Problemy ze storczykiem.

Specjalny kącik dla miłośników tych niezwykłych roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Merghen »

Dorotko, wygląda mi to na działanie albo wciornastka lub innego szkodnika o aparacie ssąco-kłujacym albo jakieś inne pokłucie (kaktusy). Obstawiam jednak wciorastka. Storczyk ogólnie prezentuje się nieźle, jedynie te nakłucia mogą sprzyjać rozwojowi bakterii lub wirusów więc warto przemyć liście np. Bioseptem Active i podlać nim storczyka dla ogólnego wzmocnienia a jednocześnie zastosować żółte tablice lepne na wytrzebienie szkodnika. Można też zamiast podalnia Bioseptem zastosować jakiś środek chemiczny na wciornastka a dopiero przy następnym podlewaniu dodać do wody Bioseptu.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: talibankaa »

Małgosiu a czy to przypadkiem nie są ślady po tarcznikach??
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Awatar użytkownika
JaDorka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1019
Rejestracja: 2009-09-30, 21:45

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: JaDorka »

Mam w domu Fastac 100 EC więc mógłby być na wciornastka. Jak to zrobić, czy spryskać odpowiednio rozcieńczonym preparatem cały kwiat, czy przemyć chore miejsca?
Pozdrawiam - Dorota
******************
Zapraszam tam, gdzie Ogród mój azylem moim.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Merghen »

Ewelinko, miałam tarcznika na jednym z phalaenopsisów i inaczej to wyglądało. Pewnie chodzi Ci o te wypukłości na zdjęciu drugim? Wyglądają one tak jakby wpierw nastąpiło nakłucie a potem zdrowa tkanka próbowała to zasklepić i dlatego myślę,że to wciornastek bo jego też zaliczyłam i wyglądało to podobnie.

Dorotko, zanim wytoczysz chemię może warto poobserwować parapet - czy fruwają na nim jakieś muszki? Jeśli tak to są to wciornastki. Zastanawiam się jednak czy przy podlewaniu, myciu okna czy innej czynności te liście nie zostały pokłute przez kolce kaktusów? Na tą drugą diagnozę wskazywałby fakt,że młody liść jest bez żadnych nakłuć. Jeśli tak to chemia nie jest potrzebna a raczej tylko coś co zdezynfekuje ranki i wspomoże system obronny rośliny. Do przemycia liści możesz użyć np. wody z płynem do naczyń oraz kilkoma kroplami spirytusu. Dobry też jest Biosept (Grevit) - jest na bazie wyciągu z pestek grejfruta (można też użyć Citrosept z apteki tylko,że jest droższy). Środki te można na liście użyć nierozcieńczone.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
JaDorka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1019
Rejestracja: 2009-09-30, 21:45

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: JaDorka »

Zwracałam uwagę już wcześniej i żadnych żyjątek nie widziałam ani na storczyku, ani na innych roślinkach sąsiadujących. Małgosiu, nie pomyślałam o pokłuciu a jest to jak najbardziej prawdopodobne, ponieważ storczyk stoi w sąsiedztwie kaktusów. Być może przy podlewaniu przysunęłam go zbyt blisko i tak się stało, że kaktus go pokłuł. Zwrócę na niego baczniejszą uwagę, a te pokaleczone liście przetrę wodą z płynem (nie mam w tej chwili Bioseptu) i najpierw zrobię jak radzisz a witaminki potem. Dziękuję Wam bardzo :-)
Pozdrawiam - Dorota
******************
Zapraszam tam, gdzie Ogród mój azylem moim.
Awatar użytkownika
DiAbLuSiA
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 299
Rejestracja: 2010-05-16, 18:19

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: DiAbLuSiA »

Storczyk wygląda mi na zdrowego:) z takimi plamkami się nie spotkałam jeszcze... więc być może jest tak jak piszecie że to urazowe... najlepiej to obserwować czy się ich liczba powiększa itp. powodzenia!
..::Nikt nie jest doskonały w Tym niedoskonałym świecie::..
Sophia81
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 10
Rejestracja: 2012-05-12, 02:34

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Sophia81 »

Witam. Od ponad roku mam storczyka. Dostałam go po babci. U niej pięknie kwitł dwa razy do roku, przez kilka lat pięknie się rozrósł. Raz nawet był przesadzany. Bardzo zależy mi żeby go uratować-jest jak pamiątka, a właśnie zorientowałam się ze zrobiłam mu straszną krzywdę. Pomóżcie jeśli nie jest za późno! Zasuszyłam go, przelałam i co jeszcze można było złego zrobić. U mnie nigdy nie kwitł, ale co jakiś czas przyrastały mu nowe liście. Stoi na wschodnim parapecie. Co 2tyg. moczyłam go około 1h w wodzie z naturalnym nawozem do storczyków - guanem. Nigdy nie stał na keramzycie. Ostatnio zaczął prawie wypadach z doniczki, wisiał na korzeniach - które były zupełnie suche) i coś niektóre liście zaczynały więdnąć. Poczytałam trochę i postanowiłam go przesadzić. Niestety na wasze forum trafiłam za późno. Przesadziłam go tydzień temu. Po przeczytaniu tego wątku i zobaczeniu zdjęć jestem załamana. Wszystko zrobiłam źle!
Po kolei moje grzechy wyglądają tak. Wyjęłam go z doniczki żeby zobaczyć system korzeniowy. Jak się spodziewałam wszystko było albo suche albo jak mniemam zgniłe - takie żółto-brązowe i pomarszczone. Chyba tylko jeden korzeń miał zieloną końcówkę ale w środku był też zgniły. Żeby łatwiej pozbyć się starego podłoża nie podlewałam storczyka. Potem niestety też go nie wymoczyłam. W związku z tym:
1. jest niepodlewany od trzech tygodni
2. korzenie były za suche (te napowietrzne też) i trochę się połamały
3. Nie do końca widziałam które z korzeni są jeszcze choć trochę zielone.
Trochę powycinałam ale przestraszyłam się że właściwie musiałabym uciąć wszystkie więc obcięłam tylko te najgorsze resztę zostało. Zasypałam je cynamonem ale właściwie tylko dotykałam cynamonu obciętym końcem. W dodatku tych co pękły już nie posypałam. Jakoś tak wyszło że wsadzając roślinkę do nowego podłoża zasypało się też parę napowietrznych korzeni, a to chyba niedobrze. Doniczkę użyłam tą samą tylko ją umyłam nie wyparzyłam. Podłoże dałam nowe (mieszanka kory, takich białych kuleczek itp - specjalna do storczyków) ale jej nie prażyłam w piekarniku. Na dno doniczki dałam trochę styropianu, potem keramzytu - wszystkiego tak koło 1/4doniczki a potem storczyk i obsypywałam podłożem. Liście przetarłam watką z przegotowaną wodą. Wiem że nie powinnam go teraz podlewać jakiś czas ale zaraz minie 4tyg jak jest nie podlewany. Nalałam na talerzyk pod nim wody (doniczka nie stoi w wodzie) i postawiłam go obok nawilżacza ustawionego na 60% wilgotności. Storczyk wypuszcza teraz jeden korzeń powietrzny - ale zaczął zanim go przesadziłam, a przedwczoraj zżółkł zupełnie jeden liść. Następny jest już w kolejce:(
Czy da się go jeszcze uratować? Czy mogę go przesadzić raz jeszcze, wyciąć wszystkie zgniłe korzenie zostawiając nerwy. Namoczyć w topsinie (tylko kiedy? przed wycięciem korzeni czy najpierw i czy powietrzne tez moczyć?) Czy brać nowe podłoże czy to w które był teraz wsadzony? Czy coś wyparzyć? Rozumiem że tego żółknącego liścia na razie nie wycinać? Storczyk się skrzywił i ma ewidentnie stara część która wygląda gorzej (chodzi o liście) i cztery górne ładne ale skrzywione - jakby się położył. Co z tym robić? A i w jaką doniczkę wsadzić - jak wytnę korzenie to tak która jest będzie chyba za duża. I jak umocować kwiat bo bez korzeni w środku to cześć z liśćmi jest ciężka i jak to przymocować do doniczki? Wiem że dużo tych pytań ale proszę może uda się go jeszcze uratować!
Czekam na jakiś odzew z Waszej strony i bardzo liczę na pomoc.
Pozdrawiam
P.S. Postaram się dołączyć jeszcze jakieś zdjęcia tego co jest teraz.
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: talibankaa »

Bez zdjęć trudno jest powiedzieć co masz robić. Z opisu nie wiele można wywnioskować na temat stanu wizualnego storczyka. Storczyki to bardzo wytrzymałe rośliny, więc jest szansa że da się do uratować.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Sophia81
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 10
Rejestracja: 2012-05-12, 02:34

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Sophia81 »

Dołączam zdjęcia...

-- Ostatnio dodano 2012-05-12, 15:06 --

i jeszcze to. Mam nadzieję, że coś na nich widać!
Załączniki
DSC01523.JPG
DSC01524.JPG
DSC01525.JPG
DSC01526.JPG
DSC01527.JPG
DSC01528.JPG
DSC01529.JPG
DSC01530.JPG
DSC01531.JPG
DSC01533.JPG
DSC01534.JPG
DSC01537.JPG
DSC01541.JPG
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: talibankaa »

Spodziewałam się gorszej tragedii. Jak na niewiedzę o przesadzaniu storczyków to wydaje mi się że nie jest źle. Owszem najstarsze liście są już prawdopodobnie nie do odratowania ale reszta wygląda obiecująco. Ponieważ go już jakiś czas nie podlewałaś (co zaczyna być widać na najstarszych liściach) to proponowałabym zrobić na liście okład z wilgotnych chusteczek lub waty. Poprzez liście storczyk też wchłania wodę, a to pozwoli mu przeżyć suszę korzeniową. Doniczki w żadnym wypadku nie mocz. Korzenie muszą odczekać te 10-14 dni od przesadzenia bez wody. Dopiero po tym czasie będzie można go podlać. Radziłabym do tego podlewania (nie moczenia, a przelania wodą) dodać topsin, aby uratować korzenie przed kolejnym gniciem. potem znowu odczekać 10-14 dni i znowu podlać (można znowu dodać topsinu). A później zobaczymy.
Ten żółty liść prawdopodobnie żółknie z powodu jakiegoś uszkodzenia. Te dolne liście które są tak jakby wiotkie powinny się poprawić po okładzie z wodą.
Takie jest moje zdanie. Zanim coś zaczniesz robić możesz poczekać jeszcze na wypowiedz np Merghen albo jeszcze innych osób które znają się lepiej ode mnie na storczykach.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Sophia81
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 10
Rejestracja: 2012-05-12, 02:34

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Sophia81 »

Dzięki, jeszcze trochę poczekam może ktoś tu jeszcze zajrzy. Czy to znaczy ze nie musze/nie powinnam go ruszać i wyciąć resztę zgniłych korzeni zostawiając mu same nerwy? To mu nie zaszkodzi ze ma zgniłe korzenie? Bo wydaje mi się że skoro są miękkie i żółto-brązowe to zgniły...
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: talibankaa »

Ja bym go nie wyciągała teraz, poczekałabym i zobaczyła jak się sytuacja potoczy.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Merghen »

Przepraszam,że dopiero teraz odpisuję ale ostatnio tylko kursuję między domem, szpitalem i tak "w koło Macieju".

Jak zaczęłam czytać opis to też zastanawiałam się co zobaczę na zdjęciach. Nie jest źle a wręcz przeciwnie, nawet dobrze. Poza tym nie najgorzej sobie poradziłaś już za pierwszym razem teraz warto troszkę poprawić i będzie dobrze :)

Może napiszę po kolei co można zrobić:
1. Wyciągnąć storczyka jeszcze raz, dobrze namoczyć (nawet 1 h) by ocenić właściwie korzenie i wyciąć wszytko co może gnić, wysuszone korzenie obrać z zewnętrznej powłoki. Jeśli masz jakiś środek chemiczny przeciw chorobom grzybowym to warto dodać do wody, w której będą moczone korzenie. Po wycięciu wszystko bardzo delikatnie posypać cynamonem.
2. Wszystkie korzenie napowietrzne (one przejmą rolę zgniłych korzeni) delikatnie ułożyć w doniczce, którą wcześniej możesz wymyć, wyparzyć lub przetrzeć wodą z ACE i potem dokładnie wypłukać. Jeśli korzenie dobrze się napiją wody to będą mniej łamliwe a bardziej elastyczne a jednocześnie nie będą potrzebować nawodnienia przez te 10-14 dni. Podłoże - jeśli uznasz,że jest za suche możesz bardzo delikatnie spryskać wodą, w której moczyłaś korzenie (szczególnie jak zastosowałaś preparat antygrzybowy).
3. Obsypać podłożem w taki sposób by ono samo się poukładało w doniczce (wsypujesz trochę podłoża i stukasz delikatnnie doniczką i potem powtarzasz czynność). Jeśli pozostaną puste przestrzenie to nie musisz się tym martwić, phalaenopsisy nie potrzebują dużej ilości podłoża)
4. Potem warto zwiększyć wilgotność wokół rośliny przez nalanie na tackę wody a doniczkę postawić na odwróconej podstawce by nie dotykała ona lustra wody.

A potem pozostaje już tylko cierpliwe czekanie. Powodzenia :)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Sophia81
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 10
Rejestracja: 2012-05-12, 02:34

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Sophia81 »

Merghen, bardzo dziękuję za odpowiedź i przepraszam że zawracam głowę w takiej chwili. Na razie zrobiłam jak radziła talibankaa i zrobiłam liścią mokre kompresy.
Postaram się jak najszybciej kupić tabsin i zrobię całą operacje raz jeszcze.
1. Mam tylko pytanie czy korzenie powietrzne też w nim moczyć i czy dobrze zrozumiałam że wszystkie korzenie napowietrzne mam zasypać potem podłożem i potraktować je jak nowe dolne korzenie?
2.I jeszcze, czy jeśli po namoczeniu korzenie będą jasnozielono żółte to znaczy że gniją, czy takie mają być. Nie mam na myśli oczywiście takich ładnych zieloniutkich bo takie bym poznała, tylko taką pożółkłą zieleń? Ostatnio taki jeden odcięłam i z ciekawości włożyłam do wody - okazało się że nabrał takiego żółtawo zielonego koloru i jak go przełamałam to w środku był jeszcze trochę mięsisty i zielonkawy.
3. Rozumiem że tego żółtego liścia na razie nie odcinać tylko czekać aż zupełnie zaschnie?
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Problemy ze storczykiem.

Post autor: Merghen »

Nic nie szkodzi i nie sprawiasz kłopotu.

Opowiem za kolejnością.
1/ Moczysz wszystkie korzenie, również powietrzne a preparat antygrzybowy to Topsin. Przysypujesz też wszystkie korzenie.
2/Kolor korzeni - kremowożółty, żółtozielony, lekko zielony wskazują tylko na fakt,że nie docierało do nich światło a jest naturalne jeśli były w środku podłoża. Jeśli po namoczeniu pozostają w miarę jędrne to ich nie obcinaj. Usuwa się korzenie o barwie brązowej i miękkie.
3/ Liście warto pozostawić aż same odpadną - są rezerwuarem składników odżywczych. Odcinamy jedynie takie liście, które mają zmiany chorobowe i to też na początku nie całe. U Twojej rośliny następuję normalny proces starzenia i nie trzeba się nim niepokoić.

Jeśli jeszcze jest coś niejasne to pytaj. Jak się odetnie to przyszyć już się nie da ;)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
ODPOWIEDZ