesz miała dłuższe kwitnienie.
Skąd ja to znam. Teraz już potrafię się opanować ale takich marketowych hybryd mam blisko 50 Bardziej mnie teraz interesują typowe odmiany botaniczne lub oznaczone hybrydy pierwszo- i drugo-rzędowe. Ale od czasu do czasu jeszcze się skuszę na jakąś maliznęKatokuchika pisze: Co do kolejnych roślinek, to powiem szczerze, że już korci mnie do następnego storczyka... Staram się jakoś opanować
- Katokuchika
- Witamy na forum!
- Posty: 7
- Rejestracja: 2014-02-28, 00:09
Re: Problemy ze storczykiem
Widziałam Twoje galerie i jestem zachwycona
Ja nie miałabym miejsca na aż tyle kwiatów, ale jeszcze kilka się zmieści
Ja nie miałabym miejsca na aż tyle kwiatów, ale jeszcze kilka się zmieści
Już się nie mogę doczekać jak to się rozwinieMerghen pisze:Wydaje mi się, że to będzie pęd kwiatowy z chorągiewką. Będziesz miała dłuższe kwitnienie.